Historia zatacza koło.
Kiedy prawdziwi Judejczycy byli okupowani z jednej strony przez Edomitów (Herod i cały jego dwór, Herodianie, część faryzeuszy) a z drugiej przez Rzym, znaczna część obywateli Królestwa Judei domagała się wolności od wszelkich obciążeń.
Ludzie płacili zarówno podatek świątynny jak i podatek dla Rzymu. Zupełnie jak teraz Polacy i wiele innych narodów utrzymuje fałszywych Izraelitów i Watykan.
Kiedy Jezus zakończył swą działalność i został wydany władzom Sanhedrynu, Judejczycy (mieszanka różnych nacji, nie sami Judejczycy, tak jak w Polsce nie mieszkają sami Polacy) pomimo wielu dobrodziejstw (uzdrowień, uwolnień od demonów, a nawet wskrzeszania zmarłych) wybrali buntownika wobec tego systemu. Osobę chcącą uzyskać władzę tu na ziemi.
Piłat nie chciał ukrzyżować Jezusa, ale Faryzeusze podjudzali bezmyślny tłum, który wydał na siebie w ten sposób wyrok. Kosztowało to ich ok 40 lat później zburzenie miasta oraz śmierć znacznej części mieszkańców Jerozolimy.
Barabasz był przywódcą powstania rzymskiego i Judejczycy wybrali człowieka, który chciał obalić władze Rzymu w Judei.
Tym samym odrzucili Króla Królestwa Niebios – Jezusa Chrystusa.
Jezus nie był nieświadomy wyzysku i zła Rzymu. Kiedy w podstępny i perfidny sposób faryzeusze zapytali go, czy lud ma płacić podatki Cezarowi nie odpowiedział ani tak, ani nie.
Dzisiaj mamy identyczne czasy. Mamy podwójny wyzysk, podwójnego okupanta ale ludzkość wybiera przywódców powstań, przywódców protestów lub pastorów, którzy wierzą w odzyskanie władzy.
My, wierzący biblijnie widzimy co się dzieje, ale nie łożymy swoich nadziei w królestwie ziemskim. My odrzucamy Barabaszów, mających poniekąd słuszne zarzuty wobec systemu.
Jednak wiedząc, że nie ma innego wodza i Pana jak Jezus Chrystus żyjemy nadzieją ulokowaną w Słowie Jezusa.
To nie oznacza, że nie interesuje nas prawda na przykład o depopulacji. To nie oznacza, że mamy być bierni wobec zła.
Ale my nie wierzymy w odzyskanie państwa tak jak apostołowie zawierzyli Jezusowi a nie buntownikom.
Ci, którzy posłuchali słów Jezusa zostali ocaleni w roku 70ym:
"(15) Gdy więc ujrzycie na miejscu świętym ohydę spustoszenia, którą przepowiedział prorok Daniel – kto czyta, niech uważa – (16) wtedy ci, co są w Judei, niech uciekają w góry; (17) Whoever is on the roof, let him not come down to take anything from his house; (18) And whoever is in the field, let him not return to take his coat. (19) Woe also to pregnant and nursing women in those days. (20) Módlcie się tylko, aby ucieczka wasza nie wypadła zimą albo w sabat. (21) Wtedy bowiem nastanie wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd, i nie będzie.”
Przed rokiem 70 wielu awanturników podawało się za Mesjasza.
Swoją drogą Jezus ustawodawca Prawa wiedział, że JEGO uczniowie będą świętowali Szabat.
Oto przekaz historyczny tego czasu:
"
Krzykami zagłuszali Tytusa, który resztką sił wydawał ochrypłym głosem rozkazy, aby oszczędzić Świątynię. Jednak zaślepieni żądzą krwi Rzymianie zaczęli niszczyć wszystko, co tylko dało się wyrwać, spalić, stłuc czy zdemolować.
Rozdarty między radością ze zwycięstwa i żalem z powodu ginącej budowli Tytus postanowił pierwszy wkroczyć do Miejsca Najświętszego, gdzie miała się znajdować Arka Przymierza. Nawet żydowski arcykapłan miał prawo wkraczać tam tylko raz do roku, i to z wyjątkowym ceremoniałem. Teraz Miejsce Najświętsze skalał swoją obecnością poganin, rzymski prześladowca Judejczyków. „Tytus zajrzał do środka i oglądał święte miejsce Przybytku i to, co się w nim znajdowało, a wszystko o wiele przechodziło rozgłos, jaki miało między obcymi, i nie ustępowało tej wspaniałości, jaką chełpili się tubylcy” – wspominał Józef Flawiusz.
“Tytus był podobno pod takim wrażeniem, że rozkazał centurionom okładać kijami legionistów, którzy próbowali wzniecić w tym miejscu pożar lub dokonać zniszczeń. Jednak w chaosie najstraszniejszej nocy w dziejach Jerozolimy nikt nie był w stanie zapanować nad obłędem zabijania. Kiedy ogień dotarł do Miejsca Najświętszego, przygnębiony wódz odszedł, rezygnując z obrony najważniejszego sanktuarium judaizmu przed rozsierdzonym wojskiem. Tysiące jerozolimczyków zgromadziło się wokół świątynnego ołtarza. Mieli stanowić ostatnią, najstraszniejszą ofiarę złożoną w tym miejscu. Według przekazu Flawiusza Rzymianie poderżnęli gardła 10 tys. ludzi. Posoka płynęła niczym rwący potok po stopniach ołtarza. „Trzask ognia rozprzestrzeniającego się daleko i szeroko mieszał się z jękami tych, którzy padali. Można by myśleć, że całe wzgórze, na którym stała Świątynia, od samego podnóża stanowi jedną wrzącą masę płomieni” – pisał Józef Flawiusz, który był świadkiem zagłady Jerozolimy.”
https://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/308099904-Jerozolima-Upadek-swietego-miasta.html
Ci, którzy posłuchali słów Jezusa zdołali uciec i dzięki temu Dobra Nowina mogła się rozprzestrzeniać niczym ogień.
W ewangelii Łukasza pada jedno prorocze zdanie, które wszyscy powinni wziąć sobie do serca:
20 Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie. 21 Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci po wsiach, niech do niego nie wchodzą! 22 Będzie to bowiem czas pomsty, aby się spełniło wszystko, co jest napisane. 23 Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni! Będzie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: 24 jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jerozolima będzie deptana przez pogan5, aż czasy pogan przeminą.
Jerozolima jest od tamtej pory deptana przez pogan i tak będzie aż do powtórnego przyjścia Jezusa.
Tym samym zrealizowało się proroctwo, jakże ważne dla tych czasów:
“A cały lud zawołał: «Krew Jego na nas i na dzieci nasze»” (Mt 27,24–25″
Te słowa wypowiedział lud wybierając przywódcę powstania.
Wzgardzili Jezusem wydając na siebie przekleństwo i teraz podobnie KAŻDA osoba, każdy człowiek lokujący swoje nadzieje w odbudowie władzy wybiera nie Jezusa a Barabasza.
Dlaczego tak w ogóle doszło do podwójnej okupacji w czasach 300 p.n.Chr. do 70 roku?
W związku ze złamaniem Prawa Bożego i przymuszeniu Edomitów do obrzezania przez co stali się członkami królestwa Judejskiego co spowodowało rozdarcie społeczności judejskiej:
"
W 152 p.n.e. Syria zawarła porozumienie z Machabeuszami, przyznając Żydom w Judei znaczne przywilej.
Powstało Państwo Machabeuszy, które było rozrywane wewnętrznymi sporami i walkami zwalczających się stronnictw. W przebieg tych walk włączyli się Rzymianie, kładąc kres niepodległości Judei."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Staro%C5%BCytny_Izrael#Powstanie_Machabeuszy
Brak świętości, oddzielenia spowodował nadejście okupanta.
Podobnie jak Polacy posłuchali jezuity Juliusza Mancinelli, któremu objawił się demon Maryjny mówiący, że Królowa Niebios (rzekoma Maryja jest królową Polski):
https://detektywprawdy.pl/2014/11/12/jeszcze-o-przeklenstwie-ciazacym-nad-polska/
Rzeczpospolita była jednym z największych państw w Europie, jeszcze w 1637 roku po wojnach z Moskwą osiągnęła największy obszar ok. 990 tysięcy km.
wikipedia.
Ale już April 1, 1656 r. król Jan Kazimierz (jezuita) w katedrze we Lwowie otoczony biskupami, senatorami w obecności legata papieskiego złożył swe śluby przed obrazem Matki Bożej Łaskawej i uroczyście ogłosił Mary Queen of the Polish Crown. At that time, during the public recitation of the Litany of Loreto by the Papal Nuncio Peter Vidoni, the following invocation was repeated three times: Queen of the Polish Crown, pray for us
Czy nie widzicie jak niewiele lat trzeba było aby Polska została stracona? 1637 i 1656….
Co się stało później? Rozbiory, masoneria we władzach, socjalista słusznego pochodzenia Piłsudski i 1939 roku przestaliśmy być prawdziwą Polską. Niepotrzebnie wylana krew na wielu rontach Europy i pomimo teoretycznie wygranej wojny przegraliśmy ją o czym świadczy okupacja bolszewicka z pomocą Watykanu 1945 – 2021.
Odejście od Prawa Bożego słono kosztuje. Ale historia zatacza koło.
Polska czasów reformacji przyczyniła się do rozwoju piśmiennictwa polskiego a stało się to poprzez usiłowania zmierzające do pozyskania wiernych.
Tak i teraz rozpowszechnianie i propagowanie Słowa Bożego przyczynia się do myślenia w odseparowania od przekazu telewizyjnego narkotyku.
Jezuicka czyli bandycka kontreformacja zrobiła swoje:
“Na przełomie XVI i XVII w. doszło w nich jednak do stopniowej likwidacji zborów różnowierców; towarzyszyły temu napady na sklepy, mieszkania, a nawet pogromy ludzi wyznających odmienne religie. Pogromy wyznaniowe, dokonywane z aprobatą i z inicjatywy kleru katolickiego, przebiegały przy całkowitej niemal bierności władz świeckich. Do takiego pogromu doszło 10 lipca 1591 w Wilnie, gdzie motłoch katolicki spalił kościół, dom, przytułek i szkołę ewangelików reformowanych[7]. W tymże Wilnie w 1639 roku doszło do kolejnych zamieszek na tle religijnym. Ich ofiarą ponownie padli kalwini, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia miasta, a ich zbór na ulicy Świętomichalskiej został zburzony’
https://pl.wikipedia.org/wiki/Reformacja_w_Polsce
Zbliżamy się do czasów, kiedy ludzie wierni Słowu Bożemu będą ponownie prześladowani, a każdy będzie się musiał określić po której stronie stoi: Rzymu, buntownika Barabasza czy Jezusa Chrystusa.
Walka o prawdę jest ważna, ale tylko jeśli jest w Chrystusie, a Jezusa królestwo nie jest z tego świata.
Minęło 2000 lat a ludzie nadal wybierają liderów odrzucających Jezusa. Oni chcą wolności od bezprawia systemu, ale nie chcą Prawa …Bożego.
Praise Jesus.