Trzeci rozdział księgi Ezechiela wyjaśnia nam Prawo Boże dotyczące naszego stosunku i postawy wobec grzechu bliźniego.
" (17) Synu człowieczy: Na stróża domu izraelskiego cię powołałem! Ilekroć usłyszysz słowo z moich ust, ostrzeż ich w moim imieniu. (18) Jeżeli powiem do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a ty go nie ostrzeżesz i nic nie powiesz, aby bezbożnego ostrzec przed jego bezbożną drogą tak, abyś uratował jego życie, wtedy ten bezbożny umrze z powodu swojej winy, ale Ja uczynię cię odpowiedzialnym za jego krew. (19) Lecz jeżeli ty ostrzeżesz bezbożnego, a on nie odwróci się od swojej bezbożności i od swojej bezbożnej drogi, wtedy on umrze z powodu swojej winy, a ty uratujesz swoją duszę. (20) Gdy zaś sprawiedliwy odwróci się od swojej sprawiedliwości i popełni bezprawie – a Ja doprowadzę go do upadku i on umrze, to jeżeli nie ostrzeżesz go, wtedy on umrze z powodu swojej winy, i nie będzie się pamiętało jego sprawiedliwych czynów, których dokonał, lecz ciebie uczynię odpowiedzialnym za jego krew. (21) Lecz jeżeli ty ostrzeżesz sprawiedliwego, aby sprawiedliwy nie zgrzeszył, i on nie zgrzeszy, to na pewno pozostanie przy życiu, ponieważ dał się ostrzec, a ty uratowałeś swoją duszę.” Ezechiela 3
Ściemniacze biblijni powiadają jakoby Prawo Boże przestało istnieć. Problem w tym, że większość odwołań w tzw Nowym Testamencie jest do Prawa ze Starego Testamentu.
Gdzie w Nowym Testamencie znajdziemy nawiązanie do Ezechiela?
“15 Gdy brat twój zgrzeszy <przeciw tobie>, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata.” Mateusza 18
W Mateuszu czytamy o upomnieniu brata. Bratem zapewne w tym ujęciu jest współwierzący, ale już w Jana czytamy o ponad chrześcijańskim przesłaniu:
“On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o sin, o sprawiedliwości i o sądzie.” Jana 16.
Jest tu mowa o Duchu Świętym. Jak Duch Święty przekona świat o grzechu? Czy będzie on chodził po Alejach Jerozolimskich i mówił do przechodniów: ty Jacku cudzolożysz, Ty Mario jesteś chciwa?
Nie. Duch Święty mieszka w chrześcijanach i to poprzez nich informuje świat o grzechu. To po to była pięćdziesiątnica, aby apostołowie otrzymali Ducha Świętego i nim kierowani informowali świat o grzechu.
W Ezechielu czytamy:
"Jeżeli powiem do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a ty go nie ostrzeżesz i nic nie powiesz, aby bezbożnego ostrzec przed jego bezbożną drogą tak, abyś uratował jego życie, wtedy ten bezbożny umrze z powodu swojej winy, ale Ja uczynię cię odpowiedzialnym za jego krew."
Wielka to odpowiedzialność ciąży na chrześcijaninie. Mało tego Bóg może odwrócić się od sprawiedliwego:
“Gdy zaś sprawiedliwy odwróci się od swojej sprawiedliwości i popełni bezprawie – a Ja doprowadzę go do upadku i on umrze, to jeżeli nie ostrzeżesz go, wtedy on umrze z powodu swojej winy, i nie będzie się pamiętało jego sprawiedliwych czynów, których dokonał, lecz ciebie uczynię odpowiedzialnym za jego krew.”
Tak więc chrześcijanie powinni w cztery oczy ostrzegać subtelnie zarówno współwierzących jak i bliźnich grzeszących o ich nieprawości.
Strasznie trudne zadanie..
trudne, bo trzeba wykonać w milości, a nie zemście lub pysze z delikatnością i miłością, a nie jak faryzeusze.
Szczęść Boże
Tak,nie jest łatwo, ja staram,się subtelnie tłumaczyć moim znajomym ,bez nacisku, po prostu zgodnie ze Slowem Bożym.Nie dawno rozmawiałem z koleżanką,dawno się,nie widzieliśmy i jak się dowiedziala że wziąłem chrzest to z takim ironicznym uśmiechem i lekka pogardą pyta:to co poleciales nad Jordan?Dla niej liczy się tradycja i na moje pytanie czy liczy się dla Ciebie to co napisane w Biblii czy tradycja,to bez wahania powiedziała że tradycja, święta itd.Ja jej wytlumaczylem w co ja wierzę, że nie obchodzę pogańskich świąt itd,na spokojnie bez nerwów.
Niech Wam Bóg blogoslawi moi bracia i siostry.
Szczęść Boże Grzesiu.
Tzn tak jedna rzecz to ewangelizacja, a druga to zwracanie uwagi na złe uczynki.
Znam pewną osobę, która jest poganką i przyjmuje do siebie do domu znajomą, która ma partnera na boku mimo, że ma również męża.
W Ezechielu właśnie o takie uczynki chodzi. Np wiem, że bliźni bierze narkotyki, ale nie napominam go żeby go nie urazić i przyjaźnie się z nim dalej. Taka to sytuacja hipotetyczna.
Czy ewangelizacją nie jest właśnie zwracanie uwagi ludziom na złe uczynki?
Przekonywanie ludzi o tym,że żyją w grzechach uważam za ewangelizowanie.
Dobra Nowina o Królestwie Bożym zawiera w sobie przede wszystkim odwrócenie się od grzechów.
(17) A On mu odrzekł: Czemu pytasz mnie o to, co dobre? Jeden jest tylko dobry, Bóg. A jeśli chcesz wejść do żywota, przestrzegaj przykazań.
To jest ewangelizowanie.
to są jakby dwie formy ewangelizowania.
Tak,o to mi chodziło ,tylko może nie wyraziłem tego tak jak Ty.Dzięki za podpowiedź.(w pracy na szybko pisze więc…)
Nom i zazwyczaj jeszcze mówiąc kolokwialnie zbiera się bęcki za zwracanie uwagi bliźniemu.
Ciężkawo wypełniać te zadanie.
czytam fajną powieść chrześcijańską gdzie miały być wybory pastora, a ten w ramach swego przemnówienia powiedział mniej więcej tak: będę dalej taki radykalny jak byłem i czasami poczujecie uprząż na szyi, ale to wszystko z troski o Was i zmilosci bo kocham Was wszystkich.
Oto esencja milosci.
Wrzuć info o książce z przyjemnością poczytamy?
Bo często i gęsto zły chce nas zniechęcić do radykalnych postaw.Wykorzystując do tego wszystkie możliwe sposoby.
Najlepszą analogią do Ezechiela jest Mt 28:19-20
19 Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. 20 Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata»
Tu nie ma usprawiedliwienia, nie ma, że boli:
„Jeżeli powiem do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a ty go nie ostrzeżesz i nic nie powiesz, aby bezbożnego ostrzec przed jego bezbożną drogą tak, abyś uratował jego życie, wtedy ten bezbożny umrze z powodu swojej winy, ale Ja uczynię cię odpowiedzialnym za jego krew.”
Szczęść Boże.
Miałam takie zadanie wczoraj… Ciężka sprawa, na razie do tej osoby nic nie dociera. Ale wiem, że muszę się modlić i nieustawać.
Bracia i siostry, nie prosiłam jeszcze o to, ale byłabym wdzięczna za modlitwę za moją rodzinę i za mojego chłopaka i jego rodzinę by się nawrócili, szli dobrą drogą, ku zbawieniu. W moim domu ostatnio jest bardzo ciężka atmosfera. I za mnie, bym wzrastała w wierze i wydawała dobre owoce. Dziękuję 🙂
ah te domy podzielone mieczem Jezusa. Wiele bólu, ale i nadzieja na zbawienie bliskich..
Miecz jest, owszem, ale i zły działa, np. mówię bliskiej osobie o Jezusie a za kawałek ta osoba zaczyna być jeszcze bardziej agresywna, po alkoholu. Ale ostatnio zauważyłam, że podpytuje mnie o Biblię i nie dokucza mi tak bardzo odnośnie mojej wiary.
nie od razu Krakow zbudowano…:-)
albo inaczej, nie do razu Świątynię Salomona zbudowano..
A no właśnie 🙂 ale modlitwa ma ogromną moc, wierzę, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
Niech Bóg wam błogosławi bracia i siostry ♥
niestety, my jesteśmy niecierpliwi i chcielibyśmy od razu..
a tak nie jest
Czyli jak ktos przykladowo mowi wzdychajac przy blahostkach np. O Jezu! to mamy ta osobe napominac: Przestan bluznic, bo napewno umrzesz? Bliznich trzeba zawracac z falszywej drogi nie przemoca, a z miloscia.
Taka nauka jest zdrowa. Konkretna-zasadnicza i pozyteczna-przydatna.
Poleganie na wlasnym, omylnym rozumie zamiast na Pismie sprowadza nieszczescia liczne. Przyslowie moje 🙂 .
Bezboznosc ( wielbienie diabelskiego zla miast dobra Boga ) jest glupota, a glupota szalenstwem.
Nie ma odpowiedzialności bez miłości i łagodności.
Bo na początku jest Bóg, który jest miłością.
“Bóg jest miłością”
(1J 4,16)
I jeśli trwamy w Bogu to tym samym trwamy w miłości
“kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.”
(1J 4,16)
Bo bez Boga i miłości jesteśmy niczym.
“Gdybym (…) posiadał wszelką wiedzę,i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił.
and I wouldn't have love,
I would be nothing.
(1 Kor 13,2)
Więc trwając w Bogu i tym samym będąc w miłości wydajemy owoc ducha, którym jest m.in. łagodność.
“Owocem zaś ducha jest: (…) łagodność”
(Gal 5,23)
Mając tą łagodność możemy napominać, tak jak Bóg by tego chciał.
“Bracia, a gdyby komu przydarzył się jaki upadek, wy, którzy pozostajecie pod działaniem Ducha, w duchu łagodności sprowadźcie takiego na właściwą drogę.”
(Gal 6,1)
“Powinien z łagodnością pouczać wrogo usposobionych, bo może Bóg da im kiedyś nawrócenie do poznania prawdy”
(2 Tym 2,25)
Bo nasz Bóg, nasz wzór i doskonała świętość, jest bardzo łagodny 🙂
“Pan jest łagodny i miłosierny, nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.”
(Ps 145,8)
Błogosławionego i łagodnego wieczoru drodzy 🙂
“Niech będzie znana wszystkim ludziom wasza wyrozumiała łagodność: Pan jest blisko!”
(Flp 4,5)
Dekret Apostołów
22 Wtedy Apostołowie i starsi wraz z całym Kościołem postanowili wybrać ludzi przodujących wśród braci: Judę, zwanego Barsabas, i Sylasa i wysłać do Antiochii razem z Barnabą i Pawłem. 23 Posłali przez nich pismo tej treści: «Apostołowie i starsi bracia przesyłają pozdrowienie braciom pogańskiego pochodzenia w Antiochii, w Syrii i w Cylicji. 24 Ponieważ dowiedzieliśmy się, że niektórzy bez naszego upoważnienia wyszli od nas i zaniepokoili was naukami, siejąc zamęt w waszych duszach, 25 postanowiliśmy jednomyślnie6 wybrać mężów i wysłać razem z naszymi drogimi: Barnabą i Pawłem, 26 którzy dla imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa poświęcili swe życie. 27 Wysyłamy więc Judę i Sylasa, którzy powtórzą wam ustnie to samo. 28 Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. 29 Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!»
Staracie się być “bardziej święci” niż inni?
napominanie ludzi o grzechu i ewangelizacja jest staraniem sie byciem świętym niż inni?
Nie rozumiem Cię
Co masz na myśli?
Mądry tekst 🙂
Oczywiście, że jest, nie przeczę 🙂
Chyba nie ten artykuł wybrałem, no nic 😀
Sledzę sporo blogów biblijnych i ostatnimi czasy, niektórzy tak głęboko weszli w “świat kłamstw’, że się sami pogubili https://radtrap.wordpress.com/2017/04/03/kto-stworzyl-ewangelie-i-jezusa-fragment-wywiadu-z-joe-atwillem/ dla przykładu.
O co mi dokładnie chodzi. Niektórzy chrześcijanie przejmują coraz więcej zwyczajów żydowskich (czy nawet eksperymentują z innymi religiami), marginalizując to, co zrobił Jezus Chrystus, nadając Jego Ofierze z roku na rok coraz mniejszą wartość. Nie piję tutaj konkretnie do tego bloga, choć i tutaj zdarzają się osoby, które chciałby, nie wiem, dodatkowe punkty u Boga? 🙂
Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę.
Zbawia nas wiara. W Chrystusa i Jego Ofiarę, którą wypełnił Prawo, dane przez Ojca. Czy to znaczy, że można robić co się chce, bo i tak będziemy zbawieni? Posłużę się przykładem.
Czy gdyby mąż wiedział, że po oszukaniu, zdradzeniu, czy pobiciu żony, ta i tak ciągle by go kochała, nie zostawiła i trwała przy nim – powinien ją krzywdzić? Nie. Dlaczego? Bo nie na tym polega miłość 🙂 Uważam, że Chrystus jest taki sam. Wybaczyłby nam, ale nie znaczy to, że powinniśmy go krzywdzić. Ba, nie znaczy to, że chcemy go krzywdzić. Miłość (wg mnie) to cierpienie + poświęcenie + pragnienie Dobra. Naraz. Czyli to, co zrobił Chrystus.
Nie chcę nikogo atakować, obrażać czy oskarżać. Źle się może wyraziłem, nie chciałem nikogo urazić, przepraszam, jeśli zabrzmiałem jak ktoś kto atakuje. Walczymy po tej samej stronie. Nie chciałbym tylko, żeby stało się tutaj to samo, co dzieje się na innych stronkach. Zamiast skupiać się na tym co nam daje świętość i siłę, inni skupiali się na kłamstwach, na szukaniu “dowodów” i poszukiwaniu wiedzy. Albo wiedza, albo wiara 🙂 Dzięki za Waszą pracę, nie ze wszystkim się zgadzam, ale dajecie nadzieję. Ogromną.
To prawda, to jest bardzo smutne z tymi blogami 🙁 Dzięki, że zapodałeś linka do Radtrapa, nawet nie wiedziałam że się u niego takie rzeczy dzieją 🙁 wiedza nie zbawia a wiara w Pana Jezusa, tak jak piszesz 🙂 a poznanie Bożego Słowa jeszcze tą wiarę pogłębia 🙂 cała nasza nadzieja w Panu.
tak się kończy poleganie na wlasnym rozumie a nie Duchu Świętym.
Wszelkie grzebanie w Pismach prowadzi do zwiedzenia.
“poleganie na wlasnym rozumie” – kult stworzenia zamiast Stwórcy, pogaństwo w czystej postaci. Kojarzy mi się to od razu z filozofią religii Wschodu.
Kochani mam wyrzuty sumienia. Jutro idę na pogrzeb mojego kolegi. Niestety nie zachowywalem się względem niego jak u ezechiela. Jedynie mówiłem że marne jest zbieranie pieniędzy bo afiszowal się tym że zarabiał w toto mix itp 🙁
Jak ktoś napisał trudne to zadanie ale do wykonania N pewnym etapie drogi chrześcijanina potrzeba zrozumieć takie sprawy. Ogólnie to jakis czas temu właśnie ten cytat w bibli gdy czytałem jakoś zwrócił N mnie uwagę. Jak widać nie przypadkiem.
Kocham was
Simon
Kiedyś miałam taką sytuację w pracy. Otwieram sobie Biblię, bo czegoś tam szukałam, a tu wpada na chwilę koleżanka, która pracuje w innej części budynku. Generalnie zna moje podejście do krk i wiary w Boga. Zaczęła dopytywać o Pismo, była zniecierpliwiona, więc pokazałam Dziesięcioro Bożych Przykazań i przeczytałam II oraz IV, czyli czarno na białym wykazałam jak kościół katolicki wywrócił ich treść do góry nogami. Powiedziałam, również o zamianie szabatu na niedzielę, kulcie maryjnym, czczeniu bałwanów, kłamstwach księży oraz papieża Rzymu. A ona na to:
Jak to, to W Piśmie Św. nie ma Zdrowaś Maryjo?! Nie ma różańca?!
Mówię do niej, że wszelkie modlitwy do królowej niebios zostały wymyślone tylko i wyłącznie przez ludzi i Bóg nie ma z nimi nic wspólnego. Jej mina bezcenna! … a to zdziwienie 😉 Kto wie, być może myślała, że matka nie-boska objawiła treść modlitwy apostołom? 😉
Zamilkła, po chwili dodała:
Chodzę regularnie do kościoła, aby uczestniczyć w niedzielnej mszy św. Dobrze się tam czuję, modlę, pośpiewam piosenki, kolędy… Co, Ty chcesz mnie do jakiejś sekty wciągnąć? Nie mam czasu, bo musiałabym mieć ze 30 minut dziennie, żeby Biblię czytać. Mi już całkowicie ręce opadły i chociaż boleję nad tym strasznie nie widzę żadnej możliwości, aby moje rozmowy z nią cokolwiek dały. „Nieważne” jest, że Bóg OSOBIŚCIE wręczył Mojżeszowi dwie kamienne tablice, na których wyryte były podstawowe prawa/nakazy obowiązujące dla Izraelitów i przyszłych pokoleń, bo ksiądz oznajmia jej co niedziela „prawdę” w kościele.
Nikt nie może przyjść do mnie, jeśli go nie pociągnie mój Ojciec, który mnie posłał. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
Ewangelia Jana 6:44 PUBG
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem…
Martula ? tu nie ma co załamywać rąk.Narazie powiedziałaś jej prawdę zawartą w Biblii.A teraz czas,abyś swoim życiem pokazała jej Chrystusa,który mieszka w tobie.
Cierpliwością,miłością i mądrością,którą wypełni cię DŚ pokażesz jej prawdziwe chrześcijaństwo.Nie religijność,którą teraz uprawia tylko nie możesz tego robić na zasadzie ja mam racje,a wy jesteście w błędzie.Bo wiesz tak to nie działa,a zły ma do perfekcji opanowane taktyki.Jedynie miłość Chrystusowa kruszy i zmienia ludzi.?
Trzymaj się i do boju,nie ma poddawania się ❤Z Chrystusem jesteśmy zwycięzcami.?