Streszczenie:
“Życie Tessy można podzielić na to, co zdarzyło się przed poznaniem Hardina i na to, co zdarzyło się później. Kiedy Tessa zaczyna studia, jej życie wydaje się idealnie poukładane: chce spełnić marzenia o pracy w wydawnictwie i jak najszybciej połączyć się z ukochanym Noah, który czeka na nią w rodzinnym mieście. Ale spotkanie Hardina, który wydaje się być jej całkowitym przeciwieństwem, wywróci jej życie do góry nogami. Hardin jest arogancki, zbuntowany i w niczym nie przypomina troskliwego Noah. Ale to on budzi w Tessie uczucia, jakich dotąd nie zaznała.”
Arogancki i zbuntowany obudzi uczucia jakich bohaterka nigdy nie znała.
Szatanowi oczywiście nie wystarcza rozbijanie małżeństw i deprawacja dorosłych kobiet, a więc kolejnym celem jest młodzież w wieku szkoły średniej. Znów piękno miłości zostaje zamienione na wynaturzoną przyjemność bez zobowiązań, bez przymierza. Zobowiązanie zostaje zamienione na wrażenia i doznania, emocje. Z książki wynika, że bycie przyzwoitym jest nudne, ale summa summarum dopiero po jakimś czasie wychodzi jakie życie jest bardziej szczęśliwe, ale wtedy dla tych, którzy uwierzyli kłamstwom szatana jest za późno. Kończy się ciążą lub aborcją, czy ostatecznie odrzuceniem i zamianą na lepszy model dziewczyny.
Ja nie czytałem tej książki, ale opierając się na opisie i na komentarzu osoby, która przeczytała poniżej widzę do czego to zmierza:
"Romans z piekła rodem.
Nie mam właściwie innych słów, by opisać ,,After”. To powinno być hasło promocyjne tego tytułu, bo choć nie występują w nim demony i zjawiska paranormalne, to pojawia się jeden diabeł wcielony. Jest tak ogniście, że niemal płoną kartki, a podobizny Tessy i Hardina można znaleźć w encyklopedii pod hasłem ,,Burzliwy związek: para pokazowa”. Nie żartuję – niestety.
,,After” szczyci się tym, że jego pierwotna wersja posiada ponad miliard odsłon w serwisie Wattpad. Nie powiem, tak chętnie czytana i szeroko omawiana historia budzi ciekawość. W końcu musi coś w sobie mieć, że zjednała sobie tylu czytelników, prawda?
Prawda?
Nieprawda.,,After” jest powtórką z rozrywki. To pokłosie mody na literaturę erotyczną i publikowanie fanfiction. Jeśli w tym momencie pomyśleliście o ,,Pięćdziesięciu twarzach Greya” to trafiliście w dziesiątkę. Jeszcze przed premierą pojawiały się opinie, że ,,After” to takie ,,Pięćdziesiąt twarzy Greya” dla licealistek. Dość sceptycznie…”
Tylko Prawo Boże daje szczęśliwe życie, ale cała zachodnia kultura prowadzi do bezprawia. Z tego powodu prowadzę ten blog uświadamiający, przez który pragnę pokazać nieprzypadkowość poszczególnych trendów satanokultury.
Granice dewiacji przesuwają się nie tylko pod kątem samych aktów ale i wieku. Czy za 10 lat jeśli jeszcze ten świat będzie istniał należy się spodziewać wersji Twarzy Greya dla 13 latek? Oni by tak chcieli, ale moim zdaniem do tego nie dojdzie, gdyż Panu Jezusowi nie są obojętne dzieci i dlatego jestem przekonany o Jego rychłym przybyciu. Dekada dla dewiacji i wszelkich demoralizacji i Sodomii to bardzo dużo.
Przyjdź Panie Jezu.
Takie książki są lansowane przez masonerię tu nie ma nic przypadkowego. Jeden z protokołów Mędrców Syjonu mówi o tym, by deprawować młodzież gojów…nic dodać
Jestem w liceum i tego typu książki nigdy jakoś nie znajdowały się w orbicie moich zainteresowań. Szczerze,nie wiem co ludzie w tym widzą ¯\_(ツ)_/¯
Próbowałam kiedyś przebrnąć przez Greya jak się zaczął “szał” przy pierwszej części bo koleżanka z klasy w LO przyniosła to kiedyś do szkoły (+w jakimś artykule przed publikacją były fragmenty, to się zapoznałam żeby jako tako ogarnąć o co chodzi), to na przerwie próbowałam to przeczytać i…nic, jakoś mnie nie chwyciło, także tego… 😀
Ja znalazłam kiedyś link do After w oryginalnej wersji, czyli po angielsku, przebrnęłam przez pierwszą część (znam język to mniej więcej rozumiałam co się dzieje) i… nie spodobało mi się to, po prostu…
A propos porównania tego przez admina do Greya: jest to dość trafne, gdyż: i to, i to jest słabe :/ , a poza tym oba powstały z rozwinięcia tzw. fanfiction, w skrócie fan-fic/fan-fick, spolszczona forma to fanfik [czyli fanowskich opowiadań z jakimiś celebrytami – nie tylko aktorzy, wokaliści, tancerze itd., ale… tak, są i takie z jutuberami :/ – bądź znanymi postaciami z filmów/książek/seriali/komiksów w tle, czasem bazujących na oryginalnej fabule – jeśli się opiera na tym co jest w książce/filmie/serialu/komiksie – a czasem będącymi takim “co by było gdyby” – tu mogą być te z postaciami z filmów/książek/seriali/komiksów, ale zalicza się tu zwłaszcza te opowiadania z piosenkarzami/aktorami/tancerzami/jutuberami czy innymi celebrytami w tle…są np. opowiadania tworzone przez słuchające k-popu (koreańska muzyka pop) osoby, gdzie bohaterowie to – przykładowo, bo rozróżnień może być mnóstwo – dwóch członków/dwie członkinie jakiegoś konkretnego k-popowego boysbandu/girlsbandu i te osoby później łączy “romans” :/ albo takie gdzie jakiś konkretny celebryta “zakochuje się” w fanie lub fance, może czasem takie żartujące sobie z konkretnego celebryty czy jakiejś celebrytki…czy takie gdzie są inaczej opowiadane wydarzenia z filmu/serialu/komiksu/książki albo są ci bohaterowie ale akcja dzieje się w zupełnie innym miejscu…oooooj, dużo by można było wymieniać :/ ; druga rzecz: oczywiście dane bohaterów którymi były “sławy” czy inne konkretne postaci zostały pozmieniane- tutaj o ile dobrze kojarzę Grey, a przynajmniej ta pierwsza część, to jakiś fanfik Zmierzchu – co by w sumie wyjaśniało dlaczego jest taki słaby 😀 – po iluśtam zmianach, zaś w After kilku bohaterów, w tym też ten “główny” niby-obiekt westchnień :/ – to członkowie niedziałającego już w tej chwili boysbandu One Direction , tylko oczywiście pozmieniano co trzeba 😀 ; i jeszcze trzecia rzecz: “Grey…” to trylogia, a After to (jak na razie) jedna książka, ale z tego co widziałam po angielsku, to materiału jest jeszcze na dwie części, także nie zdziwi mnie jeśli i to niestety będzie trylogią :/ ]
Czytałem greja rok temu bo wiecie,prezent od koleżanki. Teraz myślę, że to obrzydliwa książka. Co się zobaczyło już się niebodzobaczy :/ Dlatego baczcie, czym się karmicie.
Jestem ofiarą promowania takiegi rodzaju emocji w młodym wieku, gdzie nie myślało się o Prawie Bożym, gdyż się go nie poznało wtedy lecz o emocjach, uniesieniach, poznawaniu ciała mężczyzny.
Jest to lucyferiańska nauka, która nie ma na celu Twojego szczęśliwego małżeństwa wręcz rozpad tych uniesień na jak najmniejsze kawałki i przyniesienie do Twojego życia depresji, najlepiej śmierć czy przez aborcję czy przez rozkład pożycia.
Diabeł jest sprytnym kłamcą, który tak opakuje swą ofertę, że ludzie chętnie sami ją wezmą. W kontraście z Słowem Bożym wszystko z jego planów umiera. Pozostają zaś konsekwencje naszych wyborów, co ja na własnej skórze odczuwam po dziś dzień. Gdzie są motylki w brzuchu jeśli widzi się, co się samemu wybrało, jak dało się zwieźć?!
Dziękuje Ojcu za ten blog jest on ściśle uświadamiający i gdybym była na etapie zagubienia, pewnie bym wyszła, dlatego korzystajcie pełni sił, nie lekceważąc daru laski Bożej i sług, módlmy się o ochronę i wsparcie autora, błogosławię ?