Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Paweł Kukiz wystartuje w wyborach prezydenckich 2015

Paweł Kukiz w telefonicznej rozmowie z Radiem Wrocław powiedział, że jutro w południe ogłosi swój start w wyborach prezydenckich. Radny sejmiku województwa dolnośląskiego podkreślił, że jest jedynym kandydatem, który może zjednoczyć różne środowiska polityczne.”
http://wiadomosci.onet.pl/wroclaw/radio-wroclaw-pawel-kukiz-wystartuje-w-wyborach-prezydenckich/2kv75

 

Jeszce 3 tygodnie temu wydawało się, że Komorowski nie będzie miał poważnych konkurentów wyborach prezydenckich 10 maja 2015.

Obecnie mamy do wyboru: Korwina Mikke, Mariana Kowalskiego, Waldemara Deskę o którym kilka razy pisałem a teraz Pawła Kukiza. Robi się ciekawie. Dokładnie w takiej kolejności zmieniały się moje preferencje wyborcze. Od Korwina do Kukiza. Dlaczego będę głosował na Kukiza?

Przede wszystkim dlatego, że tylko on, choć  Waldek Deska w zdecydowanie mniejszym stopniu, robi coś konkretnego celem zmiany systemu. Korwin Mikke wiele mówi ale nic nie robi. Marian Kowalski i mało robi i mało mówi. Praktycznie go nie widać nigdzie. Rozumiem że do tego celu potrzebne sa pieniądze, ale uwierzcie mi, że jesli ktoś działa na rzecz społeczeństwa, to robi się o nim głośno. Osobiście zorganizowałem akcje dzięki której uzbierałem 1000 podpisów poparcia w swym mieście. Człowiek znikąd, w sytuacji o wiele gorszej niż znani np Kukiz czy Kori z którą walczyłem poprzeć mnie i partie. Marian Kowalski nic nie robi dla Polski albo ja o czymś nie wiem. Problemów jest masa jak ostatnio coraz częstsze zabieranie rodzicom dzieci. Gdzie jest Marian Kowalski? jeśli ktoś ma wiedzę o jego akcjach społecznych, to niech mnie uświadomi. Waldek Deska walczy z systemem, ale w zasadzie w swojej sprawie. Nie neguje tego co robił, ale dla mnie jako wyborcy to za mało.

Paweł jeździł po Polsce pokazując jak ważne sa JOWy – jednomandatowe okręgi wyborcze. Jest zamożny i nie potrzebuje jak inni pieniędzy. W końcu rzecz dla mnie najważniejsza: deklaruje wiarę w Boga.

Kukiz nie jest karierowiczem. Najpierw działał sporo społecznie:

 

“Od 2009 jest redaktorem naczelnym portalu nieobecni.com.pl, poświęconego dokumentacji polskich cmentarzy za wschodnią granicą Polski, a także zabytkowych cmentarzy na Ziemiach Zachodnich (m.in. pożydowskich i poniemieckich), jak również wszystkich nekropolii, na których spoczywają Polacy[9].

W 2009 podpisał apel o odwołanie wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego za słowa, że „zbrodnia katyńska nie jest ludobójstwem”[10]. W czerwcu 2010 podpisał się pod apelem Fundacji Mamy i Taty „Cała Polska chroni dzieci”, protestującej przeciwko planowanej w lipcu w Warszawie europejskiej paradzie mniejszości seksualnych Europride[11]. Sygnatariusze listu ostrzegali w nim, iż parada to pierwszy krok do adopcji dzieci przez homoseksualistów[12]. Jest przeciwny aborcji[13]. Na prośbę Powiernictwa Polskiego nagrał piosenkę „Heil Sztajnbach”.

W 2010 i 2011 był członkiem komitetu poparcia dla Marsza Niepodległości, organizowanego corocznie 11 listopada w Narodowe Święto Niepodległości przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny[14]. Z komitetu poparcia marszu wystąpił w 2012 roku.

We wrześniu 2012 zainicjował wraz z Ruchem Obywatelskim na rzecz JOW[15] akcję Zmieleni.pl, domagając się wprowadzenia w wyborach do Sejmu 460 jednomandatowych okręgów wyborczych.

W listopadzie 2014 z ramienia komitetu Bezpartyjni Samorządowcy został wybrany na radnego sejmiku województwa dolnośląskiego[“

 

Na dzień dzisiejszy popieram Pawła Kukiza.

 

Zaktualizowane: 8 lutego 2015 - 12:58

42 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Mam nadzieję, ze polityka go nie zmieni. Będę na niego głosowała.

  2. Niewątpliwie naszym obowiązkiem jest zagłosować na kandydata pro chrześcijańskiego, jednak nie mamy pewności czy Paweł jest taką osobą?

    Czy w stadzie kruków, nadal będzie śpiewał jak „poznański słowik” 😉

    Kolejne pytanie to czy agentura, który dzisiaj sprawuje nadzór nad naszym narodem dopuści do naruszenia obowiązującego status qwo ? W końcu to oni liczą głosy.
    A do tego na tym obszarze geograficznym bardzo dużo nieszczęśliwych wypadków zdarza się tubylcom, dodatkowo grasuje tu nieuchwytny samobójca.

    Z kolei jeśli nic nie zrobimy to się nie przekonamy.

    Może warto by ponowić wspólna akcję modlitewną ( na wzór tej detronizacyjnej) w intencji wyborów prezydenckich?

    A tu z innej beczki..
    Marihuana prosto z… automatu
    http://niezalezna.pl/63956-marihuana-prosto-z-automatu

      1. Wydaje mi się, że głos oddawany na Kukiza to głoś stracony, za późno się obudził, za mało szumu zrobił wokół siebie. Prezydent u nas w kraju ma małe możliwości by coś zmienić, przydała by się zmiana systemu, jak w USA, że to prezydent wybiera premiera i rząd, a potem jest rozliczany.
        Do tego jest to osoba bezpartyjna jeżeli partie KORWIN, KNP i RN poprały by jego kandydaturę to miałoby to jakiś sens. Radzę się zastanowić nad tym głosem pewno nie dobije do 1%, już tacy kandydaci byli i nic z tego nie wynikło.
        Musimy wybrać osobę, która jeszcze nie była przy korycie, jedyna szansę jaka widzę to Krowin, twierdzenie, że ten facet nic nie robi jest nieprawdą, facet od kilkunastu lat krzyczy co się dzieje, i dopiero młode pokolenie usłyszało ten krzyk.
        Sam Korwin Polski nie zwojuje, już od jakiegoś czasu u siebie w domu tłumacze, że rodzice rodzina głosują tak jakby na moją przyszłość, oni już mieli swoją szansę i jeżeli chcą mojego dobra to niech zagłosują na KORWINA. Na dzień dzisiejszy sytuacji wygląda tak, że trzeba będzie prędzej czy później wyemigrować, by żyć godnie.
        Ja oczywiście najchętniej widziałbym Zbigniewa Stonogę oczywiście szkoda, że tyle w nim nienawiści która powstała przez skrzywdzenie go, ale to inna bajka, gdyby tylko RN i KNP zechciały go poprzeć i udało by się przekonać Partię KORWIN to sprawa byłaby załatwiona.
        Kukiz owszem fajny gość, ale on powinien działać na terenie celebryckim i tam przekonywać swoich kolegów do zmian, większość Polaków po prostu pomyśli, że celebrycie się w głowie poprzewracało i robi karierę w polityce.

        Pozdrawiam

        1. “Radzę się zastanowić nad tym głosem pewno nie dobije do 1%,”
          Krav a czy myślisz, że Korwin dobije do choćby 20%?

          nie ważne ile dostanie Kukiz. Cenię go za to co Robi dla ludzi. Mam głosować na kogoś innego dlatego że ma większe szanse? hipokryzja…

          1. “Zbigniewa Stonogę ”

            no sorry, ale wżyciu nie zagłosuje na kogos nawet kto mówi nie wiem jaką prawdę, ale się tak zachowuje:

            http://detektywprawdy.pl/2014/10/23/jak-dziala-szatan-na-przykladzie-zbigniewa-stonogi/

            Szatanowi jest obojętne czy ktoś jest wyznawcą Jezusa, ale czci figurki, czy jest za prawdą, ale jest chamem, czy też słucha Metallici, tudzież jest pastorem materialistą. Efekt zawsze będzie ten sam.

          2. Pożyjemy zobaczymy, myślę że KORWIN ma szanse. Co do tego co napisałeś, to niestety przy szczerym zaangażowaniu Pana Kukiza, głos swój zmarnujesz, nie namawiam do zmiany zdania, bo też bym na niego głosował, natomiast on nie jest liderem. Co do Stonogi to zobacz ile facet zbiera pieniędzy dla osób pokrzywdzonych, nie można patrzeć tylko w jedną stronę. Oczywiście nie pochwalam nienawiści jego w stosunku co do niektórych osób, ale jeżeli myślisz, że po kilku wypowiedziach rozpoznasz kto ma jaki charakter to jesteś w błędzie. Tylko Bóg wie co ten człowiek ma w sercu czym się kieruje i dlaczego a nie inaczej tak się wypowiada i takie podejmuje decyzje. Stonoga tępi jak on twierdzi komunistów, ale zwykłych ludzi szanuje i im pomaga nie oceniałbym bym go tylko negatywnie. Ludzie się zmieniają. Wiele osób które znam głosuje na PO bo nie wierzy w to, że KORWIN da rade, gdyby Ci ludzie mieli wiarę i wszyscy jak jeden mąż oddali na niego głos to myślę, że Duda jest spokojnie do pokonania, gdyby to się stało to mielibyśmy rewolucję, oczywiście wchodzi jeszcze kwestia kto liczy głosy 😀

            1. tak, co roku miał szanse a ja naiwny wierzyłem. Do tego zawsze coś odwalał przed wyborami. Żebyśmy się rozumieli, ON odwalał a nie służby. To dlatego tam, sa sami młodzi poniewważ nie mają rozeznania. Korwin jest dla nich bożkiem.

              Po za tym, ja nie zagłosuje na kogos kto ma szanse, tylko na kogos kto jest najbliższy moim ideałom i poglądom.

              Stonoga, no cóż…zbuntowany człowiek. Nie oceniam go źle, ale nie wyobrażam sobie aby reprezentował mnie jako chrześcijanina. Mamy wybór. Ja na dzień dzisiejszy wybieram Pawła Kukiza.

  3. nie chce mi się szukać linku ale polecam setny odcinek “robiąnaswkonia” wlasnie o wyborach i przykladam ku temu pieczęć

  4. Nie znam dokładnie tego człowieka ,ale on też startuje w wyborach(https://www.youtube.com/watch?v=3Ep4kPLXC_Q), jeżeli ktoś może go pogrążyć jako kandydata to proszę podać argumenty(wiem że jest katolikiem,Kukiz zresztą chyba też) słuchałem kilka jego wypowiedzi,można znaleźć na you tubie , i mówi całkiem do rzeczy.Może ktoś wie dokładnie kim jest ten człowiek?

    1. uhuhuhu. Dziękuję. Postoję. W życiu na niego nie zagłosuje. Owszem mówi ze wszystkich kandydatów najwięcej o Bogu, ale to tak jakby wystawić jako kandydata na prezydenta jakiegoś biskupa.

      http://detektywprawdy.pl/2014/08/18/czy-nadchodzi-iii-wojna-swiatowa-grzegorz-braun-w-mielcu/

      u mnie to nie przejdzie.

      Kukiz jest takim katolikiem jak i część z moich czytelników, która nie zdążyła dokonać apostazji. On zapewne nawet nie narodził się jeszcze

      1. dzięki za linka ! już mnie oświeciło…(jak to się mówi po łacinie “lucifer”)

    1. Tak mamy w Polsce,bo w dużej mierze wybieramy w/g wyglądu.Biedny my naród.Taaak,ocena wyglądu to ważny wkład w dyskusji.

      1. masz problem? i tak nie zaglosuje bo nie mam prawa do glosowania
        a nie jestem jakas pipka ktora sie podnieca kto ladniejszy
        tylko kowalski wyglada jak duce, jest z partii ktora w jakis tam sposob jest nacjonalistyczna i narodowa i w nim co poniektorzy moga upatrywac wodza naszego kraju
        dotarlo?

        1. precz-u

          Język i ton. Pomysl. Gdyby na dziś miałoby byc porwanie kościoła w nocy, to wg mnie masz zagwarantowane zmierzenie się z wielkim uciskiem , gdyz nie dajesz dobrych owoców.

          Ja także jestem na wiele rzeczy, ludzi zły, ale panuje nad językiem.

          ks przysłów:
          (18) Nierozważnie mówić – to ranić jak mieczem, a język mądrych – lekarstwem.

          (21) Życie i śmierć są w mocy języka, [jak] kto go lubi [używać], tak i spożyje zeń owoc.

  5. O 2-ej w nocy nie szukam więcej,wiec na razie tyle o aktywnosci pana Mariana Kowalskiego ,pan Kukiz cienki Bolek wobec aktywnosci M.Kowalskiego, jest znany,pokazują go,wiec go widać a innych nie zapraszają za bardzo.cdn… https://www.youtube.com/watch?v=dbScpc-Jxt4 https://www.youtube.com/watch?v=gJa2KIwtyKE https://www.youtube.com/watch?v=OWbl2ED06HM https://www.youtube.com/watch?v=Or1jQ1FTMrY https://www.youtube.com/watch?v=hEuDdZ3WfFE https://www.youtube.com/watch?v=wOXdlPhCRGc Ps.Jestem ciagle na etapie poszukiwania ale Kowalski zwraca mocno moja uwagę.

    1. Kesja, napisałaś “pan Kukiz cienki Bolek “. Pomyśl, czy jako kobieta i zarazem chrześcijanka powinnaś tak napisać. Ja mam stale wrażenie, że albo ja źle sobie wyobrażam chrześcijan albo oni nie maja pojęcia co to znaczy dawac dobre owoce.

  6. “Słownik Języka Polskiego SJP
    bolek (…)

    potocznie: słabeusz (najczęściej w zwrocie: cienki bolek).” Poucz mnie proszę, Piotrze,czym zgrzeszyłam, bo nie wiem. Jest to częsty zwrot mojego męża. A ja wyobrażam sobie, że nawet w świecie , nie wspominam chrzescijaństwa, mężczyzni zwracają uwagę innym panom, jeśli ci odezwą się do kobiety tak jak pan “precz” powyżej cyt.”a nie jestem jakas pipka ktora sie podnieca”… ” dotarło”? Jestem w końcu u Ciebie gościem ,a Ty przełykasz tekst wątpliwej subtelnosci w stosunku do kobiety ,a podsumowujesz mnie, nie pierwszy raz. Ja to przełykam stale, bo nie warto się najeżać ,skoro mamy temat inny ; ale skoro zaczepiłes ten temat ,to mówię. Jestem też na etapie szukania! kandydata i powiedziałam zgodnie z poprawną, nie! rynsztokową polszczyzną swoje zdanie.To że masz akurat inne, nie upoważnia Cię do ….jw. PAN JEZUS miał pewna zasadę ,oczywiscie mądrą i zdrową : Ew.J 18. 23. Widziałam, ze na Twoim blogu też się ją stosuje ,dlatego jestem zadziwiona Twoją reakcją. Dzięki za artykuł dzisiejszy o RN .Badamy temat mając cały czas na uwadze,że ludzie zmieniają poglądy.Ale wszystko warte przyglądnięcia się temu. Dzięki.

    1. ” Poucz mnie proszę, Piotrze,czym zgrzeszyła” – według mnie to jest pogardliwe określenie człowieka notabene walczącego z systemem. Ja nawet jak pisze o Tusku, gdyz staram się zachować spokój.
      W ogóle kiedy na nowo się narodziłem jedną z najcięższych do pokonania słabości była nienawiść do ludzi systemu.

    2. “a nie jestem jakas pipka ktora sie podnieca””
      sorry ale nie zauważyłem, zresztą precz wczoraj otrzymał ode mnie upomnienie i dlatego myslałem że juz nic nie napisze

      1. Ehhhhh musze chyba wrocic do podstaw tak jak zalozylem bo niewazne ile wydam dobrych owocow i ta zawsze cos spie…… tzn zepsuje 🙁
        ta pipipi ka nie bylo do ciebie kesja tylko ogolnie stwierdzenie takie wiesz jak np zaglosuje na kogos tam bo on ladny ladna ogolem ale za przyprucie sie przepraszam i admina za moje chamstwo i prostactwo tez przepraszam, a porwanie…. raczej zostane tutaj patrzac po sobie nie zasluzylem.
        jeszcze raz sie bije w piers

  7. https://www.youtube.com/watch?v=gf9VXpPDojo – p.Kowalski udzielał się w tym protescie.
    Zycie prywatne
    Uczęszczałem do I Liceum im. Stanisława Staszica w Lublinie z którego zostałem usunięty podczas Stanu Wojennego. Podjąłem pracę w sklepie rodziców, a po ich śmierci prowadziłem firmę samodzielnie przez kolejne lata. Obecnie jestem instruktorem sportowym. Stan cywilny – żonaty.
    Zaangażowanie społeczno-polityczne

    W 1992 roku byłem współzałożycielem Ruchu III Rzeczypospolitej, następnie Komitetu Obrony Kupców i Rzemieślników. Od 1993 roku w Unii Polityki Realnej. Założyłem eurosceptyczne stowarzyszenia Związek Obywatelski oraz Komitetu Polska – NAFTA. Od 2005 roku byłem prezesem okręgu lubelskiego UPR, obecnie jestem v-ce prezesem. Organizowałem akcje przeciw Unii Europejskiej, w obronie wolności mediów i potępiające Stan Wojenny. Publikuję w kwartalniku „Czwarta Rzeczpospolita” i miesięczniku „Idź pod prąd”.
    Wybory do Parlamentu Europejskiego
    Celem moich działań politycznych jest w pełni niepodległa i suwerenna Polska w której każdy obywatel będzie mógł realizować swoje życiowe cele nie będąc krępowanym absurdalnymi prawami. Moja dewiza: “Nad złoto i życie – wolność i honor.”Może RN nie za bardzo ale p.Kowalski wyglada nieżle w działalnosci.

    1. faktycznie nieźle, ale stawiam 2 pytania:

      1. Jaki ma związek z kościołem KRK
      2. Czy ma świadomość o takich faktach, które ja napisałem w tekście, zwłaszcza o LPR, Zawiszy, Bosaku

  8. WYWIAD Z MARIANEM KOWALSKIM – Prezesem Okręgu Lubelskiego UPR

    Paweł Chojecki: Skąd u Pana odwaga, by na centralnym placu Lublina, wobec licznie zgromadzonej publiczności, nazwać kościół bp Życińskiego kościołem Judasza?

    Marian Kowalski: To nie wymagało wcale odwagi. Brałem udział we Mszy, było to z okazji 3 Maja, na której bp. Życiński pozwolił sobie na atak na środowiska narodowe i konserwatywne. Przeciwników UE nazwał Targowiczanami. Uważam, że bez względu na to, czy to mówi hierarcha katolicki, prezydent, premier, biskup, rabin czy ktokolwiek inny, nie można milczeć w takich wypadkach. Słowa krytyki się należą. Mamy prawo do wyrażania swoich poglądów. Szczególnie było to dotkliwe ze strony biskupa, że jego atak dotyczył szczerych patriotów, którzy od lat dają przykłady oddania sprawie narodowej, sprawie niepodległości. Jeśli więc biskup pozwala sobie używać w stosunku do takich osób określeń: “Targowiczanie” i “zdrajcy”, podczas gdy w pierwszych miejscach w katedrze siedzą dygnitarze SLD, to ja się dziwię, że osoba duchowna ma czelność tak się zachowywać publicznie.

    P.Ch.: Na tej samej manifestacji użył Pan wymownego symbolu – do trumny złożono godło i sztandar RP. Czy to nie przesada? Przecież Polska nadal istnieje.

    M.K.: Tak, Polska nadal istnieje, zwłaszcza w naszych sercach. Podobnie było w czasie rozbiorów. I wtedy ludzie nie uzmysłowili sobie z dnia na dzień, że Polska została podzielona. Okres anarchii trwał długo, a rzeczywiste kłopoty i represje przyszły znacznie później. Akcesja do UE nie jest aktem takim jak rozbiory, ponieważ mamy jeszcze zachowane prawo do funkcjonowania naszego państwa, jednak już w ograniczonej formie. Najsmutniejsze jest to, że nasi decydenci podpisali traktat akcesyjny bez klauzuli mówiącej o możliwości wystąpienia. Dziwię się, że ludzie, których przedstawia się jako rozumnych i odpowiedzialnych, pozwolili sobie na integrację europejską, nie biorąc pod uwagę wszystkich wariantów, także opuszczenia tej organizacji.

    Jeśli chodzi o trumnę, to tego rodzaju happeningi muszą mieć swoją symbolikę i wymowę. Zwykłe przemówienie nie wystarczy.

    P.Ch.: Na tej manifestacji jeden z uczestników został ukarany przez policjanta 100 zł mandatem za rzucenie niedopałka.

    M.K.: Policja to organizacja hierarchiczna wykonująca rozkazy. Jest w ręku określonego ministra, z określonej partii. Gdy rządzi SLD czy nowe wcielenie UD pod nazwą Demokraci.pl policja będzie raczej ochraniała nielegalne zbiegowiska zboczeńców i zwyrodnialców, natomiast chętnie będzie karała pod byle pretekstem patriotów. Muszę dodać, że tego dnia i w tym samym miejscu, gdzie jeden z naszych uczestników manifestacji dostał mandat, organizacje lewicowe bez zezwolenia zorganizowały sobie kontrmanifestację do naszej legalnej i nie ponieśli żadnych konsekwencji (a na dodatek otrzymały ochronę tej samej policji…). Gdyby narodowcy, konserwatyści, prawicowcy zrobiliby coś takiego, ponieśliby surowe konsekwencje. Jest to dla mnie bardzo bolesne, że policja państwowa w wolnej Polsce znowu stała się narzędziem partyjniaków. Odium milicjanta-zomowca-ubeka znowu jest rzucane na tych młodych chłopców, którzy z inną motywacją poszli do policji w niepodległej Polsce.

    P.Ch.: Na kilka dni przed “świętowaniem” wejścia Polski do UE na jednym z balkonów przy głównej arterii naszego miasta wywiesił Pan spory baner z hasłem: “Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela. Hańba zdrajcom! ”

    M.K.: Powiesiliśmy ten baner naprzeciwko siedziby Gazety Wyborczej. Lokal, z którego wychodził balkon zajmuje kancelaria adwokacka, a baner wisiał za zgodą właściciela kamienicy. Po kilku godzinach (nocnych) Rada Adwokacka z Warszawy zadzwoniła do tutejszych adwokatów, zmyła im głowę, po czym właściciel kamienicy poprosił o usunięcie hasła, by nie narażać na przykrości swoich najemców. Gdy pojechałem niezwłocznie zdjąć baner, czekała już na mnie policja z pytaniem: “Kto to Panu kazał zrobić?” Odpowiedź, że nikt, że sam postanowiłem to zrobić, mocno zbiła ich z pantałyku. Nie wiedzieli, co z kimś takim począć. Powiedziałem, że zdejmuję hasło, ale nie z powodu obecności policji, bo nie widzę powodu, by miała ona ingerować w to, co piszę, tylko na prośbę właściciela kamienicy. Smaczku całej sprawie dodaje planowana wtedy za kilka dni (1.05.2004) wizyta w Lublinie R. Prodiego i A. Kwaśniewskiego. Miejscowi dygnitarze bardzo się przygotowali. Miasto Unii Lubelskiej miało być w ten sposób docenione. Nie doszło jednak do wizyty. Okazało się, że unijnym urzędnikom pomylił się Dublin z Lublinem. Trudno, w takiej organizacji bałagan być musi…

    P.Ch.: Jak Pan ocenia przyczyny mizernej kampanii antyunijnej w naszym mieście ze strony dużych partii politycznych?

    M.K.: Dzień 1 maja, wejście Polski do UE, był dla mnie bolesnym przeżyciem. Mimo że była ładna pogoda, wszystko funkcjonowało jak dotąd, czułem wewnętrzny smutek podsycany myślą, że Polacy po kilkudziesięciu latach komunizmu nie mają nawyków obywatelskich, nie demonstrują swoich poglądów, nie organizują się oddolnie. Wszystko spoczywa na barkach organizacji formalnych, partii politycznych i agend rządowych. Nie ma odruchu, by wyjść prywatnie, powiedzieć co się myśli. Owszem, są małe grupy ludzi ideowych, którzy nie dążą do żadnych zaszczytów, nie zależy im na posadach czy funkcjach. Tych ludzi widać na naszych manifestacjach. Jednak w skali społeczeństwa odruch obywatelski został w Polakach skutecznie zabity.

    Jeśli chodzi o duże organizacje, to wiadomo, że partie rządzące i tzw. establishment od dawna wpychali nas do Unii, całe pieniądze przeznaczyli na kampanię “ZA”. W innych państwach, np. w Norwegii, pieniądze podzielono równo pomiędzy zwolenników i przeciwników akcesji. Tam odbywały się autentyczne debaty i dyskusje. Norwegowie mieli więc szansę świadomie podjąć decyzję. Polakom odebrano tę szansę. Kiedy zapytałem pana Wojewodę lubelskiego: “Ile pieniędzy przeznaczył UW na kampanię prounijną?”, ironicznie odpowiedział, że “tylko 60 tysięcy”. A ile na anty-? Pan Wojewoda już nie odpowiedział…

    My nie oglądaliśmy się na dotacje. Działaliśmy na miarę naszych możliwości, za własne pieniądze i poświęcając swój czas. Zrobiliśmy, co się dało i mamy czyste sumienie. Jeśli chodzi o parlamentarne partie polityczne, które głosiły Nie dla UE, ich niemrawość wynika głównie z tego, że są to organizacje kadrowe, w których nie ma ludzi ideowych, lecz myśli się głównie o zrobieniu prywatnej kariery. Organizacje, które wymachiwały antyunijnym sztandarem, na które liczyłem, że będą lokomotywą kampanii anty, zabrnęły w partykularyzmy, że ważne jest, żebyśmy to “tylko my robili”, kto nie jest nasz, lepiej, żeby tego nie robił. Nie ukrywam też, że z tych środowisk wyszła stara, pozetchaenowska bigoteria, z którą nie chcę mieć nic wspólnego. Postraszenie Polaków, że będzie aborcja i eutanazja i dlatego Unia jest zła, było trywialne. Wiemy dobrze, że to nie są główne argumenty, na których powinna oprzeć się dyskusja przedreferendalna.

    P.Ch.: Dotknął Pan problemu zetchaenowskiej bigoterii. Zadziwił mnie Pan osobiście tym, że jako polityk prawicowy, nazywający siebie narodowcem czy wręcz nacjonalistą, wystąpił Pan otwarcie na lubelskim “rynku politycznym” przeciwko LPR-owskim planom zakazu handlu w niedzielę. Jak Pan to skomentuje?

    M.K.: To był głupi pomysł. Sądzę, że podrzucony przez przeciwników politycznych Ligi. Rozmawiałem z działaczami LPR, kiedy projekt ten był upubliczniony na forum Rady Miasta i zajęły się nim media. Okazało się, że działacze LPR nie przedyskutowali tego między sobą. Powiedziałem im wprost, że na tym pomyśle skorzystają wyłącznie nasi ideowi przeciwnicy. Nie muszą nawet palcem kiwnąć, a Liga sama przedstawi się jako organizacja, która ogranicza drobny, polski handel i paraliżuje drobnych przedsiębiorców. W Lublinie każde miejsce i godzina pracy są bardzo istotne. Zresztą przez wieki przy okazji świąt kościelnych odbywały się odpusty, jarmarki, handel, a więc tradycja chrześcijańska nie wyklucza handlu przy okazji świąt. Niedziela nie oznacza, że mamy ją świętować w jakiś dziwaczny sposób – nie palić w piecu, nie prasować koszuli czy nie pójść po drobne zakupy. To był absurdalny pomysł. Obawiam się, że większość środowisk, które brną w kierunku takiego dziwacznego talibanizmu, jest kierowana przez wrogą agenturę, z czego nawet nie zdają sobie sprawy.

    P.Ch.: Stwierdzenie ryzykowne, choć trudno odmówić mu słuszności. Przejdźmy do pańskich osobistych motywacji. Dotychczas nie odniósł Pan żadnych korzyści ze swojej działalności politycznej (a zajmuje się Pan tym od ponad 20 lat), dokłada Pan do niej własne pieniądze, nie mówiąc o czasie i wysiłku. Nie jest to zwyczajna postawa w naszym społeczeństwie. Skąd czerpie Pan motywację?

    M.K.: Skąd się to bierze, nie wiem. To pewnie u nas jest jakaś tradycja rodzinna. Dziadek w wieku 15 lat poszedł na wojnę z bolszewikami w 1920 roku, Ojciec był w partyzantce w czasie okupacji hitlerowskiej, zgłosił się też dobrowolnie. Mój drugi dziadek działał w ruchu spółdzielczym jeszcze przed wojną, za co poniósł później surowe konsekwencje. Uważam, że pewni ludzie nie mogą biernie patrzeć na głupotę, na zachowania skandaliczne i nie godzą się z wybrykami władzy nawet, jeżeli to może mieć dla nich zgubne skutki. Myślę, że każdy człowiek ma jakieś powody, dla których buntuje się przeciw rzeczywistości, ale bardzo często bunt Polaków ogranicza się do kłótni z własnym telewizorem. Powinniśmy jednak brać przykład ze społeczeństw anglosaskich, które opierają się na zdrowym odruchu obywatelskim. Najdrobniejsza sprawa znajduje zainteresowanie zwykłych ludzi, to oni podejmują inicjatywy i nie milczą. To są prawdziwie wolni ludzie, od nich powinniśmy się uczyć. Polacy zbyt wiele zaufania pokładają w państwie, rządzie, władzy, podczas gdy nasza kasta polityczna nie jest najwyższej jakości, często z tzw. negatywnej selekcji (nie nadawali się do niczego innego) z okresu komunizmu. Myślę, że to zwykli ludzie, którzy jeżdżą autobusami, chodzą do sklepów, powinni artykułować swoje oczekiwania wobec państwa. Państwo powinno być dla nich, dla nas! Nie dla Mazowieckich, Wałęsów, Kwaśniewskich, Cimoszewiczów, którzy żyją za szklanym murem. Oni nam tak urządzą tę Polskę, że my, zwykli ludzie, nie będziemy mogli w niej żyć. Ja przeciwko temu protestuję!

    P.Ch.: Dlaczego tak zacięcie zwalcza Pan socjalizm?

    M.K.: Właśnie dlatego, że ciągle w nim żyjemy. Ludziom ciągle wmawia się, że jest wolny rynek i kapitalizm. Dzisiaj już tylko naiwne jednostki są w stanie w to wierzyć. Jeżeli musimy pytać urzędników o to, gdzie mamy na własnej działce stawiać garaż i czekać miesiącami na takie zezwolenie, to nie jesteśmy właścicielami swojej ziemi. Jak ostatnio pokazała telewizja, człowiek, który założył na własnej działce cmentarz dla zwierząt, musi go teraz zniwelować, bo była to “samowola budowlana”. A ja pytam: czy zakopywanie psów gdzieś w krzakach, w rowach jest dobre, a na terenie ogrodzonym, zabezpieczonym, gdzie inne zwierzęta się nie wałęsają, utrzymywanym w czystości już nie? Po kilku latach funkcjonowania obiektu urzędnicy żądają, by właściciel na własny koszt zniszczył go i dokonał ekshumacji zwierząt. W innym przypadku – rzeczywistego zagrożenia dla ludzi – urzędnicy wykazują bezsilność i bierność. Oto pod podłogą jednego z domów wykryto bombę z czasów II wojny światowej i aparat państwa nie jest w stanie jej usunąć, ponieważ trwa spór między saperami a gminnymi urzędnikami, kto zapłaci za zerwanie podłogi… A więc ludzie mogą spać z bombą pod łóżkiem, ale nie mogą na swej działce mieć psiego cmentarza. Oto urzędnicza logika!

    P.Ch.: Rzeczywiście, przykład choć drobny to bardzo wymowny. Przejdźmy do sytuacji w UPR. Sondaże nie dają UPR – PJKM zbyt wielkich szans. Dlaczego więc zgodził się Pan w tak trudnym momencie objąć na Lubelszczyźnie przywództwo tej formacji?

    M.K.: Od wielu lat myślałem, że w Polsce może powstać duża organizacja prawicowa. Często próbowałem czynnie przyczynić się do tego, by na Lubelszczyźnie taka organizacja powstała. Jednak przez wiele osób prawicowość postrzegana jest jako przywiązanie do religii katolickiej czy do nauki społecznej Kościoła. Jedno z drugim może mieć niewiele wspólnego. Organizacje notowane w sondażach i uważane za prawicowe w rzeczywistości są albo konserwatywno-socjalistyczne, albo narodowo-socjalistyczne. Nie są to jednak partie dążące do poszerzenia zakresu wolności obywatelskich i odpowiedzialności indywidualnej.

    Jeśli chodzi o sondaże, to według mnie trzeba przede wszystkim zachować twarz, a nie popularność za wszelką cenę. Nie zawsze w życiu będziemy w gronie zwycięzców. Przypomnijmy sobie wspaniałą scenę z filmu “Hubal”, gdy kończy się kampania wrześniowa i wszystkie jednostki Wojska Polskiego są rozbite. Wiadomość o tym dociera do mjr Dobrzańskiego. Jego towarzysze broni stoją załamani, ze zwieszonymi głowami, a On w tym momencie mówi: “W całej Polsce tylko my!”. Ta piękna scena daje mi siłę do działania pod prąd. Bardzo często chciałoby się powiedzieć, że coś nie ma szans, ale czy Hubal pytał wtedy o sondaże? Wtedy należało postąpić tak, jak postąpił, bez względu na szanse. Ja oczywiście nie mogę porównywać się do tego wspaniałego Bohatera, ale także w warunkach pokoju, w naszych zwykłych sprawach, powinniśmy być wierni ideom i temu, co słuszne, a nie szukać tylko doraźnych korzyści.

    P.Ch.: Co chciałby Pan powiedzieć naszym Czytelnikom na zakończenie?

    M.K.: Chciałbym przede wszystkim życzyć wytrwałości wszystkim tym, którzy mają odwagę głosić poglądy uważane dziś za radykalne czy nienormalne. To nasz pogląd na życie jest słuszny. Nie zniechęcajmy się więc. Tak naprawdę to my jesteśmy milczącą większością, która być może czeka na swój sierpień. Mam nadzieję, że nadejdzie taki dzień, gdy będziemy mogli zademonstrować swoją siłę i pokierować naszym państwem, by stało się reprezentantem społeczeństwa zdrowego moralnie, odważnego, mającego pomysł na dobrą przyszłość.

    Takie inicjatywy jak wydawnictwa czy grupy dyskusyjne uważane za mało wpływowe (niski nakład, niewielkie oddziaływanie) są dziś szczególnie cenne, ponieważ pokazują, że zwykli ludzie mogą jednak coś zrobić, że można wyjść poza schemat oglądania meczu z piwem w ręku, że są sprawy, które nas nurtują. Kiedyś I Brygada bez koni, z siodłami na plecach wymaszerowała na front wśród drwin i uśmieszków. Być może i z nas pojawi się taki Piłsudski, ktoś, kto pozbiera to wojsko i poprowadzi do zwycięstwa. Życzę więc wytrwałośći i cieszmy się z tego, co mamy. To, że dzisiaj mamy odwagę mieć własne poglądy mimo walca wszechobecnej propagandy soc-liberalnej, świadczy o tym, że jest Coś nad nami, Co sprawia, że jesteśmy ludźmi, a nie stadem owiec.

    autor: Paweł Chojecki
    dodano: 2005-09-30/ czytano: 5211
    .” Marian Kowalski nic nie robi dla Polski albo ja o czymś nie wiem. Jeśli ktoś ma wiedzę o jego akcjach społecznych, to niech mnie uświadomi. ”
    .Dorzucam,co mogę,brak czasu,sorry.

    1. Kesja zlituj się, zapodawaj linki a nie eseje. 🙂

  9. Adminie,
    widziałeś kiedyś Romów przy urnie ???
    Widziałeś ??
    Nie ?

    to… widocznie masz coś z oczami…
    albo ? …kpisz sobie z Polaków,
    bo ze mnie nie dasz rady
    sobie kpić ! 🙂
    Hej !

    zapodać muzykę ?
    🙂 🙂 🙂
    nie ?

    1. to ja Ci Tobie jednak piosenkę zapodam… o wolności.
      Mogę jeszcze ?

      romen

      https://www.youtube.com/watch?v=P_miOB9ePP4

      1. Seler jakie są Romki, tzn kobiety z Rumunii. Chodzi mi o mentalność, stosunek do mężczyzn, dzieci, pracy itp
        Ponoć Cygan i Rom to nie to samo

  10. Moje zdanie na ten czas: Ujął mnie Pan Marina Kowalski i widzę go jako przywódcę narodu. Podkreślam, że znam go tylko z jego wypowiedzi na antenie Polsatu i Idz po prąd. Uważam, że jest on szczery w tym co robi i mówi i bardziej oblatany w politycznej rzeczywistości na tyle, by mógł realnie zjednoczyć środowiska patriotyczne. Braun trzeci w kolejce, Kukiz drugi. To ostatnie moje wybory, jeśli nic się nie zmieni nigdy więcej ni zajmuję się polityką, natomiast nie przestanę publicystyką propolską.

    https://www.youtube.com/watch?v=-YGS9vhmFS0

  11. .cyt” W końcu rzecz dla mnie najważniejsza: deklaruje wiarę w Boga.”- na podst.wypowiedzi Kukiza można wnioskować, wręcz mówi wprost , że zbawieni będą również dobrzy ateiści.(od 7.50min ).Piotrze,czy BÓG Kukiza to aby ten sam BÓG,w którego my wierzymy, bo w Rz 1.18-20 czytamy,iz ateiści nic nie mają na swoją obronę. Załączam też link z wypowiedzią K .Bosaka z Ruchu Narodowego o 1-mandatowych okręgach wyborczych (od 1godz i 19-ta minuta,)spotkanie na UJ,temat,czy w 21.wieku mozna być patriotą? https://www.youtube.com/watch?v=TW5OBm_jO-Y i jeszcze taka ciekawostka http://narodowcy2014.pl/w-walentynki-w-48-miastach-prowadzilismy-akcje-kocham-polske/ . Odnośnie Kowalskiego,wiem, że ewangelię słyszał. https://www.youtube.com/watch?v=Zs0RK2Lb4d0- M.Kowalski o religii,żydach..

  12. zagłosuje na Pawła Kukiza,tylko boje się ze jak popełni przez to samobójstwo to będe miał go na sumieniu

    1. na razie nic mu nie grozi. W sondażach ma 5%. To sporo jak na kogoś nowego w polityce ale nie ma szans.
      Jedyny co mu może mu grozić to wylew szczerości zagrażający systemowi

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish