W jednym z ostatnich numerów tygodnika “Wprost” pojawił się na jego okładce Jerzy Zięba. Sam tekst jest paszkwilem na Ziębę, więc postaram się ustosunkować z mojego punktu widzenia chrześcijańskiego blogera i zarazem dziennikarza śledczego.
Jerzy Zięba jest już obecnie znaną postacią i prekursorem medycyny łączącej medycynę akademicką z naturalną i choć pan Zięba z tego co wiem nie jest osobą wierzącą, czyli wierzącą z naszego punktu widzenia w kogoś innego, to można uznać, iż propaguje on medycynę Bożej apteki. Apteki przed Rockefelerowej.
Zasłynął on głównie z propagowania witaminy C, a jego książka “Ukryte Terapie” zmieniła myślenie tysięcy Polaków dotyczące zdrowia.
Tygodnik Wprost spadł gorzej niż pewne zwierzęta, które szanuję. Pejoratywne określenie “żeruje” zrównuje Ziębę z sępem. Żerować może sęp, pasożyt. Już sama forma stylistyczna zdradza intencje gazety. Dodatkowo wzmacniają owo “żerowanie” twarzami nieżyjących gwiazd tego systemu. Chyba nikt nie chciałby, aby napisano o nim “żeruje na …X”. Co powiedziałby autor tego tekstu
Gdyby było napisane tak “Zięba – szarlatan czy cudotwórca”, mądry czytelnik zacząłby się zastanawiać. Zresztą rzetelność dziennikarska zobowiązuje do przedstawienia dwóch przeciwstawnych punktów widzenia. Wyjątkiem jest pewność popełnienia przestępstwa.
Jest więc oczywistym wpływanie tygodnika Wprost na emocje czytelnika.
Jednakże pozwólmy sobie na weryfikację samego tygodnika.
Ukazuje się on od 1982 roku, a więc od silnej jeszcze tzw komuny.
Jeszcze kilka lat temu redaktorem naczelnym był nikt inny, jak sam słynny w środowiskach antylewicowych jako postać negatywna – Tomasz LIS.
Po Lisie był redaktorem Tomasz Wróblewski z niezbyt dobrą karierą dla przeciętnego prawicowca czy antysystemowca. Wcześniej był redaktorem niemieckiego Newseeka, następnie w TVN miał swój program, a w Polsacie był częstym gościem w programie “Bumerang”. Wykłada w Collegium Civitas obok Paradowskiej i Żakowskiego.
Obecnym redaktorem Wprost jest Jacek Pochłopień. Zanim przejął stanowisko we Wprost, wcześniej przez blisko 10 lat pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego w miesięczniku Forbes. Mięsięcznik ten w polskiej wersji wydawała jakże znana nam firma:
Ringier Axel Springer Polska
Znalazłem przy tej okazji bardzo istotne informacje na temat samej firmy Axel Springer:
"
Axel Cäsar Springer – ur. 2 maja 1912 w Hamburgu, zm. 22 września 1985 w Berlinie – to niemiecki dziennikarz, założyciel wydawnictwa Axel Springer SE, urodzony w Hamburgu, gdzie jego ojciec pracował jako wydawca w czasach hitlerowskich. Kariera młodego Springera o ksywie Cezar (Cäsar), który w czasie II wojny światowej był hitlerowcem, o czym starannie „zapomina” się w jego życiorysach, zaczęła się rzekomo od założenia wydawnictwa Axel Springer GmbH w Hamburgu w 1947 roku. Zaczął wtedy wydawać gazetę „Hamburger Abendblatt”, później doszły do tego inne dzienniki i popularne magazyny, jak „Berliner Morgenpost”, „Die Welt”, magazyn z programem radiowym i telewizyjny „Hör zu”. W 1952 Springer zaczął publikować gazetę bulwarową „Bild-Zeitung” (obecnie „Bild”), która stała się ulubioną gazetą codzienną dla milionów mieszkańców w posthitlerowskich Niemczech i jednym z ważniejszych mediów wpływających na na opinię publiczną. Axel Springer Verlag jest dziś jednym z ważniejszych wydawców gazet w Niemczech z ponad 180 gazetami i magazynami. W 1999 roku obejmował 23,7% niemieckiego rynku prasowego. Przez długi czas dziennikarze pracujący w gazetach Axel Springera musieli podpisywać dokument, w którym zobowiązywali się do rzekomego przestrzegania trzech zasad, mianowicie że:
– będą działać na rzecz pojednania niemiecko-żydowskiego
– będą wspierać gospodarkę wolnorynkową
– będą działać na rzecz ponownego zjednoczenia Niemiec”
Source: https://inicjacja.wordpress.com/2015/02/19/axel-springer-neohitlerowska-okupacja-polskiej-prasy/
Taka jest wiarygodność tygodnika Wprost.
Generalnie mógłbym zmodyfikować tytuł Wprost, czy raczej sparafrazować np na taki “Jak żeruje wprost na niewiedzy Polaków”.
Wprost wiele zarzuca Ziębie, ale jak sami piszą w świetle prawa są bezradni….. No więc jak to jest, są przeciw reformie sądownictwa ale są bezradni…
“Zbigniew Wodecki, Grzegorz Miecugow, Tomasz Kalita – naczelny uzdrowiciel Polski Jerzy Zięba wykorzystał ich śmierć do rozwoju pseudomedycznego biznesu. Rodziny zmarłych są oburzone, ale i bezradne. Podobnie jak przerażeni całym procederem lekarze.”
Ja sam wielokrotnie myslałem, choć fakt faktem nie napisałem o znanych celebrytach, którzy umarli przez to, że wybrali ścieżkę demonów. Iluż to znanych muzyków popełniło samobójstwo….
Przechodzę do samego Zięby. Pragnąc być uczciwym, osoba Jerzego Zięby nie jest dla mnie idolem. Ale szanuję tego człowieka za walkę z posthitlerowskim establismentem.
“To właśnie w Instytucie Rockefellera powiązano, po prawie 20 latach, epidemię poszczepienną z 1918 roku z wirusem grypy. Natychmiast przystąpiono do produkcji szczepionki przeciwko rzekomej grypie [w 1936 roku], oczywiście za pieniądze podatników amerykańskich. Po 4 latach szczepionka była gotowa i wypróbowano ją na wojsku, które w 1940 roku wybierało się na II Wojnę, zwaną Światową. Skutkiem zaszczepienia tych młodych ludzi była epidemia, która pochłonęła ponad 21 047 osób w 1941 roku. No, ale wojsko nigdy się nie liczyło ze stratami. Były wkalkulowane w ryzyko. Był to największy pomór udokumentowanych zgonów z powodu grypy w historii USA.”
Oto ojcowie medycyny światowej, którzy dzięki Operacji Paperclip znaleźli się w amerykańskich firmach medycznych:
Wernher von Braun – złonek partii nazistowskiej, oficer SS; po wojnie czołowy współtwórca programu kosmicznego Stanów Zjednoczonych.
Kurt Blome (ur. 31 stycznia 1894 w Bielefeld, zm. 10 października 1969 w Dortmundzie) – wysokiej rangi lekarz mikrobiolog i naukowiec niemiecki. Polityk, członek NSDAP, poseł do Reichstagu.
W czasie II wojny światowej prowadził badania nad bronią bakteriologiczną w Zentralinstitut für Krebsforschung. Eksperymentował z uśmiercaniem więźniów obozu Auschwitz-Birkenau przy użyciu sarinu. Sądzony, a następnie uniewinniony w Norymberdze.
Uważa się, że od szubienicy uratowała go amerykańska interwencja, gdyż krótko po procesie został przeniesiony do Camp David w stanie Maryland w ramach operacji Paperclip, gdzie od 1951 pracował dla Korpusu Wojsk Chemicznych nad bronią biologiczną i chemiczną. wikipedia
Hubertus Strughold (ur. 1898 w Westfalii w Niemczech, zm. 1986 w USA) – niemiecki zbrodniarz, narodowy socjalista, lekarz, prowadził prace naukowe z wpływu aeronautyki na organizm człowieka.
W procesie norymberskim udowodniono jego podwładnym przeprowadzanie badań na więźniach obozu koncentracyjnego w Dachau, których celem było badanie wytrzymałości ludzi na zamrożenie i próżnię, aż do śmierci więźnia włącznie. Sam Strughold wyparł się wszystkiego i nie zdołano mu nic udowodnić[1]. Do USA sprowadzony został w ramach sprowadzenia ponad 700 innych naukowców nazistowskich (Operacja Paperclip. m.in. Wernhera von Brauna). Zarówno program Apollo jak i inne towarzyszące programy stanowiły sukces USA w badaniach naukowych, jednak użycie w tych programach doświadczeń i wiedzy wyniesionej z ludobójczych praktyk w niemieckich obozach koncentracyjnych ukrywano przez wiele lat w obawie przed opinią publiczną
Farmakia znaczy inaczej czary.
- farmakon – zaczarowany napój, napój miłosny, urok, czary, uroki, gusła.
- farmakos – truciciel, guślarz, magik.
- farmakeia – trucicielstwo, czary, magia.
Farmacja powoduje zmiany w umysłach i o to chodzi korporacjom farmaceutycznym.
Wszystko ma początek w ogrodzie Eden:
ę(1) A wąż był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta, które uczynił Pan Bóg. I rzekł do kobiety: Did God really say, Not of all the trees of the garden must you eat? (2) A kobieta odpowiedziała wężowi: Możemy jeść owoce z drzew ogrodu, (3) tylko o owocu drzewa, które jest w środku ogrodu, rzekł Bóg: Nie wolno wam z niego jeść ani się go dotykać, abyście nie umarli. (4) Na to rzekł wąż do kobiety: Na pewno nie umrzecie.
Na pewno od chemii nie umrzecie…
Czy myślicie, że słynna laska eskulapa jest czymś przypadkowym?
“symbolizuje ciągłą samoodnowę życia, ozdrowienie, długowieczność, uzdrawianie”
Brzmi znajomo prawda? Symbolizuje długowieczność: “na pewno nie umrzecie”….
Poniżej bardzo często spotykany w logach aptek symbol:
Zapewne zdecydowana większość właścicieli aptek nie ma zielonego pojęcia o genezie tego loga.
Lekarze w końcu powinni się zastanowić gdzie jest prawda. Kto stoi po stronie ludzi: korporacje medyczne, czy osoby poszukujące prawdy w kwestiach zdrowia?
Przykład działania amerykańskich firm medycznych:
“W latach 1946-48 amerykańscy lekarze celowo zarazili 700 mieszkańców Gwatemali syfilisem, by przetestować leczenie tej choroby penicyliną – ujawnia naukowiec z USA. Prezydent Barack Obama przeprasza za eksperymenty sprzeczne z “amerykańskimi wartościami”.”
ciekawe źródło: gazeta.pl
Jerzy Zięba pomógł wielu ludziom chorym na raka poprzez edukowanie o tym, że wszelkie choroby przewlekłe wiążą się z nieprawidłową działającym systemem odpornościowym. Zwraca także uwagę na nawodnienie, co przyczynia się z kolei do prawidłowego trawienia. Zalecenia Jerzego Zięby na pewno nie leczą każdego raka, ale z pewnością pomagają w profilaktyce.
Natomiast rak jest koszmarnie wielkim biznesem. Dlaczego zatem Wprost nie napisze na ten przykład o tym:
“W 1996 r. „The New England Journal of Medicine” opublikował niepokojące informacje na temat sterowania statystykami przeżywalności dzieci poddanych chemioterapii w chorobie Hodgkina (chłoniaku). Badania wykazały, że ich „organizmy (…) po chemioterapii wykazują 18 razy większe ryzyko zachorowania na nowotwory złośliwe”. Z kolei badania amerykańskiego Narodowego Instytutu Raka dowiodły, że u poddanych chemioterapii 14 razy zwiększyło się ryzyko białaczki, a „ryzyko wystąpienia raka kości, stawów i tkanek miękkich w porównaniu z pacjentami, którzy żyją i nie zostali poddani chemioterapii”, wzrosło aż sześciokrotnie.” rp.pl
Dlaczego WPROST nie zajmie się fałszowaniem statystyk wyleczalności raka.
Czy zatem badania nad rakiem z ostatnich 20 lat są porażką? Tak twierdził nieżyjący już lekarz medycyny naturalnej Andreas Moritz. W książce „Rak nie jest chorobą” ukazał ponury obraz fałszowania oficjalnych statystyk przeżywalności osób z nowotworem złośliwym. Badania Narodowego Instytutu Raka potwierdzają, że „w większości zbadanych przypadków poprawa (odnośnie do przeżycia) była niewielka lub też dane jej dotyczące zostały zawyżone, a dane dotyczące wyleczeń poprawiły się jedynie nieznacznie i są odsetkiem mniejszym niż oficjalnie podawany”.
http://www.rp.pl/Medycyna-i-zdrowie/308089914-Firmy-farmaceutyczne-zarabiaja-miliardy-na-leczeniu-nowotworow.html
Tak to już jest w systemie przeciwnym Bogu, że osoby, które pomagają innym są piętnowane, szykanowane, a ludzie wspierający i budujący ten system ZŁA, są bohaterami i ludźmi roku, nagradzani, szanowani i odznaczani.
Jerzy Zięba poprzez swą książkę pomógł osobiście mojej żonie w kwestiach żołądkowych..
Pisząc swe książki opiera się na badaniach lekarzy. Sami lekarze ostatnimi czasy co raz częściej zasięgają od niego porad i przyjeżdżają na jego wykłady.
Chwała Bogu za uczciwych lekarzy.
Powstał natomiast profil antyZiębowy:
https://www.facebook.com/K%C5%82amstwa-Jerzego-Z-1741124016160444/
Niestety, ale znajduje się tam sam jad, a zero merytorycznych wypowiedzi. Przykład:
“Dostaliśmy taki felieton napisany przez pewnego lekarza który pragnie zostać anonimowy.”
Anonimowy lekarz wypowiada się o publicznie wykładającym o zdrowiu Jerzym Ziębie. Skąd ten strach owego anonimowego lekarza? Proponuję wszystkim lekarzom krytykującym p. Ziebę, aby napisali do niego z oficjalnych kont na fejsie lub wzięli udział w publicznej debacie, a wtedy może przekonają do siebie zwolenników Zięby. Póki co nie ma takich osób. W ukryciu krytykują.
Największym problemem antyziębowców jest jednak brak jakichkolwiek teorii Jerzego Zięby. On sam posługuje się dostępnymi wynikami badań.
Tymczasem okazało się jak bardzo Wprost niechcący nie tylko pomogło Ziębie, ale poprzez utworzenie grupy obrony Zięby okazało się jak wiele osób popiera publikacje i działalność Zięby
https://www.facebook.com/groups/JerzyZiebagrupapoparcia/?fref=mentions
32 tysiące członków grupy: Jerzy Zięba – grupa poparcia
Czyżby 32 tysiące osób było zwiedzionych w tak ważnej sprawie jaką jest ich zdrowie? Pytanie retoryczne.
Poniżej odpowiedz Zięby na na zarzut prof UJ pod adresem Wakefielda, lekarza, który zdemaskował prawdziwy cel szczepień
Mówi się w tekście Wprost o dochodach Zięby. Mnie to nie interesuje. Mnie interesuje czy jego wiedza jest bezpieczna i skuteczna. Interesują mnie za to dochody korporacji ze sprzedaży szczepionek na siłę wciskanych polskim dzieciom.
Wiem za to ile kosztują szczepionki przeciw wściekliźnie. Hurtownie sprzedają je po kilka złotych, a weterynarze szczepią za min 30zł.
Interesuje mnie narzut na lekach
Ręka do góry, kto chciałby mieć taki biznes dzięki marionetkowym politykom tego świata, dzięki któremu miałby narzutu 30 000 %!!!!!! Zagwarantowany narzut dzięki politykom.
Nie wiem ile Zięba zarabia, ale on nie ma zapewnionego zbytu dzięki państwu. Wiem za to jak bardzo niektórzy są w kieszeniach FARMAKEI.
Przedsiębiorcy zazwyczaj mają narzutu w tych ciężkich czasach ok 30-50% max z wyjątkiem branż gdzie mają monopol lub w kurortach wakacyjnych kiedy sprzedają bez paragonu…
Tutaj 30 tysięcy procent!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jest o co walczyć z takimi ludźmi jak Zięba?
Reasumując, mechanikom nie opłaca się aby właściciele aut mieli nieusterkowe auta, a firmom farmaceutycznym i niektórym lekarzom nie opłaca się pacjent zdrowy. Póki co, mamy wolny wybór w lecznictwie.
Kiedyś byłem zmuszony do oglądania Kubusia Puchatka. W jednym z odcinków był song z tekstem:
Na studiach zaś docent Sobczak z UJ, którego lubiłem, kiedy studenci powiedzieli “przepraszam ale ja myślałem, że..”, on mówił “myślenie ma kolosalną przyszłość”. Tym miłym akcentem kończę ten tekst.
Wszystko można sprawdzić i zweryfikować.
"
„Przemysł farmaceutyczny
nie jest zainteresowany zwalczaniem raka,
Alzheimera czy chorób serca.
Jego celem jest utrzymywanie chorób
i zarządzanie objawami”
Gwen Olsen
– była pracownica branży farmaceutycznej”
Od ponad 9 lat pracuję w dystrybucji towaru dla pewnej “kulturalnej” sieci księgarsko – medialnej i mam styczność z w/w wydawnictwami codziennie.
Nie oglądając żadnych wiadomości po ilościach towaru mogę stwierdzić, który gwiazdor zmarł.
Po prostu po śmierci danej osoby zaczyna się masakra handlowa mająca wcisnąć ludziom “Nieznane fakty z życia X”, “wydanie specjalne z niepublikowanymi utworami”, “Autobiografia pisana przez X przez lata skrywana przed opinią publiczną” i inne tego typu hasła określające książki, filmy i płyty typu “special edition”, które przechodzą przez moje ręce w milionach sztuk.
I kto tu żeruje na śmierci ?
Kiedyś w jednym z dokumentów, które oglądałem pokazano, że wyniki badań jakie uzyskał doktor Mengele podczas testów na ludziach dostarczą patentów na produkty farmaceutyczne na 350 lat !
Idąc dalej Eisenberg, który “stworzył” ADHD swoim przyznaniem, że choroba jest wymyślona sprawił, że usunięto ją z rejestrów chorób w większości krajów na całym świecie a u nas nadal jest propagowana w mediach i w gabinetach lekarskich.
Tylko oddanie się w opiekę Zbawicielowi Jezusowi Chrystusowi może nas ocalić. Będziemy chodzić po wężach i spożywać trucizny ale nic nam się nie stanie.
Niech was Bóg błogosławi.
ciekawy komentarz bardzo. Dziękuję.
Jezry Zięba- cenie i oglądam. waż z aptek kojarzy mi się bardziej z tym fragmentem: “Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu”. Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim palu. Każdy kto z wiarą popatrzył na niego a był ukąszony przez ognistego węża pustynnego, został uzdrowiony (Lb 21:5-9)
Każdy kto spojrzał na węża został uzdrowiony… uzdrowiony został każdy, kto spojrzał i uwierzył w Słowo, które powiedział Bóg. Sam wąż nie miał tu nic do rzeczy. Kiedy Izraelici uczynili kult i zaczęli oddawać cześć temu wężowi, został on zniszczony. Współczesna farmacja z Bogiem nie ma nic wspólnego. Mnie symbol węża kojarzy się raczej z bogiem tego świata.
Każdy ma inne skojarzenia, ja nie piszę o znaczeniu co on tak naprawdę znaczy, bo tego nie wiem, a raczej wiem, że cały świat należny do złego, ale mi osobiście kojarzy się on z wężem którego zrobił Mojżesz.
gdyby to był wąż który zrobił Mojżesz, to jakaś etyka panowałaby w tym biznesie a tak nie jest.
Po za tym Pan Jezus, bo to Jego mamy się trzymać nigdy nie przedstawiał węża w pozytywnym świetle, a raczej ganił innych mówiąc ‘plemię żmijowe”
ale ja wiem, że on oznacza co innego, napisałem to powyżej, i nie pisze że to jest ten wąż. Tak porostu mi się kojarzy. To tak jak usłyszysz jakiś utwór i kojarzy Ci się z daną sytuacją np. kojarzy Ci się z okolicznościami kiedy usłyszałeś go pierwszy raz np. pierwsza randka itp. Mi się on kojarzy z tym wersetem biblijnym. Czy to coś złego? Nie, Znaczenie może być inne, to tak jak firma apple, mi kojarzy się z grzechem, a innemu z jabłkiem, ale znaczenie i geneza jest to co innego niż skojarzenie.
Niestety, mi również. Unikam aptek i branży medycznej jak tylko mogę.
Laska eskulapa nie jest do końca negatywnym symbolem nawiązuje do : Pan zesłał węże, które kąsały Hebrajczyków za ich brak wdzięczności, tak że wielu pomarło. Mojżesz za Bożym nakazem sporządził miedzianego węża i umieścił go na wysokim palu. Każdy, kto spojrzał na węża, został uzdrowiony.
Dlaczego Bóg wybrał podobiznę węża, aby uzdrowić Izraelitów? Chrystus powie później, że „jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne” (J 3,14-15).
Powiedziałbym, że to właśnie podrabiał bóg tego swiata w czarownictwie i gnostycyzmie.
Doceniam Pana Zięba, mam zamiar sie zastosowac do jego porady na wyleczenie zatok, bo od lat sie z tym męcze, a nic nie pomaga.
Mój mąż wiele lat męczył się z zatokami. W zime jak się przeziebił to aż piszczało mu w głowie, tak miał zapchane kanaliki. Czytałam porady pisane przez chorych i doszłam do wniosku, że medycyna konwencjonalna nie pomaga na tę chorobe, wrecz szkodzi.
Trafiłam na wpis człowieka który przechodził różne terapie łącznie z operacją, nic nie pomogło aż zastosował zwykłe inchalacje : miska, gorąca woda, ręcznik i kropelki inhol.
Zastosował ją mój mąż trzy razy i po chorobie. Minęło pare lat i zapalenie zatok nie wróciło.
Tylko gorąco zabije bakterie.
ja nie polecam Pana Zięby osobiście, mówienie o pamięci wody i sprzedawanie swojego sprzętu do tego użytku który kosztuje pare tysiecy – wiadomo o co chodzi.
Coś jest w tej pamięci wody skoro jest tyle spekulacji na ten temat, a nawet film dokumentalny. Jego produkty są drogie bo mówił, że muszą być jak najlepsze, najkorzystniejsze dla zdrowia. Są struktrukturyzatory co kosztują po kilka tysięcy to nie jest jakaś cena z kosmosu
Tak myślałam, że kwestia tej okładki z Ziębą się tu pojawi… 😀
On czasem mówi bardzo fajne rzeczy, zwraca uwagę np. na nawadnianie organizmu i działanie układu odpornościowego…Może nie zawsze się z nim zgadzam, ale też i nie ufam bezmyślnie tzw. “big farmie” 😀
PS. Bardzo dziękuję za piosenkę z Kubusia Puchatka, fakt, to chyba jakaś nowsza odsłona (bo ja pamiętam tą z tradycyjną animacją, a tu jest komputerowa), ale piosenka fajna 😀