Człowiek myśli, że jak przeczytał ileś razy Biblię, to już wszystko wie. Wiele razy pisałem o zdawaniu się na Jezusa itp. Jednak dzisiaj chciałbym napisać o czymś podobnym, ale z innej perspektywy. Zmiana miejsca patrzenia na to samo, to wspaniała rzecz.
Nie wiem jak Wy, ale ja nie raz wierzyłem Bogu, ale robiłem po swojemu. Wiara i chodzenie z Bogiem to nie to samo co teologia. To kompletnie dwie różne rzeczy i nawet jeśli ktoś mądrzy się w grupach chrześcijańskich na Chazarbooku, a nie umie chodzić z Bogiem, to poznanie Boga jest dopiero przed nim…
Warto także wspomnieć o infantylnym obrazie katolickim z nic nie znaczącym napisem “Jezu ufam Tobie”.
W czym Jezu katolicki ufam Tobie? Przez kult maryjny? Jezus ufam Tobie ale zjem opłatek bo to, że raz umarłeś nie wystarczy, tylko musi być nieustanna ofiara w wafelku? Ufam i popieram zabijanie na Ukrainie? Ufam i daje się zadźgać?
Zaufanie to posłuszeństwo Słowu Bożemu, a tego katolicy w większości zdecydowanej nie znają.
Zresztą oni bardziej ufają istocie kryjącej się za Maryją.
(1) Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie.
John 14
To oznacza, że Bóg ma wszystko pod kontrolą. Jeśli wierzysz w Boga YHWH, wierzysz Jezusowi, gdyż On jest tym Bogiem.
Każdy z nas przechodzi różne doświadczenia. Ale właśnie TYLKO te doświadczenia budują relacje z Bogiem. To niezwykła podróż. Podróże budują relacje, gdyż zawsze cos się przydarza. Coś co trzeba przedyskutować, opowiedzieć i na końcu się wspomina.
“A pamiętasz jak popsuł się nam samochód w środku pola i modliliśmy się do Boga i nagle pojawił się inny samochód z hakiem, a kierowca bardzo chętnie nam pomógł? Pamiętasz jak panikowałaś? a ty pamiętasz jak mówiłeś, że Bóg nas opuścił?”
To są tego typu rzeczy. To są te sytuacje kiedy nie wiesz jak coś się skończy. Kiedy atakują Cię stale podli ludzie i tylko w Bogu masz nadzieję.
Nie ma doświadczenia – nie ma relacji. Te wszystkie klasztory to oszustwo. Relacje z Bogiem buduje się przez sytuacje rzekomo bez wyjścia, a nie zamknięcie w budynku. Kiedy jesteś w centrum sytuacji, wtedy to nie zdajesz się na własne siły, nie mierzysz swej energii pod kątem wyzwań. Twoja energia się nie liczy. Nie ma Cię. Jest Jezus.
Przykład Dawida pokazuje, że liczenie na własne siły to błąd:
(1) Wtedy wystąpił szatan przeciwko Izraelowi, pobudziwszy Dawida do tego, aby policzył Izraelitów.
(1 Księga Kronik 21:1)
Każda sytuacja jest inna, ale rozwiązanie każdego problemu wymaga wiary.
Co mogę Wam napisać na koniec?
(6) Więc też zawsze jesteśmy pełni ufności i wiemy, że dopóki przebywamy w ciele, jesteśmy oddaleni od Pana; (7) gdyż w wierze, a nie w oglądaniu pielgrzymujemy 2 Kor 5.
(14) Miej nadzieję w Panu! Bądź mężny i niech serce twoje będzie niezłomne! Miej nadzieję w Panu! Psalm 27
