Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa.
List do Galatów 5:18
Szczęść Boże w pierwszy dzień tygodnia zabarwiony wiosenną aurą.
Dzisiaj napiszę o bardzo ważnym temacie wstydliwie przemilczanym w dużej części zborów przez co jakość życia chrześcijan jest obniżona i to potwornie. Przez ten tekst chciałbym tę jakość poprawić, aby Wasze życie stało się lepszym.
W powyższym wersecie mamy do czynienia ze zdaniem wynikowym. Paweł stawia warunek wyjścia z pod Prawa. Zauważmy, że “prawo” jest napisane dużą literą. Czym jest owo Prawo w tym przypadku? Praw w Nowym testamencie jest kilka. Paweł w Galacjan 5 miał na myśli Prawo grzechu i śmierci, o czym napisał w Rzymian:
“Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od zakonu grzechu i śmierci. Albowiem czego zakon nie mógł dokonać, w czym był słaby z powodu ciała, tego dokonał Bóg: przez zesłanie Syna swego w postaci grzesznego ciała, ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele” (Rzym. 8:2-3).”
Dwa Zakony.
Teraz ponownie jest warunek. Tym razem warunek wejścia w Zakon (Prawo) Ducha. Jest nim potępienie grzechu w ciele, ale czy bezwarunkowo? Zdecydowanie nie o czym jest w tym samym rozdziale Galacjan. Pamiętajmy także, iż tekst bez kontekstu jest pretekstem i ludzie cieleśni sobie wybierają na przykład ten wers:
“Nie macie nic wspólnego z Chrystusem, wy wszyscy, którzy usiłujecie szukać usprawiedliwienia w Prawie. Utraciliście łaskę.” Galacjan 5.
Poprzedza on dalszą część całkowicie zmieniającą sens i przesłanie listu Pawła do Galacjan:
I powiadam: Postępujcie zgodnie z duchem i nie schlebiajcie pragnieniom ciała. (17) Ciało bowiem żywi pragnienia przeciwne duchowi, duch natomiast pragnie czego innego niż ciało – tak bardzo są sobie przeciwstawne – i dlatego czynicie to, czego nie chcecie. (18) Jeżeli jednak duch wami kieruje, nie jesteście pod panowaniem Prawa. (19) Czyny wywodzące się z ciała są znane: cudzołóstwo, nieczystość, rozpusta, (20) bałwochwalstwo, magia, nienawiść, kłótnia, zawiść, gniewy, ambicje, niezgody, rozłamy, (21) zazdrości, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Zapowiadam wam, jak to już dawniej czyniłem, że ci, którzy takie czyny popełniają, królestwa Bożego nie odziedziczą.
Apostoł wyraźnie nakazuje:
"Postępujcie zgodnie z duchem i nie schlebiajcie pragnieniom ciała. (17) Ciało bowiem żywi pragnienia przeciwne duchowi”
Nie wolno nam schlebiać pragnieniom ciała będącego wrogiem naszego Ducha. Tak więc jeśli popełniasz czyny wywodzące się z ciała:
" cudzołóstwo, nieczystość, rozpusta, (20) bałwochwalstwo, magia, nienawiść, kłótnia, zawiść, gniewy, ambicje, niezgody, rozłamy, (21) zazdrości, pijaństwo, hulanki i tym podobne”
Jesteś pod panowaniem Prawa i zarazem jesteś pozbawiony Prawa Ducha. Jest to logiczne. Schlebiając ciału jesteś pod Prawem. Jakie ma to konsekwencje?
Kolosalne konsekwencje, ponieważ w życiu człowieka poza Prawem Ducha, zdarzają się kary za grzechy cielesne. Jest otwarta furtka dla demonów inaczej mówiąc. Czy ja piszę jakąś herezję? Nie. Przykład kary:
"
Reasumując przesłaniem ewangelii Pana Jezusa nie jest trwanie w grzechu, ale wyjście z niego, dla naszego dobra:
"
” Idź i nie grzesz więcej” (J 8,1-11)”
Wiem jak niektórym jest ciężko jest zmagać się z grzechem i dlatego proponuje wejście w społeczność chrześcijan aby uzyskać wsparcie od braci i sióstr. Samemu jest ciężej.
“Wtedy będą mnie prosić – lecz ja nie odpowiem, i szukać – lecz mnie nie znajdą, (29) gdyż wiedzy nienawidzili, gardzili bojaźnią Pańską, (30) nie poszli za mymi radami, zlekceważyli moje napomnienie; (31) spożyją owoce swej drogi, nasycą się swymi radami; (32) odstępstwo prostaków uśmierci ich, bezmyślność niemądrych ich zgubi. (33) Kto słucha mnie – osiągnie spokój, wytchnienie – bez obawy nieszczęścia.” Przysłów 1
Duch święty nigdy nie zaprowadzi Cię do grzechu. To nie jest Duch Chrystusowy. Duch Chrystusowy wyciągnie Cię z grzechu.
Idź i nie grzesz więcej. Jest doskonała ewangelia.
Chwała Tobie Boże Ojcze w imię Jezusa Chrystusa.
Amen.
Zrozumiałam wczoraj poniekąd tez pewną sytuację ale poszłam za tymi podszeptami i dzisiaj jeszcze wpadły mi wersety Tytusa 2.5 Dziękuję Bracie :)Ty to potrafisz doradzić. Muszę odnowić swoją relację z Bogiem
ja właśnie mam z tym problem..
Czyli z tego tekstu wynika że może być tak że osoba nowonawrócona może mieć pecha?? Chyba że ja coś źle zrozumiałam
może ponieważ istnieje taki obszar w jej zyciu ktory jest pod wplywem demonów lub jesli sie ktoś z tym nie zgadza to pod wplywem wlasnych grzesznych pożądliwości.
ok a jeśli taka osoba się całkowicie poddała Jezusuwi a ten pech nadal ciąży nad rodziną? a jest też coś takiego jak złośliwość rzeczy martwych- to jest działanie demonów czy raczej jakieś próby w życiu które przechodzimy?
ciężko to nie znając sytuacji zdefiniować, ale jeśli co jest powtarzalne i mimo wysiłków się nie udaje, to jest wielce prawdopodobne, że jest to tzw pech, ale w rozumieniu biblijnym.
Wykonywanie Prawa Bożego sprzyja Bożym błogosławieństwom. Jeśli wykonujesz dobrze Prawo Boże, przestrzegasz je to moga to być tylkoa ataki, testy, próby.
Wyznawca Jezusa Chrystusa musi miec nie skonczone zasoby odwagi i mestwa, pochodzace od Boga, by wytrwac ( pomimo wrogich czynnikow i okolicznosci ) roznego rodzaju oraz aby im nie ulec.
Boję się chodzić w duchu… po tym wszystkim. Słyszę “ja zwyciezylem świat” a z drugiej strony jak coś źle zrobię i mam wyrzut sumienia to przypomina mi się fragment z PŚ i słyszę np ty ***** Bóg Cię zostawił. Dzisiaj np miałam podszepty ze Bóg mi nie wybaczy i żeby Bogu uragac. To powiedziałam ze Bóg mnie kocha i w imieniu Jezusa odejdź ode mnie to myśl miałam “wygralas dziś su**” strasznie męczące to raczkowanie jest
czasem jest tak, że ciągnie się za nami nasze grzeszne życie. Czytaj demony. Nie odpuszczają, ale my mamy obrońcę Krew Jezusa.
Im bardziej grzeszne życie było tym więcej ataków i starych pożądliwości do wypędzenia.
Naszym zwolennikim jest tez czas, cierpliwość, modlitwa.
oj za ta Ka Sia to sie ciągni dużo syfu!!!
tzn?
Kasia, to wkrótce odejdzie. Wiem z autopsji. Wytrzymaj. Przeganiaj, ogłaszaj, że jesteś pod panowaniem Jezusa i myśli demoniczne nie mają do Ciebie dostępu.
Dziękuję Marto za słowa otuchy 🙂
W tym temacie warto jeszcze zwrócić uwagę, że jeśli jesteśmy za coś karani to dobrze, to znaczy, że Bóg przyjmuje nas za swoje dziecko. Bo każdy rodzić karze swoje dziecko jeśli kochając je widzi że podąża ono w destrukcyjnym kierunku.
“Bo kogo miłuje Pan, tego karze,
chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje.
Trwajcież w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? Jeśli jesteście bez karania, którego uczestnikami stali się wszyscy, nie jesteście synami, ale dziećmi nieprawymi. Zresztą, jeśliśmy cenili i szanowali ojców naszych według ciała, mimo że nas karcili, czyż nie bardziej winniśmy posłuszeństwo Ojcu dusz, a żyć będziemy?” Hbr 12:6
A skąd wiadomo że to kara od Boga a nie że to demony próbują namieszać albo nas skrzywdzić??
Dziękuję ,dlatego wiem też muszę się bardziej postarać.
Jeszcze mam takie pytanie (bo sama mam wątpliwości) czy chrześcijanka może dbać o siebie swoją urodę (chodzi mi tutaj o robienie makijażu ukladanie włosów po myciu bądż chodzenie do fryzjerki itp) czy to jest dbanie o Świątynie Boga czy już grzech ciała (kult ciała) sprzymierzanie się ze światem??
Chrześcijanki bez makijażu? Proszę bardzo:
https://www.youtube.com/watch?v=N-gwrpoNOa4
Nie chodzi mi o przesadny makijaż przerysowany Sylwestrowy tylko o podkreślanie urody każdej kobiety tak samo jeśli chodzi o robienie bądź malowanie paznokci…kiedyś chciałam zajmować się tym zawodowo ale zrezygnowałam chociaż każdy mi mówił że ma mam do tego “talent”. Czy fryzjerki makijażystki też przecież mogą być chrześcijankami czy muszą od razu rezygnować z pracy i szukać w inneg branży?
Przeciwnicy makijażu opierają się na apokryficznej Księdze Henocha, mnie się ona wydaje podejrzana tym więcej, że środowiska, które odrzucają księgi biblijne akurat tę księgę uznają.
Też się nad tym zastanawiam i bardzo proszę o odpowiedź 🙂
Myślę że jest nas więcej;) mój mąż lubi jak o siebie dbam i teraz robie to bardziej dla niego:)
Moja ciocia (dla mnie wzór elegancji) mawiała, że dobry makijaż powinien być niewidoczny. To znaczy – podkreślać urodę, tuszować niedoskonałości, ale nie być sztuką sam w sobie. Staram się tego trzymać, jeśli już się maluję na jakieś “wyjście”.
P.S. Mój mąż mnie woli bez makijażu, a to przede wszystkim jemu mam się podobać 🙂
Więc jezeli jestem teraz przeziebiony to dla tego ze jakis grzech czynie ?
bez żartów.. Mówimy o nieszczęściach.