Transformers “Ostatni rycerz” – moja analiza filmu.

Być może część nowych czytelników może być zdezorientowana poniższą recenzją i analizą na blogu chrześcijańskim, ale wiedząc, że na ziemi mamy dwa królestwa – Boże i Złego – podjąłem się próby rozszyfrowania ukrytego kodu filmu notabene postrzeganego przez większość jako rozrywkowy.

A propos spojrzenia okiem mas. Bardzo interesujący komentarz pod traileram znalazłem:

“Jestem wielkim fanem Optimusa Prime czy naprawde bedzie on czarnym charakterem tego filmu?”

 

Ludzie bardziej wczuwają się w postacie z filmu aniżeli realizm Biblii i postaci biblijnych. Szkoda,że tak się poddają temu światu oszustów (decepticonów).

Poprzednią część oglądałem w telewizji i z tego co pamiętam nic w niej nie było interesującego. “Ostatni rycerz” totalnie  różni się od “Wieku Zagłady”. Twórcy filmu wyszli daleko poza oczekiwane efekty specjalne.

Film zaczyna się w nietypowych czasach – w roku 484, kiedy to obraduje dwunastu rycerzy okrągłego stołu. Jednym z nich jest NitroZeus. Każdy ma przyporządkowanego Transformersa. Interesujące, tak jak w świecie duchowym, każdy ma anioła lub demona. Czarodziej Merlin dostaje od wodza Transformersów magiczną włócznię, która ma odegrać kluczową rolę w czasach końca. W tle lata …smok. Trudno nie odczuć obecności Transformersów od zarania dziejów. Przyznam, że to cofnięcie w czasie nieco mnie zbiło z tropu, ale już za kilka chwil uświadomiłem sobie wiele analogii do świata duchowego. Dobrzy i źli aniołowie walczą o ziemię. Transformersi i Decepticony (oszuści), czyli na nasz język aniołowie Boży i upadli. Problem w tym, że imię Jezus w tym filmie nie padło ani razu. Merlin otrzymał natomiast magiczny talizman, a na nim krzyż celtycki. Jest on w tych czasach talizmanem dostępnym w sklepach ezoterycznych.

krzyż celtycki jest jedną z form krzyża akceptowanego przez Kościół katolicki jako religijny symbol chrześcijan. wikipedia

Nic dziwnego, zwany jest on także krzyżem słonecznym. Wiadomo kto znowu w centrum…

 

Kolejne sceny dzieją się 1600 lat później. Gdzieś na peryferiach amerykańskiego miasta znajduje się w strefie strzeżonej wielkie złomowisko, niczym getto,  a w nim zblazowani Transformersi oraz ich opiekun samotny Cade Yeager. Mechanik, wojownik w jednym. Staje się on wybrańcem i w pewnym momencie zostaje przeniesiony do Londynu i okolic.

Znajduje się tam sir Edmund Burton, którego gra znany z psychothilerrów Antony Hopkins (Milczenie owiec), i jest ostatnim członkiem Arturiańskiej masonerii. Ma on spróbować odwołać Apokalipsę,. …Garstka ludzi ma ocalić świat.

 

Gdzieś w kosmosie, my byśmy powiedzieli w drugim niebie Optimus Prime jest poddawany praniu mózgu przez…(uwaga!!!!) królową nieba zwaną Quintessa. Oświadcza ona Optimusowi iż jest jego i nie tylko stwórcą.

Jestem zaskoczony tym motywem, ale ma on wymiar symboliczny i odważyłbym się rzec nawet biblijny. Ostatecznie zostaje ona zniszczona. Tak samo jak ma być zniszczona nierządnica, stolica położona na 7 wzgórzach.

 

Władze USA, militarny żandarm świata,  otrzymują informacje o powiększającym się obiekcie, który jest w sześciu miejscach na świecie i ma sześć rogów. Nie wiem czy jednej szóstki nie pominąłem. Nasuwa się podobieństwo do Palanety X, tudzież Nubiru. Któryś z wojskowych powiada “w ciężkich czasach podpisywaliśmy nawet pakt z diabłem”.

 

Mason (Hopkins) w pewnym momencie stwierdza: “teraz musimy ujawnić przeszłość”. Czy biblioteki Watykanu nie czekają na taki punkt kulminacyjny? Czy nie ejsteśmy przygotowywani do nadejścia “obcych”. Przecież łatwiej ludziom wierzyć  w UFO niż Boga. Propaganda inwazji dobrych i złych obcych jest od lat 80ych ubiegłego wieku.

Sir Edmund Burton mówiąc  Cade Yeagerowi o jego wybraństwie nadmienia jakie to cechy charakteru musi mieć wybraniec. Poza męstwem i odwagą musi być czysty. Czysty w sensie braku kobiety. Cade spełnia ten warunek, a nam znów nasuwa sie podobieństwo do kryteriów 144.000.

 

 

W momencie kiedy mason pokazuje pięknej dr historii jej korzenie (w lini prostej jest wnuczką Merlina), muzyka jest niemal ta sama, jak w “Kodzie Leonarda”. Przypomniałem sobie ten oszukańczy dreszczyk sentymentu, w momencie  odnalezienia …pra pra pra  wnuczki Jezusa.

 

 

Każdy oglądający ten film chrześcijanin, jeśli się taki cudem znajdzie w kinie w innych celach niż analiza filmu, będzie zdegustowany językiem owego masona Sir Edmunda Burtona. Jego chamstwo ukazane jest jako coś atrakcyjnego, bo jako szczerość, charyzma. Do premiera Anglii mówi on “stul dziób”, do kogoś innego pokazuje gest  f….k y.u. Przeczytałem na jednej ze stron, że dzieciom się to podobało.

 

Uważam, że film jest programowaniem zwłaszcza dzieci i młodzieży. Osoby starsze i recenzenci nie pozostawili suchej nitki na tej produkcji, ale nie wiedzą oni, jaki był prawdziwy pomijając zysk, motyw powstania kolejnej części tej serii.

Dla dzieci zabawa, dla dorosłych oczekujących pięknego kina zawód, a dla analizujących film pod kątem okultyzmu, rzeczy ukrytych, potwierdzeniem istnienia świata duchowego i wskazówką jak będą chcieli oni to rozegrać w najbliższym czasie.

Tajne organizacje przedstawione są jako odwieczni obrońcy ludzkości, a reszta to niedoinformowane pospólstwo i plebs.

Transformersi (czytaj kosmici)zaś są byli z nami od zawsze, aby uchronić nas od złych transformersów (kosmitów).

Film się kończy słowami złowrogiej kobiety, co można traktować jako zapowiedź kolejnej części.

Programowanie ludzi trwa i nie tylko dzieci. Wszak dorośli również wierzą w obcych jednocześnie nie wierząc w Boga.

_________________________

 

If you appreciate the content presented on this blog and what I do, I provide a link to support, for which I sincerely thank you:

 

detectiveprawdy.pl/2015/10/02/podaje-accounts-do-donations/