Geoffrey Grider
Męskie warkocze są najnowszą modą we fryzjerstwie w 2016 r. i najnowszym atakiem na wartości biblijne.
„Czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie odziedziczą królestwa Bożego? Nie łudźcie się: ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani zniewieściali, ani mężczyźni współżyjący ze sobą; Ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani złorzeczący, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.” 1 Kor 6:9,10 (UBG)
Rozumiem, że mężczyźni w różnych krajach i kulturach noszą warkocze rasta i co tam jeszcze chcecie, łapię to. Ale no o to tu chodzi. Nowy trend warkoczy u mężczyzn tu w Stanach Zjednoczonych to nic innego, jak zacieranie granic między płciami i osłabianie prawdziwej męskości. Nazwijcie to „owocem” pracy ruchu LGBT, nazywajcie to częścią odstępstwa czasów końca, nazywajcie to tak jak wam się tylko podoba. Szczerze, to jest to smutne. To przykry akt oskarżenia przeciwko czasom, w jakich żyjemy.
Zaczęło się od koku u mężczyzn, a gdy Ameryka miała czas, by oswoić się z tym pomysłem, to zrobiono krok dalej- męski warkocz. Wkrótce będzie linia kosmetyków do makijażu i tuszów do rzęs. A nie, mój błąd, to też już tu jest. Huffington Post pisze wiele artykułów typu „7 wskazówek o noszeniu makijażu, o których powinien wiedzieć każdy malujący się mężczyzna” dla skupionych na makijażu pseudomężczyzn.
„Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny ani mężczyzna ubioru kobiety; gdyż każdy, kto tak postępuje, obrzydły jest dla Pana, Boga swego.” Pwt 22:5
Tłumaczył Jacko. Dziękuję.
_________________________
Jak to można jeszcze skomentować inaczej niż biblijnie?
Chyba tak:
😀
lub tak:
Jak to mówią w Polsce: kto PYTA, nie błądzi.
Teraz już wiemy, że jak ktoś ma pytę, to jednak błądzi 🙂
Jak dla mnie jest to po prostu obrzydliwe. No ale to jest moje zdanie.
W sumie można powiedzieć ich warkocz, ich problem.
W sobotę wracałem z zakupów. Było jeszcze bardzo zimowo, mróz i sypał śnieg. Po drodze mijałem troje nastolatków, na oko 15-17 lat. I do moich uszów dobiegło mniej więcej takie zdanie, jednego z nich:
“Jak wrócę do domu i nie będzie napalone, to k…wa starą za…bie.”
Zapewne ów młodzieniec, chciał się popisać wśród rówieśników swoją męskością i udowodnić kto nosi w domu spodnie.
i taka konkluzja teraz
lepiej już chyba, aby tacy mężczyźni byli zniewieścieli ale łagodni względem swoich bliskich, niż mieli się wykazywać agresją i ordynarnością. To jest oczywiście wniosek nasączona dużą dawką sarkazmu.
Biednych gowniarz ktory nie szanuje matki pewnie ojca brak I nie MA go kto usadzic! Niestety takie czasy gdzie malzenstwo nic nie znaczy,rodzina to ciezar a rozwod to jak pstrykniecie palcami! A co do zniewiescienia to kwestia nie tylko warkocza czy tez innych glupawych fryzur ale takze ubioru, zachowania I ogolnego wygladu. Szlag mnie trafia na cala te metroseksualnosc, bezksztaltnosc I bezpolciowosc!
“Szlag mnie trafia na cala te metroseksualnosc, bezksztaltnosc I bezpolciowosc!”
No właśnie, ledwo co człowiek został nowonarodzonym chrześcijaninem a już wkurza ta cała hołota 🙂
Trzy lata temu pojechałam do Warszawy, po dłuższej przerwie w odwiedzaniu stolicy. Chodziłam sobie po centrum miasta i miałam wrażenie, że co jakiś czas widzę homoseksualistów. Jako, że jestem z prowincji 🙂 to nie wiedziałam, że to jest najnowsza moda męska (charakterystyczne fryzury i spodnie typu “rajty”). Za jakiś czas ta “moda” nadeszła do mojego miasta i młodzi chłopcy już się tak ubierają i czeszą – zgodnie z najnowszymi trendami. W USA syn Willa Smitha – Jaden Smith promuje odzież – ubiera się jak dziewczyna i lansuje taki styl. (imię od mamy Jada Smith – czyli to chyba zaplanowane było, bo ich córka to Willow – imię od ojca i ubiera się jak chłopiec) Mamy stracić grunt pod nogami, w każdej dziedzinie życia, nawet w kwestii identyfikacji ze swoją płcią – taki plan diabelski.
Coraz większą ilością ludzi przestaje kierować rozum, a zaczynają nimi rządzić instynkty zwierzęce…Ludzie fiksują od tego szatańskiego systemu, który przepełniony jest złem i nieprawością…
Można mieć długie włosy, mężczyzna może mieć warkocz nawet na brodzie i będzie męski lecz gdy tylko nadzieje na zadek te swoje dresowe rurki lub spodnie w których krok zwisa poniżej kolan i juz staje się metroseksualny nijaki ni ciepły ni zimny bezpłciowy. Wiemy co jest sądzone tym co nie są ni zimni ni gorący tylko letni ale to nie nasz problem. Tak apropos mody to już teraz wiem czemu się tak na mnie gapią wszyscy gdy paraduję w tych swoich bojówkach i ciężkich buciorach w kurtce nijakiej ni ładnej ni brzydkiej ot praktycznej. Nigdy nie przywiązywałem wagi do stroju bo nie szata zdobi człeka niestety w obecnych czasach wychodzę na obdartusa ale dobrze mi z tym. Jeśli mają mnie oceniać jak książkę po okładce to proszę bardzo. Ja przestałem juz oceniać kogokolwiek bo wiem że nieraz można się zdrowo przejechać. Juz uchodzę za dziwoląga w pracy bo siedząc kiedyś na przerwie czytałem sobie psalmy w telefonie a gdy mnie spytali i odpowiedziałem co czytam to ich zatkała i spojrzeli jak na jakiegoś islamskiego fanatyka 🙂 Ja czuję Boga w sercu czuję że moje życie układa się tak a nie inaczej bo On tak chciał. Gdyby nie to co mnie spotkało to zapewne dalej żyłbym w tej nijakości i Go nigdy nie poznał. Kawał drogi do przejścia jeszcze przede mną bo wciąż upadam i grzeszą a myśli szargane podszeptami złego ale wkroczyłem na drogę z której nie zawrócę bo wiem co by to dla mnie oznaczało – śmierć i potępienie życie bez nadziei bez jutra. Wracając jednak do warkocza i ogólnie mody to człowiek powinien ubierać się i wyglądać praktycznie a nie modnie! W klimacie w którym obecnie przebywam ta praktyczność to podstawa 🙂 Gdy leje ci na głowę 360 dni w roku nie dbasz zbytnio o warkocze i modę 😛
Z BOGIEM!!!!
“Wracając jednak do warkocza i ogólnie mody to człowiek powinien ubierać się i wyglądać praktycznie a nie modnie!” No prawda? Dla mnie to złota zasada 🙂 Jak coś mnie uwiera w ubraniu i jest mi niewygodnie to jestem poirytowana 😉
To wiadomo czemu panie w garsonkach i panowie w garniturach są tacy spięci 😉
Krawaty odcinają dopływ krwi do mózgu ;-).
ten gość jest lepszy – “wykształcony”
http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,17015583,Wykladowca_chodzi_w_kieckach_z_powodu_ideologii__I.html?disableRedirects=true
Fakt, sam juz to zauważyłem u jednego ze swoich znajomych, który to zrobił poprzez trend, który obecnie zaczyna być co raz bardziej popularny.
Przede wszystkim po to by sie wyróżniać i by panny na niego zwracały uwagę… ehh 🙂
Jednak chciałbym zwrócić uwagę na to , że w XVIII wieku, mężczyźni zbyt męsko tez nie wyglądali.
Wgląd do tego mam poprzez filmy na których widziałem jak to mężczyźni mieli na twarzach makijaż jak i nosili peruki.
Wgl koki (u kobiet też)są obrzydliwe, a co dopiero u mężczyzn…
Warkocze-szkoda gadac
To samo, od nowa…
„To, co było, jest tym, co będzie,
a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie:
więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.”
(Koheleta 1,9)
Cytat z pewnego babskiego pisma (akurat na temat):
„Bo androginiczni, długowłosi chłopcy nie są bynajmniej współczesnym wynalazkiem. Za Rembrandta holenderska młodzież z upodobaniem zapuszczała włosy (…) obwieszała się kosztownościami, eksponowała zgrabne łydki i nosiła koronki. Moraliści grzmieli, że upodabniając się do kobiet, chłopcy tracą męskie przymioty i na polu bitwy, zamiast dobyć miecza, będą piszczeć jak baby. Bogobojni protestanccy ojcowie straszyli długowłosych synów losem biblijnego Absaloma, który zginął, ponieważ wplątał się długimi włosami w gałęzie dębu i nie zdołał umknąć przed pogonią”.
O proszę i nawet odniesienie do Biblii się w cytat wkradło 🙂
Nie będziecie obcinać w kółko włosów na głowie. Nie będziesz golił włosów po bokach brody. (Kpł 19: 27)
Sprawdzałem w kilku przekładach i rozumiem, że chodzi o modelowanie brody…, natomiast co do włosów nie mam pomysłu:
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/14/f9/71/14f97160958fd72eeb64277e3dc228ed.jpg
?
Pan Jezus był bezdomny i biedny. Kiedy został wedrownym kaznodzieja utrzymywał się z datków. Posiadał jedną rzecz. Była to suknia.
Ten to nie ma przynajmniej dylematu czy z warkoczem, czy na łyso czy może dredy albo jeszcze inaczej – jest taki jakim Pan Bóg go stworzył 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=viu1UgZ7gwM#t=16
nie ma czegoś takiego jak “tradycyjna meskość” – jest naturalna, to nie jest umowna rzecz jak np ja wolę gruszki, to sprawa obiektywna
Nie wiem tylko, jak przetłumaczyć to komuś omamionemu ideologią gender. Dla nich nie dość, że istnieje “tradycyjna męskość”, to jest ona w ich oczach ciemnotą, średniowieczem, a walka z tradycją wyższym celem.