Ten ciekawy temat poruszony na naszym forum przez Ewę, cytującą Wprost:
Śmierć pnia mózgu nie istnieje. Lekarze transplantolodzy pobierają organy od żywych ludzi – tak kilkanaście dni temu mówił prof. Jan Talar, który zajmuje się ludźmi znajdującymi się w śpiączce. – Nie jestem za eutanazją. Nie chciałabym, żeby człowiek zajmował miejsce Pana Boga. Nie ma Boga, to znaczy wszystko wolno. A ja takiego świata nie chcę – podkreśla z kolei aktorka Ewa Błaszczyk w rozmowie z Magdaleną Rigamonti. Błaszczyk deklaruje, że nie podpisze zgody na to, aby po śmierci pobrać jej organy.
Ewa Błaszczyk: Nie jestem lekarzem, neurologiem, neurochirurgiem. Wiem tylko, że na świecie istnieje problem określenia śmierci mózgowej. Na ten temat się rozmawia. To bardzo trudne, bo niejednoznaczne. Najwięksi specjaliści zastanawiają się nad tym, gdzie to jest, gdzie jest świadomość. A mam doświadczenia związane z moim dzieckiem. Nie byłabym w stanie podjąć takiej decyzji, że ktoś, że ona nie żyje. I tyle. Mam też przeczucie, intuicję, wiarę, mam też sygnały i mam za sobą rozmowy z lekarzami, którzy nigdy nie stwierdzili śmierci mózgu. Raczej mam sygnały, że coś tam jest, że jest jakaś świadomość. Nie wiem, jakbym się zachowała, gdyby ktoś mnie zaczął przekonywać, udowadniać, że nic w mózgu mojej córki nie ma. (..) Natomiast wiem, i mówię to tylko za siebie, że choćby nie wiadomo kto mi udowadniał śmierć mózgu mojego dziecka, to siedziałabym 28 godzin na dobę przy dziecku i wypatrywałabym sygnałów. Musiałabym wtedy zrobić wszystkie badania jakie są na świecie dostępne, a i tak nie miałabym pewności. Nie posunęłabym się na milimetr w swoich decyzjach, jeśli nie byłabym w stu procentach przekonana. Ponieważ nie mam do czynienia z takim zjawiskiem, bo ja z Olą mam kontakt, wiem że mam, to nie myślę, nie chcę nawet o tym myśleć, nie chcę sobie tego wyobrażać… Zapyta pani: a gdyby… To się zaczyna nowe opowiadanie. A gdyby było widać wszędzie totalny brak reakcji: sztywne źrenice, totalnie płaskie EEG…
To?
Nie jestem za eutanazją. Nie chciałabym, żeby człowiek zajmował miejsce Pana Boga. Nie ma Boga, to znaczy wszystko wolno. A ja takiego świata nie chcę.
Na stronie Pol-Transplantu są do pobrania dokumenty. Pani już takie dokumenty wypełniła.
Nie. Nie wypełniłam deklaracji, że chcę oddać swoje organy.
http://m.wprost.pl/tylko-u-nas/id,421202/Ewa-Blaszczyk-nie-oddam-swoich-organow.html
“Nie ma Boga, to znaczy wszystko wolno. A ja takiego świata nie chcę.” Ten świat jest i musi być, aby spełniła się Boża Wola. Ciekawe czy wie, że to świat diabła.