Być może zrobię z tego cykl. Nigdy nie miałem czasu na pełne ustosunkowanie się do wszystkich zarzutów wobec Pawła apostoła.
Dziś zajmę się następującym zarzutem, który wyrósł na bazie tego cytatu:
“„Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.” (Efez 2:8,9; BW)
Krytycy Pawła zarzucają mu wiele nie wgłębiwszy się w całość tekstów Pawła. Te są następujące:
A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście mając wszystkiego i zawsze pod dostatkiem, bogaci byli we wszystkie dobre uczynki 2Kor 9,8
8 bądź dar upominania- dla karcenia. Kto zajmuje się rozdawaniem, [niech to czyni] ze szczodrobliwością; kto jest przełożonym, [niech działa] z gorliwością; kto pełni uczynki miłosierdzia, [niech to czyni] ochoczo. Rz 12.8
Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, Ga 5.19
Aleksander*, brązownik, wyrządził mi wiele zła: odda mu Pan według jego uczynków. 2TM
Rz 2 Ty jednak przez zatwardziałość swoją i nieskruszone serce gromadzisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga, (6) który odda każdemu według uczynków jego: (7) tym, którzy przez trwanie w dobrym uczynku dążą do chwały i czci, i nieśmiertelności, da żywot wieczny; (8) tych zaś, którzy o uznanie dla siebie zabiegają i sprzeciwiają się prawdzie, a hołdują nieprawości, spotka gniew i pomsta.
Cytat będący punktem wyjścia do krytyki Szawła mówi jedynie o tym, że zanim pojawiliśmy się my na świecie i mogliśmy zapracować uczynkami, Jezus już 2000 lat temu zbawił nas.
Paweł miał na myśli Prawo, zakon:
A jednak przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa, my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa, a nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, jako że przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków nikt nie osiągnie usprawiedliwienia* Ga 2.16
Paweł miał na myśli sztywne przestrzeganie zakonu jak w przypadku szabatu.
Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat wśród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze rzekli do Niego: «Patrz, czemu oni robią w szabat to, czego nie wolno?». On im odpowiedział: «Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie, i był głodny on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom». I dodał: «To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest panem szabatu».
Sztywne trzymanie się Prawa bez czynnika ludzkiego nie jest elementem zbawienia, jest pozbawione obrazu Boga
10 Nauczał raz w szabat w jednej z synagog. 11 A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. 12 Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: «Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy». 13 Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. 14 Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił, rzekł do ludu: «Jest sześć dni, w których należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu!» 15 Pan mu odpowiedział: «Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? 16 A tej córki Abrahama, którą szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?» 17 Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego
Obecnie mamy niesłychanie kolosalną biurokrację. Jej twórcami są ci sami ludzie – Edomici faryzeusze, twórcy skomplikowanego prawa, mnóstwa przepisów. Człowiek w tym wszystkim jest niczym i nikim. Minęło 2000 lat i nic się w tej kwestii nie zmieniło w podejściu. Kiedy nastaną rządy ostatniego antychrysta będzie tylko surowe prawo.
Jest to różnica. Poza tym ten sam Paweł mówi tak:
Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. 11 A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego
Wynika z tego, że ludzie grzeszący a więc mający złe uczynki nie wejdą do królestwa choćby wierzyli. Czy to jest proste w rozumowaniu? Tak.
Niech mowa Wasza będzie prosta: nie to znaczy nie, a tak znaczy tak.
Jan to podkreśla kwestie wiary w swej ewangelii:
“Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.” Czyż Jan to także agent? Nie dajmy się zwariować.
Pierwszy bezpodstawny zarzut obaliłem CDN
Dokładnie. “Prawdziwa” wiara prowadzi do upamiętania i poprawienia swojego postępowania, do dobrych owoców. Jeśli natomiast ktoś tylko gada a nic nie zmienia w swoim życiu – to objawia pewną sprzeczność i hipokryzję. Dobre uczynki są fajne, ale nie można ich “dodać” do Ofiary Chrystusowej – bo wtedy traci ona na znaczeniu. W kwestii zbawienia trzeba być bardzo dokładnym. Dużo kwestii z tym związanych przekazuje strona gotquestion – gdzieś tam Detektyw ma ją w linkach.
Łaska i Miłosierdzie – sola Gratia per fidem soli Deo Gratia – prościej chyba nie można.
dobrze, że poruszyłeś temat owoców. Tutaj także Paweł mówi o uczynkach jako owocach. Owoce DS w człowieku “miłość, radość, pokój, cierpliwość,”
Całe ST mówi także o Bogu – jako jedynym Zbawicielu i Odkupicielu, zatem jaka to miałaby być nasza zasługa? Po co tak ciężko zmarł Chrystus Pan?
Objawienie Jana też wskazuje na Łaskę – Objawienie 5 : 9
“I zaśpiewali nową pieśń tej treści: Godzien jesteś wziąć księgę i zdjąć jej pieczęcie, ponieważ zostałeś zabity i odkupiłeś dla Boga krwią swoją ludzi z każdego plemienia i języka, i ludu, i narodu”
obj 7:10
I wołali głosem donośnym, mówiąc: Zbawienie jest u Boga naszego, który siedzi na tronie, i u Baranka.
obj 12 : 11 A oni zwyciężyli go przez krew Baranka i przez słowo świadectwa swojego, i nie umiłowali życia swojego tak, by raczej je obrać niż śmierć.
obj 22:17
A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A ten, kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota.
Zdaje się, że ludzie walczący z Pawłem walczą ze Słowem Bożym.
uczynki to owoce wiary
Futurystyczna bransoletka, wzbogacona uranem?
http://www.cda.pl/video/1578436d/Futurystyczna-bransoletka
Czekam Piotrze na kolejne obalenie negacji Pawła.
Szukając cytatu z Biblii na temat dnia i godziny przyjścia Chrystusa znalazłem bardzo ciekawy tekst na temat wyznaczania daty końca przez świadków “Jehowy”: http://watchtower.org.pl/iszbin/dzien.htm
Cytat selera:
“PZ DetektywPrawdy zapodał film o Saulu/Pawle, bo akurat nie podważa jego apostolstwa,
Świety Paweł ,Apostoł Jezusa Chrystusa cz.1 i 2
http://www.youtube.com/watch?v=WQdljjRkoDo
pod wpisem zaś pojawił się komentarz usera Dv, który nie dowierza w nawrócenie Saula: – […]
[i dalej mój komentarz]
Mój komentarz:
„Głos: – Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?”
…gdyby faryzeusz Saul prześladował satanistów, kłamców i zbrodniarzy, to wtedy ten
„Głos” należałby do demona. Biblia jednak pisze, że prześladował uczniów Jezusa, a nie lucyfera…
„Kto jesteś, Panie? – powiedział [Saul]. A On: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz.”
…no, i się zgadza, albowiem to Jezus, a nie jakiś demon, upomniał się o swych prześladowanych uczniów…
Jak żyję te prawie 60 lat, to jeszcze w życiu nie widziałem, aby się ktokolwiek nawrócił,
czyli od grzechów odwrócił, za namową jakiegoś demona, bo to by nie leżało w interesie lucyfera. Za głosem demona, to ludzie się raczej coraz bardziej plugawią, a nie nawracają.
Co widać gołym okiem w obecnych czasach – nawet w internecie…
seler – to tak napisałem, jakby szie kto pytał, …czyJ to Głos był, … ;-)) ”
koniec cytatu ze strony:
Nauczanie -> Saul/Paweł -> http://bible.4um.pl/viewtopic.php?f=7&t=69&start=175
[to forum jest juz tylko do wglądu – nieaktywne]
Pozdrawiam – seler
1. Co to byłby za Bóg, który dałby szatanowi wstawić swoje słowo…..
Słowo Boże? Dla badaczy nie ma czegoś takiego.
Dozylismy takich czasów, że szary Kowalski/a decyduje co ma być Słowem Bożym. Nie Bóg dał jeden kanon a pojedynczy ludzie o tym decydują. Jeden neguje Pawła a inny Mateusza. Jeszcze inni uważają że Jezus został wymyślony na potrzeby Mamony.
2. 100% kościołów uznaje Pawła
3. Przeciwnicy Pawła bardzo chętnie oglądają filmy o uwalnianiu od demonów a to jest oparte w 90% Na Pawle. Obłuda czy brak logiki? Myślę że jedno i drugie.
4. Niestety ale Paweł jest dla ludzi mądrych, ale nie dla inteligentnych. Inteligencja kojarzy mi się często z kreatywnym cwaniactwem na poklask. OH jaki jestem oryginalny. Świat tonie w oceanie teorii, intelektu. Platon, Marks, Nietzsche, itd itd
I pytanie na koniec:kto jest zwiedzony,zwolennicy Pawła czy przeciwnicy? Ktoś być musi.
Tak jest.
Napisano:
Psalm 118:8 Lepiej ufać Panu Niż polegać na ludziach.
Przysłów 3
(5) Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie!
(6) Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!
(7) Nie uważaj się sam za mądrego, bój się Pana i unikaj złego!
psalm 119
(89) Panie, słowo twoje trwa na wieki, Niewzruszone jak niebiosa
czy nie macie takiego wrażenia jak czytacie na blogach,że np. tu w Bibli są matactwa i tam są matactwa a może jednak całe objawienie to matactwo stworzymy im objawienie a głupi ludzie poddadzą sie wszystkiemu co zrobimy bo będą czekać na wybawienie.Negowanie czegoś z Biblii może wkoncu doprowadzić człowieka do załamania wiary i do całkowitego odrzucenia Słowa Bożego.
Dokładnie tak to wygląda. Demonom na tym zależy
@Szymon
Powiedziałeś:
„uczynki to owoce wiary”
Teraz ja postawię pytanie dla wszystkich którzy utożsamiają się z wypowiedzią Szymona, otóż:
Czy diabeł wierzy w Pana Boga?
Przypomnę tylko, że diabeł rozmawiał z Panem Bogiem!
„(6) Otóż zdarzyło się pewnego dnia, że przybyli aniołowie Boży, aby się stawić przed Panem, a wśród nich przybył też i szatan.
(7) I rzekł Pan do szatana: Skąd przybywasz? A szatan odpowiedział Panu, mówiąc: Wędrowałem po ziemi i przeszedłem ją wzdłuż i wszerz.
(8) Rzekł Pan do szatana: Czy zwróciłeś uwagę na mojego sługę, Joba? Bo nie ma mu równego na ziemi. Mąż to nienaganny i prawy, bogobojny i stroniący od złego.
(9) Na to szatan odpowiedział Panu, mówiąc: Czy za darmo jest Job tak bogobojny?
(10) Czy Ty nie otoczyłeś go zewsząd opieką wraz z jego domem i wszystkim, co ma? Błogosławiłeś sprawie jego rąk i jego dobytek rozmnożył się w kraju.
(11) Lecz wyciągnij tylko rękę i dotknij tego, co ma; czy nie będzie ci w oczy złorzeczył?
(12) Na to rzekł Pan do szatana: Oto wszystko, co ma, jest w twojej mocy, tylko jego nie dotykaj! I odszedł szatan sprzed oblicza Pana. Księga Hioba 1.”
Nie wiem gdzie zapostować komentarz, żeby to ktokolwiek zobaczył ale odpowiedź wydaje mi się prosta:
(Jakuba 2:19) Ty wierzysz, że Bóg jest jeden? Dobrze czynisz; demony również wierzą i drżą
Diabeł oczywiście wierzy, że Bóg istnieje ale nie wierzy MU. A to ogromna różnica której nikt poniżej nie poruszył. Adam i Ewa też wierzyli/wiedzieli, że Bóg jest ale nie uwierzyli MU.
Wierzyć w Boga to jedno a wierzyć Bogu to już coś innego.
Ja wierzę, że On oddał za mnie życie abym był zdolny przestać grzeszyć. Kiedyś byłem zwykłym niewolnikiem. Teraz mój grzech dalej się o mnie upomina (i czasem jeszcze wygrywa) ale jestem już w stanie nie zgrzeszyć. Bronić się. A jeżeli ktoś dalej rozmyślnie grzeszy to ma Boga za nic i nie może mówić o tym, że mu wierzy/ufa, i że chce za nim iść aby żyć na jego zasadach.
Wierzę, że jeszcze żyję bo Bóg daje mi szanse odejść od starego życia i od starych grzechów. Wierzę, że pokrył również moje wczorajsze grzechy za które się wstydzę i żałuję. I że nie zmienią się one w celowe rozmyślne grzeszenie do końca życia abym nie pozbawił się przez nie zbawienia.
diabeł nie wierzy w pana Boga, diabeł wie że pan Bóg jest.
@edyta.
Powiedziałaś:
„diabeł nie wierzy w pana Boga, diabeł wie że pan Bóg jest.”
Czy możesz to rozwinąć, co to znaczy, że diabeł wie, że Pan Bóg jest, i czym to się różni od wiary w Pana Boga?
co prawda nie do mnie to pytanie, ale ja uważając je za ciekawe odpowiadam tak: Diabeł w przeciwieństwie do ateistów wie że Bóg istnieje, natomiast w niego nie wierzy, w jego siłę, mądrość itd. Gdyby wierzył, to nie zbuntowałby się. Abraham wierzył w Boga wbrew logice, chcąc spalić własnego syna. Ja wierzę w zbawczą moc krwi Jezusa.
Piotrze mówisz, że:
„…diabeł wie, że Bóg jest…. ”
Następnie mówisz, że:
„natomiast w niego nie wierzy, w jego siłę, mądrość itd.”
Moim zdaniem barak jest logiki w tym co mówisz, i sam sobie zaprzeczasz, ponieważ:
Jeżeli diabeł wie, że Pan Bóg jest i Tenże sam Bóg stworzył wszystko i wszystkich to jak diabeł może nie wierzyć w siłę Boga?
Czy diabeł może dokonać więcej?
Spójrzmy na sprawę z ludzkiego punktu widzenia, ludzie mają problem z stwierdzeniem, czy Bóg jest? czy Boga niema?
Jeżeli ktoś się utwierdzi w przekonaniu, że Pan Bóg jest to automatycznie dociera do niego, że dla Boga niema rzeczy niemożliwych.
Tak samo jest i z diabłem skoro diabeł wie, że Bóg jest, to chyba jest logicznym następstwem tego wiara w Boskość Boga.
Ponieważ któż inny mógłby stworzyć wszechświat, jeżeli nie Bóg?
Diabeł wie o tym doskonale, że sam jest tylko stworzeniem stworzonym przez Pana Boga, i niczym więcej.
diabeł wie że Bóg jest, bo w przeszłości z nim przebywał i rozmawiał. My natomiast Boga nie oglądaliśmy a więc musimy w niego wierzyć, każdy wg uznania czy to na podstawie jego dzieł itd. Moim zdaniem diabeł to wszystko wie i wierzy w moc ale przez swoją pychę i zazdrość o człowieka zbuntował się a po tym nie mniał już odwrotu bo wie że nie ma szasn na życie wieczne, wie że czeka go ostatecznie i tak śmierć
My wierzymy w to, czego nie widzimy – i dlatego jesteśmy błogosławieni. Szatan był blisko tronu Boga i dlatego całkowicie uprawnione jest stwierdzenie, że on Boga widział, a nie tyle, że w Niego wierzy. Cała argumentacja, jakoby zbawienie miało być z uczynków, a nie z wiary, bo szatan “wierzy” jest po prostu niedorzeczna. Szatan, to buntownik, przeciwnik Boga, który już jest osądzony. Zbawienie z uczynków, to koncepcja, która stawia pod ogromnym znakiem zapytania sens życia i śmierci naszego Pana Jezusa Chrystusa (co już ktoś słusznie zauważył)
@Sławek
Powiedziałeś:
„Zbawienie z uczynków, to koncepcja, która stawia pod ogromnym znakiem zapytania sens życia i śmierci naszego Pana Jezusa Chrystusa”
Ja się ciebie zapytam, czy Pan Jezus Chrystus oddał Swoje życie za nasze grzech, czy za to, że nie uwierzyliśmy w Boga?
Czy Adam i Ewa zostali wypędzeni z raju za brak wiary w Pana Boga? Czy za postępek?
“Czy Adam i Ewa zostali wypędzeni z raju za brak wiary w Pana Boga? Czy za postępek?”
za brak wiary w Boga zakaz.
„(17) A do Adama rzekł: Ponieważ usłuchałeś głosu żony swojej i jadłeś z drzewa, z którego ci zabroniłem, mówiąc: Nie wolno ci jeść z niego, przeklęta niech będzie ziemia z powodu ciebie! W mozole żywić się będziesz z niej po wszystkie dni życia swego! K.R.3”
Ja w powyższym wersie nie znajduje tego o czym ty mówisz!
Jest jasny zakaz i jest złamanie tego zakazu – dla mnie sprawa jest prosta.
dla mnie również jest prosta: Adam grzesząc nie wierzył w Boga zakaz. Gdyby uwierzył to by tego nie uczynił
Ale, Pan Bóg nie roztrząsał tego w co Adam wierzył!
Pan Bóg roztrząsał to co Adam zrobił!
Za czyn został wydany wyrok, nie za jego wiarę!
waldek Bóg powiedział że kto zje z owocu umrze, szatan zaś powiedział na pewno nie umrzecie. Więc bunt polegał na braku wiary w słowo Boga natomiast uwierzyli w kłamstwo diabła
dokładnie. Ile to razy swemu dziecku mówiłem, że czegoś nie wolno, ale mi nie wierzyło i się zbuntowało.
Poza tym kiedyś interesowałem się psychologią i wiem, że jest wiele osób ma kompleksy ze względu na BRAK WIARY ich rodziców.
Jezus oddał swe życie zanim MY zgrzeszyliśmy
To niema znaczenia, że my wtedy jeszcze nie zgrzeszyliśmy.
Okup Pana Jezusa jest za wszystkich ludzi, zaczynając od Adama a kończąc na ostatnim człowieku urodzonym na ziemi.
Wszyscy ludzie jacy kiedykolwiek żyli bądź będą żyli na ziemi, dzięki ofierze naszego Mesjasza mają lub mieli szanse powrócić do raju i żyć wiecznie.
„(12) I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach.
(13) I wydało morze umarłych, którzy w nim się znajdowali, również śmierć i Hades wydały umarłych, którzy w nich się znajdowali, i byli osądzeni, każdy według uczynków swoich. A20.”
Ja w powyższych wersach nie widzę, żeby ktokolwiek był sądzony z braku wiary!
Natomiast widzę, że każdy będzie sądzony:
„co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach.”
„i byli osądzeni, każdy według uczynków swoich.”
“Okup Pana Jezusa jest za wszystkich ludzi,” to ciekawe dlaczego Izraelici musieli oddawać ofiary za grzechy….
To uważasz, że Izraelitom nie jest potrzebna Ofiara Naszego Pana Jezusa Chrystusa?
według mnie, a mogę się w tym mylić, starożytni Izraelici dlatego musieli składać ofiary ponieważ nie było jeszcze Jezusa. Niektórzy za grzechy byli po prostu zabijani jak synowie AArona. Gdyby nie pojawił się Jezus, to prawdopodobnie nadal byłyby krwawe ofiary i zamiast Jego śmierci byłaby śmierć nasza.
To jest sprawa na inny wątek i warta głębszego zastanowienia.
Jezus umarł, ponieważ człowiek upadł. Nasza natura jest grzeszna. Każdy zgrzeszył, a zapłatą za grzech jest śmierć. Żywot daje wiara w Jezusa Chrystusa i jego ofiarnie przelaną krew na Golgocie. Stało się to dlatego, że człowiek sam z siebie nie mógł zapracować na swoje zbawienie. I nie był to żaden Boży plan B, tylko było to wiadome od początku założenia świata. Jeśli człowiek prawdziwie wierzy, to jako latorośl jest wszczepiony do krzewu winnego, który pielęgnuje Winogrodnik. Czy latorośl sama z siebie może zrobić cokolwiek, aby wydawać dobry owoc? Czy może cokolwiek od siebie do procesu wydawania owocu? Czy jest to raczej kwestia korzenia (fundamentu) i soków, które płyną w krzewie? Wolność, którą mamy w Chrystusie nie polega na tym, że możemy robić to, na co mamy ochotę, ale że mamy ochotę na robienie tego, co powinniśmy. Prawda ewangelii jest taka, że człowiek nie jest w stanie nic od siebie dodać. Wszystko co mamy jest w Nim – w Chrystusie.
Czym różni sie np. wierze, że mam na koncie 100 000 od tego, że wiem że na koncie mam 100 000? Tym samym różni się to że diabeł wie że Bóg istnieje a nie tylko wierzy że tak jest.
@edyta, sławek
Zadam wam inne pytanie.
Czy jest możliwe, żeby człowiek wierzący, grzeszył?
niestety jest możliwe
człowiek nie jest doskonały nawet ten wierzący więc czasem grzeszy ale walczy z tym
wiara bez uczynków jest martwa ale też jest napisane łaską zbawieni jestescie nie z uczynków by sie kto nie chlubił oraz Jan pisze w 1wszym liscie “jesli mówimy ze grzechu nie mamy ,sami siebie zwodzimy i prawdy w nas nie ma.Jesli wyznajemy swoje grzechy wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpusci nam grzechy i oczysci nas od wszelkiej nieprawosci..” oraz “pisze wam abyscie nie grzeszyli a jesli kto zgrzeszył mamy orędownika u Ojca ,Jezusa”.Jak to pojąc ? na moje rozumowanie -wiara ,więź z Bogiem powodują ze nie chcemy po prostu grzeszyć gdyż to nas martwi ale żyjemy w tym swiecie i chodźby nie wiadomo jak człowiek był pobożny to upada mniej lub bardziej .Kto będzie usprawiedliwiony ,oczyszczony? myśle ze ten-ta który szczerze chce poprawy i przynajmniej walczy bo wprawdzie doskonali nie będziemy ale mamy dążyć do doskonałosci.
Tak i to jest życiowe i realistyczne. Człowiek całe życie uczy się na błędach.
Napisano: list do Rzymian-” że co człowiek może Bogu dać aby mu zapłacił? Przecież to wszystko od Niego pochodzi i do niego zmierza.”
W przeciwnym razie zatem co? Mamy się zamykać w klasztorach i biczować? Czy to może zmienić naszą grzeszną naturę? Nie, to będzie sztuczność – z klasztoru wyjdziesz w końcu i zobaczysz zwykłe życie i przynajmniej myślą zgrzeszysz…. Nie da się zrobić z siebie świętego, można się po prostu rozwijać w tym kierunku, ale nigdy nie dorównamy Chrystusowi, który znał myśli innych i ich serca – my nie znamy, nie mamy więc nawet możliwości kogoś ocenić naprawdę sprawiedliwie – no i co z taką naszą marną sprawiedliwością? Zbawi nas?
Prawo nieludzkie – nie jest prawem, bo traci wtedy swój cel – poprawę i utrzymanie porządku samego człowieka i jego społecznej organizacji. Tak samo prawo stosowane bez względu na człowieka, czyli bez poszanowania względów słuszności in concreto.
izajasza 35
(8) I będzie tam droga bita, nazwana Drogą świętą. Nie będzie nią chodził nieczysty; będzie ona tylko dla jego pielgrzymów. Nawet głupi na niej nie zbłądzi.
(9) Nie będzie tam lwa i zwierz drapieżny nie będzie po niej chodził, tam się go nie spotka. Lecz pójdą nią wybawieni.
(10) I wrócą odkupieni przez Pana, a pójdą na Syjon z radosnym śpiewem. Wieczna radość owionie ich głowę, dostąpią wesela i radości, a troska i wzdychanie znikną
Jana ew 14:6
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.
Nawet głupi nie zbłądzi – zatem Droga do Boga to nie droga przez naszą intelektualną zdolność do np. wyszukania błędów u Pawła czy Łukasza, teoretyzowanie etc… Droga to – Zbawiciel, nie my sami z siebie.
trzeba zadać sobie pytanie jakie nasze uczynki moglyby doprowadzić nas do zbawienia?po co pan Isus jeżeli uczynkami moglibysmy zasluzyc na zbawienie.Czy rzeczywiscie po takiej męczeńskiej śmierci Isusa moglibyśmy cokolwiek uczynić żeby na zbawienie zasłużyć.Samo to że jesteśmy w stanie coś dobrego uczynić jest darem od Boga więc dziękujmy za to a nie myślmy że nasze uczynki nas zbawią.Wiara i miłość do Boga oraz pokora względem Boga powoduje że chcemy być dobrzy,dobrze postępować a Bóg nam w tym pomaga,więc nie nasza to zasługa
35. Albo kto pierwszy Go obdarował, tak
iz byłby On jego dłuznikiem?”
36. Gdyz z Niego i przez Niego, i dla Niego
wszystko. Jemu chwała na wieki. Amen
Nie można zatem uczynić z Boga dłużnika – żeby był nam coś winny na podstawie naszych uczynków.
sami to lepiej zrobiliście ode mnie. Ten zarzut wobec Pawła pada na kolana. Przy okazji widać, że niektórzy nie rozumieją Boga i nie wskazuje akurat na nikogo z polskiego internetu, gdyż sam umieszczałem zarzuty z anglojęzycznej strony na starym blogu. Problem polega tylko na nie przemyslanym powtarzaniu sloganów kogoś innego.
Adam to Ty ze starego mojego bloga Adam Adam?
Starego Twojego Bloga nie znam za dobrze, wcześniej bardziej zbawienie com.
Ludzie widzą sprzeczności między ewangeliami a Pawłem zupełnie bezpodstawnie. Przecież z tekstu ewangelii i tekstów jakie dostał Paweł do nauczania pogan – nazywa siebie przecież “apostołem pogan” – wynika że przyjście Chrystusa było adresowane przede wszystkim do Izraela, nie do pogan, a tajemnica jakby przejścia ewangelii do pogan została w pełni dopiero ujawniona Pawłowi – zresztą Pan dobrze wiedział co się stanie, zatem wydaje mi się, że celowo skupił się w tamtym okresie (tj. przed Krzyżem) na poselstwie do Izraela, a dobra nowina później poprzez apostołów i Ducha rozeszła się wśród pogan – aż do czasu utworzenia religii katolickiej przez Rzym. Taka miała być kolej rzeczy, sam Paweł pisał, że dopiero w poselstwie apostolskim została ta tajemnica – zbawienia objawiona pełniej.
PS Nawet “uwalenia” ewangelii Łukasza razem z tekstami Pawła nie daje “dobrego rezultatu” bo sama ewangelia Jana dobrze koresponduje z Pawłem. Niepotrzebnie opierają się na swojej inteligencji, choć napisano by nie uważać się samego za mądralę. 🙂
Co do tej logiki, to wydaje mi się, że kiedy dotrze się do pewnego punktu, w pewnym momencie trzeba opuścić logikę. Przynajmniej w moim wypadku jest tak, że w raz z coraz większymi logicznymi dowodami na istnienie Boga, pojawiają się coraz to nowe pytania, które nigdy nie mają końca, i na które nie jestem w stanie znaleźć odpowiedzi, a jak jednak znajdę, to i tak pojawiają się kolejne. Co myślicie na ten temat?
Logika jako taka nie istnieje ,zawsze istnieje logika w konkretnych okolicznościach – trzeba się skupić na faktach -np. chcesz jakieś widzialne potwierdzenie Słowa Bożego – poszukaj filmów o archeologii biblijnej tzw. zakazana :D, sprawdź proroctwa z NT dotyczące czasów końca i porównaj obecną rzeczywistość – no dzieje się…
– zbadaj elementy symboliki biblijnej obecne w produkcjach – https://www.youtube.com/channel/UCzt5gFimivXK9kZrWGSwsiw
– PS zobacz Antarktykę na google earth – z jednej , lewej strony to Baranek, a z drugiej Lew – czyli kto? 😀 na samej “podstawie świata”… Tylko się przyjrzyj…
Wiem jak trudno Boga sobie intelektualnie “urealnić”, bo sam mam dość logiczną głowę i wszystko chciałbym sobie wyjaśnić racjonalnie – ale Bóg temu nie podlega.
Powiedział, że – Jestem – tutaj możemy “załapać” jego istnienie, bo napisano też, że nie może go widzieć człowiek i nie umrzeć. Zresztą ten świat jest taki brudny (grzech) że gdyby tu Pan się pojawił fizycznie – to wszystko by runęło…. ale to już taka dywagacja…
Zauważ także, że apostołom do nawracania wystarczyło – świadectwo Mojżesza i proroków w Piśmie, oraz Duch Święty. A my mamy jeszcze dużo “znaków czasów” i Nowy Testament wraz z objawieniem Jana – czyli objawiony także – koniec.
Cały myk polega na tym, że od czasu śmierci Chrystusowej i działania apostołów minęło prawie 2000 lat – ta rozpiętość czasu plus rozwój techniki daje ludziom ułudę “nowoczesności i wolności od przesądów”. Tak jak w teorii ewolucji – duuuuża rozpiętość czasowa historii ziemi, abyś miał wrażenie, że wskutek dużej liczby lat coś mogło zamienić się w coś innego (ewoluować) – co daje ewolucjonistom kolejny nieudowadnialny pseudoargument , iż dzisiaj nie możemy zaobserwować ewolucji ponieważ ludzkość jako taka (homo sapiens) istnieje dopiero z parę tysięcy lat, a tu trzeba milionów…. co tworzy błędne koło w rozumowaniu a pomija fakt, że NIE MA obecnie na świecie żadnych gatunków pośrednich – są wymierające gatunki i jeszcze niepoznane.
Zadam inne pytanie.
Czy jest możliwe, żeby człowiek wierzący postępował niewłaściwie?
jest
król Dawid wierzył a zbłodził chodzi mi o Batszebę i jej meża, podobnie Salomon i wielu innych
sama wiara nie wystarczy! kto wierzy w Boga to zna Jego reguły gry a skoro je zna a grzeszy to grzeszy świadomie a więc… świadome łamanie przykazań to trchę przykre dla Boga. Są natomiast ludzie, którzy nie znają Boga a mimo to postępują moralnie i ci mająrównież sznsę na zbawienie.
Więc moim zdaniem dla ludzi wierzących uczynki też są istotne
Nie mają. Bo w liście do Hebrajczyków wyraźnie stoi, że człowiek bez wiary, nie może podobać się Panu.
Nie każdy grzech jest umyślny czyli z zamiaru, można też nieumyślnie (lekkomyślność albo niedbalstwo) bądź nieświadomie.
Ale racja, grzech to grzech, zło to zło i trzeba być jak najbardziej “w porządku”.
Paweł wyraźnie mówi przez jakie grzechy nie wejdziemy do Królestwa Niebios: Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.
Tak więc nie dość, że jeszcze raz pokazuje, że nie tylko z wiary ale za sprawa uczynków wjedziemy lub nie do królestwa, to Paweł pokazuje że są grzechy i grzechy. Te z cytatu sa niewybaczalne. Nie wyobrażam sobie codziennie pijanego chrześcijanina, lub zdradzającego żonę. To nie jest chrześcijanin.
Nam mogą się zdarzać wybuchy gniewu mogą się nam zdarzać kłamstwa
Zgadzam się w 100%
Są ludzie którzy mają wiarę a mimo to są grzesznikami.
Co tu mówić o innych, ja mam wiarę a mimo to codziennie popełniam grzech za które muszę w modlitwie codziennej przepraszać Pana Boga.
no właśnie i dlatego Paweł mówi: “Rz 2 Ty jednak przez zatwardziałość swoją i nieskruszone serce gromadzisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga, (6) który odda każdemu według uczynków jego:’
Czy ty popełniasz grzechy?
niestety jak każdy
Waldek, my w Chrystusie mamy pełnię zwycięstwa nad grzechem i naszą starą naturą, ale do tej pełni musimy wzrosnąć. To jest proces. To jest właśnie praca (dzieło), które wykonuje w nas Bóg i one jak zapowiada doprowadzi je do końca. Ty grzeszysz, ja grzeszę, inni też grzeszą, ale mamy orędownika, jak napisał apostoł Jan. Mamy codziennie nieść krzyż i uśmiercać własne ja, nasze pożądliwości, starego człowieka… ale znów Bóg mówi, że da nam i chcenie i wykonanie. Chwała Panu. Trwajmy w krzewie.
a czy napewno wierzysz?
O tym, że uczynki są owocem wiary, żywej wiary, najdobitniej zaświadczył sam Pan Jezus, mówiąc:
(1) Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. (2) Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. (3) Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. (4) Wytrwajcie we Mnie, a Ja /będę trwał/ w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – o ile nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Jan 15:1-4
Apostoł Paweł w liście do Filipian mówi dokładnie to samo:
(10) Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili. Ef. 2:10
Ewidentnie widać, że nasze uczynki (dzieci Bożych) są z Boga – nie z nas. Jakie zatem może być usprawiedliwienie z uczynków?
List Apostoła Jakuba, oprócz tego, że jego przesłanie ma charakter uniwersalny, ma swój kontekst i adresatów, którymi są ci spośród Izraelitów, którzy nie wydają owoców – nie mają uczynków, tylko mówią że wierzą, a żyją w świecie i po światowemu. Są właśnie tymi latoroślami przeznaczonymi do odcięcia. Jakub mówi im, że demony są lepsze, bo podobnie jak oni wierzą, a ponadto drżą… Zatem: czy sama wiara bez uczynków może kogoś zbawić? Nie – bo jeśli nie ma uczynków wynikających z trwania w krzewie winnym, to nie ma prawdziwej wiary, tylko martwa, będąca deklaracją ust. Nie ma żadnej sprzeczności między Pawłem, a Jakubem w kwestii zbawienia. Całe zagadnienie jest tylko w zupełnie inny sposób ujęte.
Na koniec napiszę myśl wypowiedzianą przez Paula Washera, która bardzo mi się podoba, ale nie w tym rzecz – ona po prostu zawiera prawdę:
“Dobre uczynki nie dają zbawienia, ale wynikają z niego. Nie są one powodem naszego usprawiedliwienia, ale dowodem na nie”
Pozdrawiam
Tak, na gotquestions jest to dobrze opisane, tam nie ma sprzeczności, to niezrozumienie tego powoduje pozorne sprzeczności w świadomości poznającego.
A to przecież kwestia najważniejsza – sens, istota, cel Ofiary Chrystusowej. Trudno pojąć jak to działa szczegółowo – bo czy ktoś żywy może dostać się do Niebiańskiego Zamieszkania Boga? – ale to nie zależy od rozumienia tak głębokiego na szczęście.
“Bo kto może poznać myśl Pana albo mu doradzać?”
Odrzucają Pawła, bo nie rozumieją sensu nauki o Łasce. Inne powody to tylko racjonalizacje swoich własnych pomysłów.
dokładnie, dobrze powiedziane: dalsze rozdrabnianie się przeciwników Pawła, to racjonalizacja własnych pomysłów.
Ludzie coraz częściej poprawiają Boga. Jeden człowiek nawet uemiścił link chyba do swego bloga, gdzie nazywa Pawła satanistą. Dobre….Tak właśnie działają demony.
Przez 2000 lat wszyscy badacze biblii akceptowali Pawła, nie tacy jak my, ale lepsi z wyższej półki jak William Tyndale: uczony, tłumacz, autor i reformator protestancki, pierwszy nowożytny tłumacz Biblii na język angielski z języków oryginalnych: hebrajskiego i greckiego.
Teraz nagle ludzie co dopiero Biblie liznęli, deprecjonują Pawła tym samym zmniejszając objętość NT o ok 70%.
A teraz coś mocnego jeśli chodzi o kwestię Pawła…
symbolika – https://www.youtube.com/watch?v=O_rirVJ6w8Q&list=UUZXqby3h43yChdzxmkuSwCw
Czyli mamy takie fakty z którymi wszyscy się chyba zgodzą, że można mieć wiarę i być grzesznym!
Zgadza się?
i o tym właśnie Paweł napisał
Nie. Nie można mieć wiary i być grzesznym. Zdarzają nam się upadki, zdarza nam się zgrzeszyć (po tym jednak przychodzi upamiętanie i pokuta), jednak być grzesznym oznacza trwale, uparcie i świadomie trwać w grzechu. Znów w sensie przekazu (słów) jakby niewielka, jednakże w znaczeniu bardzo duża różnica.
„(8) Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma.
(9) Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości.
(10) Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z niego robimy i nie ma w nas Słowa jego. List Jana 1. ”
Teraz następne pytanie:
To w takim razie, w czym my jesteśmy lepsi od człowieka który niema wiary i też jest grzesznikiem?
Tak ponieważ nie uwierzył w zbawczą moc krwi Jezusa, nie skorzystał z łaski
a tak swoją drogą skoro mnie przepytujesz jak na egzaminie, to dalej się nie będę bawił w Twoją grę Waldku. Udowodniłem, że Paweł mówi o ważności czynów. Z Bogiem
Tylko Piotrze proszę się nie obrażać, my wszyscy którym miły jest Bóg możemy się od siebie uczyć i przepytywać, i z tego powodu niema co trąbić larum.
nie obrażam się, ale takim rozdrabnianiem dajemy zły przykład
“nie uwierzył w zbawczą moc krwi Jezusa, nie skorzystał z łaski” – można powiedzieć, że nie uszanował Bożego dzieła i nowego przymierza.
Logiczna odpowiedź i prawidłowa, ale czy pełna?
Myślę, że jednak nasze grzech mimo wszystko są innego rodzaju, ponieważ my znamy Prawo Boże i w inny sposób podchodzimy do różnych spraw.
Czy człowiek niewierzący jest skazany już na śmierć bez nadziei na życie wieczne?
Napisano, żeby nie osądzać tych którzy są “poza” zborem, bo będzie sądził ich Bóg, a bardziej osądzać braci w zborze aby się udoskonalać.
Uczynki to wiara w praktyce, wiara widzialna na zewnątrz. Co z tego, że ktoś mówi, myśli a nie przekłada tego na czyny w swoim życiu? Wtedy nie ma progresu.
Na potwierdzenie prawdziwości twoich słów przytoczę poniższe wersy:
„(19) Ty wierzysz, że Bóg jest jeden? Dobrze czynisz; demony również wierzą i drżą.
(20) Chcesz przeto poznać, nędzny człowieku, że wiara bez uczynków jest martwa?
(21) Czyż Abraham, praojciec nasz nie został usprawiedliwiony z uczynków, gdy ofiarował na ołtarzu Izaaka, syna swego?
(22) Widzisz, że wiara współdziałała z uczynkami jego i że przez uczynki stała się doskonała.
(23) I wypełniło się Pismo, które mówi: I uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało ku usprawiedliwieniu, i nazwany został przyjacielem Boga.
(24) Widzicie, że człowiek bywa usprawiedliwiony z uczynków, a nie jedynie z wiary.
(25) W podobny sposób i Rahab, nierządnica, czyż nie z uczynków została usprawiedliwiona, gdy przyjęła posłów i wypuściła ich inną drogą?
(26) Bo jak ciało bez ducha jest martwe, tak i wiara bez uczynków jest martwa.Jakuba 2.”
Dzięki,
Widzisz, że wiara współdziałała z uczynkami jego i że -przez- uczynki stała się doskonała
@edyta
Zapytałaś się mnie:
„a czy napewno wierzysz?”
Tak – na pewno wierzę!
Z kolei ja mam pytanie do ciebie, czy ty na pewno wierzysz i czy pomimo swojej wiary popełniasz grzechy?
tak wierzę.Zapewne wiesz że nie ma człowieka bez grzechu oraz doskonałego więc mi również zdarza sie zbłądzić ale zawsze proszę o to aby pan Isus nakierował mnie zpowrotem na drogę do Boga i staram sie walczyć z pokusami.Myśle,że niema takiego człowieka,który ma tak mocna wiarę dlatego ciągle szukamy,zadajemy sobie pytania i umacniamy w wierze bądź nie. Tak naprawdę sami w sobie jestesmy słabi i tylko Bóg może nam pomóc. teraz toczy sie walka dobra ze złem umacniając się w wierze wybieramy dobro choć zło staje sie mniejsze to ono nadal w nas jest. umacniając wiarę je pokonujemy.Dlatego uczynki są owocem wiary ale nic nie jest naszą zasługą
Mała Mi
Jezus Chrystus dał wyjątkowo klarowną naukę dotyczącą Prawa:
Mateusza 5:17-20 (…)„Nie myślcie, że przyszedłem zniweczyć Prawo lub Proroków. Nie przyszedłem zniweczyć, lecz spełnić; bo zaprawdę wam mówię, że prędzej przeminęłyby niebo i ziemia, niżby w jakiś sposób przeminęła jedna najmniejsza litera lub jedna cząstka litery w Prawie i nie wszystko się stało. Kto więc łamie jedno z tych najmniejszych przykazań i tak uczy ludzi, będzie nazwany ‚najmniejszym’ w odniesieniu do królestwa niebios. Każdy zaś, kto je spełnia i ich naucza, będzie nazwany ‚wielkim’ w odniesieniu do królestwa niebios. Bo mówię wam, że jeśli wasza prawość nie będzie obfitsza niż uczonych w piśmie i faryzeuszy, to na pewno nie wejdziecie do królestwa niebios.
Paweł to zagmatwał i napisał w taki sposób że jego nauki można interpretować na różne sposoby:
Tutaj popiera stanowisko Chrystusa:
Rzymian 2:3-11 Czy mniemasz, człowiecze, który osądzasz tych, co takie rzeczy czynią, a sam je czynisz, że ujdziesz sądu Bożego?
Albo może lekceważysz bogactwo jego dobroci i cierpliwości, i pobłażliwości, nie zważając na to, że dobroć Boża do upamiętania cię prowadzi?
Ty jednak przez zatwardziałość swoją i nieskruszone serce gromadzisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga,
Który odda każdemu według uczynków jego:
Tym, którzy przez trwanie w dobrym uczynku dążą do chwały i czci, i nieśmiertelności, da żywot wieczny;
Tych zaś, którzy o uznanie dla siebie zabiegają i sprzeciwiają się prawdzie, a hołdują nieprawości, spotka gniew i pomsta.
Tak, utrapienie i ucisk spadnie na duszę każdego człowieka, który popełnia złe, najprzód Żyda, potem i Greka,
A chwała i cześć, i pokój każdemu, który czyni dobrze, najpierw Żydowi, a potem i Grekowi.
Albowiem u Boga nie ma względu na osobę.
Jednak w tym samym liście znajdujemy już wersety, z których można śmiało wywnioskować, że prawo jednak nie ma żadnego znaczenia:
Rzymian 3:27,28 Gdzież więc chluba twoja? Wykluczona! Przez jaki zakon? Uczynków? Bynajmniej, lecz przez zakon wiary.
Uważamy bowiem, że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę, niezależnie od uczynków zakonu
.
Tutaj to dosłownie anuluje Prawo! Pisze ze skoro jest wiara to nie podlegamy już Prawu!
Galatów 3:24,25 Tak więc zakon był naszym przewodnikiem do Chrystusa, abyśmy z wiary zostali usprawiedliwieni.
A gdy przyszła wiara, już nie jesteśmy pod opieką przewodnika.
Z kolei z listu do Hebrajczyków można wywnioskować, że jednak prawo nie tylko obowiązuje, ale nawet zostało zaostrzone.
Hebrajczyków 10:26-31
Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy,
Lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników.
Kto łamie zakon Mojżesza, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków;
O ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski!
Znamy przecież tego, który powiedział: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę; oraz: Pan sądzić będzie lud swój.
Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego.
co to lub kto jest Mała MI?
Wkleiłem to z ostatniego tekstu Henryka z zbawienie.com.
to kasuje w takim razie gdyż dyskusja polega na własnym myśleniu.
Dałem do odniesienia.
Mała Mi (szw. Lilla My) – jedna z bohaterek serii książek Tove Jansson opowiadających o Muminkach oraz filmu animowanego z cyklu Muminki.
Mała Mi mieszka wraz z rodziną Muminków. Jest tak mała, że może usiąść na dzbanku do mleka. Ma włosy splecione w kok. Złośliwa, czasem nieco agresywna indywidualistka. Mówi to, co myśli i robi to, co chce. Mimo to ma bardzo pozytywny stosunek do życia.
Czy Waszym zdaniem godzi się poprzedzać imię Syna Bożego Jednnorodzonego słowem: PAN (imię pewnego demona)?
ja myślę, ze są to zbieżności takie jak:
1. Amen – Amon
2. Set (syn Adama) – Set, Sutekh, Setech (egipskie), hebr. שת Szet – w mitologii egipskiej pan burz, pustyń, Górnego Egiptu, ciemności i chaosu, także bóstwo o charakterze demonicznym.
to są zbieżności językowe ale nie semantyczne, w odrębnych językach, bo ewidentnie na gruncie naszego języka wykształciło się w toku pewnej pragmatyki znaczenie pan jako grzecznościowy zwrot do kogoś. Amen używa się w zamiarze potwierdzenia a nie wzywania jakiegoś bóstwa językowego. Nie popadajmy w paranoje.
czytałam o tym ale tak szczerze to nie wiem.dla mnie osobiście jakoś grzeczniej to brzmi poprzedzając imie słowem pan,pani.zresztą to jest zwrot a tamto to imie demona
Słowo: pan pochodzi od słowa: PAN. Anglicy mówią: Lord Dżizas a Polanie_ Gospodzin. Poszukajcie w encyklopedji aby przeżyć szok.
Dlaczego skasowałeś, może ta Mała Mi miała coś mądrego do przekazania? Czytelnicy powinni sami to ocenić, Piotrze…
To niech małami sama się tu wypowie
Aha, rozumiem. Póki co, sama poszukam jej wpisów. Ciekawe…
Monika i tak Cię lubię 🙂
Dziękuję. Ja też Ciebie darzę sympatią, szczególnie ze względu na początki Twojego blogu. Tak tylko, muszę coś wyjaśnić: Mała Mi to ja…
Prosiłabym, że jeśli otwierasz jakiś wątek i ktoś podaje jakieś materiały polemizujące z tematem, abyś ich nie usuwał, bo to nie fair. Wolnośc słowa = PRAWDA. A Ty przecież jesteś Detektywem Prawdy.
“Prosiłabym, że jeśli otwierasz jakiś wątek i ktoś podaje jakieś materiały polemizujące z tematem, abyś ich nie usuwał, ” – jesli to będą autora teksty to nie usunę tekstów będących zgodnych z Biblią. W przypadku kopiowania kogoś tekstu jako odpowiedź na blogu będe usuwał gdyż promuje własne myślenie. A tak swoją drogą to chyba miałaś u Heńka z 3 loginy na to wychodzi 🙂
NIe, u Henryka zawsze byłam Moniką. Później, na innym forum zaczęłam pisać na nowo i nie chciałam pisać pod imieniem własnym, stąd Mała Mi. To wszystko. Nie wiem skąd Tobie przyszły do głowy trzy różne loginy?
gdzieś wyczytałem u HK
Rozumiem. Zostawmy ten temat. Napisałam tutaj, nie po to żeby dyskutować o Pawle, bo to tutaj nie ma sensu, lepiej pisać własne posty i niech zainteresowani przeczytają i sami wyciągają wnioski. Odezwałam się tutaj, żeby nie było głupich docinek i dziwnych spekulacji kim jest ta Mała Mi.
Monika, nerwowa się robisz…
Na końcu tego wykładu – podsumowania i refleksji – jest dużo cytatów apostoła Pawła
CZAS PRZEMIANY “Współzależność. Niesamolubna planeta” – prof. Walter J. Veith
https://www.youtube.com/watch?v=Sdg67gH_n8Y
prof. Veith jest wegetarianinem
Witam. Można znaleźć w Biblii o ludziach, którzy nie mogli poznać Boga? Mieszkają na przykład w Amazonii i nie widzieli białego człowieka. Człowiek ma poznanie dobra
i zła, ale czy żyjąc w takich warunkach wiedzą oni co jest dobre, a co złe? Mogą to postrzegać inaczej. Pozdrawiam.
Znalazłem piękne cytaty z Ewangelii Jana po znanych słowach:
“Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.”
“Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.
Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.
A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe.
Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków.
Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego są dokonane w Bogu.”
Wiara bez uczynków jest martwa.