Perhaps hard times are coming. After all, something hangs in the air, and we know very well what. Any moment now, our part of Europe may tremble in its foundations.
Many will not be able to stand it, perhaps even sobbing and despair will be heard from some behind the wall somewhere.
I personally feel a strange peace, but not the peace associated with the current stability in Poland and the world. I feel the peace before the storm.
Satanists have planned theirs.
I also know that many could pass out of this world even today, but we don't live for ourselves. It would be so simple...
If something happens soon and the world enters a phase of even more fear and hopelessness, we are to be the WOT of Jesus.
Territorial Defense Forces from Ephesians.
"we wrestle not with flesh and blood, but with the powers above, with the principalities, with the rulers of this world of darkness, with the evil spirits in the heavenly realms. " Ephesians 6
They are the ones who prepared the plandemic and they are the ones who, if the W hour breaks out soon, will also prepare it.
The Territorial Defense troops of the Jesus force will have to support others: the broken, the needy, the depressed...
I think the time is running out to find a community for W. Perhaps it's a matter of time before they shut down the internet in W hour.
This will leave only local face to face contact.
"W" in my estimation will be designed to cover a wave of deaths just like in the days of the so-called Spanish flu....
Let's hope I'm wrong in my hunches.
Either way, we don't live for ourselves. We have to adapt ourselves to help others.
Whether I am wrong or not our purpose was stated by David in Psalm 30.
What profit from my blood, From my descent into the grave? Can dust glorify thee? Can it proclaim thy faithfulness? Psalm 30
In this broken world, who is to praise God if not us?
Lord, my God, I will praise you forever. Ps 30.13
We are to be the city set on a hill and a lamp in the darkness.
If they shut down the internet remember all the Brothers and Sisters to pray for them. We may be days away from what may come, or maybe weeks.
I'm not clairvoyant or a prophet, but enough information and maybe something else..... This something is a hunch maybe wrong or maybe not....
As I mentioned no matter what, we are to live for others and preach for God the Father in Jesus' name.
For His glory by helping others.
May God bless you. May you be protected and guided by the Sanctifying Spirit in the name of Jesus Christ.
Ja obstawiam W na koniec roku . Mimo wszystko dużo się nauczyłem z twojego bloga i umocniło mnie to bardziej w wierze . Musimy być czujni , może Bóg szykuje dla nas wybawienie z tego szaleństwa , a jeśli nie to trzeba być twardym i dać świadectwo naszej przynależności do Zbawiciela Jezusa Chrystusa . Nie ma się co bać bo strach jest pożywką demonów . Głowa do góry i robimy swoje aby się nas w Niebie nie wstydzili .
Witaj Detektywie,dawno mnie nie było z przyczyn technicznych, też mam podobne przeczucie. Ale mam też poczucie by się przybliżać do Jezusa.
Mam małą prośbę,jesli mogę. To prośba o modlitwę. Postaram się w skrócie to opisać. Ta osoba pozwoliła mi abym poprosiła innych wierzacych o tą modlitwę. Mam wokół siebie pewnego człowieka. Jest osobą nawróconą, ma on żonę i dzieci. Zrobił coś w przeszłości co spowodowało, że żona razem z dziećmi uciekła z kraju. Bardzo żałował swego czynu, modlił się do Boga, ale problem wielki jest w tej rodzinie, ze żona nie chce z nim kontaktu, nie chce mu wybaczyć, mimo, ze jest także osobą wierzącą w Jezusa, nawróconą. Jeśli nic w tym temacie sie nie zmieni to ten człowiek będzie musiał wrócić do spwojego kraju po kilku miesącach gdyż ma tylko krótką wizę. I moze juz dzieci nie zobaczyć. Modli się dużo o połaczenie rodziny. Nie wiem jak to w skrócie opisać. Lecz czujemy z mężem, że mozęmu mu tak pomóc, sami też modlimy się o ta sprawę. Prosimy Boga Wszechmogącego o skruszenie serca tej kobiety, by wybaczyła ze względu na Jezusa, by zrzuciła ciężar swój i uwolniła się od niewybaczenia i aby dzieci mogły mieć i ojca i matkę przy sobie. Piotrze aminie, jesli chcesz możesz udostępnic ta prośbę o tą modlitwę. Pozdrawim Cię serdecznie, nie ważne jeśłi wyłącza kiedyś internet najważniejsze byśmy byli w jednosci i miłości wszyscy w Jezusie Chrystusie.
Żyjemy w czasach, gdzie dla młodych najważniejszą rzeczą jest internet, i może być wojna itp. ale dla nas (ja w tych młodych też jestem, mam 15 lat) najważniejsze będzie to że nie ma internetu.
Chwała Bogu. Niech nad nami czuwa.
Jestem przekonany Panie Piotrze że napisał Pan “grypa Hiszpanka” bo tak się na nią mówi. Myślę że prawdę na temat tej grypy która nie była grypą Pan zna.
tak znam…