Raptem tydzień temu prosiłem o modlitwę za tego systemowego lekarza. On brnie w złu dalej:
"25 tys. zakażeń zaraportowanych dzisiaj zrobiło na wszystkich wrażenie. Ja także nie spodziewałem się, że ta fala epidemii będzie aż taka wysoka. Lockdown stał się nieunikniony. Moim zdaniem jest być może nawet za miękki. Ja widziałbym wojsko i policję na ulicach. Nie dlatego, aby się znęcać nad ludźmi, ale nad wirusem. Trzeba go jak najszybciej wybić, aby wracać do normalności – podkreślił w rozmowie z PAP Sutkowski."
https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/8122417,lockdown-za-miekki-wojsko-policja-na-ulicach-dr-michal-sutkowski.html?fbclid=IwAR3z-Qww477NyAxOHx5lJxj83sMiA0JU2QNgYPsxLhsl0SLnMPIbqebXr24
Dobrze,…my też brnijmy dalej z modlitwą o tego człowieka, aby zawrócił ze złej drogi, jeśli będzie taka wola Boga, a wolą może być przyciśnięcie Polaków do ściany, aby się nawrócili, gdyż to co się dzieje to za mało. Nadal zdecydowana większość antysytemowców nie chce przyjść do Boga. Chcą wolności, ale nie wolności od grzechu. Chcą wolności od Prawa Bożego.
Prośmy Boga, aby obudził sumienie tego lekarza, który chce, aby biznesy Polaków zostały zamknięte, aby ludzie tracili dochody i nie mieli za co wykarmić dzieci. Aby Polacy wpadali w depresje, alkoholizm i marazm.
Módlmy się także o naszą społeczność blogową, aby Bóg nas przez to przeprowadził.