Perhaps this is a satire of the stabby mentality, but even if so, it reflects the state of many stabbies. I am sorry that people are being lied to. I do my best to make sure they are not, but many are simply resistant to the truth. I don't yet know what this is due to. After all, some of the unstabbed are people with an anti-Christ mentality, and some of the unstabbed are people full of love.
Perhaps the explanation is the sin of submission to authority figures and television idolatry, but I still feel sorry for these people.
Przy czym część to religijni kowidianie, pełni zawziętości, pychy i zła, a część to zwiedzeniu ludzie…
What's on the screengrab is so unbelievable that I decided to transcribe it (I don't have a link to the original), among other reasons, so that people with weaker eyesight and not very internet savvy will familiarize themselves with this sorry absurdity.
A certain Joan:
“Ja też jestem za szczepionkami, wzięłam już dwie dawki, po pierwszej mały zator, ale szybko doszłam do siebie, po drugiej dostałam kowida, miesiąc walczyłam, skończyło się na zmianach w płucach, na trzecią jestem zapisana. I'm going to vaccinate until I do.
Wiem, że ludzie dostają po nich zawały, paraliże i inne różne schorzenia, ale może po którejś, w końcu będę się czuła dobrze i nie zachoruje”
As my response to this post I am pasting once again a screen shot from a video by illuminati Bille Eilish:
Świadomie uchwyciłem ten moment gdzie pojawił się napis “koniec”.
This is what the end of anyone repeatedly stabbed will look like.
Just seek wisdom and don't trust man.
Just read the Bible, and while many non-stabbers do not read the Bible, they follow the Word when it comes to stabbing.
The most important warning, however, is below:
Jeśli ktoś bezkrytycznie wierzy drugiemu człowiekowi i nie konfrontuje tego ze Słowem Bożym, skazuje się na wiele problemów łącznie z tym najgorszym – śmiercią.
A ja wiem na pewno: winne są wszystkie MEDIA, które aż huczą prawie jedynie od złych wiadomości, i nie tylko “covidowych”. Nic pocieszającego w nich nie znajdziemy…Aczkolwiek wiem, że jest to działanie celowe…Po co np. w niedzielę, dzień rodzinny organizować debato-kłótnie polityczne, w których nie daje się dojść do głosu nawet dziennikarzowi??
Kiedyś, zamiast tego nadawano filmy “rodzinne” czy przyrodnicze, pozytywne bajki dla dzieci i dzięki temu również nastrój był pozytywny. Ja telewizji nie oglądam, nie słucham również radia, wolę obejrzeć filmiki o zwierzętach i pooglądać zdjęcia z wakacji. Proponuję to samo…Życzę wszystkim dużo pozytywów i spokoju:), nie dajcie się panice i wyreżyserowanemu strachowi. Pozdrawiam serdecznie, dziękując przy okazji autorowi tekstu i życząc moc wytrwałości:):)
All the best in Jesus' name