Truth in the end times. Biblical Christians.

Biblical Christians. THE TRUTH FOR THE FOLLOWERS OF JESUS CHRIST "Ye shall know the truth, and the truth shall make you free."

27 Comments

Add a Comment
  1. Mądry i prawdziwy cytat który można wykorzystać w rzeczywistości 🙂

    1. Widać do czego potrzebne było wysadzenie Palmiry i cały ten cyrk na Bliskim Wschodzie. Trzeba było”zdobyć” powód do “upamiętniania” i stawiania tego na całym świecie.

    2. Żal mi tych zwiedzionych ludzi, serce aż pęka gdy widzę co się dzieje i patrząc na tego typu rzeczy wiem że długo Bóg nie będzie tego znosił i szala się szybciej przeleje niż to się wydaje.

      1. Ciekawy komentarz do tego wydarzenia przetłumaczyłem:

        “Do końca jest daleko, gdyż taka replika będzie tej jesieni w Nowym Jorku. Uważam, że jest to powiązane ze stopniem Łuku Królewskiego masonerii. Stopień ten odnosi się do drugiej świątyni i kapłaństwa Lewitów. Jahbulon (lub Jabulon) to słowo, które rzekomo było historycznie używane w niektórych rytuałach Masonerii Łuku Królewskiego (Royal Arch Masonry) i odnóg tejże.”
        O ile mnie pamięć nie zawodzi, jednym z sekretów masonerii ujawnianym przy osiągnięciu odpowiedniego stopnia wtajemniczenia jest rzeczywiste imię Wielkiego Architekta, które ma brzmieć właśnie “Jabulon”.

        Komentator zwrócił tam rownież uwagę na fakt, iż ludzie stojący za tym wydarzeniem nie zmienili nazwy tego łuku na nowożytną, niezawierającą imienia Baal, jak niektórzy sugerują – według Wikipedii już w starożytności był to Łuk Triumfu (również w języku arabskim).

  2. Są na tym blogu osoby którym udało się odciąć całkowicie od znajomych ze świata? Moi znajomi ze świata mnie gorszą a nie chcę się gorszyć ani iść ich śladami 🙂

    1. Głoś im Jezusa Chrystusa a sami od Ciebie odstąpią 😀 Albo się nawrócą jak Pan Bóg da.

    2. Sami z siebie nie powinniśmy odcinać się od znajomych, którym możemy zdać świadectwo o Jezusie Chrystusie i kto wie czy i ich serca się przez to nie odmienią.
      Jezus przesiadywał z grzesznikami lecz to oni czerpali wody żywej od niego a nie na odwrót i tak powinno być.
      Kroczmy ścieżkami wyznaczonymi nam przez Boga i nie wchodźmy na inną drogę prócz tej, a kto będzie chciał pójdzie razem z tobą tą ścieżką a kto nie będzie chciał pójdzie własną ścieżką dlatego chyba będzie tak jak rzekł fabtak ,,a sami od Ciebie odstąpią” choć to nie zależy od nas tylko od Boga i jego woli.

      Ale mniejsza z tym.
      Zależy jak Cię gorszą? Jeśli przebywanie z nimi sprawia, że gorszysz się w taki sposób, że może to Cię odciągnąć od Boga to roztropniej będzie z nimi nie przebywać bylebyś tylko trwał niewzruszenie przy Bogu i szedł za nim.

      1. Znaczy gorszą w taki sposób że przebywając wśród nich mógłbym wrócić do niektórych grzechów popaść w nie a nawet mogło by dojść do rzeczy katastrofalnych bo pewnie bym nie wytrzymał i bym poszedł tam no i przy nich moje słownictwo się pogarsza a to mnie nie cieszy. Owszem jest możliwe że mógłbym się zatracić więc nieustannie czytam pismo ale samo przebywanie wśród nich już źle wpływa na mnie choć tych ludzi nie nienawidzę tylko lubię i chciałbym żeby byli zbawieni 🙂

        1. Jeśli jesteś podatny na ich wpływy jak to ukazałeś to lepiej byś nie przebywał wśród nich, zastąp ich towarzystwo na towarzystwo Boga i z nim przesiaduj i rozmawiaj.
          Lepiej nie kusić losu i nie pchać się niepotrzebnie na talerz pokus, którym możesz się poddać.
          Do zbawienia ty im nie jesteś potrzebny tylko Jezus…jak Ci na nich zależy i masz na tyle sił to módl się o nich wytrwale o objawienie im prawdy i daj działać Bogu bo jak sam wkroczysz to już sam oceń czy uzyskasz większy efekt niż Bóg 😉

          1. Racja 🙂 Pomilczę sobie trochę w pracy. Ale będę się o nich modlił. Bo odciąć będzie ciężko bo jedno pomieszczenie 8 godzin codziennie więc wiesz.

        2. Matiks, pamiętasz, jak na zjeździe radziliśmy się Detektywa w sprawie tego, jak postąpić wobec naszego zwiedzionego przez wierzenia new age?

          Wczoraj zamknęliśmy ten rozdział, co oczywiście nie obyło się bez zarzutów z jego strony o obłudną religijność i brak tolerancji. Poszedłem jednak za ciosem, no bo jak już się powiedziało A (sms jednoznacznie zaznaczający, ze my wybraliśmy jedyną dobrą drogę, a on okrutnie pobłądził), to trzeba powiedzieć też B (rozliczyć się i zerwać kontakt).

          Teraz już nie mam (poza łodziakami, ludźmi z bloga) jakichkolwiek znajomych.

          1. “brak tolerancji. ”

            Dobre 🙂 Tolerancja dla buddyzmu. Logika jest wiec taka: jeśli ktoś jest satanistą, to jeśli chrzescijanin sie znim nie przyjaźni, to oznacza, że jest nietolerancyjny
            😀

            1. Żebyś Piotrze wiedział, że go odznacza właśnie takie rozumowanie. I te jego teksty o tym, jacy to chrześcijanie są zarozumiali. I głupie pytania w rodzaju czy swoją szefową też tak uciążliwie nawracam. Wymsknęło się też coś o byciu “czubkami”, bo nie rozumie, czemu się tak radykalizujemy.

              Trudno. Dzięki naszym rozmowom zrozumiałem, że po braku odzewu po “głoszeniu nie w porę” należy usunąć się w cień, modlić i uzbroić w cierpliwość mając nadzieję, że Bóg Ojciec dotknie i jego serca. Może po jakiejś życiowej tragedii. On wie, że wtedy będzie mógł wrócić i znów z nami chodzić, ale tylko jeśli szczerze wyrzeknie się swojej newage’owej wiary i zacznie szukać Jezusa.

          2. Pamiętam tę rozmowę ze zjazdu. To gratuluję Jacek że Ci tak się udało rozwiązać tą sytuację 🙂 hm będę cicho w pracy 😀

            1. ,,Albowiem tak mówi Pan Bóg, Święty Izraela: W nawróceniu i spokoju jest wasze ocalenie, w ciszy i ufności leży wasza siła.” 🙂 Chwała Bogu, Chwała Panu Jezusowi Chrystusowi

  3. Dostałem od Boga odpowiedź. Chwała Tobie Panie zastępów. Teraz wiem jak postępować.

  4. Uh
    Miałem ciężką przed chwilą rozmowę z katolikami o biblii Bogu Jezusie. Szkoda że są tak prymitywnie nastawieni 🙁

    1. tak, jak i my byliśmy

      1. Tak 🙂
        Jestem podłamamy tą rozmową 🙁 jeszcze trzeba próbować.

        1. Pewnie czułeś, że obojętnie, czego byś nie mówił i jak przekonująco argumentował, to oni i tak cię przegadają i zrobią z ciebie niedorzecznie gadającego oszołoma religijnego.

          Tak, zapewne tak było i trzeba do tego przywyknąć, a i jak zasugerował Detektyw nie unosić się z powodu ich prymitywnego nastawienia, albowiem sami się nim w większym lub mniejszym stopniu przed naszym przebudzeniem charakteryzowaliśmy.

  5. “Pewnie czułeś, że obojętnie, czego byś nie mówił i jak przekonująco argumentował, to oni i tak cię przegadają i zrobią z ciebie niedorzecznie gadającego oszołoma religijnego.”

    Dokładnie tak.
    Skoro nie idzie im choć trochę pomóc to będę cicho w stosunku do nich i tylko się będę modlił za nich. Właśnie najgorsze jest to że jak się tak z nimi rozmawia to idzie się wtedy unieść bo ich argumenty vs twoje.

    1. ,,Właśnie najgorsze jest to że jak się tak z nimi rozmawia to idzie się wtedy unieść bo ich argumenty vs twoje.”

      Unieść? Chodzi o lekki gniew lub złość czy coś takiego?
      Na to tylko chyba cytat w guście : ,,W cierpliwości zaznacza się roztropność człowieka…”
      Bądźmy cierpliwi i nieskorzy do unoszenia się czymś tam czy to gniewem czy to innym czymś 😀

      Tylko się zastanawiam po cóż argumenty?
      Po co udowadniać kiedy ktoś nie chce słuchać?
      Powinniśmy dawać świadectwo prawdzie i nie spierać się o nic argumentami. Mówimy jak jest a inni słuchają i przyjmują lub odrzucają i w tedy nie ma co drążyć.
      Spotkasz człowieka mającego w zanadrzu mało argumentów a ty masz ich dużo i tak przydusisz tego człowieka argumentami ale zdarzyć się może, że i tak nie uwierzy i zlekceważy. Wszystko i tak zależy od Boga kogo do siebie pociągnie, bo nie od nas to zależy i naszych argumentów.
      Pozatym wojowanie na argumenty często jest wykorzystywane przez szatana do wzniecienia kłutni, agresji, złości i czasami nienawiści, i czasami nawet opanowani chrześcijanie przestają nad sobą panować…
      Pytanie teraz dlaczego w ogóle chcemy innym uzmysłowić prawdę i wykładać im argumenty wiary i prawdy?
      Chyba przez to, że nam na nich zależy i przez wzgląd na miłość względem bliźnich potrzebujących pomocy na siłę staramy się ich uwolnić z błędu i kłamstwa.
      Często też zamienia się powód z troski na pychę i dumę, że my wiemy a oni od tak to ignorują i wielu za nimi podąża w tym kłamstwie.
      Jak to się stało, że i wy uwierzyliście w Boga? Czy przez argumenty czy też uwierzyliście z serca, które poruszył Bóg ponieważ zechciał byście podążali za nim i odziedziczyli jego królestwo?
      No więc z kim by nie rozmawiać nie ma sensu wojować argumentami lecz prosić Boga o to by i ich serca poruszył aby trzymali się łaski Boga a nie twardego kamienia, a potem roztropnie rozmawiać i nieść prawdę innym, takie zwykłe rzucanie ziaren prawdy na innych a już sam Bóg się postara o wodę ( Ducha Świętego), który sprawi iż ów ziarna obumrą i wykiełkują a kiedyś nawet wydadzą soczysty owoc lub ich mrowie 🙂

      1. Chodziło mi o to że katolicy zadają tysiące argumentów muszą mieć dowody mówię o biblii ale nie chcą słuchać bo uważają inaczej i podają argumenty i jak rozmawiać z nimi i reasumując już nie mam powodu rozmawiać z tymi z pracy bo odrzucają prawdę 🙂

      2. ja np. w robocie ciągle słyszę głupie komentarze. Zwłaszcza od kilku ludzi, z którymi rozmawiałem i wydawało się początkowo, że trafiają do nich pewne słowa. teraz jest regres w ich zachowaniu i coraz silniejsze ataki na mnie. Już się przestałem złościć choć jeszcze się irytuję ale mówię im- skoro nie chcesz słuchać po co mnie zaczepiasz?
        Tak jak Jezus co powiedział:
        “Jeśli coś źle mówię to wykaż mi to, jeśli zaś dobrze to czemu mnie bijesz?”
        “Niech niegodziwi dalej będą niegodziwi”
        “Nie dawajcie psom co święte i nie rzucajcie pereł przed świnie by ich nie podeptały i obracając się was nie pogryzły”- dokładnie z tymi ludźmi tak jest- odwracają się i odgryzają po takich rozmowach jeszcze bardziej.
        Mam wrażenie, że już podobnego posta wcześniej tu na blogu skrobałem 🙂

      3. Bardzo dobrze napisane Gościu 🙂

        “Z niechrześcijanami postępujcie mądrze, wykorzystując dla ich pozyskania stosowną chwilę. Niech wasz mowa będzie zawsze serdeczna, treściwa, uwzględniająca umiejętność udzielenia każdemu właściwej odpowiedzi.” Kol 4,5-6

        “zawsze gotowi do obrony przed każdym, kto żąda od was uzasadnienia waszej nadziei. Ale czyńcie to z łagodnością i szacunkiem.” 1 P 3,15-16

        I duchowa walka o te osoby – modlitwą
        🙂

  6. https://www.youtube.com/watch?v=MjiFThXD0_Y

    zgr 17 04 2016r Maciek – Zachować Słowa Pana Jezusa Chrystusa

    🙂

Leave a Reply Cancel reply

Truth Detective, Good News and Revelation © 2015 Frontier Theme
English
Polish
Polish
English
Exit mobile version