Prośba o modlitwę za Wenezuelę.

O kraju tym pisałem ostatnio kilkakrotnie. Rządzi tam tzw matka boska, czyli królowa niebios wspominana w Biblii.

 

Jeremiasza 17

” Raczej chętnie uczynimy wszystko, co ślubowaliśmy, i będziemy spalać kadzidło królowej niebios i wylewać dla niej ofiary z płynów, jak to czyniliśmy i my, i nasi ojcowie, nasi królowie i nasi książęta w miastach Judy i na ulicach Jeruzalemu, a mieliśmy chleba do syta, byliśmy szczęśliwi i nie zaznawaliśmy złego”

 

Nigdy Bóg nie nakazywał oddawania czci komuś innemu, a tym bardziej kobiecie bóstwie. Wenezuelczycy pomimo biedy modlą się do tego demona.

 

Wenezuela jest w pełna kryzysu “dzięki”  socjalistycznemu rządowi tego kraju. Nie zapewnia podstawowych dóbr (jak żywności, wody i energii elektrycznej) dla jego obywateli. Prawie dwa miliony obywateli podpisało petycje do prezydenta Nicolas Maduro, ale ich życzenia nie zostały potraktowane poważnie, tak samo jak zmielone podpisy PO i TUska 3×15.. Zrezygnowani mieszkańcy uciekli się do zamieszek, w wyniku czego rząd  ogłosił stan wyjątkowy i stanu wojenny. Ludzie są teraz bez jedzenia, wody, energii elektrycznej i są pod pełną kontrolą ich wojska.

Socjalizm jest dobry dopóki nie skończą się pieniądze:

“Za czasów Hugo Cháveza ceny na ropę naftową były wysokie. Poprzedni prezydent mógł więc nie zawracać sobie głowy gospodarką. Wszytko mógł kupić. Realizował programy socjalne. Wszystko było za darmo. Ale po śmierci Cháveza w 2013 r. ceny ropy na rynkach światowych nagle spadły i jego następca wpadł w tarapaty. Zaczęło brakować podstawowych produktów spożywczych w sklepach. Maduro zaczął racjonowanie żywności. Wenezuelczycy mogą kupować w wyznaczonych sklepach towary po cenach rządowych, ale muszą się rejestrować przy pomocy systemu, który działa na odciski palców. Są dwutygodniowe limity na jedną osobę. Np. mogę kupić jeden słoik majonezu na dwa tygodnie”

źródło: pafere.org.

 

 

Módlmy się za ludzi z Wenezueli o poznanie ewangelii, o to by mieli co jeść i o wyzwolenie z kultu królowej niebios.