W zasadzie niemal zapomniałem o tej umieszczonej przeze mnie ankiecie aż czytelnik Krzysiek odpowiedział na nią w ciekawym komentarzu, co przedstawiam raz jeszcze w tym tekście:
"
Uważam że Bóg raczej nie kochał Hitlera. Dlaczego tak uważam? Wyjaśniam. Zadajmy sobie pytanie czy Hitler był wpisany do księgo życia? Czy był prawym stworzeniem? Przecież na świecie żyją stwory które nie powstały w woli Boga. Przed potopem żyli przecież giganci, biblia to dokładnie opisuje. Giganci to potomstwo zbuntowanych aniołów i ludzkich kobiet. Potop miał to wszystko zakończyć, ale schadzki aniołów i kobiet trwały dalej po potopie. Prawdopodobnie od proporcji genów i stopnia pokrewieństwa z aniołami zależy ich wielkość. Słynny Goliat nie był stosunkowo wysoki miał ok 3 metrów, a Giganci bywali znacznie wyżsi.
Powstałe w ten sposób hybrydy żyły dalej i mnożyły się. Efektem tego jest dużo tych osobników szczególnie przy władzy. Praktycznie każdy polityk u władzy to jeden z nich. Jak by ktoś wątpił to wystarczy popatrzeć na tą dziwną jednomyślność w kwestii sprowadzania do Europy uchodźców albo ich zgodność na trendy homo i gender. W świecie mediów, muzyki czy filmów tez ich nie brakuje.
To jest odrębny gatunek który nienawidzi Ludzi czyli prawowitych stworzeń Boga. Wracając do Adolfa, uczynił wiele złego zupełnie jak by nie miał litości i wyrzutów sumienia. II Wojna Światowa odbyła się właściwie tylko po to aby wymordować jak najwięcej Słowian.
Dlatego uważam, że Bóg nie kochał Hitlera, tak jak nie kochał Kananejczyków czy innych plemion składających ofiary z dzieci molochowi, które to plamiona były wybite z polecenia Boga przez Izraelitów. Stwory bez sumień nigdy się nie zmienią. Nie mają szansy na zbawienie i nie ma co czekać aż łaskawie się zmienią.
Kim by był Bóg kochający Hitlera który z takim zawzięciem zabijał Słowian-Naród Wybrany?
"
Myślę, że jest to bardzo rozsądny komentarz.
Ankietę stworzyłem jak większość innych celem pobudzenia do myślenia, ponieważ moim punktem wyjścia było złamanie stereotypu Jezusa Boga jako tego liberalnego i jedynie łaskawego tudzież w wersji katolickiej u Maryji na rękach malutkiego.
Kiedy czytamy apokalipsę, a zwłaszcza list do zboru, zgromadzenia (nie kościoła) w Laodycei to jest już ten sam Jezus co z ewangelii Jana, którego postrzeganie ograniczamy do światłości, wody życia, miłości, zbawienia. W księdze Objawienia Jezus jest już Bogiem surowym. Oczywiście to nie wyklucza miłości do każdego człowieka. Jednak zachodzi pytanie jak w ankiecie: czy Bóg kocha każdego człowieka?
“Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela” (Mt 10,5-6).
Ten wers stoi w sprzeczności z innym wersem:
"Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19)
…którego w tłumaczeniu hebrajskim nie ma…To tak tylko jako ciekawostka, ponieważ nie jest to tak wielki dowód w sprawie.
Dlaczego więc Pan Jezus nakazał iść tylko szukać owiec z domu Izraela? Ano dlatego, że powiedział także “zbawienie rozpoczyna się od Judejczyków” Inne tłumaczenia mówią “Żydów”. Oznacza to, że nauka o życiu wiecznym rozpoczęła się od państwa judejskiego, ale nie oznacza to jak to czasem mylnie wykorzystują Żydzi, że oni są narodem uprzywilejowanym, a my to takie ochłapy. Bóg dał w Jeremiaszu Izraelowi list rozwodowy nie po to, by do niego wracać. To my jesteśmy nowym Izraelem fakt faktem wszczepionym, ale Broń Boże w ten obecny polityczny syjonizm. Żydzi Judaistyczni mają szansę dołączyć do nas i się NAWRÓCIĆ.
Odrzucenie Jezusa jest odrzuceniem Boga.
“Przez ich występek zbawienie przypadło w udziale poganom, aby ich pobudzić do współzawodnictwa. Jeśli zaś ich upadek przyniósł bogactwo światu, a ich pomniejszenie — wzbogacenie poganom, to o ileż więcej przyniesie ich zebranie się w całości!… Jeżeli zaś niektóre [gałęzie] zostały odcięte, a na ich miejsce zostałeś wszczepiony ty, który byłeś dziczką oliwną, i razem [z innymi gałęziami] z tym samym korzeniem złączony, na równi z nimi czerpałeś soki oliwne, to nie wynoś się ponad te gałęzie. A jeżeli się wynosisz, [pamiętaj, że] nie ty dźwigasz korzeń, ale korzeń ciebie. Powiesz może: Gałęzie odcięto, abym ja mógł być wszczepiony. Słusznie. Odcięto je na skutek ich niewiary, ty zaś trzymasz się dzięki wierze. Przeto się nie pysznij, ale trwał w bojaźni!… A i oni, jeżeli nie będą trwać w niewierze, zostaną wszczepieni. Bo Bóg ma moc wszczepić ich ponownie. Albowiem jeżeli ty zostałeś odcięty od naturalnej dla ciebie dziczki oliwnej i przeciw naturze wszczepiony zostałeś w oliwkę szlachetną, o ileż łatwiej mogą być wszczepieni w swoją własną oliwkę ci, którzy do niej przynależą z natury.
Jest tutaj bardzo wiele powiedziane. Można śmiało napisać książkę. Dlatego ograniczę się do kontekstu pod kątem naszego rozważania.
Czytając ten fragment listu do Rzymian dzisiaj wpadłem na pewną myśl. Przy okazji chrześcijanie to tacy pokaleczeni ludzie, że jak napisałbym, że myśl ta była od Ducha Świętego, to jedni powiedzą że mam pychę bo skąd mam pewność, że od Ducha, a kiedy bym napisał, że sam na to wpadłem to zarzuciliby mi że nie Ty gościu, ale Duch Ci to pokazał, że zbyt wiele przypisujesz sobie. 😀 Tak źle tak nie dobrze. Dlatego stronię od chrześcijaństwa, a buduje społeczność Chrystusowców.
Jaka to myśl?
- Gałęzie zostały odcięte.
- My zostaliśmy wszczepieni.
To nie jest jeszcze żadne odkrycie. Ale tak naprawdę sami Izraelici zostali wszczepieni w korzeń wiary. Zapytacie dlaczego?
Ano dlatego, że Noe miał trzech synów. Poza słynnym Chamem symbolizującym brak delikatności i wrażliwości co jest przeciwieństwem Ducha Świętego był jeszcze Sem i Jafet. Zakładając, że Sem był protoplastą Izraelitów pozostaje jeszcze Jafet. Czy był on poganinem? On, syn samego Noego, człowieka Bożego? Nie. Pobłądził, tak samo jak pobłądzili Izraelici. Jeśli więc on pobłądził, a w zasadzie jego prawnukowie, a my jesteśmy jego potomkami, to my tak samo wróciliśmy do korzeni tak, jak mogą wrócić Żydzi. Bo inaczej zadamy pytanie co było pierwsze: jajko czy kura? Oczywiście, że kura, a tą kurą był Adam i Ewa.
Na czym polegała wyjątkowość Izraelitów? Na niczym. Byli krnąbrni i nazywani ludem twardego karku. Obecnie Żyd jest synonimem mamony i zepsucia. Oni tak samo po upadku Salomona wierzyli w Matkę Boską jak dzisiejsi katolicy.
“Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela… Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom i rzucać psom” (Mt 15,24-26).
Pan Jezus zbierał owce z Izraela nie dlatego, że nienawidził pogan, ale dlatego, że zaczął od nich, aby to oni mający podstawy Prawa Bożego nauczali pogan. Stąd wybrał na swego apostoła faryzeusza Pawła.
Wyjątkowość Izraela polegała na wybraniu ich przez Boga. W niczym sobie nie zasłużyli. Podobnie i my zostaliśmy wybrani przez Boga , choć niczym sobie nie zasłużyliśmy. Gdybym był Żydem, to jak większość kryłbym się z tą przynależnością, bo to bardzo nie Boży naród obecnie.
Teraz prawie dochodzimy do sedna. Otóż niezwykłość Izraela polegała na tym, że dostali oni Prawo Boże, które było kierunkowskazem jak prawidłowo żyć, ponieważ Tora to inaczej z hebrajskiego “wskazówki i przykazania”.
Korzeniem więc jest przywilej korzystania z Prawa Bożego, by wieźć dobre życie.
Może się trochę zapędziłem w analizie na poboczne tory, ale uważałem to za ważne aby o tym napisać. Jeśli krew i pochodzenie tym samym są ważne, to jesteśmy z krwi Noego. Wielce Bożego człowieka. Ale krew nie jest ważna, bo już nie ma Żyda ani Greka. Gdyby krew była nadal ważna, to nie liczyłoby się Prawo Boże co chcą nam wmówić syjonistyczni pastorzy, ale bycie potomkiem Żydów, a to jest dla nich samobój, ponieważ mogłoby się okazać, że dany Żyd jest pra pra pra, pra….itd wnukiem jakiegoś faryzeusza, albo człowieka glosującego za ukrzyżowaniem Jezusa.
Obecnie liczą się ludzie pełni Ducha Bożego, zrodzeni z samego Ducha. Nie z ciała jak Ismael, ale z obietnicy Ducha jak Izaak.
Jesteśmy duchowym potomstwem Abrahama jak gwiazdy na niebie. Dziękuję Bogu za to.
Odpowiadając na pytanie czy Bóg kochał Hitlera?
Najpierw musielibyśmy odpowiedzieć sobie na pytanie: czym jest Boża miłość? Na pewno nie jest ona tym samym co miłość ludzka.
Miłość Boża to cierpliwość Boga w przyjściu do niego. Żyjemy w czasach łaski, czyli nawrócenia od zła w sobie. Jest to czas bardzo długi, bo już 2000 lat, kiedy Bóg pokazuje ludzkości czym jest zło. Między innymi przez Hitlera. Bóg o tyle kochał Hitlera, że Adolf miał wystarczająca ilość czasu na nawrócenie. On już swoje 5 minut wykorzystał, ale my nie zmarnujmy, bo nie trzeba być Hitlerem aby stracić zbawienie. Po ulicach chodzi masa mini Hitlerów nienawróconych a i w nas samych toczą się walki. List do Laodycei nie był skierowany do pogan, ale do osób aspirujących do Chrystusowców. Ale Pan Jezus nakazał im spróbować złota w ogniu wytapianego, a więc wejścia w ucisk życiowy aby wytopić ich brud. Brud wśród chrześcijan.
Temat miłości Bożej to bardzo trudny temat. Pan Jezus nazwał faryzeuszy plemieniem żmijowym, ale Judasza tuz przed zdradzeniem nazwał przyjacielem, ponieważ zdrajca chodził z nim i wieczerzał…
Na podstawie powyższego według mojej oceny Bóg nienawidził Hitlera, ale jednym z symptomów miłości Bożej jest cierpliwość wobec złoczyńcy
Oto postawa Boga wobec grzeszników:
Pan bowiem czuwa nad drogą sprawiedliwych; droga bezbożnych natomiast prowadzi do zguby..
Nieprawi nie ostoją się przed Tobą. Nienawidzisz wszystkich złoczyńców, Psalmów 5:6
Nienawidzisz tych, którzy czczą marne bóstwa, ja natomiast pokładam ufność w Panu.
(Ks. Psalmów 31:7,
Należy przy tym mieć na uwadze, że wielu bandytów się nawróciło, ale Bóg znał serca tych ludzi, a my takich umiejętności nie mamy, dlatego my mamy modlić się o swoich wrogów, choć jest napisane:
Niech pointa będzie przypowieść Jezusa:
“Inną przypowieść im przedłożył: «Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. 25 Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. 26 A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. 27 Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: “Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?” 28 Odpowiedział im: “Nieprzyjazny człowiek to sprawił”. Rzekli mu słudzy: “Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?” 29 A on im odrzekł: “Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. 30 Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza”». ” Mati 13
Zaświtał mi Mateusz 5.43 – do końca. Tak sobie myśląc i próbując jednocześnie siebie, patrząc na zbrodnie nazistów czu upa, nie podołałbym na dziś tym słowom.
Ja zagłosowałem na opcję, że Bóg nie kochał Hitlera z prostego powodu. Dawno temu znalazłem wiele informacji jakoby Adolf miałby być bękartem Rothschilda, a jak wiemy Rotshchildowie nie są ludźmi tylko hybrydami, które od wieków zwalczają człowieka i wszelkie dzieło Boga.
A no właśnie… że też ja nie pomyślałam, by to tak rozstrzygnąć… dzięki za przypomnienie, Indygo!
Zaznzaczylem ze Bog kochal A.Hitlera ,przeciez byl dzieckiem czystym i niewinnym jak kazde dziecko .ato co potem zrobil majac wolna wole i jak pokierowal swoim zyciem ,nie mozna mysle tak mowic , kazdy jest czlowiekiem nie wierze w jakis spisek hybryd i marsjan ,to ludzie ludziom zgotowali ten los , przez zlo ktore kusi ludzi , ale nie ma nic poza czlowiekiem jezus powiedzial ze to czlowiek jest pod niebem jest w centrum . Latwo jest zwalic ,ze oni tak robili bo pewnei nie byli ludzmi , ale zeby rotschildowie np nie byli ludzmi czy umierali by ? twierdza ze smierc nie istnieje ale umieraja i papieze i bankierzy , w samotnosci i w zgryzocie ,Chwala Panu Bogu naszemu ! Jezus Chrystus jest Panem i Zbawicielem .
Twoj prześmiewczy ton sprawia wrażenie, że jesteś w dużym stopniu ignorantem skoro mieszasz do tego “spiski marsjan”.
Nikt nie mówi, że Hitler nie był człowiekiem. Jest prawdopodobne, że pochodzi od rotschildów którzy dawno temu sprzedali się diablu, więc ich krew jest nieczysta.
Bóg zna przyszłość. Odp. “Bóg kochał Hitlera i czekał aż się nawróci” słabo się ma do jego boskich atrybutów.
Co innego miłować kogoś bo Biblia sama potwierdza że Bóg miłuje się też nad złymi i udziela im dobrodziejstw, ale kochanie kogoś a miłowanie niekoniecznie jest tym samym choć z definicji jest tożsame. Osoba kochająca inną osobę chce mieć wieź z tym kimś, bliską relacje, jedność itp. o tym mówił Jezus. Natomiast miłować można również wroga, z którym żadnej więzi się chcieć nie chce z racji dróg po jakich kroczy. Zatem moim zdaniem go miłował, ale nie kochał jako swoje dziecko.
tez ciekawe uzupełnienie…
Popierwsze nie ma na to twardych dowodow ,ze byl benkartem to plotki , po drugie ojciec Kennedych tez zaprzedal sie diablu a jednak synowie poszli dobra droga wylamali sie globalistom i zaplacili to zyciem a tez byli katolikami co ciekawe John Kennedy byl pierwszym katolickim prezydentem USA , na poczatku realizowal polityke watykanu ,lecz pozniej polapal sie ze dziala na szkode obywateli USA i dokonano na nim jak i na jego bracie egzekucji , merlin moonroe byla w to zamieszana . Wiec niestety to Ty nie jestes Chrystusowcem (przepraszam ze tak mowie ) bo wynika z twojej mowy ze jezeli czlowiek mial zlego ojca czy matke to juz jest skazany na potepienie ,kazdy ma prawo odnalezc Chrystusa na swojej sciezce niestety hitler zbladzil i od poczatku kroczyl droga smierci i zniszczenia .
https://www.youtube.com/watch?v=tPeiTUW0YeM
https://www.youtube.com/watch?v=QNA5FiUZoj0