W tle konfliktu na Ukrainie potężne protesty wspierające trakersów w Kanadzie .

Kanadyjczycy się budzą. Trochę późno, ale dobrze że teraz niż by mieli do końca ufać luterańskiej władzy.

 

 

Ludzie są tak wściekli na policję, że notorycznie dzwonią na numer alarmowy wyrażając swoją złość na ich działania:

 

…prosimy ludzi o zaprzestanie dzwonienia na krytyczne linie alarmowe i operacyjne, aby wyrazić niezadowolenie z powodu akcji policji mającej na celu usunięcie nielegalnego zgromadzenia w centrum miasta’.

 

 

See more

We know the events in #Ottawa are upsetting. Still, we’re asking people to stop calling critical emergency and operational phone lines to express displeasure about the police action to remove an unlawful assembly downtown.

— Ottawa Police (@OttawaPolice) February 19, 2022

 

 

Tymczasem szef policji w Ottawie:

 

„Jeśli bierzesz udział w tym proteście, będziemy aktywnie poszukiwać informacji o tobie, a następnie nałożymy sankcje finansowe i to pociągniemy do odpowiedzialności karnej. To śledztwo będzie trwało przez wiele miesięcy”.

 

To są metody tych neobolszewików: zastraszanie.

Szkoda jednak wielka, iż nie dochodzi jeszcze do polaryzacji: lucyferianie- Jezusowcy.

Nie można w tym konflikcie stać po środku, ale niebawem dojdzie do takiej fazy. Kwestia góra roku, dwóch.

 

 

Jednak Kanadyjczycy nie boją się gróźb i nawet dobrze się bawią tańcząc w rytm znanej z lat 80ych kapeli (przynajmniej mnie) Twisted Sister:

 

 

W ramach protestu przeciw dyktaturze komunistycznemu rządowi Kanady Kanadyjczycy śpiewają znany utwór “We’re not gonna take it”.

 

Oto fragment tłumaczenia:

Nie będziemy tego znosić Nie! Nie będziemy tego znosić Nie będziemy tego znosić nigdy więcej Mamy prawo do wyboru Nie ma mowy że to stracimy To jest nasze życie, to jest nasza piosenka Będziemy walczyć tysiącami legionów Nie wybierajcie nam celu, bo Nie znacie nas, nie pasujecie do nas.

 

https://www.tekstowo.pl/piosenka,twisted_sister,we_re_not_gonna_take_it.html

 

Wszelkie protesty są przykrywane. W USA na dniach ma się odbyć podobny protest trakersów, ale póki co nie jest to tak głośne jak w Kanadzie.

 

W Polsce kosmetycznie znoszą obostrzenia. To tak zwane i znane nam jeden krok w tył, by dwa dać do przodu za jakiś czas.