Truth in the end times. Biblical Christians.

Biblical Christians. THE TRUTH FOR THE FOLLOWERS OF JESUS CHRIST "Ye shall know the truth, and the truth shall make you free."

Wielkim zaś zyskiem jest pobożność, umiejąca poprzestać na tym, co konieczne.

“Wielkim zaś zyskiem jest pobożność, umiejąca poprzestać na tym, co konieczne.” 1 Tymoteusza 6.6

Czasem jest tak, że czytamy jakieś zdanie i widzimy to, co chcemy widzieć. W tym przypadku uwaga może skoncentrować się na słowie “pobożność”. Zmieńmy to skupiając się na zysku.

Czym jest zysk w ujęciu ekonomicznym?

Zysk całkowity (π) – różnica między całkowitymi przychodami (total revenue, TR) przedsiębiorstwa uzyskanymi ze sprzedaży produktów, a całkowitymi kosztami poniesionymi na wytworzenie tych produktów

 

Co jest naszym przychodem a co kosztem w wierze?

Przychodem jest:

 

-darowanie grzechów,

-życie wieczne,

-uwolnienie od świata demonów,

-kontakt z Bogiem

-Boża pomoc przez modlitwy

 

Co jest naszym kosztem?

 

-odejście od przyjemności świata (muzyka, tv, używki, etc)

-poróżnienie w rodzinie z ojcem, matką, mężem, żoną

 

 

Lista przychodu może buc dłuższa. Jedno jest pewne, koszt wiary w Boga jest mniejszy niż przychód i summa summarum nasz zysk całkowity jest kolosalny. Kilkadziesiąt lat w opozycji do świata za życie wieczne. Konflikt w rodzinie za życie w światłości, pomoc i błogosławieństwa Boże.

Ergo można nazwać bogatym tego człowieka, który żyje w bojaźni Bożej, pragnieniu Jego słowa i poszanowaniu Prawa Boga. Wszak wcześniej byliśmy przestępcami. Bogatym jest ten człowiek, który poprzestaje na tym, co otrzymuje od Boga. Jest mu za to ogromnie wdzięczny. Abraham gdyby miał wybrać być biednym i zarazem mieć kontakt z Bogiem niż bogatym a bez Boga, wybrałby to pierwsze i tak wybrał. Lot wybrał bogatą Sodomę.  Błogosławieństwo Abrahama wynikało nie z pragnienia bycia bogatym, ale z posłuszeństwa Bogu. Taka wartość dodana. Taki niechcący zysk.

Paweł powiada: “Wielkim zaś zyskiem jest pobożność, umiejąca poprzestać na tym, co konieczne”.

 

Chrześcijanin nie będzie pożądał super auta z salonu, domu z basenem. Chrześcijanin przyjmie to, co Bóg mu da a w pobożności widzi zysk. czy to oznacza, że Bóg nie może dać mu bogactwa? Może, choćby celem przetestowania jak się zachowa mając bogactwo.

 

 

"Umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować. Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony” Flp 4.

Podobno większość chrześcijan nie zdaje przed Bogiem egzaminu w dostatku. Jest to sztuka być chrześcijaninem  w dostatku, zwłaszcza w tym świecie tak wielu pokus i przyjemności życia.

Boży człowiek zadowoli się tym, co Bóg mu daje bez względu na poziom życia. Nie chodzi tu o życie w ubóstwie, ale o poczucie bycia bogatym w Jezusie bez względu na poziom zamożności. Jeśli Bóg uzna, że masz latać  po świecie, aby szczerzyć Jego Słowo, to zapewni Ci na to środki.

Naszym zyskiem jest bojaźń Boża, pobożność. Wcześniej żyliśmy jakby Boga nie było, a więc byliśmy nieusprawiedliwionymi przestępcami.

Prawdopodobnie zbliża się Wielki Ucisk. Słowo Boże będzie zakazane, a takie witryny jak ta zostaną wyłączone. Być może na sam pierw przyjdzie nam żyć w kryzysie. Czy jesteś na to przygotowany?

Niebawem skończą się przepychanki na wersety, a pozostanie nam tylko i aż wiara. Błogosławiony kto wytrwa do końca.

 

"Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mk 13,13)

 

 

 

 

Updated: 17 January 2017 — 09:39

11 Comments

Add a Comment
  1. We wspolnocie gdzie slawi sie wszelaki umiar latwiej jest byc prawdziwym wyznawca Jezusa Chrystusa. Natomiast tam gdzie holubi sie konsumpcje bez zadnych ograniczen dowolnej natury ( u nas… ) jest to zdecydowanie trudniejsze.

  2. Czlowiek zwiedziony=/=bezbozny. Ten pierwszy nie ma z reguly swiadomosci prawdziwego duchowego znaczenia czynionego przez siebie zla, a ten drugi czyni je z premedytacja.

    1. Czy wolno nam z osobami bezbożnymi ( które otwarcie i świadomie negują prawa Boga, dając zgniły przykład innym ) prowadzić dialog? Nie wolno.

      1. Zwiedziony ma szanse na upamietanie i dostapienie laski zbawienia. bezboznik natomiast nie ma i nigdy nie mial na to szans. on sie juz urodzil martwy duchowo.

  3. Zgadzam się 😀
    tez robiłam z ciekawości taki bilans. Patrząc z obecnej perspektywy, przed tym jak poznałam Jezusa, każda dziedzina mojego życia była zerem. A właściwie 00000. Jak to mówi Zac Poonen, dopiero Jezus dodał 1 przed tymi zerami, i wszystko nabrało nowej wartości i jakości 🙂 naprawdę czuję się jakby teraz moje życie w Jezusie było 100000,i każdego dnia przybywa tych zer na końcu 🙂

    1. Ludzie zwiedzeni uwazaja nas za trzepnietych, gdyz nie zgadzamy sie i nie uznajemy tych niejasnych i szatanskich regul gry jakimi sie oni w swoim “normalnym zyciu” kieruja. Wtedy ci owi “postepowi i liberalni” ( za jakich oni sami sie uwazaja ), chca nas za nasze nie zrozumienie ich “oswieconych zasad” rozszarpac/spalic zywcem.

    2. Ciekawy pomysł z takim bilansem 🙂

  4. Ludzie oprocz zapewnienia swoim rodzinom godnego bytu i aprowizacji zaprzatnieci sa takimi glupotami ( ktorych nie omieszkaja ujawniac w roznego rodzaju rozmowach ), iz mozna watpic, ze bez interwencji Boga w ogole da sie do nich dotrzec.

  5. Jak kończą ludzie, którzy żyją w bogactwie, ale bez Boga widzimy często na przykładzie gwiazd ekranu.
    Nie dość, że pieniądze często wpychają ich w nałogi i tarapaty i nie gwarantują szczęścia nawet na tym świecie, to również perspektywa Sądu Bożego nie zapowiada się dla nich ciekawie.

  6. Ludzi pobożnych tzn. nie widzących interesu w krzywdzeniu tj. upokarzaniu innych nie ma zbyt wielu.

  7. Człowiek pobożny kojarzy się ludziom zranionym przez różnorakich religijnych babilończyków z obłudnikiem, fałszywcem, nikczemnikiem…

Leave a Reply Cancel reply

Truth Detective, Good News and Revelation © 2015 Frontier Theme
English
Polish
Polish
English
Exit mobile version