Truth in the end times. Biblical Christians.

Biblical Christians. THE TRUTH FOR THE FOLLOWERS OF JESUS CHRIST "Ye shall know the truth, and the truth shall make you free."

Nieświęta, czyli ciężar dla niektórych nie do udźwignięcia.

Lecz jak ten, który was powołał, jest święty, tak i wy bądźcie świętymi we wszelkim waszym postępowaniu; Gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo ja jestem święty. 1 Piotra

 

 

Człowiek jest istotą społeczną pełną zależności. Czasem musimy mieć kontakt z ludźmi, z którymi albo nie chcielibyśmy mieć kontaktu, albo z ludźmi, którzy są życiorysem do nas przyklejeni choć duchowo obcy, a takimi są nasi rodzice dość często nienarodzeni z Ducha.

 

Na naszej grupie diskordowej kilka osób ma dylemat: co robić, kiedy inni naciskają by wziąć udział w świętach? Niewierzący mąż, żona, rodzic itd.

 

Otóż każdy z nas jest na innym poziomie poznania i uświęcenia, a więc inne ciężary może podnieść. Tylko człowiek religijny może coś nam nakazywać.

Duch Święty wprowadza nas we wszelką prawdę, a więc oznacza to, że jest to proces.

Narodzenie na nowo to nie egzamin. Czy wyobrażacie sobie sytuację, w której rodzic żąda od niemowlaka nauki czytania, pisania i etykiety przy stole?

Duch Boże jest Nauczycielem i to on nas uczy, a więc pozwoli iść na bezbożne święta, w których chodzi jedynie o jedzenie i prezenty dla siebie, bo nie dla Jezusa. Da Wam poczuć tę obłudę i za rok będziecie mieli już obrzydzenie i choć może znowu pójdziecie maraton z 12 dań i wódeczkę oraz dysputy kto ma rację Kaczyński czy Tusk,   to za dwa lata powiecie “dość”.

 

 

Tak, jest to egzamin z odrzucenia bałwochwalstwa, z siły przeciwstawienia się duchowi tych świąt.

 

Przecież ma być tak świątecznie

 

 

Jezus umarł za Twoje grzechy, a więc dobrze się przygotuj kupując najdroższą wódkę dla….siebie.

 

Trzej mędrcy  składali dary ale …dla Jezusa.

 

 

Ty napij się extra wódki….

Oczywiście jest to ironia mająca pobudzić sumienia ludzi żyjących w kłamstwie tych świąt.

 

Wracając do rozterek moich Braci i Sióstr. Bóg daje Ci taki ciężar jaki możesz podnieść i nikt Cię nie odrzuci za to, że byłeś przy stole tzw. wigilijnym z pentagramem na choince.

Jednak jeśli już znalazłeś się tam, spróbuj w miłości ewangelizować rodzinę. Z troską powiedz o Słowie Bożym, które jest najlepszym prezentem jaki ludzkość dostała.

 

 

Pokaż się z dobrej strony, okaż troskę innym, usługuj im. Niech zobaczą  w Tobie nie nauczyciela teologii, ale kogoś o przemienionym sercu. Kogoś, kto uczy się pokory. Nie przejmuj się upadkami, brakiem pewności siebie i tym, że masz większość przeciw sobie. To nie jest egzamin. Bóg Cię kocha takim jakim jesteś.

Kiedyś przyjdzie taka chwila, że sam/a powiesz “dość”. Dość tej obłudy, nie chcę w tym być i niech świat się cały wali.

 

Pamiętaj: Bóg nie egzaminuje niemowlaków. Bóg prowadzi je za rączkę. Jezus Cię kocha takim jakim jesteś w danej chwili, a nie warunkowo jeśli coś tam.

Ja nie mam choinki, nie biorę udziału w tzw. wieczerzy wigilijnej z poganami, którzy nie chcą znać Boga ani Jego Słowa, ale to nie oznacza, że Ty musisz od razu robić podobnie jeśli  nie masz na tyle siły i determinacji.

 

To jest Wasza walka i Wy musicie się z tym zmierzyć. Dzięki temu nabędziecie doświadczenia, które Was później uświęci, czyli oddzieli od tego świata, którego ojcem jest autor tych celebracji 24 grudnia, gdzie duch tych świąt nie pozwala mówić o Jezusie, a każdy kto się odważy mówić o Jezusie przy stole wigilijnym jest w oczach innych co najmniej nawiedzonym człowiekiem o ile nie szaleńcem.

 

No to jak? Wesołych Świąt?

 

 

 

 

 

 

etc.

 

 

Updated: 24 December 2023 — 11:00

Leave a Reply Cancel reply

Truth Detective, Good News and Revelation © 2015 Frontier Theme
English
Polish
Polish
English
Exit mobile version