"For the past few days there has been an online a campaign against a biology teacher from a secondary school in Kielce, who expressed on Facebook her views on the promotion of sexual pathologies:
“Ani homoseksualizm, ani biseksualizm nie są niczym normalnym i jest to rodzaj zaburzenia psychicznego, a nawet zboczenia. Jakiekolwiek propagowanie tych zachowań, marsze równości czy nie daj Boże chęć adoptowania dzieci przez takie pary powinna być szeroko negowana i zabraniana.”
O sprawie napisały już największe polskie media, komentując wpis nauczycielki takimi nagłówkami jak: “skandaliczne słowa”, “afera w liceum”, “burza po słowach nauczycielki” czy “szokująca wypowiedź”. Powiązane z deprawatorami seksualnymi organizacje zaczęły rozpowszechniać jej zdjęcie w internecie wraz ze szkalującymi kobietę wpisami.
Atak na nauczycielkę podjęła również… jej własna szkoła. Dyrekcja i inni nauczyciele liceum wydali oświadczenie, w którym stwierdzają, że jej wypowiedź:
“godzi w dobro, społeczny status i godność wykonywanego zawodu nauczyciela.”
Wszystko dlatego, że powiedziała prawdę i wyraziła się krytycznie wobec politycznych żądań lobby deprawatorów seksualnych. Wobec kobiety wysunięto też jeszcze jedną obelgę: “brak kompetencji moralnych i naukowych” do pracy z młodzieżą. Czym się on charakteryzuje?
Nauczycielka po prostu nie przeszła obróbki ideologicznej, którą intensywnie próbuje się narzucić polskim wychowawcom i pedagogom. W niezbędne “kwalifikacje” już od dawna są natomiast wyposażeni nauczyciele i rozmaici “edukatorzy” działający na zachodzie Europy i w Ameryce. Co sobą reprezentują i czego “uczą”?
Jakiś czas temu powstał na Youtube kanał Queer Kid Stuff, przeznaczony dla anglojęzycznych dzieci w wieku 3-7 lat. Jego autorka jest lesbijką i mówi otwarcie, że treści są celowo udostępniane w tym miejscu gdyż:
“szansa na to aby dotrzeć do dzieci bezpośrednio, obchodząc ich konserwatywnych rodziców, jest ekscytująca”.
Program został tak zaprojektowany aby był atrakcyjny dla małych dzieci. Kolorowe studio, w którym autorka występuje razem z pluszowym misiem, wyposażone w klocki, zabawki i dziecięce rysunki, budzi sympatię u najmłodszych. Wypowiadane treści mówione są powoli i wyraźnie aby wszystkie dzieci mogły je zrozumieć. Poszczególne odcinki tego programu dotyczą m.in. takich tematów jak:
– Co znaczy słowo “gej”? Dzieci dowiadują się, że kiedyś w języku angielskim oznaczało to “szczęśliwy” a dzisiaj tym terminem oznacza się dwóch “kochających” się mężczyzn.
– Co to jest “duma gejowska” i kiedy obchodzi się jej święto?
– Kim są lesbijki oraz osoby biseksualne, interseksualne i aseksualne?
– Co to jest aktywizm gejowski?
Do studia zapraszani są również goście. Jednym z nich jest przebierający się za kobietę mężczyzna o pseudonimie Ms.Ter, który “uczy” dzieci na temat transseksualizmu. W internecie łatwo możemy znaleźć czym jeszcze się on zajmuje, poza “edukowaniem” 3 latków:
Program regularnie zachęca dzieci również do tego, aby kwestionować własną płeć i dokonywać “eksperymentów”. Wszystko po to, aby już 3 latki oswoić z homo, trans i biseksualizmem oraz nauczyć dzieci, że trzeba być z tego dumnym. To jednak nie wszystko.
Jeden z odcinków przeprowadzony został w szczególnie smutnej i przejmującej atmosferze. Jego celem jest wyjaśnienie dzieciom zjawiska “homofobii”. Występuje w nim taki dialog między prowadzącą a pluszowym misiem:
“- Geje są ludźmi odrobinę innymi od innych. I to jest wspaniałe! Ale istnieją na świecie ludzie, którzy boją się tego co jest inne. Ludzie, którzy nie lubią tego co jest inne, potrafią być podli. Bycie podłym wobec kogoś kto jest inny jest niesprawiedliwe i może bardzo boleć.
– Nie lubię kiedy ludzie są podli wobec innych ludzi – mówi pluszowy miś.
- Ja też nie lubię Teddy – odpowiada prowadząca. A pamiętasz jak rozmawialiśmy o małżeństwach osób tej samej płci? Homofobia jest jednym z głównych powodów dla których gejom przez tak długo nie pozwalano na zawieranie małżeństw.
– Smutno mi z tego powodu – dodaje miś.”
W niezwykle perfidny i emocjonalny sposób wmawia się tu dzieciom, że wszelka krytyka homoseksualizmu jest czymś złym i niedopuszczalnym a ludzie, którzy się jej dopuszczają, są podli. Jednocześnie niemal w każdym odcinku dzieciom przypomina się, że: “gej jest OK”. Powstała nawet specjalna piosenka dla najmłodszych o takim tytule, z wpadającą w ucho melodią.
Po co się to robi?
Jeden z odcinków programu jest zatytułowany “Wyrażanie zgody”. Dziecko dowiaduje się z niego, że gdy ktoś chciałby pożyczyć jego zabawkę, musi najpierw uzyskać na to jego zgodę. Taką samą zgodę musi dostać również ktoś, kto chciałby dziecko na przykład przytulić.
Dlaczego poruszono akurat taki temat? Dlaczego obok “biseksualizmu” i “małżeństw gejowskich” uczy się dzieci o wyrażaniu zgody na coś? Dlaczego nie mówi się np. o “dzieleniu się” zabawkami tylko właśnie o “wyrażaniu zgody”? Wszystko staje się jasne, gdy spojrzymy do najnowszego wydania tzw. “Standardów Edukacji Seksualnej” opracowanych w 2018 przez Światową Organizację Zdrowia, które są wytycznymi dla deprawatorów działających na całym świecie.
Zgodnie z tym dokumentem, oprócz nauki masturbacji, homoseksualizmu i antykoncepcji, dzieci muszą nauczyć się wyrażania zgody na seks.
I nie ma w tym żadnego przypadku, że te same osoby i organizacje uczą dzieci zarówno na temat homoseksualizmu jak i “wyrażania zgody”. To wszystko jest ze sobą powiązane i ma jeden, konkretny cel. Jest nim molestowanie dzieci.
W Szkocji od lat działa niezwykle wpływowa organizacja LGBT Youth Scotland, która oficjalnie współpracuje z tamtejszym rządem. W ramach swojej działalności tylko w latach 2016-2017 zorganizowała propagandowe warsztaty dla 1500 nauczycieli oraz 1800 studentów kierunków nauczycielskich w zakresie homoseksualizmu i LGBT. Organizuje również zajęcia z “edukacji” seksualnej w szkołach.
W 2009 roku aresztowano Jamesa Rennie – dyrektora naczelnego LGBT Youth Scotland, który był jednocześnie doradcą rządu Szkocji do spraw “edukacji” seksualnej. Rennie “po godzinach” stał na czele jednej z największych grup pedofilskich, jakie kiedykolwiek rozpracowano na terytorium Wielkiej Brytanii.
Skazano go na dożywocie za wielokrotne molestowanie synka znajomych, którzy zostawiali go pod jego opieką. W trakcie wykorzystywania dziecka robił zdjęcia i nagrywał filmy, którymi dzielił się później z innymi pedofilami. Pozwalał im również słuchać przez telefon, jak gwałci niemowlę. W internecie posługiwał się pseudonimem “kiddie porn lover”, czyli miłośnik pornografii dziecięcej.
Regularnie korespondował z innymi pedofilami i wymieniał się z nimi zdjęciami i filmami. Pedofilska siatka składała między sobą również “zamówienia” na kolejne pedofilskie materiały, takie jak np. duszenie bardzo małych dzieci w trakcie homoseksualnych gwałtów. Najmłodsze dziecko skrzywdzone przez tych zwyrodnialców miało zaledwie 18 miesięcy.
Swoją pedofilską działalność Rennie prowadził prosto z biura LGBT Youth Scotland. Wraz z nim aresztowano szereg innych osób, m.in. pracownika sauny dla homoseksualistów oraz dwóch innych mężczyzn, którzy okazali się homoseksualistami. Jeden z nich wcześniej siedział już w więzieniu za molestowanie chłopca. Szkocja policja skonfiskowała im ok. 125 tysięcy zdjęć i filmówprzedstawiających gwałty na dzieciach.
W tym samym czasie, całe zastępy rozmaitych “edukatorów” seksualnych i homoseksualnych propagandzistów, wmawiały dzieciom w całej zachodniej Europie, że “gej jest OK”. Od dłuższego czasu to wszystko dzieje się również w Polsce a celem zorganizowanej i dobrze zaplanowanej akcji jest oswojenie polskich dzieci i młodzieży ze zboczeniami, tak jak ich rówieśników z zachodu.
Podesłano mi ten tekst ze strony: stopaborcji.pl
Jest też odpowiedź nauczycielki. Dotarli do niej dziennikarze z redakcji “EchaDnia". Kobieta tłumaczy, że wpis zamieściła jako osoba prywatna i jako taka ma prawo do wyrażania swoich poglądów. Uważa także, że jej słowa zostały wyrwane z kontekstu, bo stanowiły jeden z wielu komentarzy do zdjęcia z parą całujących się mężczyzn.
To jest tylko i wyłącznie moje prywatne zdanie jako obywatela, nie nauczyciela. Żyjemy w czasach wolności słowa i myślę, że możemy wyrażać swoje poglądy, tak ja, jak i młodzież. Zdaje sobie sprawę, że moje zdanie nie ma pokrycia w ustaleniach naukowych, wyrażam je jednak w czasie wolnym, nie w szkole, absolutnie nie do uczniów na lekcjach. Na moich zajęciach nigdy nie poruszałam tematów związanych z homoseksualizmem – wyjaśnia w komentarzu.
Popatrzcie, to juz nie wolno mieć prywatnych poglądów. To jest właśnie homo faszyzm.
Dobrze, że tak się dzieję, gdyż w końcu ten świat zostanie podzielony mieczem Jezusa. Wszyscy zostaną doprowadzeni do prawdy. Myślę, że część baptystów i zielonoświątkowców również przejrzy na oczy co do ekumenii.
Nauczyciele także przejrzą na oczy i zobaczą jaką organizacją jest komunistyczny ZNP.
Wielki brawa dla nauczycielki za odwagę, której brakuje mężczyznom w polskich zborach ewangelicznych.
wiedziałam że to tu trafi, bo temat na dyskusję na blog jak znalazł… 😀
Współczuję tej nauczycielce z powodu nagonki, ale jednocześnie ma u mnie ogromny + za odwagę w wyrażaniu poglądów…
” Nauczycielka po prostu nie przeszła obróbki ideologicznej, którą intensywnie próbuje się narzucić polskim wychowawcom i pedagogom. W niezbędne “kwalifikacje” już od dawna są natomiast wyposażeni nauczyciele i rozmaici “edukatorzy” działający na zachodzie Europy i w Ameryce. Co sobą reprezentują i czego “uczą”? “- podobne argumenty do kwestii wyrażonej w tym fragmencie padały swoją drogą ze strony ludzi broniących nauczycielkę… 🙂
Jakże bliski mi temat wygłaszania opinii na temat homoseksualizmu na forum nauczycielskim… Jedna osoba nie ma szans nie ma najmniejszych szans przebicia. Ja za sprzeciw wobec wprowadzania święta homoseksualistów do szkół tęczowy piątek (?) zostałam “zlinczowana”. Co nie zmienia faktu że walczyć trzeba! Walczyć o nasze dzieci. Więc brawo dla tej pani.
Polecam przetłumaczyć film “Wojna LGBT z Chrześcijanami” https://www.youtube.com/watch?v=0vl-uFEmIKk