Nie wiem czy wiecie, ale znaczną część aktorów stanowią Żydzi. Oni się w tym specjalizują.
To, co ma miejsce od niedzieli, jest podobną sceną do tzw Pogromu kieleckiego.
Przypomnijmy jakie były fakty wbrew informacjom aparatu UBecko komunistycznego, od którego pochodzi cała elita obecnego sejmu wraz z idolami mediów.
Oficjalna wersja pogromu kieleckiego jest następująca: 1 lipca zniknął ośmioletni wówczas Henryk Błaszczyk. Jego ojciec, szewc Walenty Błaszczyk, zaniepokojony przedłużającą się nieobecnością syna około godziny 23.00 zgłosił na Milicję Obywatelską fakt zaginięcia dziecka. Dwa dni później, 3 lipca wieczorem chłopiec wrócił do domu, a około północy Walenty Błaszczyk, będący pod wpływem alkoholu, pojawił się na komendzie milicji informując, że jego syn przez trzy dni był przetrzymywany w piwnicy przez Żydów, skąd udało mu się uciec. Chłopiec wskazał milicjantom dom, w którym był przetrzymywany, a w którym mieścił się tzw. Komitet Żydowski.
Rankiem 4 lipca udał się tam na rewizję duży patrol milicji. Milicjanci informowali po drodze przechodniów, gdzie, po co i dlaczego idą, co spowodowało, że przed budynkiem zaczął gromadzić się tłum mieszkańców. Około godz. 10 rano budynek obstawiły oddziały Ludowego Wojska Polskiego i Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, które nie rozproszyły jednak wrogiego tłumu.
Według zeznań Chila Alperta (zastępcy przewodniczącego Komitetu Żydowskiego), który przebywał wówczas wewnątrz, żołnierze po przybyciu ostrzelali okna budynku. Następnie kilku żołnierzy wraz z milicjantami po wyważeniu drzwi weszło do środka i przeprowadziło rewizję wśród mieszkańców. Oficerowie Konieczny, Jędrzejczak i Repist odebrali broń mieszkańcom, którzy mieli na nią pozwolenie. W trakcie rewizji żołnierze zaczęli strzelać do osób znajdujących się wewnątrz, w trakcie tej strzelaniny zginęło kilkoro mieszkańców domu, w tym Seweryn Kahane, przewodniczący Komitetu Żydowskiego. Wejście żołnierzy do budynku i strzelanina rozpoczęły pogrom.
Przez cały czas komendant Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego mjr Władysław Sobczyński nie wykonał żadnych działań mogących powstrzymać pogrom.
Po przybyciu na miejsce robotnicy przerwali słaby kordon żołnierzy, zaatakowali pozostałych w domu Żydów i pogrom rozpoczął się na nowo. W tym czasie akty przemocy wymierzone w ludność żydowską zdarzały się na terenie całego miasta. Pod domem na ul. Planty i w jego okolicach zabitych zostało ponad dwadzieścia osób. Kilku mieszkańców Kielc narodowości polskiej zostało pobitych, gdyż wzięto ich za Żydów. Zginęło też trzech Polaków, którzy prawdopodobnie wystąpili w obronie napadniętych Żydów.
Pogrom w Kielcach był faktem. To nie ulega żadnej wątpliwości. Ale kto naprawdę wywołał zamieszki? Czy faktycznie był efektem spontanicznej reakcji tłumu? Czy przeciwnie – całość została perfekcyjnie przygotowana i od początku do końca przeprowadzona zgodnie z planem?
Anatol Fejgin – wysokiej rangi funkcjonariusz zbrodniczej Głównej Informacji Wojskowej Wojska Polskiego oraz dyrektor X Departamentu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, zbrodniarz stalinowski żydowskiego pochodzenia w wywiadzie opublikowanym w „Reporterze” (nr 4/1990) powiedział na temat pogromu kieleckiego: „Wszystkie chwyty są dozwolone, gdy chce się wygrać. (…) Jeszcze nie czas o tym mówić. Liczyliśmy na błąd naszych przeciwników. Musieli go w końcu zrobić. Nie mogliśmy jednak dłużej czekać. Potrzebny był jakiś przyspieszacz. Stąd pogromy i inne fortele”. Wyznanie to zostało odebrane jako pośrednie przyznanie się do tego, o czym nieoficjalnie mówiono od dawna – że pogrom kielecki był świadomie i celowo zorganizowany przez bezpiekę, która starannie zaplanowała jego przebieg, wykorzystując do jego przeprowadzenia prowokatorów oraz funkcjonariuszy UB i wojsko.
Na przełomie czerwca i lipca 1946 r. przyjechały do Polski ostatnie transporty repatriantów żydowskich ze Związku Sowieckiego, w sumie ok. ćwierć miliona ludzi. Spośród nich wkrótce wyjechało 150 tys. właśnie z powodu pogromów inspirowanych tak przez NKWD, jak i przez organizacje syjonistyczne, którym również zależało na zwiększeniu liczby żydowskich mieszkańców Palestyny (acz z zupełnie innego powodu niż ZSRR).
https://polskaniepodlegla.pl/magazyn-patriotyczny/item/2801-wielkie-klamstwo-ub-zdemaskowane-prawda-o-pogromie-kieleckim-wychodzi-na-wierzch
Oto co powiedział biskup Kaczmarek o owym pogromie:
“„w wielkiej mierze ponoszą odpowiedzialność Żydzi, stojący w Polsce na przodujących stanowiskach w życiu państwowym, a dążący do narzucenia form ustrojowych, których ogromna większość narodu nie chce”, zwracając uwagę na znaczącą rolę Żydów w aparacie stalinowskiego terroru, jakiemu zostali poddani wówczas Polacy.”
biskup przeprowadził własne śledztwo, którego wyniki zawarał w raporcie wręczonym ambasadorowi USA. Napisał w nim m.in.: „Żydzi są nielubiani, a nawet znienawidzeni”, gdyż „są głównymi propagatorami ustroju komunistycznego, którego naród polski nie chce, który mu jest narzucany przemocą, wbrew jego woli. (…)”. I dalej: „Z tego postanowiły skorzystać pewne komunistyczne czynniki żydowskie w porozumieniu z opanowanym przez siebie Urzędem Bezpieczeństwa, aby wywołać pogrom, który by dało się potem rozgłosić jako dowód potrzeby emigracji Żydów do własnego kraju, jako dowód opanowania społeczeństwa polskiego przez antysemityzm i faszyzm i wreszcie jako dowód reakcyjności Kościoła (…)”, przypisując tym samym autorstwo pogromu kieleckiej bezpiece. Nawiasem mówiąc, bp Kaczmarek został później oskarżony przez komunistów o szpiegostwo na rzecz Stanów Zjednoczonych oraz Stolicy Apostolskiej, faszyzację życia społecznego, nielegalny handel walutami oraz kolaborację, a po aresztowaniu w 1951 r. był przesłuchiwany i torturowany przez ubeków głównie żydowskiego pochodzenia.
Do pogromów doszło na Słowacji, Węgrzech i na Ukrainie – wszędzie według bardzo podobnego scenariusza. Również powody organizacji tamtejszych pogromów były identyczne jak w Polsce – odwracały uwagę międzynarodowej opinii publicznej od sowieckich zbrodni.
„Na łamach popularnego węgierskiego dziennika »Magyar Nemzet« z 15 marca 1991 r. przytoczono wymowne oceny węgierskiego historyka Marii Schmitd. Stwierdzała ona, że to ręka sowieckich tajnych służb kryła się za histerią wokół mordów rytualnych, wzniecaną w Słowacji w kwietniu 1946 r., na Węgrzech w maju 1946 r. (obok Kunmadars także w Mezökövesd i Hajduhadhaza) oraz w Polsce w lipcu 1946 r. Zdaniem Marii Schmidt: »Sowieckie kierownictwo chciało uwolnić się od żydowskich warstw religijnych, burżuazyjnych i mieszczaństwa, które traktowali jako bazy ‚kapitalizmu’
Prawdziwy przebieg zdarzeń
Faktem jest, że 4 lipca Henryk Błaszczyk, wówczas ośmioletni chłopiec, powiedział, że był przetrzymywany przez Żydów w piwnicy, z której udało mu się uciec. Po latach, już jako dojrzały mężczyzna w jednym z programów poświęconych pogromowi przyznał, że w pierwszych dniach lipca 1946 r. przebywał u rodziny na wsi, a gdy wrócił do miasta, ojciec kazał mu powiedzieć, że był przetrzymywany przez Żydów. Faktem jest, że 4 lipca do domu przy ulicy Planty 7, gdzie przebywali Żydzi dwukrotnie wkroczyli milicjanci, wojsko, KBW, oficerowie wywiadu wojskowego i sześciu współdziałających z nimi cywilów. Dom był otoczony kordonem wojska oddzielającego budynek i jego mieszkańców od tłumu na zewnątrz. Nikt z cywilów i osób „niepowołanych” nie miał możliwości wtargnięcia do środka. Hipotezę, że była to przeprowadzona z premedytacją akcja, zdają się potwierdzać następujące po sobie wydarzenia. Żydzi wyraźnie byli mordowani według jakiegoś planu. Najpierw wojsko nastraszyło ich, strzelając w okna, po wejściu żołnierze wylegitymowali obecnych i odebrali im broń, a następnie zaczęli strzelać do obecnych w środku. Pierwszymi ofiarami byli: rabin Kahande, najbogatszy kielecki kupiec żydowskiego pochodzenia, który głosił plan reaktywowania w mieście prywatnego handlu, i adwokat, który upominał się o zwrot żydowskiego mienia zagrabionego w czasie wojny. W dodatku przez wiele godzin świadomie nie zorganizowano odsieczy dla Żydów osaczonych w otoczonym przez wojsko i grupy cywilów budynku. Organizacja pomocy i stłumienie zamieszek nie powinny stanowić żadnego problemu, tym bardziej, że w późniejszych latach komuniści udowodnili wiele razy, że nie mieli z tym żadnych problemów.
Jak widzimy Żydzi byli podzieleni podczas wojny, kiedy to była żydowska milicja mordująca Żydów, jak i po wojnie kiedy Żydzi komunistyczni zapewne pochodzenia chazarskiego mordowali bogobojnych Żydów.
Problem polega na tym, że zarówno obecni Żydzi są oszukiwani przez swą diasporę jak i hierarchowie katoliccy.
Syjonizm i katolicyzm to dwie strony tego samego medalu. Dobrym tego przykładem jest sam Putin – komunista wyznania prawosławnego i syjonista poddany papieżowi. Jednak takich przykładów nie chcą widzieć ani katolicy ani Żydzi. Komunizm z syjonizmem i katolicyzmem się miesza.
Jakże różne przykłady na ocenę rzeczywistości mamy w ocenie zabójstwa Pawła Adamowskiego.
“Ksiądz Dunin-Borkowski dwukrotnie otrzymał już upomnienia kanoniczne. Ponieważ nie zastosował się do nich, władza diecezjalna nałoży na niego środki karne przewidziane prawem kościelnym” – napisano. Kary wynikające z Prawa kanonicznego to m.in. suspensa, czyli zawieszenie w wykonywaniu czynności kapłańskich – wszystkich lub niektórych, np. sprawowania Eucharystii.
Po ataku nożownika na prezydenta Gdańska duchowny napisał na Twitterze: “Modlę się za moją chorą mamę. Adamowicz jest mi obojętny. Gdyby nie był celebrytą, ogłaszalibyście akcję? Modlicie się za moją mamę? Adamowicz jest znany przez swoje draństwa. Nie widzę żadnego powodu, żebym się za niego modlił. Wy, jak chcecie. Czy Jezus modlił się za Heroda?”.
Ksiądz myślący zdroworozsądkowo nie zna polityki Watykanu ani za grosz. Gdyby znał, to wiedziałby, że Żydzi są w samym klerze. Przecież PIS popierany przez katolików prowadzi do komunizmu, a koszty życia i zadłużenie państwa czyli obywateli rosną. Szkoda, że Ksiądz Dunin-Borkowski nie chce poznać całej prawdy.
Ma rację w swej wypowiedzi, ale nie zna całej prawdy.
Jak Polacy biorą udział w żydowskim teatrze pokazuje ten wiec:
Wiec Przeciw Nienawiści:
Zwiedzione masy. KODowi się nie udało poruszyć Polaków, ale jak widać potrzeba było do tego eventu.
KODowcy wyglądali jak działacze partii Korwin w kilkanaście osób tupiący nóżkami bezradnie wobec wszechogarniającego socjalizmu. Śmierć Adamowicza może dać zalążek uciszaniu głosicieli prawdy poprzez wykorzystanie tzw mowy nienawiści.
Jednak są jeszcze ludzie kochający prawdę. Powstają też takie oto memy:
Source:
https://www.facebook.com/650366548500313/photos/a.651080241762277/910845069119125/?type=3&theater
Pani vice prezydent Gdańska natomiast powiedziała:
– Chcę jeszcze raz z całą mocą podkreślić, że nie ma zgody na agresję i przemoc w naszym życiu codziennym. Pan prezydent Adamowicz wielokrotnie stawał bezkompromisowo po stronie dobrych wartości i dzisiaj chciałby to samo powiedzieć.
Oto dobre wartości byłego prezydenta:
"
Po uprzywilejowaniu marszu homoseksualistów przez obecnego prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, przyszedł czas na kolejne kroki w kierunku wprowadzania propagandy dla mieszkańców miasta. Rzecz jasna, propagandę najłatwiej zacząć od dzieci.
I tak Rada Miasta na najbliższym posiedzeniu ma zająć się tak zwanym modelem na rzecz równego traktowania. Jak bardzo równe jest traktowanie obywateli Gdańska, wiedzą nasi wolontariusze, którym najpierw nie pozwolono na odbycie legalnej kontrmanifestacji, a gdy odwołali się sądownie, uniemożliwiono jej przeprowadzenie w ostatniej chwili, na polecenie rzecznika do spraw „równego traktowania”. (https://stopaborcji.pl/stop-pedofilii-manifestacja-w-gdansku/)"
To za sprawą p. Adamowicza i za jego poparciem odbył się Marsz Równości homoseksualistów:
O tym onet.pl i wp.pl czy tVN Wam nie powiedzą, gdyż wykorzystują tę śmierć do celów politycznych czyli szerzenia wpływów lewicy bezbożnej.
Przykład bezpardonowego wykorzystania owej śmierci przez rzekomych przyjaciół ideologicznych Adamowskiego:
“”To mógł być każdy z nas. Tusk, Kaczyński, Duda, Janda, Stuhr, Owsiak, Pawłowicz dźgnięci przez szaleńca. Odpoczywaj w pokoju Panie Prezydencie! Wypuszczone zostały demony” – napisał Stuhr na Facebooku.”
Maciej Stuhr zdecydowany antypolak mówi o potencjalnej nienawiści wobec takich ludzi gdyż wie, że Polacy powoli, bardzo powoli przeglądają na oczy, a wiec sprytnym ruchem jest zabezpieczyć się mówiąc o agresji na podstawie jednego przypadku. Z jednego robi się regułę. Panie Stuhr, żyj Pan długo, a najlepiej w Jezusie Chrystusie. Polacy do tego stopnia kochają ludzi, że jako jedyny naród w Europie przyjęli tę nację, która stała się gospodarzem w tym kraju.
Oczywiście wierzę w usunięcie od władzy Adamowicza, bo jego już na pewno tam nie ma.
Ale coraz częściej czytam takie oto komentarze jak ten pod filmem o zabójstwie:
"
Jednego jestem pewien, czego nie da się wytłumaczyć Polakom: nie możemy wchodzić w ŻADNE zrywy polityczne jak Solidarnośc, która była pod kontrolą Żydów, jak wiece pokoju itp.
Przykład pogromu kieleckiego i wielu innych skoków przez płotki prostackich ludzi pochodzenia chazarskiego pokazuje, że to nie nasz świat, nie nasza bajka, nie nasze podwórko.
Zrobiono z jednej śmierci wielkie show, kiedy giną masowo nienarodzone dzieci, ludzie na drogach, czy bezdomni z zimna. Nikt tutaj nie jest wrażliwy, nie robi się pochodów.
Dzisiaj jeszcze dowiadujemy się, że ktoś groził Tuskowi. Przypadek? Może jutro specjaliście od tirów Frasyniukowi?
Pewnie nie dowiemy się co na prawdę się wydarzyło. Ale póki co wygląda mi to na wstęp do ustaw ograniczających wolność jak w USA 9/11.
Być może ta wypowiedź jest kluczową:
“Część komentatorów uważa, że polityczny hejt w przestrzeni publicznej mógł być inspiracją dla mordercy.”
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/tvp-nakreca-hejt-po-smierci-adamowicza-to-wosp-odpowiadal-za-bezpieczenstwo/1nm7jpx
To zamknęłoby usta i blogi wielu głosicielom prawdy. Prawda nie dość że nie jest modna jak to podkreślam, to jeszcze jest nazywana mowa nienawiści
Około 20 lat był prezydentem ale widoczny postęp miasta był od około 7 miu lat i to trzeba przyznać że Gdańsk zyskał na popularności,turystyce itd.I rozumiem żałobę ,pamięć , szacunek wielu do prezydenta ale mówienie o hołdzie to przesada
Co racja to racja… współczuję rodzinie straty bliskiej osoby, ale żałoba narodowa w tym wypadku to już za dużo… :/
Przepraszam, pewniejszy link:
https://www.wiocha.pl/1561985,Inscenizacja-zamachu