"(23) Zwróćcie uwagę na moje ostrzeżenie! Oto chcę wam wyjawić moje myśli, obwieścić wam moje słowa. (24) Ponieważ wołałam, a nie chcieliście słuchać, wyciągałam ręce, a nikt nie zważał, (25) ponieważ nie poszliście za moją radą i nie przyjęliście mojego ostrzeżenia, (26) dlatego i ja śmiać się będę z waszej niedoli, szydzić będę z was, gdy was ogarnie strach, (27) gdy padnie na was strach jak burza, a nieszczęście przyjdzie na was jak wicher, gdy was ogarnie niedola i utrapienie. (28)Wtedy wzywać mnie będą, lecz ich nie wysłucham, szukać mnie będą, lecz mnie nie znajdą, (29) bo nienawidzili poznania i nie obrali bojaźni Pana, (30) nie chcieli mojej rady, gardzili każdym moim ostrzeżeniem. (31) Dlatego muszą spożywać owoc swojego postępowania i sycić się swoimi radami, (32) gdyż odstępstwo prostaków zabija ich, a niefrasobliwość głupców ich gubi. (33) Lecz kto mnie słucha, bezpiecznie mieszkać będzie i będzie wolny od strachu przed nieszczęściem.” Ks Prz. 1
Powyższe wersy z księgi Przysłów traktują o mądrości. Jak kiedyś napisałem, jest różnica między inteligencją a mądrością.
Mądrość charakteryzuje się odniesieniem do przyszłości. Robisz coś teraz z rozsądkiem, bo wiesz że w przyszłości będzie to miało skutek. Inteligencja jest nastawiona na błyskotliwość tu i teraz.
Według powyższego cytatu, jeśli mamy pragnienie bycia mądrym musimy:
- Słuchać głosu mądrości, a ta jest zawarta w Biblii.
- Zważać, czyli;brać coś pod uwagę, uwzględniać coś, co może przynieść jakieś konsekwencje.
Niestety ale zdecydowana większość ludzi, blisko 100% nie myśli o konsekwencjach nieprzestrzegania zarówno Prawa Boga jak i ostrzeżenia przed Wielkim Uciskiem, czy braku zbawienia.
Jakie będą konsekwencje głupoty i braku inteligencji?
Ponieważ wołałam, a nie chcieliście słuchać, wyciągałam ręce, a nikt nie zważał, (25) ponieważ nie poszliście za moją radą i nie przyjęliście mojego ostrzeżenia, (26) dlatego i ja śmiać się będę z waszej niedoli, szydzić będę z was, gdy was ogarnie strach,
gdy padnie na was strach jak burza, a nieszczęście przyjdzie na was jak wicher, gdy was ogarnie niedola i utrapienie.
Mądrość jest tylko w bojaźni Bożej.
(28)Wtedy wzywać mnie będą, lecz ich nie wysłucham, szukać mnie będą, lecz mnie nie znajdą, (29) bo nienawidzili poznania i nie obrali bojaźni Pana,
Ludzie narzekając w swej niedoli będą musieli się oprzeć na swej wielkiej “mądrości” ze świata. Niechaj teraz pomogą Wam słynni piłkarze, słynni aktorzy, markowa odzież, Watykan, gwiazdy Hells Kitchen, Mam Talent itp. Niechaj pomoże Wam dyplom dobrej uczelni.
Prawda jest taka: bez Boga jesteśmy nikim. Jesteśmy niewolnikami świata ciemności.
2 Tes
"(9) A ów niegodziwiec przyjdzie za sprawą szatana z wszelką mocą, wśród znaków i rzekomych cudów, (10) i wśród wszelkich podstępnych oszustw wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić. (11) And for this reason God sends upon them fierce madness, so that they believe a lie, (12) aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości. (13) My jednak powinniśmy dziękować Bogu zawsze za was, bracia, umiłowani przez Pana, że Bóg wybrał was od początku ku zbawieniu przez Ducha, który uświęca, i przez wiarę w prawdę.
Masy ludzi, praktycznie cały świat uwielbi antychrysta. Karą za ich głupotę będzie zesłanie ostrego obłędu przez Boga. Będą to wszyscy, którzy nie uwierzyli Prawdzie, czyli Słowu, czyli Jezusowi, bowiem:
Jana 1
1 Na początku było Słowo
and the Word was with God,
and God was the Word.
2 It was with God in the beginning.
3 Wszystko przez Nie się stało,
and without Him, nothing happened,
What happened.
4 W Nim było życie.
And life was the light of men,
5 a światłość w ciemności świeci
and the darkness did not overtake her.
Nadchodzą ciężkie czasy. Świat (system szatana) kończy ostatni etap budowy satano-masonów, których hydra ma setki głów w polityce, religiach, mediach. Znak bestii – liczba człowieka – tak mocno promowany, jest najprawdopodobniej pieczęcią Salomona. Zresztą patronem masonerii jest Hiram Abiff, budowniczy Świątyni Salomona.
Niebawem zamkną się drzwi od “arki Noego”.
“My jednak powinniśmy dziękować Bogu zawsze za was, bracia, umiłowani przez Pana, że Bóg wybrał was od początku ku zbawieniu przez Ducha, który uświęca, i przez wiarę w prawdę.”
Amen.
Amen.
?
“Niebawem zamkną się drzwi od „arki Noego” “.
Zauważcie,że gdy drzwi się zamknęły,a zamknął je Bóg w arce,to juz nikt nie mógł ich otworzyć i wejść.Czy jest tu miejsce na drugą szansę?
NIE MA ,jak widać wyrażnie.Kiedy Bóg zamknie drzwi,by wylewać gniew na świat,drugiej szansy na ratunek nie ma.
Drugi raz drzwi nie będą otworzone.
Choćby stukali ,by Noe otworzył,to już nie było ratunku.
Wczesniej widzieli “szaleństwo” Noego
a napisane jest,że będzie jak za czasów Noego,słyszeli jego ostrzezenia ale ha.ha.ha…jak dzisiaj.
A propos tytułu.
Nie mylić wielkiego ucisku z wylaniem gniewu.
Mamy obietnice ochrony przed gniewem ,nie ma obietnicy ratunku przed wielkim uciskiem.
Jeśli jest,to bardzo proszę o namiary biblijne,to sie bardzo ucieszę,bo to połechce moje uszy i byłoby cudowne.
to może Kesja podaj różnicę między gniewem a WU k będzie prościej.
Proszę odnieś się także do Ap 2
“Toteż rzucę ją na łoże, a tych, którzy z nią cudzołożą, wtrącę w ucisk wielki, jeśli się nie upamiętają w uczynkach swoich. (23) A dzieci jej zabiję; i poznają wszystkie zbory, że Ja jestem TenToteż rzucę ją na łoże, a tych, którzy z nią cudzołożą, wtrącę w ucisk wielki, jeśli się nie upamiętają w uczynkach swoich. (23) A dzieci jej zabiję; i poznają wszystkie zbory, że Ja jestem Ten”
Masz sarkastyczny ton:
“bo to połechce moje uszy i byłoby cudowne.”
Nie wiem czy o jest od Boga
“Byłoby cudowne” -jest prawdziwe.jeśli uważasz,ze kłamię,to trudno.
Nie masz rentgena na moje serce.
Nie pierwszy raz,gdy ktos sie z Toba nie zgadza,posądzasz
o “niecne” motywacje.
Postawiłam pytanie już nie raz o inne wersety i nigdy nie dostałam odp.,jedynie namiary na Dubisa.
My nie mamy mysleć Dubisem,z całym szacunkiem ale Prawdą SŁOWA Bożego.
To nie są sprawy,które mogą nas poróżnić.
Droga Kesja! Kiedyś podawałas na blogu namiary na chrzest wodny w Lublinie- chyba email. Mam ogromna prośbę, czy mogłabys droga Siostro podać jeszcze raz? Pozdrawiam w Jezusie Chrystusie!
Ja akurat jak widzę określenie “połechcę moje uszy” to od razu mam skojarzenie i przypomina mi się fragment z II Listu Tymoteusza 4, 4-3:
„Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom.”
Chociaż rozumiem, że Kesja chciała odnieść to sformułowanie do czegoś pozytywnego. 🙂
Praise God!
Dzięki ? za ten dzisiejszy tekst w imię Pana Jezusa Chrystusa. To prawda bez Boga jesteśmy sługusami złego,który sprytnie nam wmawia,że żyjemy w wolności.Kiedy tak naprawdę oddalamy się od Światłości,Prawdy,Drogi i jedynej możliwości na życie z Bogiem.
Chwała naszemu Panu Jezusi za to,że wypełnił od początku do końca wolę Ojca i dzięki temu co zrobił my jesteśmy Jego dziećmi.
Niesamowite jak bardzo Bóg nas kocha,nigdy nawet nie będę w stanie tak podziękować,wielbić,kochać naszego Stwórcy jak na to zasługuje.
Praise God
Tak Tak Lenka Bóg nas kocha bardzo ale i my wszyscy powinniśmy się miłować tak jak On nas umiłował. Kiedyś czytałam kazania pewnego pastora, cytuję: Całe doświadczenie naszej egzystencji wskazuje, iż największym problemem naszej egzystencji jest to, że powinniśmy się wzajemnie kochać, ale się nie kochamy.
A ja kocham Was wszystkich ❤
Także Was kocham ? i nie moja to zasługa,tylko naszego Zbawiciela.
Masz rację Gosiu,że powinniśmy się wzajemnie kochać,po tym mamy się rozpoznawać czy jesteśmy od Chrystusa.
Zły bardzo lubi mieszać pomiędzy nami i dlatego dochodzi do nieistotnych sporów,które przynoszą korzyść jemu.
Pozdrawiam kochana❤ w imieniu Pana Jezusa Chrystusa .
Wyobrażam sobie jak Bóg jedną ręką podtrzymuje swój gniew, a drugą okazuje łaskę-i te chwile, kiedy obie te ręce opadną… Jak straszny będzie to dzień. Jak straszne musi być wieczne oddzielenie od Boga i Jego obecności.. Jak niewielu ludzi chce poznać i odnawiać relację z Panem. Czasem się zastanawiam, dlaczego tylko ja. Bóg wyrwał mnie z tej potwornej ciemności chociaż niczym sobie nie zasłużyłam(grzeszny i samolubny człowiek). Ostatnio trudniej mi nawet rozmawiać z rodziną (światowe tematy przestały mnie interesować). Nie planuje, nie marzę, nie zastanawiam się co będzie jutro. Wiem, że mam pewne obowiązki w stosunku do męża, dzieci-staram się je wypełniać jak najlepiej, jednak sercem jestem zupełnie gdzie indziej 🙂 Czy Bóg właśnie tak działa?
Come, Lord Jesus
Myślę, że tak działa Duch Święty, Magda. Usuwa splamienie światem rozświetlając serce światłem prawdy Ewangelii.
Nie musimy sobie wmawiać, że już nie jesteśmy z tego świata. To się stało. Może i było to oczyszczenia stopniowe, ale myślę, że większość z nas złapała się na tym, że czuje się wśród bezbożnych jak przybysze z całkowicie obcej ziemi. Inne są nasze wartości, optyka, język i postępowanie.
Nieduchowi tego nie pojmują, choć rozumieją sens pojedynczych słów, ale przekazu nie mogą pojąć o ile nie przebudzi ich wezwanie ze strony Syna.
Tak kochana Madziu april DŚ tak działa,On nas przemienia,ukazuje marność tego świata i ludzi żyjących ułudą.
Dostaliśmy drogocenną perłę,dlatego wszystko czym żyje świat dla nas jest nie istotne.
Wielka jest pomiędzy nami a światem przepaść i codziennie się oddalamy.
My chcielibyśmy,aby ludzie mogli poczuć bliskość Boga,oni gonią za mamona,sukcesem.
Nas zachwycają dzieła Boga śpiew ptaków ,wschód słońca ,biblia…
Świąt podąża za tworem ludzkim
Chwała Bogu za wielką miłością jaką nas obdarza i cierpliwość,bo czekał na niektórych z nas bardzo długo(w szczególności na mnie).?
Boże, daj nam pokorę, byśmy przyjęli w pokoju to, czego zmienić nie możemy, daj nam odwagę, aby zmienić to, co powinno być zmienione, i daj nam mądrość, abyśmy umieli odróżnić jedno od drugiego.
Niech tak się stanie w imię Pana Jezusa Chrystusa. Zdaję sobie sprawę, jak bardzo potrzebuję pokory i cichości serca. Ale mnie i nam wszystkim Pan w Duchu je da, bo zacne to prośby i z pewnością zgodne z Jego wolą 🙂
“Niechaj pomoże Wam dyplom dobrej uczelni.”
Akurat wczoraj wzięło mnie na wspomnienia i wszedłem na stronę swojego wydziału (anglistyka UŁ). Zebrało mnie na bardzo gorzkie refleksje…
Popatrzyłem na zdjęcia moich byłych wykładowców, długie tytuły przed nazwiskami, jeszcze dłuższe listy ich publikacji i zainteresowań badawczych i zrobiło mi się ich naprawdę żal. Zwłaszcza ekspertów od tzw. “women’s/gender studies” czy tam innych filozofii feministycznych, gdyż to jeden czort. Co za marność!… Ci powszechnie poważani i jak by nie było błyskotliwi i często ujmujący osobowością ludzie poświęcili daną im przez Pana Jezusa inteligencję i w zasadzie całe swoje życie na badanie “zręcznie wymyślonych baśni”. Jak bardzo to żałosne!
Nie ma dla nich żadnego znaczenia, że Duch Pański ręką Judy napisał: “Ci zaś bluźnią przeciwko temu, czego nie znają, a to, co znają w sposób naturalny, jak bezrozumne zwierzęta, w tym psują samych siebie” (1:10, UBG). A Piotr w swoim drugim Liście oznajmił: “Ale ci, jak nierozumne zwierzęta, z natury przeznaczone na schwytanie i zagładę, bluźnią przeciwko temu, czego nie znają, toteż zginą w swoim zepsuciu; i otrzymają zapłatę za niesprawiedliwość, skoro uważają za przyjemność hulanie za dnia. Zakały i plugawcy, upajają się swymi oszustwami, gdy z wami ucztują (…) Mówiąc bowiem słowa wyniosłe i puste, zwabiają żądzami ciała i rozpustą tych, którzy prawdziwie uciekli od żyjących w błędzie (…) Tego bowiem umyślnie nie chcą wiedzieć, że niebiosa były od dawna i ziemia z wody, i w wodzie stanęła przez słowo Boże” (2:12-13, 18, 3:5 UBG).
Dniami i nocami płodzili swoje wydumane, humanistyczne elaboraty liczące setki stron, jeżdżąc na konferencje, wygłaszając prelekcje… a wszystko na nic, bo to, co rzeczywiście mądre i prawdziwe kompletnie im umknęło. Wzgardzili zbawieniem. Szli na zatracenie jak barany do ubojni opluwając odważnych naśladowców Jezusa Chrystusa, którzy wzywali ich do opamiętania i deprecjonowali ich dokonania jako bezwartościowe wytwory ograniczonego ludzkiego rozumu.
Wręcz niewyobrażalne jest dla mnie, jak bezbrzeżnym, przeszywającym wstydem okryją się wszyscy humaniści, wolnomyśliciele, intelektualiści stając przed tronem Pana Jezusa Chrystusa. Usłyszą być może najstraszliwsze słowa w całym Nowym Testamencie: “Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!” (Mt 25:41)…
Przerażeni dopiero wtedy uświadomią sobie swoją głupotę oraz mający wieczne reperkusje charakter błędu, w którym w swej pysze tkwili przez całe życie. Trafią tam, gdzie iść nie musieli. Zrozumieją poniewczasie, że wzgardzili prawdziwą mądrością zawartą w Piśmie Świętym tylko po to, by w swojej arogancji badać baśnie i propagować kłamstwa jednocześnie lekceważąc fakt, że ciążył na nich gniew Boga Ojca a ich zatracenie było niechybne.
A “straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego” (Hbr 10:31, UBG). Skoro Ojciec zesłał Syna, by przed zmartwychwstaniem, umierając, doznał nieopisanych katuszy, to słusznie napawają grozą powyższe słowa o należnej, niekończącej się i nieporównywalnej do żadnego rodzaju doczesnego cierpienia karze. Dla tych, którzy zignorowali ofiarę Syna, jej doniosłość i moc nie będzie litości. I za tę niepojętą dla umysłu ludzkiego a przy tym doskonałą i niepodważalną sprawiedliwość chwała Bogu Ojcu, Synowi Bożemu i Duchowi Świętemu.
“I pójdą ci na męki wieczne”, bo jak ukazał mi Duch Chrystusowy tylko wieczne katowanie ogniem i siarką dopełni perfekcyjnej Bożej sprawiedliwości jako kara za zlekceważenie jedynej i absolutnej prawdy, którą Ojciec pozostawił ludzkości. Zachował ją od zniszczenia właśnie po to, by ci, którzy ją opluli – przeklęci już za życia bezbożnicy – dołączyli do swojego ojca, by razem z nim szczeznąć. Nie będzie miało znaczenia, że nawet nie wierzyli czy nie obchodziło ich, iż ich ojcem jest diabeł.
Prawdziwie mówi Duch o chwili, gdy ci wszyscy światli w oczach świata nędznicy ostatecznie zrozumieją, że to, z czego szydzili było prawdą i że jest już za późno na pokutę: “A jak złodziej w nocy przyjdzie dzień Pana, w którym niebiosa z wielkim hukiem przeminą, żywioły rozpalone ogniem stopią się, a ziemia i dzieła, które są na niej, spłoną” (2 P 3:10, UBG). Oto nieuchronność ich przeznaczenia.
Prośmy zatem o śmiałość we wzywaniu bezbożnych do pokuty. Niech tak się stanie w imię Pana Jezusa Chrystusa. I dziękujmy mu za to, że On nam to objawił i nas do Siebie pociągnął choć byliśmy tacy sami jak oni.
Jacku, w jakiej miejscowości mieszkasz? Czasem, jak pisze z niektórymi z was, mam wrażenie, że znam was od zawsze, chociaż nigdy was nie spotkałam.. 🙂 to zadziwiające!
A w Łodzi 🙂 Tzn. teraz przebywam w Łasku, ale generalnie z Łodzi 🙂 a Ty też z łódzkiego?
Stale na Śląsku w Tychach 🙂
Dzieli nas 60km,pozdrowionka.
A dokładniej tu teraz rezyduję: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolumna_(%C5%81ask) Ktokolwiek wdział, ktokolwiek zna? Wielce urokliwe to okolice, nawet biorąc pod uwagę, że moja działeczka graniczy z ośrodkiem Caritasu 😉
Jacek z miasta Łodzi pochodzi ?
W niejednym miejscu są czytelnicy i czytelniczki Detektywa Prawdy, a wszystkich pozdrawiam serdecznie w Jezusie Chrystusie: pokój wam i wasym rodzinom! Niech łaska się wam pomnoży 🙂
A w Łodzi niedawno otwarto Market Konopny, gdzie jest bardzo dużo produktów z konopii, w tym takie rzeczy jak kosmetyki, oleje, jedzenie, słodycze czy napoje. 🙂
A mówił,że bezrobotny, a “kroi”taką kasę.
Haha 😀 ktoś się wygadał chyba! ?
Bardzo dziękuję Bratu adminowi Piotrowi za ten post. Nigdy za mało napominania, że podwaliną relacji z Panem Jezusem Chrystusem jest bojaźń Boża. Faktem jest, że wszyscy powołani jako dzieci Boże są już wyłączeni z tego świata. Nie interesuje nas papka tej upadłej ziemi, którą chcą nas karmić. Wszystko; np. odzież, wszelkie dobra doczesne i majątki, tzw. kultura, powodzenie i sukcesy życiowe, ludzkie znajomości itd. nie stanowią dla chrześcijan żadnej wartości. Liczy się WYŁĄCZNIE Bóg i Jego miłość. Pan Jezus Chrystus zadba, aby każdy otrzymywał to, co jest mu do życia naprawdę potrzebne. Dokładnie tyle, ile potrzebuje. Dzieci Boże są powołane do głoszenia ewangelii i świadczenia za nią swoim życiem.
Dzisiaj może trudno “odnajdywać” się w tym świecie. Patrzę na ludzi obok i nie rozumiem, jak można było dać się tak ogłupić. Każdy pędzi za czymś i nie wie po co. Takie super niby jest, że dziecko jak chce się napić, to rodzic sięga po puszkę wzgl. butelkę chemicznej trucizny ze sklepowej półki? Głodne? To chipsy nasączone nie wiadomo czym, batony, inne wynalazki. Bez jakiejkolwiek reglamentacji i ograniczeń. Po to, żeby wrócić do domu i usiąść przed ekranem i bezboleśnie (fizycznie) torturować swój umysł telewizją, grami, innymi pseudo rozrywkami. W międzyczasie (wy)napełnione zostaną ich brzuchy bogowie (por. Flp 3,19). O, tacy ludzie doskonale odnajdą się w czasie wielkiego ucisku! Bez szemrania i zwłoki oddadzą pokłon bestii. Byle nic się nie zmieniło. Wczoraj zapoznałem się z wiadomością (po której szczęka opadła mi na ziemię i odbiła się kilka razy), że rozwiązaniem problemów z żywnością (odkrycie w Indiach) będzie mleko z jednego z gatunków karalucha! Jest ono trzy razy bardziej kaloryczne niż najlepiej do tej pory znane mleko bydlęce. Po przetworzeniu zrobią z tego cokolwiek. Ludzie, gdzie wasze rozumy?
Przechodząc do tematu ucisku (również wielkiego) i gniewu Boga. Myślę, że ucisk już jest. Otoczenie i światowa codzienność na to wskazuje. Ucisk to po grecku thlipsis (θλίψης). Występuje ono w Nowym Testamencie 45 razy (!):Mat 13:21; 24:9, 21, 29; Mar 4:17; 13:19, 24; Jan 16:21, 33; Dz 7:10– 11; 11:19; 14:22; 20:23; Rzym 2:9; 5:3(2 razy); 8:35; 12:12; 1 Kor 7:28; 2 Kor 1:4( x2), 8; 2:4; 4:17; 6:4; 7:4; 8:2, 13; Ef 3:13; Fil 1:17; 4:14; Kol 1:24; 1 Tes 1:6; 3:3, 7; 2 Tes. 1:4, 6; Heb 10:33; Jak 1:27; Obj 1:9; 2:9-10, 22; 7:14. Wielki ucisk to megas thlipsis (μέγας θλίψης). Znajduje w NT w Mt 24,21. Będą mu poddani wszyscy: wierzący i niewierzący (Obj 13:7-10). W trakcie jego trwania pojawi się potężne zagrożenie ulegnięcia zwiedzeniu (Mt 24:25-28). Myślę, że wobec wielu (nawet większości) ludzi to stało się już dzisiaj. Nawet nie zauważyli, że poddali się złemu. Dlatego z niezrozumieniem oraz obojętnością będą obserwowali cierpienie i męczeństwo wierzących. Trwanie w Panu Jezusie Chrystusie chroni przed tym, co stanie się później. Nastanie dzień Pański i zostanie wylany gniew Boży (orgē; οργην). Każdego wierzącego radością jest obietnica Mesjasza z 1 Tes 5,9 (BW) ” Gdyż Bóg nie przeznaczył nas na gniew, ale na zachowanie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa”. Ci którzy wytrwają zostaną zabrani na powitanie powracającego Pana Jezusa Chrystusa 1 Tes 4,16-18 (BW) ” Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, Potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem. Przeto pocieszajcie się nawzajem tymi słowy.”
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu
Amen
Niewątpliwie. To, co dla nas najcenniejsze, czyli wzrastająca w nas wiara i radykalne posłuszeństwo Panu Jezusowi jest bzdurą dla otaczających nas ludzi. Słowa apostoła Pawła o tym, że doznając ładki poznania prawdy i zbawienia staliśmy się jakby “śmieciem tego świata” są absolutnie prawdziwe. Czy bezbożni mogą to pojąć? Sądzę, że niektórzy są w stanie w pewnym stopniu zrozumieć to na płaszczyźnie czysto intelektualnej, ale to by było na tyle. Czymś zupełnie innym jest mieć tę prawdę w sercu, zgodnie z nią żyć i – co najbardziej niepojęte dla nich – cieszyć się z tego powodu. Który z bezbożnych bez wahania przyznałby, że Osoba Pana Jezusa jest daleko ważniejsza od własnego dziecka, żony czy matki? A my wiemy, że każdy, kto tego nie uznaje w sercu nie jest godny miana naśladowcy Jezusa. Jaki bezbożny gotów jest odrzucić wszystkie swoje bożki i jak małe dziecko zaufać Słowu Bożemu, od podstaw budując swój światopogląd? No właśnie… Jakże prawdziwe w świetle tych refleksji są słowa Chrystusa, że przybył z mieczem, by poróżnić ludzi… Tak, może to być bolesne, ale jest warte wszystkiego. A już na pewno zszarganej opinii innych na nasz temat, która w porównaniu do gorliwości w naśladownictwie Pana jest jak zawszone, brudne szmaty postawione obok jedwabnej, lśniącej szaty. Kto tego nie pojmuje, ten nie narodził się na nowo i musi czym prędzej się uniżyć i spokornieć.
Ktoś mógłby wysunąć zarzut, że my pysznimy się z powodu naszego wybrania. Bynajmniej! Nikt z nas na to w najmniejszym stopniu nie zasługiwał, bo wszyscy byliśmy nędznymi, zbuntowanymi grzesznikami w niczym nie lepszymi od innych bezbożnych. Nie mamy żadnej zasługi w naszej przemianie. Szukaliśmy prawdy, a potem uwierzyliśmy. Tyle. Liczy się tylko Jego bezgrzeszne życie, okropna śmierć, zmartwychwstanie i litość nad nami. I za to tylko Panu Jezusowi Chrystusowi należy się cześć i chwała. Bez Niego bylibyśmy niczym.
Tak a propos pysznienia się. Zaglądając na (niestety) ekumeniczny portal chnnews.pl Można przeczytać wychwalanie nauk konia trojańskiego chrześcijaństwa (chociaż moim zdaniem raczej chrystianizmu) Billy Graham’a (btw. krypto masona). Do tego wzmianka o obronie papieża Franciszka przez Gazetę Polską i Frondę przed zarzutami internautów, że jest heretykiem i masonem. Przekazane wszystko na opak; cyt. (pis. oryg.) “Na szczęście wizyta papieska spowodowała falę dobrego entuzjazmu, tak że jedynie śmieszna grupka płatnych trolli o osób zmanipulowanych na papieża narzeka. W końcu ludzie wierzą własnym oczom a nie propagandzie”.
http://chnnews.pl/index.php/pl/kraj/item/3393-gazeta-polska-i-fronda-o-zarzutach-internautow-wobec-papieza-jakoby-byl-masonem-i-heretykiem.html
Nawet nie ma co tego komentować. Żałosne są moim zdaniem stwierdzenia, że liczą się dobre (bo ktoś tak mówi) emocje (miłość Boża jest mniej ważna od przemijającego uczucia?) oraz manipulacja iż jak zobaczę papieża to będę coś wiedział (?).
Masz rację Bracie 🙂 Tysiąckrotne dzięki, błogosławieństwo i chwała Panu Jezusowi Chrystusowi, za to że śmieciem na tym świecie dzięki niemu zostałem. Już bez dawnych przyjaciół, rodziny którą miałem, domu o który dbałem, tzw. zdrowia … Zwycięzcą się czuję, gdyż z każdym dniem coraz mocniej czuję Jego Miłość i prowadzenie. Samotny w swoim mieście ale nie sam. Zawsze z NIM w sobie i z mnóstwem kochanych i kochających Sióstr i Braci via net. Dziękuję Bogu za Ciebie Jacku, za Piotra, za wszystkich którzy Syna Człowieczego jako Pana swojego życia przyjęli. Niech Bóg Wszechmogący nam błogosławi.
Bogu Jedynemu cześć i chwała na wieki wieków 🙂 Amen
O, tak – może i większość z nas nie jest otoczona braćmi i siostrami w swoim mieście, ale łączy nas ta duchowa wspólnota i za to dzięki Panu Jezusowi 🙂 Pokój Tobie!