Rex Rouis
Ludzie mogą mieć nawracające napady depresji nawet pośród błogosławieństw. Nadchodzi ona niczym ciemna, ciężka chmura. Modlimy się, pościmy, czy też podejmujemy postanowienia, a ona jedynie się pogłębia.
Jest tak dlatego, iż ów obłok depresji ma charakter duchowy, a nie umysłowy. Nazywa się to „zgnębieniem na duchu”: „<by rozweselić płaczących na Syjonie>, aby im wieniec dać zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty smutku, pieśń chwały zamiast zgnębienia na duchu. Nazwą ich terebintami sprawiedliwości, szczepieniem Pana dla Jego rozsławienia” (Iz 61:3).
To zły duch – osobowość, która nas bada, zna nasze słabości, a także wie kiedy i jak zaatakować. Rozpoznanie tożsamości wroga to olbrzymi pierwszy krok. Następnie jednak trzeba z nim walczyć: „Wszakże każdy, kto będzie wzywał imienia Pana, będzie wybawiony (…)” (Jl 3:5).
Rozmyślaj nad fragmentami jak powyższy i módl się: „Boże, w imieniu Pana Jezusa Chrystusa – zgodnie z Twoim Słowem – proszę Cię, abyś uwolnił mnie od zgnębienia na duchu. Niech tak się stanie.”
Ucisk ustanie, natomiast być uwolnionym/ą to jedna rzecz, drugą zaś jest pozostać wolnym/ą. Do nas należy teraz kwestia przeprogramowania umysłu – kultywowania innego nastawienia oraz sposobu myślenia. Nie jesteśmy do tego zdolni przed uwolnieniem, za to po nim jesteśmy za to odpowiedzialni.
Problemem jest nasz umysł. Diabeł dociera do ludzi poprzez ich umysły. Im bardziej ufamy naszemu umysłowi, tym bardziej szatan jest w stanie używać go przeciwko nam. Musimy sprawić, by nasz umysł zdał sobie sprawę z tego, iż jest naszym sługą, a nie panem.
Nasze myśli mają wpływ na umysł, musimy zatem przejąć kontrolę nad tym, o czym myślimy: „Chociaż bowiem w ciele żyjemy, nie walczymy według ciała; (Gdyż oręż naszej walki nie jest cielesny, ale z Boga, i ma moc burzenia twierdz warownych); Obalamy rozumowania i wszelką wyniosłość, która powstaje przeciwko poznaniu Boga, i zniewalamy wszelką myśl do posłuszeństwa Chrystusowi” (2 Kor 10:3-5, UBG).
Pamiętaj, że tak, jak zgnębienie jest prawdziwym duchem, tak i Bóg Biblii jest prawdziwą Osobą i stoi On za każdą obietnicą. Ma powód, by ci je złożyć – by ci pomóc. Czytaj je, badaj i rozmyślaj o nich. Dadzą ci nadzieję i cię przemienią. Nie stanie się to w ciągu pięciu minut. Wymagać to będzie intensywnej pracy, ale przyjdzie i zadziała, a warte jest to wszelkiego wysiłku.
Boże wybawienie może cię uwolnić, jednakże to twoim obowiązkiem jest walczyć o trwałe uwolnienie. Przejmij władzę nad swoimi myślami i trzymaj je pod kontrolą, a także w zgodzie ze Słowem Bożym. Doświadcz wspaniałej wolności i radości, którą ma dla ciebie Bóg.
Tłumaczył Jacko. Dziękuje w imię Jezusa.
Sztywny Pal Azji – wieża radości wieża samotności https://youtu.be/NYHZwPT0f80.
Za dużo w ludziach zapiekłości, agresji i nienawiści… https://youtu.be/CW0ghmPCB_M.
Wojciech Młynarski -Absolutnie.wmv Piosenka z serialu Droga https://youtu.be/_GdDoxWrFTE.
Epopeja o ludzkim życiu https://youtu.be/SE1eHh9jIPc.
Depresja może być też zesłana przez Boga. Gdy prosimy go o coś, na czym nam zależy*, on może chcieć nas doprowadzić do depresji duchowej by sprawdzić czy wytrwamy, czy zaczniemy przeklinać. Wiem z doświadczenia, na szczęście obrałem tą pierwszą opcję i pomału czuje efekty, lecz ciągle mówię “Boże, chcę więcej ;p”
*Oczywiście nie chodzi tu o nowy samochód, parę baniek na wyjazd na Bahamy, czy coś w ten deseń.
mądry tekst :)dziękuję w imię Jezusa.
Duch Boży zawarty w was dodaje sił do walki. Oby wam Jezus błogosławił.
Oddalilam sie ostatnio bardzo od Boga. Nie modle sie nie czytam bibli czuje sie jak bym wrocila stara ja. Trwa to od roku od momentu jak maz za granice wyjechal. Przeklinan krzycze na mojego synka ( ma 2 mies)
Mam wrazenie ze zostalam odcieta od glownej galezi nie wie co robic…
Pewnego spokojnego dnia zastanów się, czy masz za co dziękować Bogu. Może się okazać, że lista stanie się naprawdę długa. Błogosławieństwem jest fakt, że wnętrze lodówki kryje coś więcej, niż tylko światło.:) Że jesteśmy zdrowi. Błogosławieństwem jest zwłaszcza ZDROWE dziecko. A także każdy dzień, kiedy szczęśliwie wracamy do domu, zwłaszcza z dłuższej podróży. Można wyliczać w nieskończoność.
Ja w ten sposób zaczęłam się cieszyć nawet drobiazgami.
Kiedy mam tzw. gorszy dzień i trudno się modlić – zaczynam od dziękowania. I nagle otwierają się wrota i serce zaczyna modlitwę… To zawsze działa.:)
Zacznij się modlić i czytać Biblię, to jest podstawa ;p.
http://onet.tv/i/dowiedzsie/papiez-franciszek-moze-byc-piotrem-rzymianinem-z-przepowiedni/l5jmgj Reżymowe medium daje coś takiego na głównej. Coś jest na rzeczy.
Czy jest, czy nie jest, to nie ma znaczenia. Fałszywym prorokiem i tak jest, chyba tylko ślepy tego nie widzi.