W poprzedniej częsci autor podkreślił jak bardzo ważna jest modlitwa. Dodam od siebie, że od poewnego czasu nie tylko modlę się za innych, ale dzień zaczynam częściej od modlitwy.
Osoba, która modli się na ziemi czuje, że modlitwa staje się nagle tak gładka i lekka, tak pełna radości, bardzo potężna i intensywna.
I odkryłem, że w tym momencie zwykle tracimy poczucie czasu i innych rzeczy. Nie mówię tu o nieporządku czy nieładzie. Bóg troszczy się o nasz czas. Ale to jest tak, jakbyś zostawił wszystko i poddał się Bogu. I ten człowiek powiedział, że kiedy modlitwy przebijają się (przechodzą), od tego momentu nie ma całkowicie żadnego oporu, bariery i osoba modląca się będzie kontynuowała modlitwę tak długo, jak długo zechce i żaden opór, przeszkoda nie będą mogły go zatrzymać. Powiedział również, że gdy taka osoba skończy modlitwę, dziura – otwór nad nią nadal pozostaje otwarty. I kiedy ona podnosi się ze swojego miejsca modlitwy i wychodzi, to otwarta przestrzeń w górze podąża wraz z nią. Wtedy nie działamy już pod kocem (przykryciem) – działamy pod otwartym niebem! Powiedział, że w tym stanie diabeł nie może przeciw nam nic zrobić.
Obecność Pana jest jak filar, słup z nieba, który spoczywa na ich życiu i przez to są chronieni. Jest wielka moc wewnątrz tych filarów, słupów, tak, że kiedy one obracają się dookoła, obecność ta dotyka innych ludzi i możemy rozeznać to, co wróg robi w życiu innych ludzi. I kiedy oni rozmawiają, ludzie ci stający wraz z nimi mogą wejść do wnętrza tego słupa. I tak długo jak długo są oni wewnątrz tego słupa, wszystkie niemoce i więzy wroga są osłabiane. Dlatego ci ludzie, którzy przebili się w modlitwie dzielą się Jezusem z grzesznikami a opór jest niewielki. Jest wtedy bardzo łatwo przyprowadzić taką osobę do Jezusa. Kiedy oni modlą się o chorych, albo o inne rzeczy obecność, która jest tam dokonuje zmian.
Człowiek ten powiedział, że diabeł nienawidzi takich ludzi. I jeśli są miejsca, gdzie modlitwa jest zanoszona regularnie w taki właśnie sposób, to obecność ta zstępuje na to miejsce i nie odchodzi stamtąd! Nawet ludzie, którzy nie znają Boga, wchodząc do takiego miejsca, doświadczają osłabienia wszystkich ich więzów. Wtedy, gdy znajdzie się ktoś, kto zatroszczy się o taką osobę i będzie mu usługiwać w miłości i cierpliwości, zobaczy szybkie jej nawrócenie. Nie przez siłę, ani przez moc, ale przez Ducha Bożego, który jest obecny. Nawet jeśli nikt nie zainteresuje się tymi ludźmi, oni wchodzą w tę (Jego) obecność i czują się przekonani o swoich grzechach i zaczynają być z nich oczyszczani – poddają się temu lub nie, ale jeśli nie poddadzą się oczyszczeniu, to po opuszczeniu tego miejsca, ich więzy stają się silniejsze i diabeł stara się nie pozwolić im wrócić z powrotem na takie miejsce.
Możesz wyobrazić to sobie, kiedy siedzieliśmy tam, patrząc na tego człowieka a on mówił nam rzeczy, które kiedyś robił i widział je na własne oczy. Powiedział też nam, co robili z osobami, które przebijały się w modlitwie. Mówił, że oni znaczyli takie osoby i studiowali ich życie. Dokopywali się do wszystko, co mogli znaleźć o takich osobach, poznawali ich słabości. I kiedy ktoś pokonuje ich w modlitwie i przedziera się, wtedy oni komunikują się z innymi duchami na ziemi i mówią: “Zaatakujcie go w taki a taki sposób, bo to są jego słabości.”
Kiedy ta osoba wychodzi z komory modlitewnej, duch modlitwy jest nad nią, obecność jest na niej, jej duch jest silny, radość Pana jest jej siłą. Gdy ona idzie, wróg próbuje sprowadzić te rzeczy, które mogą oderwać ją od skupiania na Panu. Jeśli ma jakieś słabości, wtedy wróg będzie stawiał ludzi, by robili rzeczy, które spowodują, że będzie bardzo rozgniewana, itp. I gdy nie jest wrażliwy na Ducha Świętego, to pozwala się ponieść nastrojom i odrywa swoje oczy od Pana. Złości się i czuje się wściekła. Jednak kilka minut później, chce naprawić to i być dalej w radości Pana, ale już jej nie czuje. Próbuje wrócić znów do niej, ale nie jest w stanie. Dlaczego? Ponieważ ona poddała się tej pokusie, a oni pracowali ciężko, by zamknąć otwór w górze. Gdy uda im się przywrócić tę skałę, obecność jest odcięta. Osoba taka nie przestaje być dzieckiem Bożym, ale to szczególne namaszczenie, które było nad jej życiem jest odcięte. Ta obecność, która mogłaby robić rzeczy bez jej ingerencji, jest odcięta. Oni szukają naszych słabości. Jeśli znajdą je w pokusach seksualnych, wróg przygotuje ludzi, wydarzenia, coś co nagle pociągnie cię, by pójść w kierunku tej pokusy. Jeśli człowiek ulegnie pokusie i otworzy swój umysł na złe myśli i przyjmuje je, to kiedy chce być znów pod namaszczeniem odkrywa, że już go nie ma.
Być może mówisz: “To nie jest sprawiedliwe!” Zapamiętaj, co Biblia mówi: “Nałóż hełm zbawienia. Włóż pancerz sprawiedliwości.” Normalnie nie widzimy pozycji i miejsca tych narzędzi walki duchowej. Jezus powiedział w swojej modlitwie: “I nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zbaw od zła wszelkiego.” Zawsze, kiedy masz przełom w modlitwie i przebijasz się, pamiętaj, że jesteś nadal słabym człowiekiem i nie jesteś jeszcze doskonały. Proś Pana:
“Panie, cieszę się z tego czasu modlitwy, lecz będę wychodził teraz do tego świata, więc daj mi silę w pokusach, nie pozwól mi wejść w pułapkę diabelską. Wtem, że wróg zakłada w górze pułapkę lecz nie wiem w jakiej formie ona przyjdzie. Wtem, że jestem nadal słaby w pewnych dziedzinach w moim życiu, w których ulegam. Ochroń mnie Panie, kiedy widzisz mnie zwracającego się w złą stronę, gdzie jest pułapka. Zainterweniuj Panie! Nie pozwól mi, poruszać się we własnej sile i umiejętnościach. Wybaw mnie od zła wszelkiego.”
Bóg jest w stanie tego dokonać. On jest w stanie! Właśnie dlatego czasami dzieją się rzeczy na które jesteśmy w stanie tylko powiedzieć: “Dzięki ci Jezu.” Właśnie dlatego Apostoł Paweł napisał do Tesaloniczan: “Dziękuję Bogu za wszystko, ponieważ jest to wolą Bożą dla was.” Pewne rzeczy są złe, bolesne i zastanawiamy się dlaczego Bóg pozwolił na to, ale jeślibyśmy tylko wiedzieli od czego On nas wybawił, dziękowalibyśmy Mu. Kiedy nauczymy się ufać Panu, będziemy Mu dziękować za wszystko.
Kochani, nie wiem, czy mogę pójść głębiej, ponieważ nie chcę zacząć czegoś, czego nie będę mógł skończyć. Pozwólcie mi spróbować zrobić jeden krok naprzód.
Człowiek ten powiedział, że kiedy przedzieramy się modlitwie w ten właśnie sposób odpowiedź zawsze przyjdzie. On nie zna przypadku, kiedy modlitwa przedzierała się i odpowiedź nie przychodziła. Odpowiedź zawsze przychodziła, ale w większości wypadków nigdy nie docierała do osoby, która pytała! Dlaczego? Walka w Okręgach Niebieskich!
Widzisz, tak długo, jak długo oni odnoszą sukces w zamykaniu otwartego nieba i przywracaniu skały, obserwują tę osobę. Czekają, ponieważ wiedzą, że odpowiedź na pewno przyjdzie. I ten człowiek powiedział coś, co naprawdę wstrząsnęło moją wiarę. Z tego powodu musiałem pościć przez dziesięć dni, by pytać: “Panie, czy to jest prawda? Czy możesz udowodnić mi to?” Ten człowiek powiedział, że każdy chrześcijanin ma swojego osobistego anioła, który mu służy. Wiemy, że Biblia mówi, że aniołowie nam usługują. Powiedział, że gdy ludzie się modlą, anioł przynosi odpowiedź, jak czytamy to w księdze Daniela.
Jednak wtedy on powiedział coś bardzo ważnego, jeśli osoba, która modli się jest świadoma potrzeby zakładania zbroi i nosi ją, wtedy odpowiedź przychodzi przez anioła, który jest w pełni wyposażony do walki. Chrześcijanie natomiast, którzy nie widzą konieczności noszenia zbroi, doprowadzają do tego, że ich anioł też przychodzi z odpowiedzią, ale on również nie ma zbroi i nie jest przygotowany do walki.
Chrześcijanie, którzy nie przejmują się myślami, które ich nęcą i pozwalają ich umysłom błądzić bez podejmowania walki i kontrolowania ich, doprowadzają do tego, że ich anioł przychodzi bez hełmu. Jeśli lekceważysz na ziemi jakąkolwiek duchową broń (element zbroi), sprawia to, że twój anioł nie jest wyposażony w ten element, by służyć tobie! Inaczej mówiąc, nasza duchowa zbroja nie ochrania naszych fizycznych ciał, ale ochrania nas w duchowym świecie. Ten człowiek powiedział, że kiedy anioł przychodzi oni patrzą na niego tak, by dostrzec obszary, które nie są zakryte i to są te obszary, które oni atakują. Jeśli on nie ma hełmu, oni uderzają w jego głowę. Jeśli on nie ma pancerza, oni strzelają w jego klatkę piersiową. Jeśli on nie ma żadnych butów, oni rozpalają ogień, by szedł po rozpalonym ogniu.
Ja tylko powtarzam to, co ten człowiek powiedział. Właściwie to pytaliśmy go, czy aniołowie mogą odczuwać ogień? On mówił dalej. Pamiętaj, że to jest duchowe królestwo. To są duchy zajmujące się duchami. Bitwa jest bardzo intensywna. I kiedy oni opanowują anioła Bożego, pierwszą rzeczą, którą mają na celu, jest odpowiedź, którą on niesie. Jeśli oni odbiorą tę odpowiedź od niego, wtedy dają ją czarownikom a ludzie mający z nimi kontakt mówią: “Dostałem od powiedz przez czary, magię.”
Zapamiętaj, co Biblia mówi w Liście Jakuba: “Wszystko, co dobre pochodzi od Boga.” Więc skąd diabeł dostaje te rzeczy, które daje swoim ludziom? Jacyś ludzie, którzy nie mogą mieć dzieci idą do znachorów i satanistów i oni sprawiają, że żona jest w dąży. Kto dał im to dziecko? Czy Szatan jest stwórcą? Nie! On okrada tych, którzy nie modlą się do końca.
Jezus powiedział: “Módl się bez ustawania”, oraz: ,,Ale kiedy przyjdzie Syn Człowieczy, to czy znajdzie wiarę?” Czy znajdzie cię nadal czekającego czy też poddasz się i wróg ukradnie ci to, o co się modliłeś?
Wtedy ten człowiek powiedział, że oni nie zadowalają się tylko kradzieżą odpowiedzi, oni też są zainteresowani zatrzymaniem anioła, więc zaczynają walczyć z nim. I kiedy odnoszą zwycięstwo nad aniołem, wtedy związują go. Kiedy to następuje, wtedy chrześcijanin dla nich staje się ofiarą na ziemi. Oni mogą zrobić z nim, co tylko chcą. ponieważ jest on całkowicie pozostawiony bez pomocy duchowej.
I zapytaliśmy go: “Czy to znaczy, że anioł może zostać wzięty do niewoli przez siły demoniczne?”
Ten człowiek nawet nie znał odpowiednich wersetów z Biblii, on dzielił się swoim doświadczeniem i powiedział, że oni nie są w stanie trzymać anioła przez dłuższy czas, ponieważ inni chrześcijanie modlą się gdzie indziej i przychodzą posiłki i anioł zostaje uwolniony. Jeśli jednak to nie nastąpi, to pozostaje jeńcem. Wtedy wróg wysyła swojego własnego anioła jako anioła światłości do tej osoby. Stąd pochodzą fałszywe wizje i proroctwa, fałszywe przywództwo, zwiedzenie i chodzi mi tu o duchowe prowadzenie, błędne decyzje wszelkiego typu. I wielokrotnie ta osoba jest otwarta na wszelkiego rodzaju ataki i związania.
Pytałem Pana: “Panie, nie chcę nawet próbować w to uwierzyć. To podważa całą moją pewność, moje bezpieczeństwo.” Kiedy poszedłem, by szukać Pana w tych dziesięciu dniach, Pan zrobił dwie rzeczy. On nie tylko potwierdził to, co słyszałem, ale otworzył mój umysł, bym zrozumiał to bardziej. Musimy znać trzy rzeczy i naprawdę działać w oparciu o nie:
1. Jak korzystać z naszej broni duchowej. Biblia nazywa ją zbroją Bożą. To nie jest nasza zbroja, to jest zbroja Boża. Kiedy jej używamy, pozwalamy Bogu walczyć w naszej sprawie.
2. Zrozumieć zależność służących duchów, aniołów w naszym duchowym życiu. Być wrażliwym na to, co dzieje się w naszych sercach, ponieważ to prowadzi nas do tego, co dzieje się w duchu a dotyczy nas.
3. Prowadzi nas to do Ducha Świętego. Duch Święty nie jest nam dany jako nasz służący, który przynosi nam różne rzeczy. On nie biega tam i z powrotem do Ojca, by mówić Mu czego potrzebujemy. To jest praca aniołów. On staje po naszej stronie. I co robi? Kieruje nas, uczy, prowadzi, pomagając nam modlić się we właściwy sposób. I kiedy te rzeczy się zdarzają w duchowym królestwie, on mówi nam o nich. Czasami budzi cię w środku nocy i mówi: “Módl się!”, a ty mówisz: “To nie czas na modlitwę.” On mówi ponownie: “Teraz się módl!” Dlaczego? On widzi co dzieje się w Duchu. Czasami On mówi: “Jutro pość!” Mówisz: “No nie teraz, zacznę w poniedziałek.” Ale on rozumie co dzieje się w duchowym królestwie. Powinniśmy nauczyć się być wrażliwymi na Ducha Świętego. On kieruje nami na ścieżkach sprawiedliwości.
Gdy raz osiągniemy duchowy przełom, to modlitwa stanie się przyjemnością. Wtedy nauczymy się jednej rzeczy: bitwa nie jest nasza. Bitwa należy do Pana! Spójrz teraz komuś w oczy i pomyśl ile razy ta osoba minęła się z tym, co Bóg miał dla niej. Powiedz sobie, że nie ma żadnego powodu, aby więcej przegrywać! Możemy zwyciężać! Jest wystarcza moc, by zwyciężać. Jezus już tego dokonał za nas! Amen. Módlcie się o siebie. Módlcie się, by Pan pomógł nam zwyciężać. Nie powinniśmy przegrywać, jest wystarczająco dużo łaski i mocy do zwycięstwa! Dziękujemy ci Jezu!
Źródło: www.wieczernik.pl
Napisałem posta na moim blogu względem tej relacji tego człowieka. Wydaje mi się ta historia trochę podejrzana, dlaczego ? :
http://arkabushiego.blox.pl/html#