Ostatnio jak widzicie specjalizuje się w analizie memów :-). Widocznie dostałem takie zlecenie od Ducha Świętego i nic na to nie poradzę.
Teraz sprawdziłem i okazało się, że na hasło “memy” w google jest 1 540 000 wyników, a więc zasięg nie jest mały. Memy mogą uświadamiać, a mogą także zwodzić jak ten o kobietach z wczoraj.
Ostatnio kilkakrotnie spotkałem się ze stwierdzeniem jak z obrazka.
Ten znalazłem na profilu Iluminaci. Napisali oni tak nad obrazkiem:
Czym innym jest branie odpowiedzialności za dane sprawy, a czym innym noszenie ciężaru poczucia winy. Ci, którzy ciągle Ci powtarzają, że to “przez Ciebie”, “Twoja wina”, “zepsułeś mi życie” itd to zdecydowanie ludzie, z którymi nie powinieneś na co dzień egzystować. Często mogą robić to zupełnie nieświadomie – ale jednak robią. Nie bierz tego do siebie, działaj ku WYZWOLENIU z poczucia winy!
Sam profil jest albo achrześcijański albo antychrześcijański.
Nawołuje on aby wręcz wystrzegać sie ludzi, którzy sprawiają, że myślimy o swych złych uczynkach. To jest jawny satanizm. Znam tak myślących ludzi i sa oni bez skrupułów. Zakorzenieni w świecie.
Na pewno są takie osoby, nie opierające sie na Słowie Bożym, które wpajają fałszywe poczucie winy i faktycznie skutkuje to poddaństwem. Aczkolwiek ten mem tego nie uściśla.
Wg tego memu, nie powinienes pokutować, zastanawiać sie czy robisz źle. Każdy pastor, zdrowo krytyczny przyjaciel a w konsekwencji Słowo Boże pragnie naszej wolności dla swej władzy…
Co za manipulacja iście diabelska. Zrobiłeś/aś źle? nie przejmuj się, nie przepraszaj, każdy grzeszy. Oto motto trucizny memowej.
illuminatów na facebooku odljakuj – sieją propagandę.
śledzę agentów 🙂
Trzeba znać wroga. Ten mem sam dziś widziałem, fanpejdż odhaczony. To przebiegle zawoalowany przekaz antychrześcijański. Sam tego nie wyłapałem od razu. Sporo profili czy stron “antysystemowych”, trutherskich jest jednocześnie co najmniej achrześcijańska. A taki mem to niby tylko obrazek i zdanie lub dwa, ale okazuje się, że taka kombinacja ma naprawdę dużą moc oddziaływania na chłonące każde atrakcyjnie brzmiące przesłanie umysły ludzi nie znających Ewangelii.
CZEKA NA NAS SWIAT Polska 2006 film fabularny o sytuacji bezrobotnego https://youtu.be/YDS-FOLg_N4.
Teza na obrazku to typowa generalizacja i fałszywe oskarżenie opierajace się na naiwnych cynizmie – że każdy w tym zakresie ma złe zamiary wobec ciebie – nieżyciowy nonsens.
Samo poczucie winy to nei to samo co wykorzystywanie czyjegoś poczucia czy celowe wzbudzanie w celu kontroli – oj wyobraźni ci ateusze to nie mają. Często stawiają sobie za misję walkę z religią – jakby mieli uratować świat.. tylko co innego zorganizowane systemy religijne a co innego naturalne sumienie człowieka 😀
Poczucie winy to naturalny hamulec zdrowego sumienia – jak ktoś ma niezdrowe sumienie to może sobie cynizować cały świat, ale to faktów nie zmieni.
Żaden ateusz nie potrafi wyjaśnić fenomenu – podobieństwa prawa karnego na całym świecie (określającego złe postępki i kary za nie) – gdzie niezależnie od form zapisów i form stanowienia prawa – wszystkie w miarę zdrowe systemy karne chronią te same wartości i opierają się na tym samym źródle – poznanie dobra i zła w sumieniu – mówi się na to prawo naturalne. Podstawa prawa jest obiektywna – w samym stworzeniu, a głębiej w Stworzycielu – jako absolutny standard i źródło porządku moralnego. Sprawa degeneracji sumienia – to inne zjawisko i ma swoje czynniki, tego się nie miesza.
Tylko ktoś kto chce wypierać moralność ze swojego sumienia będzie sobie wmawiał że jego poczucie winy po czymś złym jest niepotrzebne. Najczęściej ci którzy chcą wypierać obiektywne standardy moralne walczą też z egzystencją Boga – intuicyjnie czują że Bóg jest źródłem tego porządku moralnego, zatem nawet swoim buntem dowodzą prawdy w jakiś sposób
ateoBULLshit exposed 😀
a i czemu kulturowo szatan, kłamca przedstawiany jest z rogami byka, kozła w wizerunku bafometa, a konstelacja byka stoi na drodze do plejad (7gwiazd)?
http://www.art-3000.com/Images/art/0/5/E/L_60B82FF7C9_48337.jpg
BULLshit 😀 bull pasuje tu jak nic
To jest moja wada, ja tak często robiłem zawsze i jeszcze mam to w sobie. Że nieświadomie a czasem nachodzi mnie myśl by świadomie wyrobić w kimś poczucie winy, przez co ten ktoś ma poddać się.
Jest to chore i wstyd mi za to.
Lecz walczę z tym od jakiegoś czasu.
I efekty zaczynam czuć dopiero dziś, a że akurat przeczytałem to na blogu tu, to wiem, że to nie jest przypadek.
Bóg pragnie mi przypomnieć bym się upamiętał. I Bogu dzięki.
Przepraszam wszystkich moich bliskich, których skrzywdziłem w ten sposób.