Jest to kolejny dowód na niezwykłą mądrość Słowa Bożego. Niestety ale tekst ten znalazłem w GW a sam gazeta tego nie stwierdza. Jednakże badania, które opublikowali ewidentnie pokazują to co w tytule.
“Pewne cechy nabyte mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie. Jak na przykład reakcja lękowa wobec określonych zapachów.
Odkryto to, każąc myszom wąchać wiśnie. . Woń wiśni czyni wtedy takie gryzonie bardzo nerwowymi i rozkojarzonymi. W ich mózgu także następuje zmiana – w korze węchowej pojawia się więcej receptorów reagujących na ten zapach, by dało się go wyczuć – jako zwiastujący niebezpieczeństwo – w znacznie niższych stężeniach (receptory te noszą nazwę M71). Gen odpowiedzialny za ten receptor zostaje pobudzony do działania. A to niezła gratka dla naukowców – bo dokładnie wiedzą, jaki to gen.
Lęk przed wiśniowym zapachem przeniósł się na potomstwo
Od samców myszy bojących się wiśniowej woni pobrano nasienie. Zapłodniono nim samiczki, a gdy poczęte w ten sposób małe myszki dorosły, poddano je węchowej próbie. I co? Te pochodzące od ojców, dla których wiśnia równała się szokowi elektrycznemu (choć przecież ich dzieci nie miały o tym pojęcia), czując zapach, zaczynały zachowywać się naprawdę nerwowo. Co więcej, robiło tak też ich potomstwo. A bardzo dbano, by myszy nie miały ze sobą fizycznego kontaktu. Strach przed wiśnią mógł się przenieść jedynie przez dziedziczenie. I tak! Kolejne pokolenia miały w mózgach więcej receptorów M71.
Nieważne, co odziedziczymy po rodzicach – środowisko, w którym żyjemy, może zmienić działanie naszego DNA. Jak?
dr Randy Jirtle z amerykańskiego Duke University zajmował się myszami agouti. Laboratoryjną odmianą gryzoni, które od zawsze były żółte, grube i cierpiały na cukrzycę. Tak stworzyli je naukowcy, by badać na nich ludzkie choroby. Wszystkie kolejne myszy rodzące się z mamy i taty agouti wyglądały i zachowywały się tak samo.
Do czasu aż dr Jirtle zmienił dietę pewnej grupie ciężarnych myszek. Podawał im więcej kwasu foliowego, witamin z grupy B, soli organicznych. Jakie było jego zdumienie, kiedy nagle w laboratoryjnej klatce pojawiały się małe myszki jakby wzięte od innych rodziców: szczuplutkie, zwinne, brązowe. Zdrowe. Wyglądało na to, że w jakiś tajemniczy sposób geny, które z takim mozołem zaszczepiali myszom naukowcy, by wyhodować z nich chorowite spaślaki, nagle przestały działać. Ktoś lub coś je wyłączyło. Co?
Metylacja. Pod tą mało przyjaźnie brzmiącą nazwą kryje się pewna reakcja chemiczna. Polega na tym, że do rozmaitych naszych genów może przyczepić się cząsteczka zwana grupą metylową. A kiedy już się przyczepi, działa jak korek. Zatyka gen. Wyłącza go. Dezaktywuje.
Metylacja, to wirtuoz naszych genów
Skąd ów korek bierze się w naszym organizmie? Źródeł jest wiele: my sami, jedzenie, picie, toksyny, lekarstwa – najogólniej mówiąc – środowisko.
Ono wpływa na to, które z naszych genów działają, a które nie. Nasze otoczenie, to co jemy, gdzie żyjemy, może wpływać na aktywność naszych genów, nie zmieniając jednak struktury naszego DNA. Obrazowo można by ten proces porównać do grania na fortepianie. Ma on stały skład klawiszy. A jednak w zależności od tego, który z nich uaktywnimy, a który będzie milczał, możemy zagrać bardzo różne melodie. Wirtuozem naszych genów jest metylacja.
.
Jak strach jednego pokolenia przenosi się na kolejne? I w ilu pokoleniach działa
O DNA mówi się, że stanowi instrukcję budowy i działania naszego organizmu. Istnieje jednak instrukcja do instrukcji. To epigenom. Informacja o tym, który gen, kiedy i jak ma zostać uaktywniony. Nie ma jednego epigenomu, każdy z nas ma ich tysiące, a może i miliony. Wszak inne geny (z tego samego kompletu, który mamy w każdej komórce naszego ciała) działają w wątrobie, a inne w mózgu. Inne w nerce a inne w skórze. Inne włączają się, kiedy jesteśmy młodzi, a inne – kiedy starzy.
. Wiemy już, że mamy 3 miliardy par nukleotydów, które składają się na 25 tysięcy genów. Mamy przepis na człowieka.
Mimo to, że dowodzą w nim, iż lękowa reakcja na zapach może być dziedziczona, wciąż nie potrafią odpowiedzieć na pytanie – jak? Co takiego – pod wpływem silnych przeżyć danego osobnika – zmienia mu aktywność genów w plemnikach czy komórkach jajowych? Jak strach jednego pokolenia przenosi się na kolejne? I w ilu pokoleniach ta zmiana się utrzymuje?
Jeśli jednak czujemy nieokreślony niepokój wobec jakichś bodźców i będziemy chcieli sobie z nim sobie poradzić – do psychologa poślijmy naszych rodziców. Albo dziadków. Jest bowiem wielce prawdopodobne, że sami wciąż przeżywamy ich traumatyczny lęk.”
źródło: http://wyborcza.pl/1,75476,15061991.html
za:
http://www.nature.com/neuro/journal/v17/n1/full/nn.3594.html
Jeśli przeniesiemy owe badania na grunt biblijnych przekleństw pokoleniowych, to wszystko nabiera sensu. Załóżmy, że uprawiamy bałwochwalstwo, które jest karane:
“Nie będziesz się im kłaniał i służył. Bom ja jest Pan, Bóg twój, Bóg zawistny, który dochodzę nieprawości ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą”
Wtedy Bóg zapisuje w naszych genach na kilka pokoleń przekleństwo. Właściwie On nas tworząc zapisał to w naszej biologii. Jesteśmy tak skonstruowani, ze grzesząc niszczymy siebie a więc DNA, które jest zapisem także naszych grzechów.\
Tylko Jezus Chrystus może nas z tego przekleństwa przodków wyzwolić.
To jest chyba odpowiedź na pytanie dlaczego grzeszymy. Od Adama i Ewy ciągnie się to przez wszystkie pokolenia – pod wpływem diabła i jego demonów staje się coraz większe, gorsze, coraz bardziej odstępcze od prawa, które dał nam Bóg. Jedynym ratunkiem jest odwrócenie się od grzechu i szczera, z serca płynąca modlitwa oraz posłuszeństwo Bogu i jego przykazaniom . Im większa będzie liczba osób szczerze oddanych Bogu tym miej do powiedzenia będą mieli Jego i nasi przeciwnicy.
“Pamiętaj o dniu sabatu, aby go święcić.” Przekroczenie przykazania to przekroczenie wszystkich. O tym pisałaś?
Szymonie Pułkowniku. Pisałam o prawie bożym i Jego przykazaniach żadnego nie wyróżniając. Dlaczego akurat napisałeś o sabacie?
Bo nie wiem i wielu nie wie czy zachowywać
to Święto. Bóg nie wyróżnił żadnego z przykazań, które przekazał Izraelitom.
Powiem szczerze, że sama mam jeszcze z tym problem. Chociaż skłaniam się do tego, że w tym przykazaniu wcale nie chodzi o konkretny dzień. Jedni mówią, że nie może to być niedziela bo to dzień słońca /sun/, sobota natomiast to “dzień Saturna” . Samo słowo “sabat” oznacza święto /Bóg ustanowił 7 świąt-piękny plan zbawienia/. Poza tym pierwsi chrześcijanie spotykali się na łamaniu chleba dzień po żydowskim sabacie /Dz.Ap./. Polecam “Loża bez tajemnic” art” Ani sobota,ani niedziela “dot. kalendarza. To w skrócie. Jak napisałam sama mam z tym jeszcze mały problem.
Izajasz 1:13 Nie składajcie już ofiary daremnej, kadzenie, nowie i sabaty mi obrzydły, zwoływanie uroczystych zebrań – nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości.
Ogólnie czytałem artykuł dotyczący sabatu na zbawienie.org
http://www.zbawienie.com/sabbat.htm
Sam portal moim zdaniem to jest chodzenie po niepewnym gruncie, gdyż autor na stronie głównej o zbawieniu twierdzi, że wystarczy miłować Boga i bliźniego, ale wiary w Chrystusa już nie trzeba…
wiem, że Bóg będzie wiedział jak uczynić.
No ale jak czytałem artykuł o sabacie, to nic złego nie zauważyłem, jak dla mnie dobry artykuł.
Masz rację to jest dobry artykuł.
Co od sabatu – dobra apologetyka – http://apologetyka.com/sekty/sabatarianie
Dla Boga dzień jest od zachodu słońca do zachodu. Też nie wiem o jaki dzień chodzi. Pozdrawiam.
dla czego od 2000 tyś lat niema Cudów czyż by Jezus wprowadził miliony ludzi w błąd ?
Jezus nie mógł nikogo wprowadzić w błąd bo On jest Prawdą. Bóg nadal czyni cuda! Być może nie ma ludzi, przez których Bóg mógłby działać tak jak działał przez apostołów. Bóg czyni cuda wysłuchując modlitw. Wiem co nieco na ten temat.
proszę o przykłady żebym uwierzył
Dawidzie, cudem jest już samo to, że tzw Biblia – 66 ksiąg pisanych przez różnych autorów – jest ze sobą spójna (pod natchnieniem jak to się mówi jednego Ducha) – jak to się mówi, powiązana w przekazie a jej proroctwa spełniały się i spełniają nadal – to obiektywne fakty – zobacz księgę Izajasza – napisaną ok 700 PRZED Chrystusem – jak opisuje śmierć Krzyżową Pana – niesamowite – jest więcej takich proroctw odnośnie Mesjasza w ST. Jest tego więcej. Koran i jego sprzeczności, banialuki nawet urągające ludzkiej inteligencji to absolutna porażka przy Biblii.
ST i ewangelie nie zostały stworzone przez nielubiany kosciol katolicki (jak często zarzucają ateiści wojujący) – kk dodał tylko parę ksiąg do ST aby usprawiedliwić pewne praktyki i “zamknął” na pewien czas Pismo w przekładzie łacińskim.
Zobacz to: https://www.youtube.com/watch?v=SLQZ2AtJTrA niesamowite
Tu masz też inteligentnego naukowca, który zbadał i porównał ze sobą różne systemy religijne i doszedł do poznania prawdy – https://www.youtube.com/watch?v=ZGWHZcc4F2Y
Niech Pan będzie z Tobą.
Biblia to Teoria a papier wszystko przyjmie a nie ma pokrycia w Praktyce czyli w Cudach bo cuda można porównać do części Praktycznej Biblii a od 2000 tyś lat niema wiarygodnych przykładów Cudów które Łamią prawa natury.
JANA 14: 12- 14 “Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam (Jezus): Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca. I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu. Jeśli o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to”. To proroctwo się nie spełniło !!!! czyli Biblia się myli.
Dawid – szukajcie a znajdziecie.
Widziałem wiele fałszywców, co niby uzdrawiali, a tak naprawdę, to wprowadzali w trans. Te wideo jak dla mnie jest autentyczne i jest na nim cud Jezusa Chrystusa.
https://www.youtube.com/watch?v=OpmkMBiyU-Q
Tak to jest autentyczne, nie ma żadnych transów, dziwnych zachowań jak u niektórych charyzmatyków, jest imię Chrystusa, a ksiądz wygląda na ortodoksa jakiegoś, a nie szalonego charyzmatyka 🙂
Właśnie jaką denominację, czy jak to się tam zwie polecacie? Byłem u Zielonoświątkowców w Częstochowie, to było ze 3, 4 lata temu i nie pamiętam dokładnie, ale chyba nauczała tam kobieta, no niby mądrze mówiła, ale jest to wyraz buntu przeciw Najwyższemu oraz przyjechał raz właśnie taki z Ameryki niby z darem uzdrawiania, a wprowadzał ludzi w trans, że padali na ziemię i dostawali drgawek na całym ciele i na koniec jeszcze “pastor” powiedział, że uzdrawianie to proces długotrwały…. nie mam pytań.
Teraz mieszkam w okolicy Tarnowskich Gór, u mnie na wiosce jest tylko KK i Świadkowie J.
Pytam bo chyba potrzebuję się ochrzcić, przez zanużenie w wodzie, są w Tarnowskich Górach Zielonoświątkowcy, byłem tam ze 3 razy, nie znalazłem u nich nic dziwnego oprócz tego, że w czasie modlitwy wszyscy modlą się na głos własnymi słowami, jakiś obserwator mógłby powiedzieć, że to dom wariatów. Jeśli oni myślą, że przed Tronem Boga będzie taka wolna amerykanka, no chyba nie bardzo.
http://youtu.be/SyN2m0UKotE
Poza tym, jak się dobrze poszuka to można znaleźć wiele takich przypadków, nie wiem czy na tym blogu nie czytałem o kobiecie z Izraela, co miała mieć amputowaną nogę i mocno się modliła do Boga i rak, czy co to tam było ustąpiło.
Ja jeszcze polecam stronę cudajezusa.pl mam nasz ze dobrze podaje adres bo z komórki pisze. Tam bracia w wierze uzdrawiają dzięki imieniu Jezusa
http://youtu.be/SyN2m0UKotE
Jestem wolna od mojego małego 2-letniego szczęścia, więc mogę bardziej skupić się na
dyskusji. Dla mnie prawo, które nam dał Bóg jest, jak mówił Jezus, brzemieniem lekkim i jakże wspaniałym. Jest to krótkie, zwięzłe i wspaniałe prawo miłości i wolności. Pierwsze trzy przykazania regulują i określają prawidłowe relacje z Bogiem. Od piątego do ostatniego to regulacja relacji człowiek-człowiek. Natomiast czwarte /dzień sabatu/ jest najwspanialsze. Jest jakby klamrą spinającą pierwsze trzy i pozostałe. Siódmy dzień to dzień, który powinien być dniem odpoczynku. Dniem spotkania Miłości -społeczności ludzkiej kochającej Boga z kochającym Bogiem. Czy powinna to być sobota czy niedziela? Nie wiem, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt zmian kalendarza, działania ludzi nieposłusznych Stwórcy i być może jeszcze paru innych rzeczy.
http://sabat.lublin.pl/oferta/regeneracja-i-naprawa-wtryskiwaczy/?gclid=CJnbma7R2sMCFasBwwodwWoA4w oto rozwiązanie tajemnicy sabatu 🙂
http://youtu.be/SyN2m0UKotE
Drogi Dawidzie! Może zamiast szukać cudów i dowodów ich istnienia warto zacząć szukać Boga. Jestem pewna, że jeśli odnajdziesz Jego zobaczysz też cuda. To jest prawidłowa kolejność. To nie “cuda” o których mówisz są ważne. To Jego miłość i prawda są największym cudem.
http://youtu.be/SyN2m0UKotE
Dawidzie
“Biblia to Teoria a papier wszystko przyjmie a nie ma pokrycia w Praktyce” to jest twoja spekulacja aprioryczna, a to nie jest obiektywne.
http://www.gotquestions.org/Polski/Biblia-Slowem-Bozym.html – są dowody wewnętrzne Pisma i zewnętrzne stanowiące o jego “boskim natchnieniu”. Do tego także doświadczenie wieelu ludzi, którzy uznali Chrystusa za swojego Zbawiciela, przemiana na lepsze, wolność od nałogów…
“JANA 14: 12- 14 „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam (Jezus): Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca. I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu. Jeśli o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to”. To proroctwo się nie spełniło !!!! czyli Biblia się myli.”
Spełniło w działalności apostołów. Ten zarzut i twój pochopny wniosek pokazuje że nie znasz podstawowych zasad tzw hermeneutyki – rozumienia Pisma w jego kontekście, językowologicznym i historycznokulturowym.
Twój sposób dyskusji jest jakby wyliczony na racjonalizację twojego stanowiska, które juz podjąłeś z góry. Bądz rzetelny Dawid.
dałbym Ci Like it, ale nie ma takiej funkcji 🙂
Dzięki. Staram się podejść do tego jakby naukowo. Bo przecież jeśli Pan Bóg stworzył to wszystko, to wszystko powinno się zgadzać – a tak faktycznie jest.
Rzeczywistość to jest jeden wielki misteryjny matrix, do którego jest kluczem Słowo Boże.
Nie mogę też “zdzierżyć” poglądu, iż wiara (Chrystusowa) jest czymś opozycyjnym wobec rozumu. To nonsens, Biblia zgadza się z nauką. To nie jest wiara ślepa, jak wszystkie inne systemy duchowości – wystarczy porównać podstawy, źródła – pod względem wiarygodności proroctw, zgodności z historią i archeologią, etyką, fizyką, biologią i ontologią tzw. Biblia przewyższa wszystkie inne źródła typu koran, czy święte księgi wedy, konfucjanizmy etc – tam nie ma REALNEJ (opartej o fakty) nadziei na coś faktycznie lepszego.
Współczesny scynizowany i skupiony na sobie świat nie chce przyjąć do wiadomości, że idzie w kierunku zagłady, kolejnego poniżenia.
Gdy ludzie coś mają wydaje im się że są kimś, pycha szybuje, dlatego co jakiś okres w historii są strącani ze swoich tronów zarozumialstwa i dumy aby poznali swoje miejsce i swoją moc – która jest niczym. Niech się cały świat śmieje, gdy mówię o Bogu który ratuje, ale to w dniu zawieruchy okaże się kto jest kim, że człowiek człowiekiem, a Najwyższy Bogiem.
Serce człowieka jest zepsute – dlatego racjonalizuje odrzucenie Boga, tylko że to nie tworzy żadnego racjonalnego argumentu przeciw Panu, zastanówcie się ateiści i antyteiści nad sobą i tym co robicie, z każdego słowa będzie sąd, a ze słów uknutych przeciwko Bogu dla utrzymania swojej niewiary czy wygody w grzechu tym bardziej. Czyśćca raczej nie będzie, to nie są żarty.
(28) Jezus zaś, zwróciwszy się do nich, rzekł: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade mną; lecz płaczcie nad sobą i nad dziećmi swoimi,
(29) Bo oto idą dni, kiedy mówić będą: Błogosławione niepłodne i łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły.
Błogosławione niepłodne i łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły. – przeczytajcie to z 5 razy…
“Spełniło w działalności apostołów. Ten zarzut i twój pochopny wniosek pokazuje że nie znasz podstawowych zasad tzw hermeneutyki – rozumienia Pisma w jego kontekście, językowologicznym i historycznokulturowym”
luc-u zgadzam się zTobą. Poza tym musimy pamiętać o jednej rzeczy. Nie wszystko o co prosimy Boga Ojca w Imieniu Jezusa jest dla nas dobre (mimo, iż nam w sensie i myśleniu ludzkim wydaje się inaczej). W tym temacie sama mam wiele doświadczeń dlatego jestem przekonana na przykładzie własnego życia, że tak właśnie jest. Kiedyś jeszcze przed “prawdziwym” nawróceniem równiez wielokrotnie prosiłam Boga o różne “rzeczy”. Nie mogłam zrozumieć dlaczego ich nie spełnia, skoro Go szczerze prosiłam i mimo iż czułam sie nieszczęśliwa to Bóg nie chciał mi “pomóc”. Teraz z biegiem czesu wiem (jestem pewna) , że Bóg właśnie chciał dla mnie najlepiej w Swojej Mądrości właśnie chciał mi pomóc tylko inaczej niż sobie to wówczas wyobrażałam. Teraz jestem Bogu wdzięczna, że tak a nie inaczej pokierował moim zyciem, bo gdyby było inaczej pewnie bym się do Niego nigdy nie zbliżyła. Dziękuję Panu Bogu za to codziennie :-)..
Jana 12:39-40
…(39) Dlatego nie mogli uwierzyć, że
znowu rzekł Izajasz: …(40) Zaślepił oczy
ich i zatwardził serce ich, aby nie widzieli
oczami swymi i nie rozumieli sercem
swym, i żeby się nie nawrócili, i żebym
ich nie uzdrowił.
Izajasza 6:9-10
…(9) A On rzekł: Idź i mów do tego ludu:
Słuchajcie bacznie, lecz nie rozumiejcie, i
patrzcie uważnie, lecz nie poznawajcie!
(10) Znieczul serce tego ludu i dotknij
jego uszy głuchotą, a jego oczy ślepotą,
aby nie widział swoimi oczyma i nie
słyszał swoimi uszyma, i nie rozumiał
swoim sercem, żeby się nie nawrócił i nie
ozdrowiał!
Czyli modlitwa i Jezus mogą zmienić nasze DNA?
Przyjacielu, Jezus może wszystko:)
A ludzie pomyślcie o sektach które zmuszają do grzechu. tak powstaje patologia, ludzie nie rodzą się żli to ludzie nas niewolą.
Za bardzo wierzycie w istnienie DNA, jego w ogóle może nie być, może to być następne kłamstwo tego świata.