“Meksykańskim służbom udało się ugasić ogień, jaki wybuchł… na wodach Zatoki Meksykańskiej w pobliżu Półwyspu Jukatan. W piątek rano awarii uległ tu jeden z podwodnych gazociągów, transportujących ciekłe paliwo na ląd z pobliskiej platformy wiertniczej. Gaz wydostawał się nad powierzchnię morza, gdzie ulegał samozapłonowi. Zdjęcia płonącego morza trawiły do sieci. Są one równie fascynujące do wstrząsające.”
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/meksyk-po-awarii-rurociagu-zapalila-sie-woda-na-oceanie/f0rttk8
Jest wysokie prawdopodobieństwo, że ludzie przeciwni Bogu zainicjowali tę “awarię” na powitanie AntyChrystusa, który nadchodzi. Antychrystusa, na którego czeka cały bezbożny świat.
Niczym oko illuminati, niczym oko z Mordoru z “Władcy Pierścieni.
Co za symboliczne zdjęcie…
Ostatnio zastanawiam się ponownie nad Kushnerem, ale to czas pokaże.
Jedno jest pewne: wraz z postępującą Sodomią dochodzi do coraz większej ilości kataklizmów.
Ludzie zasłużyli w 100% na to co nadchodzi.
Chwała Jezusowi, gdyż nadchodzi ze swoim sądem.