Truth in the end times. Biblical Christians.

Biblical Christians. THE TRUTH FOR THE FOLLOWERS OF JESUS CHRIST "Ye shall know the truth, and the truth shall make you free."

Społeczność z chrześcijanami pomaga. Byłem dzisiaj w zborze.

Jak napisałem na stronie “O blogu” nie będę należał do żadnego zboru, aczkolwiek co jakiś czas nawiedzam co niektóre :-). W tym roku byłem już w kilku.

Dziś byłem w kościele baptystów. Bardzo pozytywnie oceniam całość.

Rzadko bywając w zborach mogę więcej wyłapać niż inni. Jest bowiem efekt świeżości, nowości, no i mam porównanie z innymi zborami.

 

Przede wszystkim miałem poczucie wspólnoty. internet tego nie daje. Myślę, że Duch Święty nakazał mi napisac ten tekst. Chrześcijaństwo internetowe buduje pychę ze względu na wiedzę, brak relacji z innymi. Na nabożeństwie nie jesteś w centrum, nieważne jest Twoje zdanie, jesteś odbiorcą. Po nabożeństwie bywają tzw agape, luźne spotkania, gdzie można porozmawiać każdy z każdym.

Bardzo dobrze się czułem z pozycji słuchacza in cognito. Były momenty, kiedy się wzruszyłem właśnie podczas uwielbienia.

W kościele Bóg jest w centrum podczas uwielbienia, którego notabene nie ma w necie.

Mam także świadomość, iż w kościołach ludzie są czasem bardziej grzeszni niż co niektórzy w internecie, ale jest i na odwrót.

W owym kościele ujął mnie sposób dwania na ofiarę. Panowie chodzący z tzw sakiewkami nadstawiali owe woreczki na pieniądze, ale wszyscy wokół mnie członkowie zboru wkładali ofiarę bardzo dyskretnie. Było to przeciwieństwem tego co pamiętam w kościele rzymskim gdzie ta ofiara składana do koszyków jest jaky na pokaz, a Biblia powiada:

“Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa,”

 

To, że ja nie uczęszczam do zboru, wynika przede wszystkim z mojej niezależności wobec założeń teologicznych różnych denominacji. Jednak denimonacja to nie wszystko. W denominacji są także ludzie. Nie tylko założenia teologiczne i pastorzy nakreślający ramy wiary.

Rozumiem, że nie wszyscy mają możliwość pójścia do zboru, ale wiem jak wielce samotni się czują chrześcijanie narodzeni na nowo. Stąd polecam mimo wszystko wejście w struktury jakiegokolwiek zboru. Dlaczego jakiegokolwiek? ponieważ przed pójściem powinniście poprosić Ducha Świętego o wskazanie właściwego kościoła. Dobra,,Boża społeczność może być zarówno w kościele zielonoświątkowym jak i baptystów, czy ewangelicznych chrześcijan.

Patrzcie natomiast na owoce ducha nie tylko pastora, ale i starszych zboru bo z tym czasem bywa tragicznie. Miejcie na uwadze biblijność zboru.

 

Dużo osób do mnie pisuje

W księdze Ezdrasza jest mowa o taktyce przeciw siłom duchowym. Kiedy Judejczycy wrócili z niewoli babilońskiej, postanowili odbudować miasto, aczkolwiek zauważono pewien problem:

„Front naszych prac jest rozległy i wielki, przez co jesteśmy przy tym murze rozproszeni: każdy daleko od swojego brata. W jakimkolwiek zatem miejscu usłyszycie głos  rogu, stamtąd gromadnie podążajcie do nas. Nasz Bóg będzie walczył w naszej obronie.” Ezdr 14

 

 

God says:

 

„Bo gdzie dwóch lub trzech jest zebranych w moje imię, tam jestem wśród nich„. Mt. 18

 

Blog mój  poszerza horyzonty biblijne, pomaga w rozumieniu Słowa i ostrzega przed zwiedzeniem, ale w związku z dużym zasięgiem bloga ma także miejsce nasze rozproszenie. Zjazdy sa organizowane raz na dwa miesiące. Mają one swoją wartość, ale ze względu na ich rzadkość nie wypełniaja tej bieżącej luki jaką jest poczucie wspólnoty facre to face.

Owszem blogowa społeczność jest też ważna. Sam poznałem tutaj wiele wartościowych osób, które bardzo szanuję, ale wszystkim tym, którzy czuja się na codzień samotni polecam wejście w struktury zborów.

 

 

Updated: 14 August 2016 — 14:29

29 Comments

Add a Comment
  1. Piotrze, a jakie wrażenia odniosłeś z wizyty w łódzkim Kościele Bożym? O ile pamiętam też raczej pozytywne 🙂

    Dziś brat Steve kolejny raz wygłosił bardzo dobre kazanie o bezbożności i bezsensie istnienia duchowieństwa w kościele rzymskim, a brat Corrie mówił o niepojętej miłości Bożej wymagającej posłuszeństwa 🙂

    1. Pierwsze wrażenie pozytywne.
      Zbór biblijny.
      Żona pastora dobra gospodyni a z tego co pamietam maja 3 lub 5o dzieci. Przygotowala super posiłki.
      Nie lubię głośnej muzyki a u Was jej nie było.
      Z drugiej strony jestem estetą muzycznym. Uwielbienie w oprawie muzycznej było przyjemne czego nie mogę powiedzieć o jednym zborze gdzie słychać rzempolenie ze starego grajka magnetofonowego.

      1. Bywało, że śpiew był a cappella, bo żadnego z muzykantów akurat nie było, ale chyba nawet wtedy nikogo nie powinno to odstraszyć 🙂 A pani pastorowa, czyli Magda to przemiła osoba 🙂

        1. Gosia, druga pani pastorowa też jest osobą bardzo sympatyczną, która myślę, że dobrze czułaby się na naszych zjazdach.

          Jako ciekawostkę dopowiem, że mocno zaskoczyło mnie, iż najbliższa rodzina starszych naszego zboru stanowi trzon ekipy z toruńskiego wydawnictwa Wrota Nadziei, które opublikowało Uwspółcześnioną Biblię Gdańską – NT, Księgę Psalmów i Przysłów 🙂

          Dowiedziałem się od niej, że praca nad przekładem Starego Testamentu relatywnie powoli posuwa się do przodu, bo oni wykonują – za przeproszeniem; z braku lepszego określenia – pracę iście benedyktyńską. W zasadzie mogliby już wydać całość jakże oczekiwanej przez nas Biblii Gdańskiej, ale jako że wiele czasu zajmuje przede wszystkim korekta, to termin premiery wyznaczyli na jesień. Co jest informacją zdaje się zakulisową, niemniej jednak chyba nic złego nie robię przekazując wam, że chyba nie będziemy zmuszeni czekać aż do stycznia 🙂

  2. Poruszyłeś bardzo ważny temat Piotrze. Ja sama borykałam się dłuższy czas z problemem bycia w zborze, głównie z powodu niebiblijnych nauk jakie się do nich wkradają i brak prawdziwej miłości wśród jego członków. Znalezienie dobrej biblijnej społeczności w dzisiejszych czasach może być trudne, ale nie jest niemożliwe. Bóg w swojej łaskawości dał mi być na wyjeździe wakacyjnym, gdzie był cykl wykładów na temat kościoła jako Oblubienicy Chrystusa. To zmieniło moje podejście do tej kwestii i umocniło moje fundamenty życia z Bogiem. Znalazłam też niewielką społeczność, gdzie pilnuje się zgodności głoszenia i zasad chrześcijańskiego życia z prawdą Bożego Słowa. Bycie realnie wśród prawdziwie wierzących braci i sióstr jest ogromnym błogosławieństwem i zachęcam wszystkich (również i Ciebie Piotrze :-)), o ile mają możliwość, do przyłączenia się do lokalnej, biblijnej społeczności, bądź samemu stworzenie takiej. Paradoksalnie często małe, nieznane zbory są bardziej Boże niż te duże i powszechnie znane. Żadna wspólnota nigdy nie będzie doskonała, bo my nie jesteśmy doskonali, ale Bóg chce nas ociosywać i szlifować właśnie pośród takich samych kamieni jak my. Pozdrawiam wszystkich w Bogu. Inka

  3. W moim zborze wszyscy się zdziwili kiedy powiedziałam, że nawróciłam się przez Internet. Dziękuję Bogu za to, że dostałam odpowiedzi, których szukałam, że nie zeszłam na manowce zahaczając o BB czy HK, którzy zasiali mi sporo zwątpienia na samym początku. Teraz najtrudniejsze: wytrwać w zdrowej nauce i dawać dobre owoce.

    1. Co masz na myśli mówiąc HK i BB, pytam z ciekawości 😀

      1. Henryk Kubik – po przebudzeniu przeglądałam Jego forum, gdzie pisał, że Jezus nie jest Bogiem tylko Królem, kwestionuje Pawła i chyba Dzieje (o dziwo akceptuje Jana, z którego bije boskość Pana Jezusa), dużo u niego ciekawych spostrzeżeń, ale przestałam czytać z uwagi na powyższe.
        Brain Breaker – człowiek, który po zakwestionowaniu Pawła, a potem reszty NT doszedł do wniosku, że Pan Jezus jest szatanem…
        Nie czytam już stron, których autorzy coś wycinają z Biblii, wolę poczytać Biblię.

        1. Są to na pewno witryny wysoce niebezpieczne. Intelektualiści tuz po przebudzeniu mogą za nimi pójść.

      2. Chodziło jej o zwiedzionych blogerów: Henryka Kubika i (The) Brain Breakera.

    2. U mnie to samo starsze siostry stwierdziły, że to zaskakujące. Podczas gdy mnie czasem trudno uzmysłowić sobie, że są też i inne drogi do przebudzenia, a nie tylko internet.

  4. Chcialbym sie pochwalic, iz dowiedzialem sie, ze dla mojego taty jestem “nawiedzony” ze wzgledu na wiare. Czemu mialbym sie nie chlubic jesli o Panu Jezusie tez tak kiedys myslono ? Na tym swiecie jesli pojawi sie osoba ktora mowi o rzeczach nie z tego swiata uwaza sie ją za nawiedzoną. Wszystko sie zgadza z biblią i chwala Tobie Panie za to

    1. Nienty jeden bracie wyglądasz na “nawiedzonego”, nie ty jeden… Niestety. Oni tego nie pojmują, bo iluzja rzeczywistości wykreowana przez system szatana jest całym ich światem. I dobrze im z tym…

    2. To dobrze, ale nie wynoś się pychą.

      1. A czy uchodzę za osobnika pysznego wśród tych, co mnie poznali twarzą w twarz? Chyba nie… A że istnieje potencjał, by tak niektórzy odczytywali moje komentarze – cóż, taka to specyfika wypowiedzi internetowych, że intencje przypisywane autorowi nierzadko są rozbieżne ze stanem faktycznym. Zanim poznałem osobiście Admina Piotra Zimbardera, to po jego wypowiedziach wydawało mi się, że to człowiek tak poważny, że lepiej w ogóle w jego towarzystwie nie żartować, co mam w zwyczaju. Dość powiedzieć, że się myliłem 🙂

        1. Też tak myślałam o adminie zanim przyjechałam na zjazd 😉

          1. nie taki admin straszny jak go malują 🙂

            1. Zdecydowanie 🙂 Także dobrze mieć na uwadze, że szansa na to, iż czyjś wizerunek w naszych oczach budowany w oparciu jedynie o wypowiedzi pisemne rozmija się z rzeczywistością jest spora.

            2. No ja tak nie myślałam ☺ ,mnie DB pokazał całość osobowości ☺

    3. Szymku jestem ciekawa czy udało ci się przyjąć chrzest?
      pamiętam, że wspominałeś o tym i chyba była jakaś walka.
      kind regards

      1. O, właśnie, przyłączam się do pytania. Czy zostałeś już zanurzony?

      2. Niestety nie. Dziekuje za pamiec. Nic z tego ale dobra wiadomosc jest taka ze pastor chce ze mna porozmawiac w najblizszym czasie. Moze rowniez stane sie czlonkiem zboru. Niestety jestem troche niesmialy i bylem tak tylko raz.. Ale bylo ?

        1. Lepiej późno niż wcale 🙂

          Też na samym początku chodziłem do zboru mocno nieregularnie, byłem bardziej obserwatorem jak Piotr, ale teraz po sześciu miesiącach wybieram się tam raczej regularnie.

          Wspomniane przez Piotra agape to dobry czas i gdy tylko mogę, zostaję i rozmawiam (co było nietypowe dla starego mnie) – tym chętniej, że mogę mówić po angielsku, bo starsi to Amerykanie i jest okazja praktykować umiejętność wypowiedzi ustnej 🙂 A i z niektórymi braćmi i siostrami w szczególności zdążyłem się nieco zapoznać i wtedy jest czas na treściwą rozmowę 🙂 Nawet jeśli oni nic nie wiedzą o Nowym Porządku Świata czy symbolice okultystycznej w popkulturze, to i tak mamy o czym rozmawiać 🙂 z Bogiem, Szymek!

    4. Szymku, okazuj tacie szacunek i miłość, a z czasem zacznie się zastanawiać nad tym i Pan Bóg i jemu oczy otworzy.

  5. Dziękuje za tekst w imieniu Pana Jezusa Chrystusa.
    Też dzisiaj byłem w zborze 🙂

  6. Jesteśmy pod wielokierunkowym ostrzałem, od polokatolików zaczynając, na światowcach kończąc. Taka jest cena zbawienia.

      1. OO, English – I like that! 🙂

        Wypowiedź po myślniku kieruję także w stronę brata Detmolda. Wysoka jest cena zbawienia, co dziś też było zaznaczone podczas kazania w moim zborze. Nie tylko trzeba się dostosować do wymogów posłuszeństwa względem Pana Jezusa, to jeszcze należy spodziewać się ostrzału z bardzo wielu stron, od najbliższej rodziny poczynając.

Leave a Reply Cancel reply

Truth Detective, Good News and Revelation © 2015 Frontier Theme
English
Polish
Polish
English
Exit mobile version