Czy to, co mówi Dr Michael Yeadon wnosi coś nowego? Wydaje mi się, że nie. Poza tym ci wszyscy antysystemowcy nie wskazują na rozwiązanie problemów Ziemi jakim jest Bóg i Jego Słowo.
Dr Michael Yeadon nie daje nadziei na zmianę i na to, że jedynym ratunkiem jest Jezus Chrystus. Mimo to, umieszczam dosyć ciekawe spojrzenie na plandemię.
Dr Michael Yeadon, jednocząc się z wieloma innymi naukowcami, twierdzi, że nie tylko wirus COVID-19 nie istnieje, ale też wirusy w ogóle nie istnieją, co oznacza, że nie było pandemii, ale zamiast tego miał miejsce skoordynowany „długo zaplanowany atak” na ludność cywilną.
Dr Michael Yeadon, który wcześniej pełnił funkcję wiceprezesa i głównego naukowca ds. alergii i chorób układu oddechowego w firmie Pfizer, dołączył do grona innych naukowców , którzy argumentowali, że nie ma wystarczających dowodów na to, że wirus COVID-19 lub jakikolwiek inny wirus faktycznie istnieje. A zatem nie było pandemii, ale raczej zabicie wielu osób poprzez „potworny, długo planowany atak na bezbronnych cywilów poprzez skoordynowane, zabójcze, centralne planowanie”.
„Spójrz prawdzie w oczy. Dowody są takie, że nasze rządy nas nienawidzą i chcą naszej śmierci” – napisał emerytowany dyrektor w rozszerzonym oświadczeniu dla LifeSiteNews.
Brytyjski naukowiec jest dobrze znany ze swojej ostrej krytyki „ponadnarodowej operacji” COVID-19, w szczególności tak zwanych szczepionek, które, jak zarzucił, mają na celu „celowe okaleczanie i zabijanie”.
W wywiadzie z 2022 r . Yeadon podzielił się informacją, że w wyniku rozmów z kolegami naukowcami , którzy doszli do przekonania, że sama wirusologia opiera się na nieudowodnionym założeniu, że „wirusy” faktycznie istnieją, ich rozumowanie zaczęło go niepokoić. A po przeprowadzeniu znaczących osobistych badań ostatecznie „zrozumiał z czasem”, że „nie może już dłużej utrzymywać” swojego „rozumienia wirusów układu oddechowego”, a po uzyskaniu dalszych informacji „zniszczyło to możliwość, że wirusy układu oddechowego, jak opisano, w ogóle istnieją. Nie istnieją” – podsumował.
Od co najmniej kilku dekad niektórzy naukowcy z dziedziny medycyny wskazują, że „żadna cząsteczka nie została nigdy zsekwencjonowana, scharakteryzowana, zbadana za pomocą ważnych kontrolowanych eksperymentów i nie wykazano, że pasuje do definicji wirusa”, a zatem wirusologia „niezmiennie nie spełnia własnych wymagań, aby udowodnić”, że wirusy w ogóle istnieją.
Ponadto kanadyjska badaczka Christine Massey zwróciła się do setek instytucji naukowych w 40 różnych krajach z wnioskami o udostępnienie informacji publicznej, „prosząc o wszelkie zapisy dotyczące znalezienia przez kogokolwiek na świecie tego rzekomego wirusa (SARS-CoV-2) w płynie ustrojowym, tkance lub odchodach jakiejkolwiek osoby, gdziekolwiek na Ziemi, przez jakąkolwiek osobę”.
„Do tej pory otrzymaliśmy odpowiedzi z 216 różnych instytucji z 40 różnych krajów. I jak dotąd nikt nie był w stanie dostarczyć nam nawet jednego zapisu”, a ponadto „nie mogą zacytować żadnego zapisu”, powiedziała. „Więc wszyscy przyznali, że nie mają próbki domniemanego wirusa i nie wiedzą nawet o nikim innym, kto kiedykolwiek otrzymał próbkę tego domniemanego wirusa”.
Massey i jej współpracownicy złożyli podobne wnioski o dostęp do informacji publicznej, domagając się „jakiegokolwiek zapisu o jakimkolwiek rzekomym wirusie, który rzekomo zaraża ludzi, oczyszczonym od chorej osoby. I przyznali, że nie mieli żadnego”.
Doktorantka specjalizująca się w farmakologii układu oddechowego przedstawiła czytelnikom trzy ogólne punkty do „rozważenia” w tym temacie, których celem jest pokazanie:
Nie było pandemii COVID-19,
Przyczyną zwiększonej liczby zgonów nie był żaden wirus, ale raczej „potworny, długo planowany atak na bezbronnych cywilów za pomocą skoordynowanego, śmiercionośnego, centralnego planowania” obejmującego śmiercionośne protokoły szpitalne i domy opieki, blokady, fałszywe testy PCR i zastrzyki na bazie genów „celowo zaprojektowane w celu zranienia, zabicia i zmniejszenia płodności”.
Najtrudniejszym punktem do uwierzenia dla czytelników, w co autor przedstawia to „ostrzeżenie przed wyzwalaczem”, jest fakt, że literatura naukowa faktycznie ujawnia, że „ostre choroby układu oddechowego”, takie jak przeziębienia i grypa, „NIE są wywoływane przez wirusy, a także NIE SĄ ZAPALNE”. Dlatego „nie mogą być zakaźne. To wyklucza kłamliwy opis tych chorób jako wywoływanych przez submikroskopowe, zakaźne cząsteczki zwane wirusami”.
https://www.lifesitenews.com/news/former-pfizer-vp-michael-yeadon-explains-why-theres-no-evidence-for-the-existence-of-any-viruses/
_______________________
My comment.
Dr Michael Yeadon był znaczącym pracownikiem korporacji pt. Pfizer. Czy można być byłym viceprezesem Pfizera atakując szczepienia? Myślę, że może to być na tej zasadzie co bycie byłym jezuitą….a podobno nie ma byłych jezuitów. Jakkolwiek by nie było, uważam, że powinniśmy się modlić o tego człowieka.
To, że była to zaplanowana akcja militarna wiemy z filmu, za którego opublikowanie zostało mi usunięte konto na YT.
Na szczęście umieściłem go także na Bitchucie:
Interesuje się kwestią istnienia wirusów od kilku lat i pomimo, że nie ma zbyt wiele informacji o innej teorii niż teoria zarazków z wyjątkiem tzw. TEORII TERENU Bechampa, jestem bardziej skłonny wierzyć w to, o czym również mówi Dr Michael Yeadon.
Bez względu jakie ktoś ma podejście pytanie w tej kwestii pozostaje wspólne:
Jeśli nie ma wirusów, to w jaki sposób ludzie chorują?
W kontynuacji artykułu z LIfeSiteNews odpowiadają:
Większość z nas „jest pewna”, że „zaraziliśmy się” przeziębieniem lub grypą od innych osób. Fakt, że gdy obiektywni ludzie dokładnie to zbadają, to się nie zdarza, w dużej mierze wyjaśnia, dlaczego jesteśmy tak przekonani, że właśnie w ten sposób powstają takie choroby.
Nie mam obowiązku przedstawiania zastępczego wyjaśnienia dla tego, które jest zdecydowanie błędne. Jednak oczywiście dużo o tym myślałem. Moja obecna interpretacja jest taka, że wrażenie zarażenia wynika z dwóch odrębnych zjawisk.
Po pierwsze, ostre choroby układu oddechowego, takie jak przeziębienia, są powszechne. Jeśli się przeziębisz, prawdopodobnie cofniesz się myślami i zatrzymasz się na kimś w swojej niedawnej pamięci, kto według ciebie mógł być źródłem. Ludzie są znacznie mniej skłonni do przeprowadzania kontrfaktycznych działań. Ile razy przechodziłeś blisko osoby z przeziębieniem, a mimo to sam nie zachorowałeś?
Wierzę, że te ostre choroby układu oddechowego wynikają z wnętrza. Zakłócenie naszej normalnej, delikatnie zrównoważonej równowagi, jeśli jest wystarczająco silne i u wystarczająco wrażliwej osoby, wyzwala pojawienie się tych archetypowych objawów.
Po drugie, w stopniu, w jakim kiedykolwiek zauważysz, że osoby dzielące biuro, dom lub hobby, mają tendencję do chorowania w krótkim odstępie czasu, nie dowodzi to zarażenia. Zamiast tego zastanów się, jak bardzo chorzy ludzie dzielą wspólne środowisko. Jeśli w biurze lub domu jest coś, co może wywołać te zaburzenia równowagi wewnętrznej, wcale nie jest zaskakujące, że więcej niż jedna osoba może być dotknięta. Nie „zarazili się” od siebie nawzajem. Zamiast tego, oboje byli podatni na okoliczności wyzwalające w ich wspólnym środowisku.
Ostatnio mieliśmy zjazd w Łebie i pewna Siostra miała chore gardło. Stwierdziła, że zaraziła się od córki. Zapytałem więc, czy obie nie jadły czegoś zimnego. Odpowiedziała, że nie.
W świecie kłamstwa wszyscy powinniśmy być detektywami. Akurat kiedy mieliśmy zjazd piloci chemtrails wykonywali swoje obowiązki…. Czy Siostra zaraziła się wirusem czy może raczej spożywała te same bakterie, a może jeszcze coś innego?
To, ciekawe, że tuż przed przyjściem Jezusa poznajemy tyle prawdy, szukamy, poznajemy tę prawdę, czasem błądzimy, ale świat z prawdą staje się bardzo atrakcyjny. Jest to całkowite przeciwieństwo świata telewizora. Ja i moi Bracia i Siostry wcale nie musimy porzucać telewizora. Nie oglądamy TV nie z powodów religijnych. Jeżeli ktoś czyta dużo Słowa Bożego i poznaję prawdę, telewizji najzwyczajniej w świecie nie chce oglądać, gdyż nie ma w niej nic atrakcyjnego.
W świecie kłamstwa prawda jest atrakcyjna niczym piękna kobieta, za którą oglądają się mężczyźni.
A propos, patrząc na ludzi wypoczywających nad morzem, uważam, że za 5 lat ludzie niewytatuowani będą zdecydowaną mniejszością, a więc to za nimi będzie się oglądać większość.
__________________________
Strona DetektywPrawdy.pl spotyka się z cenzurą w mediach społecznościowych i Internecie. Facebook zablokował profil strony, YT zablokował zarabianie na kanale, a Google Adsense wyłączyło reklamy na blogu.
Patronite, największa firma pośrednicząca we wspieraniu blogerów i jutuberów odmówiła mi współpracy ze względu na treść bloga.
Jeśli więc uważasz, że to co robię jest słuszne i chcesz mnie wesprzeć, link do wsparcia jest tutaj -> WSPARCIE.