” Niech każdy ma na uwadze nie tylko własne sprawy, ale i innych.
Postępujcie względem siebie na wzór Chrystusa Jezusa.On to, istniejąc w naturze Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby być na równi z Bogiem, lecz sam siebie poniżył, przyjąwszy naturę sługi. Stał się podobny do ludzi i w zewnętrznej postaci uznany za człowieka. Uniżył samego siebie, stał się posłuszny aż do śmierci i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wywyższył Go ponad wszystko i darował Mu imię, które jest ponad wszelkie imię,”
Flp2
Jakże często koncentrujemy się na sobie, kiedy tymczasem inni wokół maja problemy. Pokolenie L(ego).
Niech Będzie Pochwalone Słowo Twoje Panie 🙂
trzeba nam nieustannie zadawać sobie pytanie co zrobił by Jezus, jak postąpił, co powiedział? Potrzeba nam być czujnym by nie tracić Go z oczu, bowiem cienka i krucha jest granica, by nie popaść przekonanie że Go już dobrze znamy, a mamy kłopot z jego naśladowaniem. Ojciec Nasz pragnie byśmy stali się naśladowcami Jego Umiłowanego Syna, a nie byli tylko Jego fanami. To trudne wyzwanie, ale i nagroda wielka czeka na nas w Królestwie Bożym.
ps. przy okazji polecam do obejrzenia film jesteś fanem czy naśladowcą 🙂
Dokladnie Aldono ? masz rację,że granica jest bardzo cienka i bardzo szybko można upaść.
Wystarczy tylko chwilka,aby odwrócić wzrok od Pana Jezusa Chrystusa i lądujemy na twarz.
Podszepty złego,pycha,egoizm,brak zrozumienia i niesienia pomocy bliźniemu.I małymi kroczkami oddalamy się od Pana.
I zamiast służyć bliźnim,skupiamy się na sobie.