Wczoraj około półtorej godziny zabrała mi bezowocna dyskusja z nawiedzonym przeciwnikiem Prawa Bożego, którego odwrotnością loginu na fejsie mogłaby być nazwa Szeroka Brama
Jednakże był tego i pozytyw. Jednym wersem zamykam usta przeciwnikom Prawa. Cytat ten umieściłem w banerze na blogu oraz na moim profilu bloga na fejsie.
No ale nie o tym chciałem tutaj napisać. Przyglądałem się innej wojnie jaka była prowadzona między Piotrem Petrosem, a pastorem Prończukiem i nawet ja, człowiek mający świadomość stanu polskiego pseudoprotestantyzmu byłem w szoku, spowodowanym postawą osoby uważającej się za pastora.
Przez te wszystkie lata miałem wyidealizowany obraz polskiego protestantyzmu. Nie ukrywam, że miałem wielki respekt wobec nauczających. Aż nazbyt duży, może nawet poddańczy niczym w relacji ksiądz- wierny. Sprawa diametralnie się zmieniła od poznania owoców pana Cyrikasa, Jankowskiego i kilku innych. Mają oni ten sam styl co pastor Prończuk. Nie tak wyobrażałem sobie kogoś kto naucza i ma dawać przykład. Cyrikas wyzwał mnie od judaiżujących i złośliwie i ironicznie poniżył mnie mówiąc żebym schował się pod biurko. Zachował się jak byle pieniacz z internetu. Jankowski również szydził i drwił. Ale tak to już jest z tymi, którzy są przeciwnikami Prawa Bożego, że zasłaniając się miłością jej nie mają. Żaden nie postąpił biblijnie pisząc do mnie jak mówi ewangelia Mateusza.
" Gdy brat twój zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy.” Mt 18
Nie zrobili tak, ponieważ mają swój kodeks moralny zamiast biblii. Zakładając, że mają większą wiedzę, co niekoniecznie może być faktem, powinni zastosowywać się do słów Jezusa i napisach do mnie upominając. Zwłaszcza, że z początku reklamowałem filmiki Pana Cyrikasa i na blogu byli jego wierni jak Maciek, Kris i Weronika oraz mniej udzielający się.
Człowiek Boży powinien napisać mniej więcej tak “zauważyłem, że w tej a tej kwestii masz inne poznanie niż moje. Podam zatem cytat (stąd a stąd) abyś nie błądził i innych nie wprowadzał w błąd.
Jednak tutaj jest walka o coś więcej niż swoje przekonania. Tutaj jest walka o dusze. Część reprezentuje nauki rzymskich szkół teologicznych mających na celu zatrzeć różnice między katolicyzmem, pogaństwem a świętością.
Sami oceńcie, kto reprezentował w sobie Jezusa w sporze, który sam w sobie jest czymś naturalnym. Paweł napisał “spory być muszą”
" Przede wszystkim słyszę – i po części wierzę – że zdarzają się między wami spory, gdy schodzicie się razem jako eklezja. 19 Zresztą nawet muszą być wśród was rozdarcia, żeby się okazało, którzy są wypróbowani.” 1 Kor 11.
W czasach nowoczesnych technologii zeszliśmy się jako eklezja pod tekstem o szabacie, który wywołał zamieszki i starcia. Ta sama sytuacja jak za czasów Pawła. Gdzie się pojawił tam były zamieszki. Jest wiele osób nienawidzących Prawo Boże.
Dyskusja ta nie była ani krótka ani spokojna, ale proszę Was o ocenę owoców osoby pastora. To nie jest zwykły wierzący. To jest osoba, która powinna tryskać miłością, panować nad emocjami i odpowiadać merytorycznie. Od osoby pastora powinniśmy się z założenia uczyć. Powinno od niej bić światło Chrystusa. Powinien być także żar w obronie Prawa Ojca.
Ja nie muszę jak niektórzy pastorzy oczerniać. Po prostu wklejam publiczną rozmowę na moim fan pagu.
Kto w tym sporze bronił Prawa Ojca, a kto je liberalizuje…
Czy chcielibyście mieć takiego pastora?
Czy przyszlibyście do takiej osoby ze swoimi problemami ufając w Jego prowadzenie Duchem Bożym?
Mała uwaga. Nie mnie oceniać wnętrze człowieka, Bóg go osądzi, ale Pastor twierdzi, że czci szabat codziennie. Czy Pastor się zapoznał z Dekalogiem? Czy Pastor rozumie to przykazanie o odpoczynku w świętym dniu Pana? Nie da się codziennie szabatować. “dnia siódmego sabat Pana, Boga twego, jest: nie będziesz wykonywał weń żadnej roboty”
Mają oczy a nie widzą, mają uszy a nie słyszą.
O tym właśnie mówił Jezus. Mają przed oczami Słowo Boga, robią co innego, ale twardo twierdzą, że wypełniają 🙂
Nie da się gdyż kazdy dzień musialby być święty, uświecony a Bog tylko sobotę uświęcił
Jak widać przykazania jasne i proste, które stworzył Bóg nie każdy rozumie. Wina tkwi w tym, że ktos z wiadomych przyczyn okroił dekalog żeby właśnie tacy ludzie jak Porończuk błądzili jak dziecko we mgle… Ale właśnie o to chodzi oskarzycielowi. Ja nie znając oryginału prawa też byłem napychany kłamstwem. Co innego być zwiedzionym i nieświadomym, co innego mieć ducha religijności a jeszcze co innego zwodzić świadomie. Tylko który obraz reprezentuje Michał P. bo napewno nie pierwszy. Trzeba się modlić za tych ludzi.
no no…dziękuję za ostrzeżenie…