Truth in the end times. Biblical Christians.

Biblical Christians. THE TRUTH FOR THE FOLLOWERS OF JESUS CHRIST "Ye shall know the truth, and the truth shall make you free."

Google wgrało w smartphony “ryzyko ekspozycji na koronawirusa”.

 

Strach opanował część użytkowników telefonów z system Android, spowodowany dodatkiem Google pt “ryzyko ekspozycji na koronawirusa””.

 

Postanowiłem to zbadać skoro strach się bać…

Jak to wygląda?

Sprawdziłem w swoim moim smartphonie i istotnie taki dodatek został w naszych telefonach umieszczony.

 

Jak to zweryfikować?

Najpierw musicie wejść w swoim telefonie w “Ustawienia”. Każdy telefon ma taki przycisk/ikonkę.

 

Jak już wejdziecie w te ustawienia, następnym krokiem będzie kliknięcie w zakładkę Google.

 

 

Wtedy pojawi się wam nowa opcja:

 

“powiadomienia o ryzyku ekspozycji na koronawirusa”

Kliknijcie tę zakładkę.

 

Teraz możemy przeczytać o co w tym chodzi:

 

 

Nie jest to aplikacja śledząca, a jedynie informacja o możliwościach współpracy z aplikacją rządową, jeśli zainstalujecie sobie taką.

Tak czy owak Google nas śledzi i bez tego.

Na stronie Google jest napisane jak to działa.

Jak się dowiedzieliśmy , aby uruchomić takie poddanie się śledzeniu należy najpierw pobrać aplikację z ministerstwa zdrowia.

Taką aplikacją jest ProteGo Safe.

Ciekawostką jest, że nazwa jest anglojęzyczna.
No ale jesteśmy pod amerykańsko-angielską okupacją..

Jakie jest więc zagrożenie?

 

Pozornie żadne. Pomijam już fakt obietnic Google o zachowaniu prywatności.

Gdzie jest więc  haczyk? gdzie jest drobny druczek?
Przecież dopóki nie zainstalujesz takiej aplikacji i nie włączysz nic się nie dzieje.

Na jednej ze stron amerykańskich przeczytałem coś, co mnie naprowadziło:

 

“Technologia ma pomóc urzędnikom zdrowia publicznego, umożliwiając im powiadamianie ludzi, jeśli mieli kontakt z kimś, kto uzyskał pozytywny wynik testu na obecność COVID-19 i pomóc powstrzymać rozprzestrzenianie się.”

 

Technologia ma pomóc urzędnikom…
Czujecie. Ufacie urzędnikom? bo ja nie. Czy ufacie Ministerstwu Zdrowia pracującemu dla korporacji? bo ja nie…

 

Zagrożeniem tutaj jest to, co może się dziać na jesień.
Załóżmy że instalujesz sobie taką aplikację. Masz stale ze strachu włączony bluetooth oraz lokalizację.

System będzie wiedział, czy byleś kolo chorego i jak to powiedział pan z WHO mogą wyciągnąć Cię z domu i poddać leczeniu.

Oczywiście taka aplikacja ma także sens edukacyjny. Społeczeństwo ma zostać przyzwyczajone do systemu bestii, gdzie w chipie będziesz miał nr konta, zus, pesel, historie chorób itd. To jest kolejny krok do inwigilacji

 

Powolne, spokojne gotowanie żaby.
Kilka lat i żaby będą gotowe do przyjęcia cyfrowego tatuażu…

 

 

Celem tego mariażu Google z Ministerstwem Zdrowia jest edukacja pod kątem przyszłego znaku bestii.

 

 

 

 

Leave a Reply Cancel reply

Truth Detective, Good News and Revelation © 2015 Frontier Theme
English
Polish
Polish
English
Exit mobile version