Korwin Mikke w tym filmie porusza bardzo ciekawy wątek kary śmierci. Byc może on sam nie wie o czym mówi, ponieważ jego czyny kwalifikują się do śmierci drugiej, ale logicznie tłumaczy wątek kary śmierci, który ja przenoszę na płaszczyznę duchową.
Ten mlody człowiek powiedział; na początku także pocieszające słowa “nas obowiązuje NT a ja się tym w ogolę interesuje”.
Pocieszające, że ludzie sami zaczynają szukać Boga.
Korwin ciekawie powiedział to, czego nie rozumieją sami protestanci: Chrystus mówił wyraźnie żeby każde słowo starego testamentu było przestrzegane”.
Tak, gdyż Jezus przyszedł wypełnić Zakon, czyli juz jak nienawidzisz to zabijasz.
Korwin jest agnostykiem co przekreśla go jako naśladowcę Jezusa. Jego partia wchodzi w koalicję z …Liroyem.
Pomijając słuszność kary śmierci zauważam logiczność wypowiedzi Korwina Mikke, którą możemy przenieść na Prawo Boże.
Liberalizacja kar w Prawie Duchowym i głoszenie przez zwodzących pastorów informacji, że Prawo Boże już nas nie obowiązuje, zaczynamy sobie folgować bo Jezus umarł na krzyżu, abyśmy mogli spokojnie grzeszyć już nie bojąc się o konsekwencje. Nie takie jest przesłanie Nowego Przymierza. Jest nim oczywiście miłość do Boga i ludzi.
Bóg dał nam swoje Prawo, abyśmy nie popełniali błędów i nie grzeszyli. W Edenie nie obowiązywało takie Prawo jak teraz ponieważ Adam i Ewa nie znali grzechu. Po prostu tylko dobrze czynili. Rodząc się w Adamie, człowiek już potrzebuje Prawa, ponieważ już niemowlak jest grzeszny. Brzmi to kontrowersyjnie, ale tak ma brzmieć. Napiszę to z całą odpowiedzialnością; każdy niemowlak ma w sobie już grzech i dobra socjalizacja tego nie zmieni. Pismo stoi po mojej stronie.
“Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu. ” Hbr
Prawo dane Mojżeszowi istniało już w Edenie ale było ono naturalne i nie przymuszone. Po grzechu Adasia i Ewki, kiedy poznali oni dobro i zło, musieli wiedzieć czego nie robić i my też dzięki Słowu wiemy czego mamy nie robić, a co robić. Słowo Boże jest ratunkiem dla naszej upadłej natury.
" wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, 24 a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie które jest w Chrystusie Jezusie.”
Podsumowując kara śmierci jest symbolem wielu ostrzeżeń danych nam w NT. Na przykład:
Wrzucenie do pieca:
“Syn Człowieczy pośle swoich aniołów, a oni zbiorą z Jego Królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy czynią bezprawie;
I wrzucą ich do pieca z ogniem. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.” Mt 13
Wydanie katom za brak przebaczenia
“I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. 35 Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu” Mt 18
oraz słynne jezioro ognia:
“Ale tchórze, ludzie bez wiary, zachowujący się obrzydliwie, mordercy, dopuszczający się niemoralności*c, uprawiający spirytyzm, bałwochwalcy i wszyscy kłamcy zostaną wrzuceni do jeziora, w którym płonie ogień i siarka. To oznacza drugą śmierć””
Ap 21
Słodki Jezus niczym z cukierni Sowa jest tylko w kościele katolickim i Zielonoświątkowym.
Jezus przyszedł na świat aby ratować nas od śmierci drugiej wkładając swoje Prawo w nasze serca poprzez Biblię. To z biblii wiemy co nam wolno a czego nie wolno.
Pomimo całokształtu wywodów Korwina Mikke, jest to jeden z nielicznych polityków odwołujących się do Prawa Boga. Nie znam innych. No może p. Braun. Niestety obaj są katolikami.
Pismo mowi ze Bóg da swojego Ducha do naszego wnetrza a Biblia nie jest duchem
Dziękuję za informację…
Janusz Korwin Mikke jest chazarem jego prawdziwe imię to Ozjasz Goldberg.
to mit:
http://www.moremaiorum.pl/genealogia-janusza-korwin-mikkego-skany-i-wywod-przodkow/
Tak naprawdę, na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie sprawdzić życiorysów w “wolnej Polsce”
Historyk wojskowości Lech Kowalski mówił, że w latach powojennych na masową skalę fałszowano życiorysy (głównie z żydowskich na polskie). I to tak mocno, że wymieniano akta w USC i parafiach. Tak, żeby wszystko wyglądało dobrze i nie było do sprawdzenia. I chyba tylko tajne archiwa wojskowe mogą jeszcze coś skrywać, o ile nie zostały zabrane po 1989 roku.
w sumie racja…