Tak jak obiecałem nie będę zajmował się polityką. Czekam na przyjście Jezusa w powietrzu.
Jednakże, chciałem zwrócić uwagę na pewne szczegóły kampanii prezydenckiej.
Otóż żaden z kandydatów nie powołuje się na Jezusa. Dla niektórych z Was jest to już teraz oczywiste, ale dla wielu nie tak bardzo. Wszyscy deklarują się jako chrześcijanie. No może poza Palikotem. Czasem KORWIN Mikke wspomni coś o Bogu, zacytuje jakiś werset z Biblii. Paweł Kukiz również coś tam napomknie. Reszta prezentuje totalne zero z okazywania CHWAŁY BOGU.
Jaka jest chwała inna? własnego EGO. Jeden jeżdzi po Polsce Bronkobusem, Korwin lata samolotem, Ogórek objeżdża kraj starym ogórkiem. Jest aplauz, jest chwała, ale samego siebie. Kult ego. Gdzie jest Bóg? żaden z kandydatów nie ma ponad sobą Boga.
Na koniec, jak Jezus wjechał do Jerozolimy? w lektyce? w drogim stroju?
dlatego ja już nie chodzę głosować..
Nigdy w zyciu nie zaglosowalem. Teraz wiem, ze dobrze robilem, intuicyjnie te szopke bojkotujac. Oni wszyscy, wiednie lub bezwiednie, sa tylko pionkami na szachownicy szatana. To nie sa ludzie Boga. Nie chce miec wiec z tym cokolwiek wspolnego.
Demonkracja po prostu.
Jezus na prezydenta:) ja tam pójdę kwiatków trochę namaluję na karcie wyborczej, lepiej się skupiać na pięknym stworzeniu Boga niż na tych smutach. Cieszyć się jeszcze odrobiną tego świata, tego ogrodu, który tak naiwnie oddaliśmy szatanowi. Wróg tylko patrzy aby nas pogrążyć w smutku. Ale nie po to Bóg dał nam życie.
ładnie to napisałaś 🙂
ha.. może pójdę jednak i potraktuję te wybory z “pogodą ducha”.. narysuję serduszka, kwiatki, skreślę wszystkich i dopiszę imię mojego umiłowanego kandydata tego jedynego 😉
Pięknie napisane:) i prawdziwie. Ja też daję już spokój z napinaniem się odnośnie spraw przyziemnych. Polityczne debaty są jałowe i nie przynoszą nic tylko swary. Zauważyłem, że łatwo mi się broniło wolnorynkowych poglądów dot. gospodarki i wytykało szwindle polityczne czasem krytykowałem personalnie i to dość ostro pewne osoby. Kogo byłem w ten czas sługą? Chyba nie Jezusa prawda… A jedynej PRAWDY EWANGELII już tak łatwo mi się nie broniło i często odpuszczałem, spuszczałem głowę i popadałem w złość na siebie. Spalałem się bo trudniej, bo brak wsparcia w ludziach, a zaufać strach…
Todd White był w Warszawie a ja się dowiedziałem 2 dni przed, bo zajmowałem się właśnie ziemskimi pierdołami. Koniec. The end. Finito. Błędna droga, czas się ukorzyć wyciągnąć z pomocą Jezusa i na Jego cześć wnioski i zostawić to wszystko… Moje poglądy polityczne zawarte są w Słowie Bożym, jestem monarchistą, bo żyję NIE w Polsce a TAK w Królestwie Bożym gdzie JEZUS jest KRÓLEM! Zaufać 100%… nie walczyć z ziemskimi kreaturami czy ideologiami wszelkiej maści tylko ze złymi duchami, które stoją za grzechem i nieszczęściem spotykanych codziennie chorych dusz… milionów chorych dusz, które pragną doświadczyć tego pokoju co nam się udało z Łaski Pana Jezusa Chrystusa… Chcę płakać i walczyć… i nigdy już nie być letnim… nigdy nie wstydzić się łez, lepsze łzy niż trzymanie w sobie gniewu który rodzi bezsilność…. łzy prawie zawsze są szlachetne, bo nikt nie płacze z byle powodu, a jest nad czym…
bo jak widziałem na fejsie zaangażowałeś się Robert w tą walkę. Nie miałeś dystansu. Ja idę na wybory, ale nie walczę już. Nie idąc na wybory dajesz przyzwolenie na gender itp itd
Choć jak ktoś jest przekonany jak ja, że to juz finito, tzn WU lada rok będzie to faktycznie sens jest średni
Tak jest, wyładowywałem swoją niemoc w głoszeniu Ewangelii rodzinie. Ból rozrywa i szukam ujścia w gniewie zamiast przyjść do Pana i wypłakać się Jemu.
Piotrze też zagłosuję, jako akt protestu jak napisałem niżej i też jak i ty czuję, że nie potrwa to wszystko długo, ale czekam najbardziej na upadek Babilonu i kolejne wylanie Ducha Św. Wtedy będzie już jazda bez trzymanki. Chcę zostać w trakcie ucisku, ale każdemu innemu życzę porwania. Ja po prostu czuję, że mogę się tu przydać, a i potrzebuję tego by się oczyścić w swoich oczach z grzechów. Może to się zmieni jak zacznę faktycznie osiągać rezultaty dla Pana, ale póki co jestem niespełniony w tej materii i wolę zostać, myślę że nie z własnej próżności czuję się niegodny by mnie zabrano tylko ze smutku wynikającego z braku dokonań (ofiary dziękczynnej)… Wiesz jestem młody i przede wszystkim jestem sam póki co i z wiadomych powodów nie planuję mieć dzieci… jeśli Bóg da mi towarzyszkę to da, ale kochać musi Jezusa bardziej niż mnie;) Pozdrawiam w Panu
“myślę że nie z własnej próżności czuję się niegodny by mnie zabrano tylko ze smutku wynikającego z braku dokonań (ofiary dziękczynnej)”
Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar;
Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Efez. 2:5,8-9
A jeśli z łaski, to już nie z uczynków,
bo inaczej łaska nie byłaby już łaską. Rzym. 11:6
wystarczy iść z Jezusem, czyli to co nie zrobił ten bogaty młodzieniec przestrzegający dekalogu.
Walcz ze słabościami i chodź z Jezusem
Ja ostatnio chciałem udac się do bezdomnych i kupić im nowe buty i dać im odzież przy tym głosząc ewangelie
Masz całkowitą rację, to niespełnienie może wynikać z grzechu i chęci kompensacji moich straconych dni już po oddaniu się Panu… Bo to jest to po czym się poznaje prawdziwego nowo-narodzonego, po czynach… Z wdzięczności chcę oddać Jezusowi przysługi, jakby dla swojej chwały, zamiast chodzić z nim ze świadomością, że oddałem mu wszystko… Jednak nie udaję mi się tego wszystkiego oddać i dlatego czuję potrzebę kompensacji w czynach, zamiast czuć pokój czuję niepokój i wtedy mimo, że chcę to działam jako grzesznik i bez błogosławieństwa Bożego, najpierw odrzuć to co stare i przywdziej zbroję Bożą… a potem idź i walcz, bo bez tej zbroi wystawiasz się na pośmiewisko..
“Uważajcie, aby nikt nie odpłacał złem za złe, zawsze usiłujcie czynić dobrze sobie nawzajem i wobec wszystkich! 16 Zawsze się radujcie, 17 nieustannie się módlcie! 18 W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. 19 5 Ducha nie gaście, 20 proroctwa nie lekceważcie! 21 Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie! 22 Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła6. ” 1 Tes 5
Ja pójdę (jak zawsze) na wybory, ale tym razem zagłosuję na kandydata, którego sama dopiszę: Jezusa Chrystusa!
Specjalnie napisałam “jak zawsze”, bo miałam zasadę, że mogę niezadowolona narzekać na kandydata, którego wybrałam… Teraz już nie chcę narzekać na rządy ludzkie; zmęczyłam się… Świat też jest zmęczony… Zacznijmy wybierać rozsądnie… 🙂
W tych czasach, to zdziwiłbym się jakby któryś z liczących się o fotel kandydatów deklarował głęboką wiarę w Chrystusa. Trendy jest oddawanie pokłonów posążkom JP2, obrazom Maryi, robienie wspólnych fotek z biskupami, być na dywaniku u Franciszka. Ale Chrystus?…passe. Odgórnym przełożonym to by mogło się nie spodobać. Mocno nie spodobać…
Jeśli mam kogoś bronić to tego którego poparłem wcześniej. Pan Kowalski opowiada się, że jest katolikiem, ale otwarcie krytykował wyższe rangi kleru i podawał nawet nazwiska… Jest jednak podobnież również uczestnikiem zboru protestanckiego z pastorem Chojeckim na czele, który dużo dobrego robi, ale nie mogę się zgodzić z nim co do propagowania posiadania broni i walki zbrojnej. Wiem, że broniłbym bliskich, ale czy mogę to zrobić kałachem? Czy raczej chodzeniem w Panu Wszechmocnym i Wielce Miłosiernym który nikogo wiernego na 100% nie zawiódł i nigdy nie zawiedzie? Wpadanie w gniew jest łatwe, trudniej kochać wroga i starać się zasiać ziarno pokoju. Oczywiście nie chodzi mi o to tylko żeby siedzieć i się modlić żeby bomby nie spadły na nasz dom, a raczej działać ale w tym co pobudza Duch Św. a nie czym szczuje Szatan…
Prezydent jednak nie musi być mi bliski, ważne by miał rozsądek i umiał gospodarzyć w państwie. Jest dzisiaj kilku, którzy wydają się go mieć, dlatego bez zbędnych emocji i zaangażowania oddam głos na kogoś z trójki Kukiz, Korwin, Kowalski. Ostatnio tak jak pisałem powyżej, sprawy ziemskie przesłoniły mi te najważniejsze i wpłynęły negatywnie na relację z Bogiem dlatego wyznaję mój grzech i tropem Detektywa naszego drogiego działam raczej w głoszeniu Ewangelii niż prawdy o złych rządach w Polsce. W świetle dobrych uczynków naszych niech widać będzie zło i niech ono się zawstydzi! Ciemność jest wszędzie nie tylko na Wiejskiej, także roboty nam nie zbraknie…;)
“Witam! Jedno głosowanie, na chybił-trafił poproszę.” 🙂
Wiecie, najgorsze jest to, że kogokolwiek wybierzemy, będzie źle.
Kandydaci są odgórnie narzuceni i żaden nie jest “swój”.
Ludzie się budzą, więc pewnie niedługo zacznie się w mediach kampania pt. “kandydat A jest jednak zły, głosujcie na kandydata B”.
Zadowoleni, że przechytrzyli system, wybiorą kandydata A i bum, okaże się że zagranie było z góry ustawione . Wybiorą kandydata B – to samo.
Stanie się i tak to, co Pan zaplanował 🙂
ja glosuje na Kukiza, ale to nie ma zadnego znaczenia oprocz symboliki dezaprobaty dla obecnego systemu. Nie ma znaczenia bo i tak zwyciezy Komorowski albo Duda. Nie ma znaczenia gdyż i tak żyjemy w czasach końca
Jeżeli chodzi o ten post to słuszne spostrzeżenia. I chciałam opublikować wiadomość , która dotyczy nowego superkomputera w Polsce , którego uruchamianie zostanie zakończone w maju. Na Politechnice Wrocławskiej trwają pracę nad uruchomieniem klastra komputerowego Bem, który plasuje się wśród 100 najszybszych komputerów świata. Moc obliczeniową tego urządzenia można porównać do pracy, którą łącznie wykonuje 17 tys. komputerów osobistych.
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/uruchamiaja-jeden-ze-100-najszybszych-komputerow-swiata-w-polsce/wvqgh1
A tutaj podaję link do strony w której bardzo szczegółowo i bardzo logicznie opisane jest jak będzie wyglądał system 666
http://w.kki.com.pl/piojar/polemiki/novus/bestia/bestia.html
tak Gośka, tj istotna informacja, bo to pokazuje, że system besti jest tuż tuż. Zgromadzi wszystkie nasze dane
Z tymi superkomputerami to jakaś lipa, w Biblii pod symboliką zwierząt czy bestii kryją się mocarstwa światowe a nie urządzenia choćby nie wiem jak zaawansowane, poza tym trudno
sobie wyobrazić żeby ludzie komputerowi oddawać będą boską cześć a ci którzy się wyłamią będą zabici.
Mocarstwa i władza tak, ale z czegoś musi korzystać – jakaś infrastruktura do obsługi pewnych procesów i narzędzia elektroniczne będą im potrzebne. O tych superszybkich komputerach “beast” czytałem już ładnych parę lat temu, wszystko się szykuje powoli.
“narysuję serduszka, kwiatki, skreślę wszystkich i dopiszę imię mojego umiłowanego kandydata tego jedynego”.
JEZUS nie jest kandydatem ! lecz PANEM,WŁADCĄ,który przyjdzie po swoje.
Póki co mamy na tej ziemi,jesli mamy jeszcze jakis wpływ,iśc i wybierać najlepiej jak mozna,chyba że sami będziemy startować,bo ideały to przecież my -byśmy” ciche i spokojne życie prowadzili” jak mówi Pismo Sw.
Wspomnę jeszcze raz.
Ostatnio mielismy telefon z USA,by modlić się o odzyskanie siódemki dzieci z rodziny chrześcijańskiej (ukraińskiej na marginesie) z ósmym matka w ciąży.Dziewczyna starsza była niegrzeczna,ojciec zabronił jej grać na telefonie,to zadzwoniła pod nr tel podawany im w szkole i zabrali całą siódemkę rodzicom.Mają kontakt tel z rodzicami i żalą się,gdzie my jesteśmy,jest tu 2 panów,którzy sie całują i na jednego każą mówić tata a na drugiego mama.
Ci chrześcijanie nigdy by nie poszli na wybory ,tacy duchowi, a teraz piszą do sądów,by im oddali dzieci.
Tyle ile możemy jako sól zakonserwować dobro,by zło się tak nie rozpowszechniało to jako sól mamy to robić i róbmy.
Jedną z form tego jest pójscie- z modlitwą -na wybory.
Najwazniejszego wyboru dokonalismy na wieczność, mamy jednego PANA ale póki co żyjemy tu na wygnaniu i mamy pomniejsze wybory,których musimy dokonywac również w kontekście miłosci do bliżnich.
Tak myślę,że to niekonsekwentne,że na wybory nie pójdziemy ,a w innych wyborach,sprawach nawet kompromis ze światem.
Uciekać od tego jednego wyboru raz na 4 lata , a przeciez on jest istotny póki co na tej pielgrzymce , bo można np.stracić na zawsze swoje dzieci , i to nie ze względu na imię Jezusa lecz bierność wyborczą,,oczywiscie na ile możemy miec jeszcze ten minimalny wpływ — a innych wyborów dokonujemy masę codziennie.
Przed Panem kiedyś powiem,ze to co mogłam,zrobiłam ,nawet jesli przegramy w wyborach.
To nielogiczne, tym bardziej,że jesli wpuścimy takiego prezydenta ,za którego przyzwoleniem lub nawet przymusem ,naszym dzieciom w szkole ,tak jak teraz w Niemczech , bedą stawiać przed nimi penisy i kazać naciągać na to, w ramach uświadamiania , prezerwatywy smakowe i każą określać smak liżąc je ,a rodzic nie puści dzieci na takie zajęcia ,to nam je odbiorą ,by oddać do rodziny zastępczej np .”małzeństwu homoseksualnemu” i swoich dziatek mimo wielkich bojów nie odzyskamy a nawet sami rodzice mogą skończyć w więzieniu za przemoc,bo niepuszczenie na takie ważne !! zajęcia jest przeciez przemocą wobec swoich dzieci
.W Niemczech odbierają rocznie 40.000 dzieci! rodzicom.
Czy dopiero wtedy będziemy myśleć,że moglismy zagłosowac na kandydata będącego przeciw takiej sodomie w szkołach?Będzie za póżno.
Poki co takiego jeszcze mamy.
Dlatego zbierałam podpisy na Kowalskiego Mariana,bo walczył już o oddanie chłopca niesprawiedliwie zabranego i wygrali,poza tym ma zdrowe poglądy,świetnie mówi i ma zaplecze na wybory parlamentarne czego pozostali nie mają, no i ma kontakt z protestantem pastorem.
https://www.youtube.com/watch?v=gf9VXpPDojo
Nie przeszkadza mi to iśc za PANEM,mało tego ,zaczynając od polityki przy zbieraniu podpisów kapitalnie mozna było przejść do Bożego Królestwa, czasów ostatnich ,czipowania itp… i do ewangelii.
.Prawie z połową osób ( zebrałam kilka list podpisów ) mogłam rozmawiać o Bogu,o zbawieniu, tylko trzeba mieć załozone buty do głoszenia ewangelii, bez gotowosci w butach uciekają nam okazje,których jest sporo.
Zbieranie nie zajęło mi wcale duzo czasu,po prostu miałam zawsze listy przy sobie i wykorzystywałam naturalnie napływające sytuacje
.Mimo przegranej mamy pójsc na wybory i wybrac.
Węgrzy poszli i ich Orban sporo dobrego robi.
Bóg nakazał władcom dbać o naród.
Ci ,którzy dbają ,wykonują wolę Boga,choc to rzadkośc,reszta to zdrajcy ,słudzy szatana.
PS.JOWy Kukiza,jego sztandarowy punkt , bez zmiany systemu nic nie dają,co udowadnia przynależność partyjna obecnych np.prezydentów miast- PO i inni koryciarze,nikt inny nie przeszedł,ludzie sugerują się też programującymi ich sondażami.
“JEZUS nie jest kandydatem ! lecz PANEM,WŁADCĄ,który przyjdzie po swoje”
no wiem przecież 🙂 .. użyłam tylko takiego słowa by z uśmiechem na twarzy podkreślić mój stosunek do wyborów prezydenckich 🙂
Nie pójście na wybory jest pewną niekonsekwencją, a takie podejście jakie zaproponowałam ma pokazać, że nie trzeba wybierać żadnego ze zła w tej imprezie, a oni tam już samą frekwencję liczą, nieważne że z nieważnymi głosami, ale obowiązek zostaje spełniony. No i napisanie na karcie imienia Jezus ma być też pewnym świadectwem. Potem ludzie sprawdzają te karty i widzą, co na nich jest i jacy ludzie przychodzą. To może komuś dać do myślenia.
W ogóle, to wy się strasznie wszystkim zamartwiacie. Będzie, co ma być. Koniec świata musi nastać, ale Bóg nie kazał szukać dodatkowych powodów do trosk. To tak, jakbyście się w ogóle nie cieszyli, że żyjecie, bo ‘w takim zepsutym i podłym świecie’… Wszędzie widzę tylko szukanie dziury w całym. Poza tym, nie da się pomóc wszystkim ludziom. Oni też mają mózgi i mogą szukać Boga i Prawdy, jeśli tego nie przyjmują z lekką ręką od tych, którzy im to przekazują. System jest jaki jest, ale to nie jest nasz system tylko szatana i jego ludzi i to normalne, że chrześcijanie padają jego ofiarą. Pamiętajcie, że ciągle jesteśmy w pewien sposób częścią tego świata, urząd traktuje nas jako osoby fizyczne, cielesne, a nie jako dzieci Boże. Nie rozumiem skąd oburzenie. Trzeba być tego świadomym i tyle. Różnych ludzi w różny sposób zło doświadcza, ale Bóg na to nie przyzwala bez powodu. Można tylko się do Niego modlić.
JOWy były w wyborach samorządowych, ale ludzie i tak głosowali na partię. Duuuże braki w świadomości społecznej ogłupionej mediami i to, że w wolności myśli tu debatujemy na forum de facto publicznym to już jest działanie antysystemowe. Myślę, że nie powinniśmy się zbytnio emocjonować wyborami, ale nie powinno nam być obojętne, bo nie ma wymaganej frekwencji i dlatego niepójście nie jest bojkotem. Słuszne sprawy trzeba popierać i nie być biernym, bo to grzech nie bronić słabszych czy uciśnionych jak i nie ganić grzechów a mamy dzisiaj do czynienia z najgorszej maści odstępstwami od praw Bożych. Dlatego walka trwa i nie mówię w żadnym wypadku żeby składać broń. Popieram Ciebie we wszystkim, a przenośnia Lukrecji może być faktycznie opacznie zrozumiana. Ogólnie Temat jest dla mnie kluczowy w sensie zrozumienia swojej roli na świecie (czy działać, czy modlić się, czy działać i się modlić itd.. jak działać itp…). Jednak myślę, że najgorsza jest bierność bo przez nią nie uczymy się niczego, a kiedy Bóg może liczyć na swoje sługi to będzie ich używał… tylko trzeba ufać 100% inaczej wracamy do punktu wyjścia, czyli do ponownego narodzenia…
Zastanawiam się, czy jeszcze coś, co dotyczy tego świata ma jakiś sens. Nasilają się różne “dziwne” zjawiska i anomalie pogodowe. – http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/potezne-gradobicie-w-indiach-dwie-osoby-zginely, -http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/anomalia-termiczna-pacyficznym-wybrzezu-usa-moze-miec-powazne-konsekwencje-dla-pogody, – http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/ogniste-zapadlisko-w-chinach-wzbudzilo-zdziwienie-specjalistow – w czasie potopu woda tryskała z ziemi i padała z nieba. Teraz ziemia zachowana jest dla ognia. Czyżby to był jakiś znak ?
Najgorsze, że to nie głosujący ma “władzę”, ale ten, który te głosy liczy :/
Jeden głos nie ziści cudu
Tysiąc – jak pomyśli tak tysiąc ludu.
“Jeden głos nie ziści cudu”-i o to chodzi,byś tak myslał.
” nie głosujący ma „władzę”, ale ten, który te głosy liczy “-gdzie są mężowie zaufania,ludzie nie chcą iść i siedzieć dla idei,bo nie płacą. Forsa!I o to chodzi, wywołać bierność ludzi i robić co się chce.
Mój mały kamyk nie uczyni cudu ale BÓG patrzy na postawę.Obojętność jest grzechem,słowa obojętnosć nie znajdziesz Pismie Sw..Obojętnosc to forma nienawiści w oczach BOGA.
http://www.chn24.pl/kocio-i-suby/news/4974-krzysztof-majdyo-pastor-qarmii-dawidaq-o-nienawici-pomidzy-wierzcymi.html.
Zgadzam się z nim nawet w 1000%.
Majdyło ma dobre wykłady. Fajnie że mi przypomniałaś 🙂
były to jedne z 1wszych jakie słuchałem w necie.
dla ZEFIRKA-http://www.ruchkontroliwyborow.pl/
Oddajcie cezarowi co jego a Bogu co Boskie.
Czytam wypowiedzi większości was i oczom nie wierzę. Nie wiem może się mylę ale powinniśmy chyba oddzielić sprawy religijne od politycznych. Jezus też żył w pewnych okolicznościach politycznych i musiał to akceptować. Nie wiem jak możecie odcinać się od wyborów? Przecież to decyduje o waszym bycie, o waszym funkcjonowaniu tu na ziemi. Od polityków nie oczekuję jasnych deklaracji wiary ale żeby potrafili stworzyć instumenty do normalnego funkcjonowania społeczeństwa, np. do swobód religijnych itp. Mając przyjazną i normalnąwładzę społeczeństwo może normalnie funckcjonować zarówno jęsli chodzi o warunki ekonomiczne jak i obyczajowe czy w kwestiach wiary. Nie idąc na wybory pozwalacie innym wybrać za siebie. Przecież jesli frekwencja wyniesie nawet 5% z ogółu uprwanionych do głosowania władza wybrana przez nich jest ważna i wiecej wybrana przez mniejszość rządzi, uchwala i wykonuje ustawy które dotyczą całego społeczeństwa, tych co nie głosują też.
Dla mnie to tylko teatrzyk, marionetki moga byc rozne, ale z pewnoscia diabel za nie pociaga. To tak jakby wybierac czy umrzec na udar czy na raka. NWO i czipizacja sa nieuniknione. Poza tym, nic na temat polityki nie wiem, nie rozumiem. Napawa mnie wstretem. Nie mam zadnych pogladow pol. Dlatego trzymam sie z daleka. Ci ludzie nie kochaja Boga, sluza swiatu.
Stefan,przez to ,że Ty nie poszedłeś na wybory to przywalili mi 67 lat do emerytury,zezwolili na trujacą żywnosc GMO .,na odbieranie niesprawiedliwe dzieci rodzicom ,itd..
Miej miłośc do mnie,proszę, i do innych np. dzieci,zainteresuj się please i pójdż i zagłosuj np.na Mariana Kowalskiego.
Węgrzy gremialnie poszli i wygrali, ich Orban dba o naród i ma wzgląd na Boga.
Czy zaczipują czy nie, idż,bo dla tryumfu zła wystarczy obojetnosc ! dobrych ludzi.
Polityka nie jest wstrętna,bo to troska o dobro ogółu,to diabeł ją wykrzywił,bo m.in.chrzescijanie na to pozwolili swoją biernoscią,obojętnością.
Przecież to PAN JEZUS będzie największym politykiem,o którym jest powiedziane,że będzie rządził laską żelazną.
Nie powiesz mi,że zależy !! Ci, by na tej ziemskiej pielgrzymce Twemu ciału żyło się żle,więc nie jest obojętne kto nami póki co ,rządzi.Pozdrawiam w PANU.
Jeszcze się taki nie
urodził, co by wszystkim dogodził.
Zacytuje .
kesja
15 kwietnia 2015 at 01:28
Stefan, przez to ,że Ty nie poszedłeś na wybory to przywalili mi 67 lat do
emerytury,zezwolili na trujacą żywnosc GMO .,na odbieranie niesprawiedliwe
dzieci rodzicom ,itd..
Mnie również poraża podejście ludzi którzy nie idą na wybory.
Wymyślają 1000 powodów by zniechęcić innych .
Niektórzy uważają nawet iż jak będzie mniejsza frekwencja to ,tak zwani
żądzach zastanowią się i staną się lepszymi ludźmi .