W ubiegłym roku Netanjahu pokazywał wizję Gazy do roku 2035.
Gaza ma się stać nowoczesnym kurortem i ktokolwiek pracował nad tą wizją ziemi, która jest przesiąknięte krwią niewinnych ludzi, nie ma miejsca na synagogi, ale na biznes, na $$.
Nie będzie tam ośrodków kultu poza kultem Momona.
Dziesiątki tysięcy zabitych i płacz najsłabszych, czyli dzieci i kobiet będzie krzyczał do czasu przyjścia Jezusa. Dlatego każdy kto uda się do nowoczesnej i odbudowanej Gazy będzie miał krew na rękach.