Ten antychryst, nie bójmy się tego powiedzieć, tym razem oficjalnie bez ogródek i zaowuolowanych słów powiedział, że to, co dla chrześcijanina jest najważniejsze, to dla katolika jest groźne: “osobisty związek z Jezusem jest szkodliwy i niebezpieczny,
W zasadzie cieszy mnie to z trzech powodów:
- Widać jak bardzo mocne jest imię Jezus i jak warto dbać o relacje z Jezusem. Bogów z małej litery jest wielu, ale Jezus jest jeden. Ten sam, którego także nie uznają Żydzi.
- Przekona część katolików w jak bardzo odstępczej organizacji są.
- Nadchodzi koniec tych czasów. Podnieśmy głowy.
Dlaczego Jezus jest tak groźny dla tego systemu kościoła imperium Rzymu? Jak zwykle z odpowiedzią przychodzi Słowo Boże:
“Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus” 1 Tym 2.5
Zarówno Jezus jak i piszący ten wers apostoł Paweł są przeszkodą w budowaniu rządów antychrysta. Jeśli usunie się Jezusa, bogiem będzie można nazwać każdą osobę, która stanie na czele rządu światowego i jednej religii.
Już teraz Jezus jest solą w oku Rzymu, gdyż oni mają wstawienniczkę rzekomą Marię, będącą wyżej niż Jezus w ich mniemaniu.
Apokalipsa 17
“A na czole jej wypisane było imię o tajemniczym znaczeniu: Wielki Babilon, matka wszetecznic i obrzydliwości ziemi. (6) I widziałem tę kobietę pijaną krwią świętych i krwią męczenników Jezusowych. A ujrzawszy ją, zdumiałem się bardzo”
Imperium Rzymskie mordowało pierwszych chrześcijan i średniowieczny kościół Rzymu.
Teraz pchają ludzi do jednej religii i jednego rządu światowego a Donald Trump będąc w Polsce wychwalał człowieka, który włożył olbrzymi wkład w NWO – Jana Pawła II.
Mówimy, że już nic nas nie zdziwi, ale według mojej oceny jest to dopiero początek.
I List Jana 5, 6-11 To On wlasnie-Jezus Chrystus-jest Tym, ktory przyszedl przez wode i krew; nie w wodzie tylko, lecz w wodzie i krwi; a Duch jest Tym, ktory daje swiadectwo, poniewaz Duch jest prawda. Albowiem trzej daja swiadectwo: Duch i woda, i krew, a ci trzej stanowia jedno. Jesli przyjmujemy swiadectwo ludzi, to tym bardziej swiadectwo Boga, ktory je przewyzsza; a takie jest swiadectwo, ktore Bog dal o swoim Synu. Kto wierzy w Syna Bozego, ten ma swiadectwo w sobie; kto zas nie wierzy Bogu, czyni Go klamca, poniewaz nie wierzy swiadectwu, jakie Bog daje o swoim Synu. A swiadectwo to jest takie: Bog dal nam zycie wieczne, a zycie to jest w Jego Synu. Kto ma Syna, tem ma zycie, a kto nie ma Syna Bozego, ten i zycia nie ma.
A zatem władca Rzymu uderzył w fundament i skałę prawdziwych wyznawców Chrystusa! Jak wiemy każdy kto popełnia grzech jest potępiony gdy się nie narodził w Chrystusie bo nie chciał lub mu to dane nie było. Oby on który zwodzi otrzeźwiał więc módlmy się za niego i nie potępiajmy!
Obejrzałem powyższe wystąpienie i nigdzie nie zauważyłem wypowiedzi przytoczonej w tytule wiadomości
Okropne to słowa… :/
Jak jestem przeciw Franciszkowi,tak tu muszę go bronic,bo kontekst wypowiedzi jest inny.
Chrześcijanin,który mówi,wystarczy mi sama relacja z Jezusem,jest niepełny,nie jest w ciele ,nie jest w społeczności i to jest złe,szkodliwe (dla niego samego)-to było przesłanie Franciszka.
Sam to słusznie podkreślasz ,że trzeba dla dobra rozwoju w miłości byc we wspólnocie.
Pan Jezus mówi,że nawet 2-3 ale nie sam.
Badżmy sprawiedliwi.
Reszta artykułu jest w prawdzie i sie z nią zgadzam- trudno nie zgadzać sie z prawdą.
Problem w tym, że on uważa iż podążanie za Jezusem bez kościoła RZYMU jest zagrożeniem.
Społeczność jest nawet tutaj na blogu. Spotykamy się tu w imię Jezusa. To samo na zjazdach. Bóg nie mieszka w budynkach, ale tam gdzie dwóch lub trzech spotyka się w Jego imię.
“Problem w tym, że on uważa iż podążanie za Jezusem bez kościoła RZYMU jest zagrożeniem” – i tu też można doszukać się pewnego pierwiastka prawdy (w ilościach śladowych), jeśli tylko spojrzy się na to twierdzenie z chrześcijańskiego, a nie rzymskokatolickiego punktu widzenia. Wtedy ewidentnym jest, że taka społeczność siłą rzeczy stanowi zagrożenie dla demonicznej działalności kościoła rzymskiego. Jest to zagrożenie realne, ponieważ parafianina poza wspólnotą katolicką trudniej jest omotać.