Truth in the end times. Biblical Christians.

Biblical Christians. THE TRUTH FOR THE FOLLOWERS OF JESUS CHRIST "Ye shall know the truth, and the truth shall make you free."

29 Comments

Add a Comment
  1. “A jeśli ktoś z was odczuwa brak mądrości, niech prosi u Boga, który szczerze daje wszystkim i nie łaja a zostanie mu dana.” (Jk 1:5 NBG)
    Im bliżej źródła, tym czystsza woda 🙂
    Dziękuję Piotrze za opublikowanie 😉

    1. Rok temu czytałam o pewnym katolickim chrystologu, który tak wnikliwie badał osobę Pana Jezusa, że uznał, że chrześcijaństwo to sekta, a Pan Jezus sam byłby przerażony jaka wokół Niego sensacja urosła…

    2. Biblię wyjaśnia sama Biblia, prośba o zrozumienie jest nieodzowna,bo wysłuchana, otwiera oczy i serce.
      Przywołany na wstępie M. Luter ujął to tak: “miejsca niejasne wyjaśniaj całością Pisma”. Po więcej informacji odsyłam do artykułu:
      https://apologetyka.com/teologia/hermeneutyka/jz-hermeneutyka
      Szczęść Boże.

  2. Polak z katolickim porazeniem umyslowym, ale tez inni babilonczycy ( nie wazne o jakim stopniu religijnosci ) jak nie musi to nie wyteza swoich sil w pracy, a raczej stara sie przebijac przez zycie kosztem innych, co dla normalnego mentalnie czlowieka np. nie zlewaczonego Niemca badz Amerykanina jest frajerstwem nie do pomyslenia.

    1. Polakow zeszmacil mentalnie rzym. Uczynil z nich niewolnikow, kaleki duchowe, nie zdolnych do roznego rodzaju rzeczy wielkich, stanowiacych posmiewisko Europy…

  3. Kto nienawidzi Judejczykow nie moze byc zbawiony ( oskarza sie ich o pasozytnictwo wzgledem bialej rasy itd. ). Problem w tym, iz sa strasznie skazeni genami szatanskimi, wiec trudno wsrod nich odroznic zyzne ziarno od jalowych plew…

  4. Cel i moc zmartwychwstania Chrystusa?

    Gary Wilkerson
    Prawie każdy chrześcijan może ci powiedzieć „Jezus umarł za moje grzechy.” Ale niestety niewielu może powiedzieć, co Jego zmartwychwstanie znaczy w ich codziennym życiu. Oni znają część tej historii – że Jezus umarł i powstał z martwych – ale nie stosują tej potężnej prawdy Bożej do swojego sposobu życia i wiary, a to stanowi najistotniejszą różnicę.

    Zmartwychwstanie Chrystusa ma radykalne konsekwencje nie tylko dla życia wiecznego, ale dla życia każdego dnia. Jaki jest cel zmartwychwstania?
    Większość z nas wiąże to z życiem wiecznym, ale nie z życiem na ziemi, na co dzień. Jakie znaczenie ma zmartwychwstanie w naszych małżeństwach, naszej pracy, naszej rodzinie? Jak to wpływa na życie zasypywane 200 informacjami dziennie, życie w pośpiechu i obowiązkach, zobowiązaniach i oczekiwaniach?

    Paweł przypomina nam, że śmierć Chrystusa, Jego pogrzeb i zmartwychwstanie są najwyższej ważności. „Ze względu na nas, którym ma to być poczytane i którzy wierzymy w tego, który wzbudził Jezusa, Pana naszego, z martwych, który został wydany za grzechy nasze i wzbudzony z martwych dla usprawiedliwienia naszego” (Rz 4:24-25).

    Usprawiedliwienie ma związek z nowym życiem. Bez tego bylibyśmy złapani w ciągły cykl grzechu i przebaczania. Pomyślcie o praktycznej wadze grzechu w naszym życiu. Ile razy leżałeś w bezsenną noc, smucąc się z powodu czegoś strasznego, co zrobiłeś lub powiedziałeś? Wstyd, poczucie winy i potępienie przychodzą z codziennym życiem; od nich nie możemy uciec. Jednak Paweł mówi nam, że Jezus został „wydany”, by nas właśnie od tego oczyścić.

    Czy więc wystarczy to do przebaczenia naszych grzechów?
    To właśnie mówi ostatnia część tego wiersza: Jezus został „wzbudzony dla naszego usprawiedliwienia”. Nie tylko zostały usunięte nasze przewinienia, ale jesteśmy usprawiedliwieni – to znaczy tak, jak byśmy nigdy nie popełnili grzechu. Teraz jesteśmy rozkoszą w oczach Bożych. Krótko mówiąc, jesteśmy wzbudzeni z martwych do nowego życia – każdego dnia!

    Co za wielka i mocna prawda. Jednak chrześcijanie często nie doświadczają tego nowego życia w codziennym życiu. Ja przyznaję, że są dni, kiedy mówię do mojej żony Kelly, „Czy to jest to nowe życie? Jestem sfrustrowany, kapryśny i zniechęcony.” Choćbyśmy próbowali nie wiem jak, sami nie posiadamy mocy do odnowienia naszego życia. Po prostu nie potrafimy sami siebie uczynić nowymi. To pochodzi tylko od Jezusa – i to przez to, co ja nazywam mocą zmartwychwstania.

    Moc zmartwychwstania Chrystusa

    Gary Wilkerson
    „Jeśli bowiem umarli nie bywają wzbudzeni, to i Chrystus nie został wzbudzony; a jeśli Chrystus nie został wzbudzony, daremna jest wiara wasza; jesteście jeszcze w swoich grzechach. Zatem i ci, którzy zasnęli w Chrystusie, poginęli. Jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni” (1 Kor 15:16-19).

    Jako nastolatek miałem wątpliwości na temat Boga i zacząłem szukać innych religii. W tym czasie atrakcyjna wydawała mi się religia Baha’i, ponieważ mówi, że wszystkie religie są prawdziwe i wszystkie drogi wiary prowadzą do nieba. Potem czytałem prace wielkiego chrześcijańskiego autora C.S. Lewisa, który skorygował moje rozchwiane myślenie. Pisał, że całe chrześcijaństwo opiera się na jednym pytaniu: Czy było zmartwychwstanie, czy nie?

    Jeżeli nie możemy odpowiedzieć, że tak, to nie ma znaczenia, czy faktycznie był Noe i arka, czy świat był stworzony w ciągu sześciu dni lub czy faktycznie istniał Ogród Eden. Jeżeli zmartwychwstanie nie miało miejsca, to wszystko inne nie ma znaczenia. Ale jeżeli było zmartwychwstanie, to wszystko inne staje się możliwe: Łazarz mógł być wskrzeszony z martwych, ludzie mogli być uzdrawiani, grzechy mogły być odpuszczane, a niebo mogło być realne. To jest moc zmartwychwstania – a to daje nam coś, co Paweł nazywa błogosławioną nadzieją – „Oczekując błogosławionej nadziei i objawienia chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Chrystusa Jezusa” (Tyt 2:13).

    Czym więcej czytałem, jako nastolatek, tym mocniej wierzyłem świadkom, którzy widzieli Jezusa po Jego zmartwychwstaniu: „Potem ukazał się więcej niż pięciuset braciom naraz, z których większość dotychczas żyje, niektórzy zaś zasnęli” (1 Kor 15:6). Zacząłem widzieć to nie tylko jako wydarzenie dodatkowe, ale jako kulminację i zwieńczenie dzieła śmierci Jezusa dla nas. Ta błogosławiona nadzieja, która została zasiana we mnie, stała się źródłem życia każdego dnia.”

  5. Dajcie bracia przykłady jak czytać Słowo Boże. Nie potrafię być konsekwetny, raz wybieram tą Księge za chwile inną i nie potrafię się skupić. Może macie jakiś sprawdzony plan czytania? Lub jakiś schemat?

    1. Mam to samo co Ty i również nie potrafię się skupić, dlatego również skakałam po księgach aż przeczytałam cały ST i NT, więc jest to jakaś metoda 🙂 na tyle ile możesz postaraj się w obrębie jednej księgi przeczytać ją całą na raz, nie musi to być w jeden dzień.

      1. Możesz robić jeszcze tak: kiedy czytasz artykuł/nauczanie, które Cię ineresuje, to bierzesz cytat użyty w artykule, otwierasz tam Biblię i od razu czytasz ten fragment lub księgę, żeby lepiej zrozumieć zagadnienie, albo szukasz innych wersetow z Pisma na ten sam temat. To jest dobra metoda dla osób nie potrafiących się skupić, polecam z autopsji 🙂

    2. Ja czytam po kolei, bo każda strona, każda linijka przynosi nowe informacje, szkoda by było coś ominąć czytając na wyrywki 😉
      Oczywiście od czasu do czasu otwieram na przypadkowej stronie, aby sprawdzić, czy Bóg nie chce mi czegoś powiedzieć na dany dzień 🙂
      Jeśli będziesz już znał całość, wtedy jak najbardziej możesz skupiać się na wyrywkowych księgach, bo czytając je będziesz miał już kontekst całości. Inaczej można źle zrozumieć naturę Boga gdy trafi ci się jakiś trudniejszy fragment…

    3. Sebastian proś Pana Jezusa,żeby dał ci głód Słowa Bożego.
      Inne metody mogą cię zachęcić,albo nie.
      Kiedy DŚ da ci głód nie będziesz chciał się oderwać od Biblii.Będziesz chłonął każdego słowo i będzie ci mało.

  6. Jakbysmy byli protestantami to bysmy dyktowali warunki, a tak tanczymy jak nam zagraja…

  7. Podoba mi się ten mem 🙂

    1. To dlatego, że to co mówi i robi Bóg jest piękne 🙂
      God make beautiful things
      https://www.youtube.com/watch?v=OH7fsHze-Kk

  8. Dla Polaka czlowiek bogaty to ten ktory prowadzi wystawne ( rozrzutne wedlug mysli ludzi oszczednych ) zycie, chocby na kredyt. Nic bardziej mylnego. Co z tego, iz ma duzo skoro nie jest w stanie tego na dluzsza mete utrzymac oraz sprawic by w dalszej perspektywie przynosilo zysk. Predzej czy pozniej taka osoba zasili szeregi bezdomnych.

  9. Tak zarzadzana Polska jak sie nia gospodaruje po 1981/1990 NIGDY nie bedzie bogatym krajem, jesli nie zmieni sie mentalnosc z konsumpcyjnej ( zachwalanej przez katolicyzm ), a prowadzacej do destrukcji, na produkcyjna ( zalecana przez chrystianizm ), ktora buduje prezna kulture.

    1. detmold. Nie jestem katolikiem ale nie sądzę, że można powiedzieć, iż katolicyzm zachwala konsumpcję. Na pewno oprócz błędu natury ideologicznej w którym tkwi, jest problem materializmu w tym kościele choćby do rozpoznania po samym wystawnym życiu księży ale ich nauki nie namawiają do konsumpcji a raczej jej ograniczenia. Uważam, ze powinniśmy oceniać owoce ale musimy oceniać je sprawiedliwie. Poza tym sam KK jest orędownikiem NWO a więc tak naprawdę orędownikiem zubożenia społeczeństwa tak aby było je stać tylko na podstawowe sprawy egzystencjalne. Takimi łatwiej się rządzi. Zgadzasz się, czy może coś pominąłem? Może nie zrozumiałem do końca Twojego przekazu?

      1. Inaczej. Zachwala totalne skupienie się na sobie ( personalizm-moja dusza najważniejsza ) czyli całkowite olanie potrzeb wspólnoty. Prowadzi to do rozpadu wszelakich więzi np. pasożytnictwa…

        1. O ile się nie mylę to “Goreją Wici” należały do organizacji nacjonalistycznej ‘Zadruga”. Organizacji która miała głównie za zadanie promowanie neopogaństwa. Zgadzam się z Tobą, że katolicyzm jako system to zło wcielone. Nie ma nic wspólnego z prawdą biblijną. Z drugiej strony człowiek który pisał tam artykuły mówił z dużą pogardą o polakach tak jakby tylko on miał monopol na prawdę. Wg moich standardów oceny ten gość (Antoni Wacyk) nie należał do tych których można by nazwać z czystym sercem braćmi. Gość jechał głównie po katolicyzmie nie dając w zamian właściwego kierunku czyli prawdy Pisma Świętego ale podburzał do budowania silnego Państwa Polskiego bez jakichkolwiek podstaw chrześcijańskiej duchowości. Pamiętamjy słowa Pana Jezusa: “Moje Królestwo nie jest z tego świata…”. Innymi słowy, żydzi też oczekiwali, że Jezus stanie na czele wielkiego powstania aby walczyć o niepodległość spod rzymskiego pręgierza. Ale on tego nie zrobił bo dla niego jedyne wyzwolenie to duchowe wyzwolenie. Dlaczego więc my mamy stawiać wartości narodowe ponad Słowo Boga? To jest mój dylemat. Nie wiem czy czczenie flagi i godła nie jest przypadkiem pogwałceniem drugiego przykazania “Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał, i nie będziesz im służył, gdyż ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, a okazuje łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań. 2 Mojż. 20:4-6”. A czy orzeł w koronie nie jest podobizną tego co na niebie i czy nie mówi się nam, że mamy mieć do tego szacunek? Co o tym myślisz?

          1. Zgodnie z planami na koronie orła ma być jeszcze krzyż.

            1. Magdaleno ale czy to zmienia postać rzeczy. Zastanówmy się, czy czczenie krzyża jako przedmiotu kaźni jest biblijne? Oczywiście, że ważne są proroctwa które spełniły się poprzez Pana Jezusa i które zapowiadały jego śmierć na krzyżu ale czy gdyby Pan Jezus został rozstrzelany to teraz naszym symbolem byłby karabin? Czy gdyby był ścięty mieczem to czcilibyśmy narzędzie, którym został zabity? Czy to nie jest bałwochwalstwo? Mój Pan żyje bo zmartwychwstał czy to oznacza, że mam kłaniać się narzędziu kaźni przez które najpierw umarł? Czy nie lepiej jest oddawać cześć Bogu w sercu i czynami wobec bliźnich. Szatan jest bardzo przebiegły i pytanie czy nie podsunął nam krzyża abyśmy uczynili z niego element bałwochwalstwa? To czy orzeł ma koronę i czy ma niej krzyż nie zmienia faktu, że jest to nadal orzeł którzy jest podobizną tego co na niebie, zwierzęcia lub jak kto woli jest podobizną bestii (tak określano kiedyś zwierzęta).

              1. Podałam to jako zwykłą informację, aby pokazać,że stajemy się państwem wyznaniowym 🙁 Niestety 🙁 z dyktatem Rzymu 🙁

          2. Ich zalozenia ideologiczne tego jak ten kraj ma wygladac zostawmy na boku. Chodzi mnie o to jak bardzo celnie wypunktowali schorzenie mentalne Polski wynikajace ze zwyciestwa kontrreformacji katolickiej ( miast reformacji protestanckiej ). A to jest niestety bardzo bolesne…

            1. Z tym się zgadzam.

  10. Cóż, ja od siebie dodam jedną rzecz.
    Miało to miejsce 5 lat temu.
    Doszły mnie słuchy, że w Watykanie czczą szatana, z innego źródła usłyszałam, że nie powinniśmy się modlić do Maryi.
    Nawet żadnych zdjęć robić.

    No nieźle, pomyślałam, ale dlaczego? gdzie jest tak napisane?

    Otrzymałam odpowiedź, że w Piśmie.

    Wówczas natychmiastowo zrodziła się we mnie myśl, że muszę przeczytać Pismo Święte i dowiedzieć się jaka jest prawda na ten temat.

    I tak się zaczęło.

    Sięgnęłam po Biblię z myślą, że tam znajdę prawdziwą odpowiedź na to co usłyszałam.
    Wiedziałam, że Pismo jest od Boga.
    Co chcę Wam przekazać, jakie jest sedno?

    Mianowicie gdy brałam do ręki Biblię z myślą, że chcę ją przeczytać, aby dowiedzieć się jak naprawdę jest, zrobiłam to ze 100 procentową wiarą, że to jest jedyne źródło, które powie mi prawdę, pisany autorytet ponieważ pochodzi od Boga.

    Jeśli zamierzacie czytać Pismo, to zróbcie to z wiarą.
    Tak jakbyście mieli rozmawiać bezpośrednio z Bogiem i pytali o wszystko, a On odpowiadał.

    Jeśli otwierasz Pismo z myślą negowania lub nie do końca przekonany czym jest to źródło, może to być zbyt za mało, aby Bóg ujawnił ci wielkie tajemnice Boże.

    Wszystkim życzę, aby właśnie z wiarą czytali Słowo Boże 🙂

    Prawdą jest, że Słowo Boże przeszywa jak miecz obosieczny, prawdą również jest, że Duch Boży czyni niesamowite cuda gdy widzi swoje dziecko czytające Jego Słowo i pragnące Go poznać.

  11. Wystarczy codziennie poświecić czas przy Biblii z modlitwą.
    Nie potrzeba być wyuczonym, ani posiadać tytułu.
    DŚ wprowadzi w prawdę.

Leave a Reply Cancel reply

Truth Detective, Good News and Revelation © 2015 Frontier Theme
English
Polish
Polish
English
Exit mobile version