Jak obiecałem w poprzednim wpisie tak czynię, pisząc o demonie, o którym usłyszałem wczoraj w nauczaniu pastora Jasińskiego. Pomimo, że odwiedza on ekumeniczny zbór krotoszyński Charisma, mam jakąś sympatię do niego i pragnę wierzyć w dobre intencje tego pastora z dużym poczuciem humoru.
Właśnie z jego nauczania w kościele Charisma usłyszałem o po raz pierwszy o demonie o nazwie Asmodeusz. Od razu skojarzyło mi się z opisywana na tym blogu “zabawą” dla dzieci i powiedzonkiem “deus deus kosmadeus”. Wydaje się być to spolszczoną nazwą tego demona ponieważ nazywa się go także Asmodeus (also Azmodan).
fot, wikipedia.
Nie wiem skąd ludzie czerpią natchnienie do stworzenia takiego wizerunku demona. Wszak człowiek świata duchowego nie widzi. Być może są to relacje ludzi opętanych…
Tak czy owak demon ten występuje w księdze Tobiasza:
"8) że była ona wydana za siedmiu mężów, których zabił zły duch Asmodeusz, zanim była razem z nimi, jak to jest właściwe dla żon. Służąca mówiła do niej: To ty zabijasz swoich mężów. Oto już za siedmiu byłaś wydana i od żadnego nie otrzymałaś imienia.’
Mowa jest tutaj o zabitych mężach przez tego ducha, a pastor Jasiński powiedział, że duch ten odpowiada za rozwody. Demon ten zabija siedmiu kolejnych mężów opętanej Sary, córki Raguela tuż po weselu, zanim młodzi zdążą skonsumować małżeństwo w noc poślubną. Jakiś czas później Sara zakochuje się w młodzieńcu nazywanym Tobiaszem. Tobiasz również jest nawiedzany przez demona, ale jako prawy Izraelita uzyskuje wsparcie archanioła Rafała.
Asmodeusz walczy ze wszystkimi małżeństwami, a także powstrzymuje wielu przed ślubem.
Szatan próbuje zapobiec zawarciu małżeństwa lub próbuje zerwać istniejące, długotrwałe relacje.
Ponieważ małżeństwo jest świętą instytucją i jest święte przed Bogiem, ma wielkie znaczenie w królestwie duchów. Ceremonia ślubna mówi o dniu, w którym odbędzie się ostateczny ślub – ślub między Synem Bożym a Jego Oblubienicą. To jest powód, dla którego szatan robi wszystko, co w jego mocy, aby zapobiec zawarciu małżeństwa.
Dlatego uważam, że pary żyjące w wolnych związkach powinny wziąć ślub. Po głębszym zastanowieniu, gdyz sa pary mieszane (nawrócona osoba i poganin).
Ludzie zastanawiają się dlaczego jest tyle zła. To jest właśnie odpowiedź. Dlatego powinniśmy się poczuwać do tym większego głodu przebywania z Bogiem w naszym interesie aby mieć stałą ochronę i trzymać się Jezusa jak kobieta, która chciała być uzdrowiona Jego płaszcza.
Z drugiej strony Asmodeusz uwielbia się bawić, jest sympatyczny i bardzo religijny. Historia wczesnego kościoła wskazuje go jako tego, który pragnął posiąść młode kobiety w chrześcijańskiej służbie, aby uczynić je pożądliwymi i zniszczyć je. Podejrzewam, że twór znany nam jako Zakonnice jest tworem Asmodeusza tak samo jak kobiety będące samotne do końca życia po ważnym rozwodzie wg Tory.
Dlatego biblia mówi o kościele katolickim jako pełnym demonów i ptactwa obrzydliwego. Asmodeusz jest tak samo religijny jak Jezebel.
Kłamstwem, które Asmodeusz mówi samotnym ludziom, jest to, że powinni pozostać samotni. Pismo Święte mówi nam (Mt 19,12), że są tacy, którzy są zdecydowanie powołani do bycia singlem, ale jest to raczej wyjątek niż reguła. Wielu młodych ludzi intensywnie pracowało nad tym, czy powinni wziąć ślub. Wierzę, że można bezpiecznie założyć, że jeśli Bóg nie pokaże im inaczej (i zrobi to, jeśli taka jest Jego wola), to Jego planem jest zawarcie związku małżeńskiego, pod warunkiem, że jest to właściwe osobie
Według mojej osobistej oceny, jednym z poważnych powodów uzależnienia od masturbacji jest brak partnera. To, że ludzie w związkach to praktykują nie oznacza, że jest to normalne.
Znalazłem przypadek ingerencji tego demona w zycie pewnej kobiety jako starej, drobnej, kruchej, która wyszła za mąż 6 razy i była na granicy rozwodu ze swoim obecnym mężem. Zupełnie jak Samarytanka przy studni…Jakże wielu by taka kobietę potępiło… Wielu zdemonizowanych.
Nie mogła tego zrozumieć, kochała ich wszystkich, ale spotkały ich złe rzeczy. Jeden popełnił samobójstwo, jeden został przypadkowo zabity, jeden był alkoholikiem itp. Po wielu poradach u pastora okazało się, że najpierw zaręczyła się z marynarzem, planowała wyjść za mąż, ale został powołany za ocean, a później zerwała zaręczyny.
Jednak jego matka, która wybrała ją na nową synową, była tak zdenerwowana i zła, że rzuciła na tę dziewczynę KLĄTWĘ. „Jeśli nie poślubisz mojego syna, nigdy nie znajdziesz innego mężczyzny do ślubu. Nigdy nie pozostaniesz żonaty z nikim innym. Dopilnuję tego”.
Pastor złamał klątwę wypowiedzianą przez matkę, a kiedy to zrobił, ta mała krucha kobieta podskoczyła, rzuciła się na podłogę i zaczęła krzyczeć nieprzyzwoite rzeczy i chciała, by demony nadal kontrolowały jej życie. Zawołał on wtedy wszystkie duchy związane z klątwą, zerwał więzi dusz między nią a każdą partnerką, rozkazał, aby wszystkie duchy separacji wyszły (demony zaczęły się wić), a następnie pomógł uleczyć emocje. W tym momencie stała się tak słaba, że ledwo mogła usiąść, ale kiedy nastąpiło uzdrowienie, stała się bardziej czujna i nie mogła uwierzyć w to, co się stało. Zaczęła wychwalać Boga. Religijni faryzeusze skazali by te kobietę na męki piekielne. Ale Jezus uzdrawia i uwalnia, bo to Pan miłosierdzia. Kilka miesięcy później pogodziła się z mężem.
Według okultysty MacGregora Mathersa Asmodeusz jest kazirodczym dzieckiem Tubal-Kaina i jego siostry Naami.
Co ciekawe w Kabale Asmodeusz jest demonem dobroczynnym, przyjaznym ludziom. Uważany jest za świadka przysięgi. To jest niesamowite jak plemię żmijowe miesza dobro ze złem….
Ale Aszmedaj wywodzi się od hebrajskiego słowa szamad, czyli burzyć, szkodzić, niszczyć. Natomiast Asmodeusz od irańskiego aēszma (gniew, szał) i daēwa (demon).
Na koniec moja rada. Jeśli czujesz się ogonem nie głową, to módl się o pokazanie przyczyny takiej sytuacji i o uwolnienie.
Świat duchowy jest realny i zobaczyłem to osobiście około siedem lat temu przy okazji porzucenia świętowania tzw Mikołaja.
Wydaje się, że Asmodeusz i Jezebel współpracują ze sobą. Opisane sytuacje nieudanych małżeństw, gdzie małżonek/partner umierają lub giną w taki, czy inny sposób na myśl przywodzi mi od razu tzw. duchowego małżonka – ducha, który uważa “swojego” człowieka za jego męża/żonę, a wręcz własność, z którą mogą robić co chcą i kiedy chcą. Mogą nawet zabić “konkurencję”. To chyba najbardziej chore, obrzydliwe i zwodnicze istoty, jakie można spotkać. Zaborcze, uparte i śmiertelnie zazdrosne. Osobowość narcystyczna jest ich doskonałą manifestacją i pełnią objawienia.
Czytałam na zagranicznych stronach wiele historii z ich udziałem, w których np. partnerzy nagle zaczęli być dręczeni duchowo lub pojawiały się problemy tuż przed/po ślubie. Kojarzy mi się też taka historia, gdzie podczas ślubu, kiedy przyszła żona miała powiedzieć “Tak”, nagle usłyszała głos, że jeśli to zrobi, to ten ją zabije…
Małżeństwa to chyba ich główny cel, chociaż ciągnie się za nimi cała masa innych trudności i jest więcej symptomów wskazujących na ich działanie w życiu człowieka, niż tylko samotność.
Ciekawy komentarz. 🙂
Pastor Jasiński powiedział, że Jezebel i Asmodeusz pracują dla Lewiatana. Pod nimi są jeszcze inne duchy.
Taka diabelska trójca można rzec. Tak, duchy te należą do grupy wodnych/morskich, najbardziej wpływowych, bo szczególnie widać ich działanie w przemyśle muzycznym (rozpusta), w polityce (obecnie fala LGBT), no i oczywiście porno, jako że są mocno powiązane ze sferą seksualną. Ogólnie temat szeroki i głęboki jak oceany 🙂
Dzięki za komentarze, można było się wiele dowiedzieć…
Do usług 🙂
Oj, miało być w odpowiedzi 😀
Pragnę się czymś podzielić.
Pamiętam jak byłem już przebudzony i szukałem prawdy. Chodziłem jeszcze do kościoła jako katolik ale nie wierzyłem w obrzęd świętych i świętowanie niedzieli. Byliśmy razem z narzeczoną (teraz żoną) trzy lata temu na dużym kursie przedmalzenskim. Kurs jak kurs. Teoria, omówienie różnych rzeczy w małżeństwie, rozwiązywanie trudnych sytuacji itd itp. Specjalnie pojechaliśmy na ten kurs w góry a pochodzimy z Kujaw. Po kursie stało się coś dziwnego. Moja narzeczona była już bez entuzjazmu, bała się, nie potrafiła mi wyjaśnić o co chodzi. Stwierdziłem, że porostu się stresuję przed ślubem. Niestety przerodzilo się to w depresję. Jak to określała nie potrafiła określić uczuć, nie wiedziała czego chce. To było straszne. Ale nie poddalismy się. Modlilismy się razem i wspieralismy. Podejrzewałem, że to zły nie chciał abyśmy byli razem bo z tego wyszło samo dobro. Jeszcze po ślubie nie czuła się tak jak przedtem ale już o wiele lepiej. Teraz już długo wszystko jest na swoim miejscu. Chwała Panu Jezusowi.
Ogólnie po przebudzeniu bardzo realnie odczulem działalność demoniczną, która nie chciała mojego nawracania się.
Po przeczytaniu tego tekstu jestem pewien, że to ten demon strasznie namieszał.
dziękuję za podzielenie się tym świadectwem
Również dziękuję za to świadectwo, powiem szczerze, że teraz to widzę, że w moim i w męża życiu mieliśmy problemy właśnie przed ślubem długo nas wiele rzeczy wstrzymywało i teraz to widzę, że to złe duchy, ja bardzo dziękuje Wszechmogącemu Bogu w Imieniu Jezusa Chrystus, że nas z tego wyzwolił. Teraz mamy również trudności, mąż sporo z emocjami, ale modlimy się ciągle do Boga o pomoc i On nas nie pozostawia bez odpowiedzi potwierdzam, że przychodzi i nas oczyszcza i ratuje Jemu chwała!!
Ten artykuł bardzo ciekawy i dużo można wyjaśniać, ale Powiem Wam , że czuję że chce skupić się na poznawaniu Boga jaki On jest, tak ciężko to opisać słowami teraz chcę skupić się nie na tym co Bóg mi pomoże ale na Nim Samym 🙂 czyli szukać Jego Królestwa, to moje teraz pragnienie jest ostatnio. Błogosławieństwa od Naszego Boga życze Wam 🙂
Ja również zauważyłam , że im więcej się zajmuje czytaniem Biblii , sprawami duchowymi tym więcej doświadczam ataków demonicznych. Raz miałam nawet sen bardzo realistyczny , że jakiś mężczyzna mówi do mnie ,że Jezus to szatan. Wykrzykiwał to do mnie obudziłam się i dalej czułam ,obecność tej złej istoty.Mam też czasem wrażenie , że coś chce mnie skłucić z mężem . Jestem osobą spokojną i opanowaną , ale zdarza mi się być w stosunku do męża naprawdę okropną. Wiem ,że to nie jestem ja bo w stosunku do nikogo nie zachowywała bym się tak agresywnie jak czasami do męża ,a dodam że bardzo go kocham jesteśmy małżenstwem od 13 lat. Wiem , że to coś powoduję te irracjonalne uczucia,błagam Boga by mnie z tego uwolnił.
Bardzo dobrze czynisz ze blagasz Boga. pros Pana Jezusa by uwolnil Cie od tego i tez cwicz się. Jezus czasem zabiera cos ad hoc ale częściej chce wspolpracy
Mógłbyś coś napisać na temat samego ślubu? Gdzie go wziąść skoro każda denominacja ma swoje za uszami? Biorąc ślub w kościele rzymskokatolickim chcąc nie chcąc podpisuje się pod balwochwalstwem.
możesz cywilny wziąć…tez jest wazny.
Ale ja chcę ślubować przed Bogiem, a nie przed urzędnikiem.
Nieważne przed kim to robisz. Kazde Twoje slowo zostaje wypowiedziane przed Bogiem. Jesli slubujesz w lesie to tez slyszy ten ślub i jest tak samo wazny jak w budynku.
Ty twoja narzeczona i świadek, ślub-modlitwa własnymi słowami skierowany do Boga.
Mi ślubu będzie udzielał brat ze zboru.
Módl się, by Bóg pokazał Ci odpowiednią osobę. Nie musi to być zbór, może być jakiś wierzący brat. Oczywiście taki, który wie co i jak
Jako, że teraz jestem w trakcie czytania Biblii od deski do deski, to podzielę się tylko tym co zauważyłem. Jak było zawierane małżeństwo, to rodzice musieli to akceptować i błogosławić i było organizowane wesele, chociaż nie zawsze, w domu pana młodego i/lub jego rodziców. Nawet nie uczestniczył w tym kapłan czy jakiś rabin. Chociaż na weselu w Kanie był jakiś starosta, ale można wnioskować że był to po prostu starszy człowiek.
Co do przysięgania przed Bogiem, to u któregoś proroka, bodajże Malachiasza jest napisane, że Bóg jest świadkiem kiedy młodzi składają przysięgę między sobą, nie muszą nawet mówić bezpośrednio do Boga, tylko między sobą. Jeśli pamięć mnie nie myli i to faktycznie jest w Malachiaszu to powinno być to w pierwszym rozdziale, poszukaj sobie.
No i jeszcze jest taka biblijna zasada 2-3 świadków. Żeby coś było ważne to musi to potwierdzić zgodnie 2-3 świadków. I dlatego dzisiaj nawet świeckie śluby czy katolickie mają świadków.
Trafne spostrzeżenia Marcinie.
W wielu kwestiach mamy jeszcze religijne klapki i zamiast opierać się na biblijnej prostocie, chwytamy się ludzkich tradycji i nauk. Nie twierdzę, że są one złe (a przynajmniej nie wszystkie), ale dochodzi przez nie do nieporozumień lub pojawiają się niepotrzebne trudności, zamieszanie.