Do tej pory słyszę od zaszczepionych, że przeciwnicy szczepień myślą, że szczepienia to chipy. Popatrzcie jak zaszufladkowali myślących. Szufladka ma napis “oszołomy”. Ma w tym udział oczywiście teoria płaskiej ziemi….
Kiedyś, z 15 -20 lat temu, kiedy zdarzało mi się pisać komentarze polityczne w znanych portalach również stosowano metodę szufladki. Jeśli podejrzewałeś w danym zjawisku społecznym, polityce niejasności i jakiś spisek, to szufladka miała inny napis: “tak, to Żydzi, cykliści, masoni”.
Uszczerbek prawdy zmieszany z drwiną.
Tak i tym razem jest. Szczepionki nie mają chipów, ale jak podaje rp.pl:
"
Nadchodzi czas medycyny cybernetycznej. Naukowcy opracowali najmniejszy w historii układ scalony. Płytka wielkości roztocza kurzu ma służyć do monitoringu ciała, a nawet leczenia.
Inżynierowie z Columbia University zademonstrowali rewolucyjne rozwiązanie – najmniejszy na świecie chip, który można wszczepić za pomocą igły podskórnej. Technologia ta posłużyć może do pomiaru wewnętrznej temperatury ciała w czasie rzeczywistym oraz nawet niewielkich jej wahań związanych z terapeutycznym zastosowaniem ultradźwięków – pisze magazyn „Science Advances”.”
cyfrowa.rp.pl/technologie/63059-wstrzykiwane-mikrochipy-przelomem-w-leczeniu?fbclid=IwAR1-v3DJMfqYIxjeEDym36lopHpjMUmitL98O_5URnMj4e5rLk6eNt35S3U
W masońskiej komedii Machulskiego (zapewne słuszny) kobiety żyjące pod ziemią stosowały stale pigułki.
Przez lata programowano ludzi na to, że remedium na wszystkie dolegliwości będzie pigułka. Nie zioła, nie zmiana diety, stylu życia, ale pigułka. Boli głowa? pigułka.
Boli brzuch? Pigułka.
Teraz oferują pigułkę wielkości roztacza kurzu domowego do badania i leczenia.
Ten w pełni funkcjonalny obwód elektroniczny, którego całkowita objętość jest mniejsza niż 0,1 milimetra sześciennego (to tyle co roztocza kurzu domowego), widoczny jest tylko pod mikroskopem. Do komunikacji i zasilania wykorzystuje fale ultradźwiękowe (pozwala na to specjalny mikroprzetwornik piezoelektryczny)
Mówi się wiele o Internecie rzeczy, ale to człowiek staje się rzeczą.
Media systemu bestii będą wymieniać tylko mnogość korzyści z tych “dobrodziejstw”. Zero realnych zagrożeń.
Jeśli chip jest sterowalny z zewnątrz i potrafi leczyć, to jaki problem aby poprzez sterowanie kogoś skaleczyć…
Jeśli cały świat bezkrytycznie ufa nowym technologiom to mój tekst niech będzie przeciwwagą dla ślepego zaufania farmakei.
