Około tygodnia temu pewna znajoma kobieta oświadczyła mi, że się dała zadźgać. Bardziej na płaszczyźnie podświadomości, a więc czułem, że zmieniła się jej twarz na taką zaciętą, ostrą, a rozmowa nikogo nie atakująca była niemiła.
Myślałem, że to moja nieobiektywna ocena. Ale dzisiaj siostra napisała w komentarzach, że ” niektórzy mają zmienioną twarz. Widzę to u mnie w pracy i nie tylko ja to zauważyłam”.
W związku z tym, że odczułem to samo co ona teraz zdefiniowała zapytałem na priv na co mi odpowiedziała tak.
"
Witaj Piotrze. Tak właśnie jest i to nie tylko ja widzę. Te osoby w pracy po tym mają takie jakieś dziwne, wyostrzone i brzydkie twarze po prostu. Ja może źle mówię ale jedna koleżanka ma takie jakieś gadzie rysy, nie wiem jak to inaczej nazwać. Skórę mają też zmienioną. No i bez przerwy coś im jest. Jedną już dwa razy miała zapalenie oskrzeli, druga z nogą, trzeciej zimno bez przerwy, czwarta miała plamy na skórze. Mają problemy z gardłem, chrypną, kaszlają. Ale to od klimatyzacji jak mówią… albo wiek. Nie od szczypawki.”
Już kiedyś z kilka miesięcy temu prosiłem Was o obserwowanie zmian wśród zaszczepankowanych.
W tym przypadku pomijam osłabienie odporności, ale sam zauważyłem u znajomej kobiety inną twarz.
Być może akurat to tylko zbieżność subiektywnych ocen, a może Wy macie podobne wnioski….