W sobotę spotykamy się już od ok godziny 10ej.
W związku z przeniesieniem strony na inny serwer wkradło się zamieszanie i nie mam dostępu do maili kilku osób deklarujących przyjazd na zjazd. Właśnie dlatego proszę o ponowne maile abym mógł Wam odpowiedzieć podając niezbędne informacje.
Chętni wg woli mogą pozostać na dwa dni. Nocleg i wyżywienie we własnym zakresie.
Drodzy bracia i siostry, kolejny raz zachęcam tych niezdecydowanych spośród Was do przyjazdu. Zwłaszcza jeśli nie macie jeszcze swojego lokalnego zboru. Będzie mi niezmiernie miło się z Wami zapoznać i to być może na przestrzeni dwóch dni. Tak czy owak – do zobaczenia w sobotę! Pokój Wam i łaska od Boga Ojca i Pana Jezusa Chrystusa!
Do zobaczenia przyjadę ze Zdzisiem na sobotę 🙂
a raczej niedzielę 🙂
Ja również będe chciał przyjechać 🙂
Miłego wypoczynku wszystkim. 🙂
Gosiu? kochana moja siostrzyczko odezwij się i daj znać,czy u Was wszystko w porządku.
Dzisiaj kilkakrotnie DŚ przypominał mi o Tobie.?
Witam moi drodzy
Dla wszystkich niezdecydowanych z okolic Rzeszowa przypominam o możliwości darmowego zabrania się ze mną.
Wyjazd około 6 rano. Powrót tego samego dnia!
Piotrze (adminie) bardzo proszę o informację na maila.
Do zobaczenia na zjeździe.
Ja znowu nie na temat… 😉
Dzisiaj rano wracam z pracy i mama mówi, że wczoraj przyszła do mnie jakaś przesyłka.
Otwieram paczkę, a ona pyta co zamówiłam, więc mówię jej, że Biblię… no i się zaczęło…
Nie masz na co pieniędzy wydawać?!
I ty to będziesz czytać?
Co Ty do jakieś sekty przechodzisz?
Tłumaczę jej, że kościół katolicki, Maryja, święci, obrazy, figurki, krzyże wiszące na ścianach, ołtarze całe ze złota, pieniądze tylko od ludzi wyciągają, dzieci molestują, itd., że wszystko to jedno wielkie oszustwo i sama dowiedziałam się o tym kilka miesięcy temu, przejrzałam na oczy.
Po chwili pyta co to za Biblia? Odpowiadam, to nie jest wydanie katolickie… A ona, to co od kocików (miała na myśli jehowych)?
Później podeszła do szafki, wyciągnęła z niej kilka różańców i powiedziała, że musi jakiś wybrać dla Poli (mojej siostrzenicy), bo będzie chodziła na różaniec. Ręce mi opadły…
Moja matka należy do katolików, ale tych nie praktykujących. Do kościoła i spowiedzi chodzi sporadycznie, wcale się nie modli, ma klapki na oczach. Z prawdziwym Bogiem (tym poza katolickim) nie ma nic wspólnego…
Brawo za odwagę, i w takich momentach pamiętaj o słowach Jezusa:
“Bogaci, którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości, bowiem ich jest Królestwo Niebios. Bogaci jesteście, gdy będą wam złorzeczyć oraz was prześladować i mówić każde złe słowo przeciwko wam, kłamiąc co do mnie. Radujcie się i weselcie, bowiem wasza obfita nagroda jest w niebiosach; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.” (Mt 5:10 NBG)
Dziękujemy za świadectwo, sami przeżywamy często podobne sytuacje…
Martulko, módl się wytrwale, aby Bóg Ojciec dotknął Twoją mamę i dał jej nowego Ducha. Błogosław mamę codziennie :)Ja tak robię i widzę, że pomalutku mama się zmienia. Wierzę, że któregoś dnia moja mama otworzy Biblię 🙂
Dzięki za słowa otuchy 😉
Martula, z perspektywy “zmagań” z moimi rodzicami mogę Ci napisać tak – pamiętaj, by być cierpliwa i nie starać się wykrzyczeć mamie prawdy. To typowy błąd, więc jest to najważniejsze. Być może uda Ci się ją pozyskać z czasem na drodze jej obserwacji owoców Twojej duchowej przemiany. Oczywiście tak jak napisała Ci Agnieszka, módl się o nią wytrwale, codziennie. I odnoś się jak najczęściej do Biblii, staraj się cytować; fragmenty, które mogłabyś odnieść do jej położenia, czy Waszej sytuacji wypisuj sobie i zapamiętuj. Staraj się zachować uśmiech i łagodność, zwracając uwagę na oznaki, kiedy lepiej zamilknąć i odejść, zamiast się spierać. Pokój Tobie!