W 3 minuty zbadasz swoje nawrócenie. Nie będziesz musiał/a sprawdzać swej wiedzy nt spisków czy wersetów biblijnych.
Znam kobietę, uważającą się za chrześcijankę, która od ok 3 lat czyta strony probiblijne, zna trochę Biblię. Nawet się modli. Ja również jako katolik się modliłem.
Owa kobieta w zemście za to, że jej mąż, z którym żyje w separacji nie poszedł z nią na spacer w Nowy Rok, przyszła za godzinę z policją, ponieważ kiedy ona się bawiła całą noc gdzieś tam, on był z dziećmi. Trochę sobie wypił w Sylwestra przy dzieciach (13 i 10lat), ale na drugi dzień pijany nie był. Nikomu się nic nie stało, dzieci się dobrze bawiły. W Nowy Rok czytał im nawet Biblię i one czytały także. Córka ponoć bardzo ładnie. Kiedy przyszła policja, ich 13 letni syn płakał. Mój 44 letni kolega również. Policja nic nie zauważyła złego i poszła.
Dzieci będą miały traumę do końca życia. Pewne kłótnie rodziców mogą nie pamiętać, ale scenę z policją będą pamiętać tak za 10 lat, jak i za 40 lat.
Syn jest w domu szykanowany i buntowany przeciw ojcu, jego 10 letnia siostra nastawiona przez matkę śmieje się z niego, że on kocha ojca.
Od Nowego Roku dzieci nie widziały się z Ojcem bo ona “gra” dziećmi.
Czy ta kobieta jest narodzona na nowo? oczywiście że nie. Rozbiła swoje małżeństwo, a i z tego co wiem rozbija inne poprzez manipulowanie jej koleżanką. Reszta koleżanek to same ateistki. Ślepy ślepego prowadzi. Urodziła się w rozbitej rodzinie, została ciepło przyjęta przez rodzinę kolegi, następnie rozbiła swą rodzinę i rozbija następną.
Prz
16) Kobieta miła zbiera zaszczyty, ta zaś, która nienawidzi uczciwości, jest ostoją hańby
Kobieta ta zna wszelkie spiski, zna teksty biblijne, ale jej życie jest zaprzeczeniem chrześcijaństwa. Czyni ona wokół siebie wiele zła.
Ks Prz
"13 Strapieniem dla ojca – syn głupi,
a rynną wciąż cieknącą – kłótliwa kobieta.”
Prawdziwie narodzony z Ducha i wody chrześcijanin czasem grzeszy, ale nie inicjuje takich aktów zemsty, a kiedy już zdarzy mu się zgrzeszyć, zaraz żałuje i prosi Boga o wybaczenie.
Po owocach ich poznacie.
Czasem pisują do mnie maile lub w komentarzach “chrześcijanie” używając języka patalogii, czasem ktoś wkręca szpilkę atakując psychologicznie w mą osobę. Nie chcę mieć z takimi ludźmi nic wspólnego.
Upominać trzeba i dla przykładu zacytuję krytykę pewnego tekstu czytelniczki Agnieszki:
"
Jeżeli jest poruszany dany temat, a jest tu mowa o predestynacji to najlepiej daną naukę zbadać od korzenia, która pochodzi od Augustyna z Hippony – organizator i biskup Kościoła Rzymskokatolickiego, filozof, teolog. Jeden z czterech największych doktorów KRK, nazywany ojcem inkwizycji. Augustyn stworzył doktrynę chrztu niemowląt oraz naukę mówiącą, że zbawienie jest możliwe tylko poprzez KRK oraz sakramenty i teorię zakładającą, że dary Ducha Świętego były dostępne dla chrześcijan tylko w czasie powstawania Kościoła.
Predestynacja jest głównie propagowana przez kalwinistów. Najlepiej byłoby aby autor tego artykułu Pani Agnieszka odpowiedziała nam wszystkim czy tekst ten miał też na celu przybliżyć czytelników do tej doktryny oraz czy sama podąża za tym nauczaniem. Osobiście uważam, że nie jest to biblijne nauczanie.
Jest to fragment artykułu, polecam cały, który w jasny i biblijny sposób tłumaczy dlaczego predestynacja nie ma oparcia w Biblii, jest też jej zarys i historia.
link do całego artykułu:……”
Czy zauważyliście w jaki pełen miłości sposób adwersarz podjął się krytyki? Wzór do naśladowania.
Ktoś nie narodzony na nowo, a znający teksty biblijne odpowiedziałby zapewne mniej więcej tak:
“jestes kłamcą, a ten tekst to wypociny by nie powiedziec wymioty. Lepiej poczytaj se Biblię”.
Nowo narodzenie to przede wszystkim owoce Ducha Świętego:
“Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i wstrzemięźliwość.””
Narodzenie na nowo to przede wszystkim upamiętanie:
Im ktoś głupszy i bardziej prostacki (nie mylić z prostym) tym bardziej miesza w swym otoczeniu…
Ta kobieta to charakterystyczny produkt epoki feminazistowskiej…
dzis w radyju słyszałem audycje o ignorowaniu praw ojców przez sądy – chłopy dorosłe dzwonią i się żalą na kobiety które często porachunki z partnerem przenosiły na dziecko, masakra.
mąż jest głową wg modelu naturalnego – Bożego, dlatego femilewica i diabeł atakują w głowę
ale popatrz Adi. Lewica jest typowa dla Żydów. U Żydów, nie mylić z Judejczykami, stopien pokrewieństwa i pochodzenie określa się po lini kobiety, kiedy wśród Judejczyków jak w ewangelii Mateusza jest rodowód Jezusa w lini męskiej.
U Judejczyków był patriarchat, u Żydów edomickich matriarchat.
Duch Jezebel nie próżnuje….
A jak zachować się w odwrotnej sytuacji? Kiedy bliska osoba np. dziecko, żona/mąż, rodzice traktują nas okropnie? Albo osoby, od których nie mamy jak się odciąć z różnych powodów? I trwa to latami? Znam multum takich przypadków. I jak taki nowo narodzony człowiek ma nie myśleć źle o bliskich, którzy go świadomie ranią?:(
To prawda takich przypadków jest multum.
Uważam, że:
1. Należy wziąć na swój krzyż, by dawac przykład tej osobie. Trzeba tez pokazać jej inne życie. Miłość. Oczywiście nie współuczestniczyć w złu, które czyni, ale byc solą tej ziemi.
2. Modlić się, modlic się, pościc, modlic się.
Nie ma złotej recepty, zmieniającej kogoś życie w jeden dzień. Gdyby tak było, na świecie byliby sami szczęśliwi ludzie.
Wyznawajcie więc jedni drugim grzechy i módlcie się wzajemnie za siebie, abyście zostali uzdrowieni! Wielką ma moc wytrwała modlitwa sprawiedliwego! Jakuba 5.16
Czasem Bóg rozwiązuje problem w kilka miesięcy a czasem lat.
W tym satanistycznym świecie obecnie wiele kobiet cierpi przez mężów alkoholików. Mam gotowy tekst o tym, bo sprawa ma drugie dno.
Pomijając powody alkoholizmu, które właśnie w tym tekście wykaże, czym sie różni taki alkoholik od niepełnosprawnego dziecka? Obaj są chorzy.
Czym się różni alkoholik od gamesoholika? obaj potrzebują uwolnienia…..
Bóg nie zostawił nas samych.
Od osób toksycznych trzeba się odciąć, a nie z nimi przebywać.
Nie mylić z zagubionymi. Toksyczny-świadomy diablak płci obojga.
Albo rodzeństwo…Jak takich nie traktować jak przymusowych znajomych…
dobry tekst bracie, aż miło by było Cie uściskać 🙂
swoją drogą miałem dziś bardzo realny sen i chciałbym się z wami z nim podzielić.
śniło mi się, że wiedziałem, że umrę na drugi dzień, że po prostu muszę opuścić dom i już do niego nigdy nie wrócę bo umrę, nie wiem tylko czy to na skutek choroby, kojarzy mi się eutanazja (nie wiem), wiem tylko że poszedłem do żony pożegnałem się z nią i naszym nienarodzonym jeszcze dzieckiem, zawołałem, mojego synka i mocno go przytuliłem, powiedziałem jeszcze mojej zonie żeby nagrała mnie i syna jak się bawimy, żeby pokazała moim dzieciom jak dorosną jakiego mieli tatę. Czułem ogromny smutek, że muszę odejść… ciężko mi to pisać bo łzy cisną mi się do oczu.
Greetings!
Mnie sie natomiast snilo ze jakas zla sila szatana czy cos zachodzil mnie od tylu lozka i gdy to cos zblizylo sie do mnie wystraszony obudzilem sie, okropne przezycie.
A mi się śniło, że nocą ludzie uciekali i ukrywali się w podziemnych pomieszczeniach (ja też), bo niebawem miał się pojawić upadły anioł. Dziwne, coraz częściej miewam koszmary o podłożu religijnym.
myślę, że to strach. Poczytaj proszę:
http://detektywprawdy.pl/2015/09/23/chrzescijanie-i-strach/
Jeszcze pewnie daleko mi do nowego narodzenia, dopiero sie budze, ale zauwazylam teraz, ze jak cos mi sie wysypie, czy mleko rozleje po calej podlodze, juz sie nie wsciekam jak kiedys i nie przeklinam pod nosem, tylko sie usmiecham i sprzatam, bez nerwow niepotrzbnych.
Wiec tak Boze daj mi wiecej i wiecej i wiecej Twojej laski.
Chwała Panu za ten blog, za te umieszczane tu kazania i teksty. Niech Ci Detektywie Bóg Ojciec obficie błogosławi, a Duch Boży napełni Cię mocą. Potrzeba nam takiej krytyki. Szczególnie w tym czasie, gdy Pan nas wytapia jak złoto.
Dziękuję Jacku i Tobie Niech Bóg Ojciec Błogosławi w Imię Jezusa Chrystusa.
Niech wszelkie złe siły opuszczą Twój dom. Niech się tak stanie. Amen.
Z całego serca Ci bracie dziękuję!!!
Sam teraz jestem bardzo atakowany, jest naprawdę ciężko… Jestem zdumiony, że to napisałeś o moim domu, bo sam dziś przeżyłem straszną, duchową bitwę, w rozpaczy zawołałem do Pana, by w imieniu Jezusa wszelkie złe duchy wyszły z mojej mamy i naszego domu… Usunąłem z domu wszystko, co ma choćby pozór zła, wszelkie płyty z nagranymi filmikami połamałem…Trudno to opisać co się działo. Usiłowałem wypędzić z mojej mamy wszelkie duchy nieczyste. Trzymałem ją bardzo silnie za ręcę, ona krzyczała, upadła na ziemię pod stół kuchenny i wyła, po prostu wyła z rozpaczy… ja też krzyczałem, i to był krzyk rozpaczy do samego Boga, by te przeklęte zniewolenie mojej mamy wreszcie zostało przełamane.
Nastąpiło katharsis. Całkowicie, serdecznie pogodziłem się z mamą, co mnie zdumiało ona okazała skruchę, płakała nad swoją nienawiścią, plugawym językiem i katolicyzmem, kultem maryjnym… mówiła, że teraz rozumie to zło i wyrzekła się tego, wyrzekła się Maryji i powiedziała, że poznać Biblię… Przepraszam że piszę nieskładnie, ale dopiero opada kurz po chyba największej duchowej bitwie, jaką dotąd stoczyłem, a ja czuję się jakbym nie spał rok. Nie ogarniam tego. Czyżby przebudzenie mamy, a moje oczyszczenie z grzechów głęboko skrywanych w zakamarkach serca miało nastąpić teraz? Teraz, gdy inni czytelnicy są szczególnie uciśnieni, a moja mama jest tak blisko Pana, że demony nie mogą tego znieść? Wierzę, że tak, bo o to się modliłem.
Wielki i Wszechmocny jest Pan Jezus Chrystus. Jemu cześć i chwała na wieki wieków! Hallelujah!
Naprawdę jestem wzruszony. To co się dzieje ostatnio wokół nas to istne cuda. Tak jakby Duch Święty wziął się za porządki w nas i wokół nas. Dlatego jestem pewien, że z Selerem jest wszystko w porządku.
Wielka Chwała Panu Jezusowi Chrystusowi.
Niesamowicie dzielny byłeś. Pięknie.
Życzę wszystkim czytelnikom bloga Wszelkich Błogosławieństw Bożych w Imie Jezusa Chrystusa. Niech się prostują ścieżki Wasze, a zło które Was dotyka odejdzie na zawsze.
Make it happen.
Amen.
Dziękuję Piotrze. Duch Święty daje mi moc. Pokutuję i proszę Pana, by jeszcze silniej mnie do siebie pociągnął, tak, bym prawdziwie był świadectwem Jego działania w moim sercu dla mamy. Jak powiedział w tym kazaniu Paul Washer- to nadnaturalne. Dlatego zaklinam was, czytelnicy kochani- walczcie! Porządkujcie swoje życie i walczcie o bliskich, konfrontujcie ich z Bożą prawdą, która jest w Jezusie! Szczęść Boże Wam wszystkim, kochani bracia i siostry!!!
Jacek bracie nie masz pojęcia jak bardzo cieszę się z waszego szczęścia.Tak ja w to wierzę,że to właśnie ten czas jest dla Was.Bardzo się wzruszyłam czytając Twój wpis.Jezus jest wielki i Chwala Mu za wszystko co czyni dla nas.Trzymajcie się naszego Pana z całych sił
Modlitwa,modlitwa i jeszcze raz modlitwa.Swego czasu poprosiłam by mój luby znalazł i włączył film.Ku memu zaskoczeniu włączył: “Bóg nie umarł”.Miłe to było tym bardziej,że kilkanaście tygodni temu mówił mi,że Boga nie ma,nie chciał bym błogosławiła posiłek a tera już wie,że jak siadamy razem to błogosławię na głos i nie przeszkadza mu to.
A ostatnio wspominał mi coś o święcie trzech króli,to wzięłam biblię i mu na głos przeczytałam o kogo tak na prawdę chodziło :-)Małymi kroczkami do celu.Chwała Panu Najwyższemu!
O Jacku, mam nadzieje ze moje modlitwy o moja mame tez beda wysluchane, gdy wysylam jej delikatne filmiki czy artykuly o prawdzie to nie chce tego sluchac i mowi ze ja z siostra do sekty wstapilysmy. Zakazala nam cokolwiek wysylac, nawet jak to robimy to wiem ze tego nie czyta, oglada. Kupilam jej Bibile, mowi ze czyta, ale wiedze ze tak nie jest, bo odwraca wzrok.Jest calkowicie pochlonieta KRK, kultem Maryji, odmawia codziennie tajemnice, nowenny itp…
Z Panem Jezusem Jacku i laski Bozej dla Twojej mamy.
Dziękuję Ewelino. Nie ustawaj w modlitwie. U mnie trwało, trwa to bardzo długo i kilka razy praktycznie odpuściłem, ale potem DŚ upominał mnie, że nie wszystko powiedziałem, co powinienem.
Alleluja !
Bardzo się raduje moje serce Jacku z tego bardzo ważnego dla Ciebie duchowego przełomu w życiu Twojej mamy.
Cieszę się, że Twoja duchowa walka z tym złem przynosi teraz tak wielkie owoce.
Wierzę, że to co napisałeś będzie dla wielu ważnym pouczającym świadectwem co do tego jak może się zmienić życie ich bliskich, nawet tych z bardzo skażonym złem duchem.
Bo dla mnie jest to naprawdę ważne świadectwo, chociaż wiem, że będziesz jeszcze musiał sporo pracować ze swoją mamą żeby dobrze poznała Jezusa Chrystusa i przyjęła go do swojego serca jako swojego Pana i Zbawiciela.
To na pewno początek ciężkiej, ale jakże pięknej drogi.
Na koniec taki utwór o wielkiej mocy Bożej miłości do nas:
https://www.youtube.com/watch?v=QNA5FiUZoj0
Pięknej i przede wszystkim jedynej drogi. Ja Tobie życzę, by i Twoi rodzice też wreszcie się przebudzili. Hallelujah!
Ja tez miałem sen dziwny przedwczoraj. Wcześniej miałem dwa z unoszeniem się do góry – jakoś wrzesień ( chyba za dużo myślę o porwaniu?).
Ten z przedwczoraj tez się odrywałem w powietrze ale jakaś ogromna siła trzymała mnie i nie chciała puścić…
lepiej nie myśleć o porwaniu gdyż nie ma żadnej pewności, że będzie ono przed WU.
No chyba, że spełnia się słowa z Joela:
(1) A potem wyleję mojego Ducha na wszelkie ciało, i wasi synowie i wasze córki prorokować będą, wasi starcy będą śnili, a wasi młodzieńcy będą mieli widzenia. (2) Także na sługi i służebnice wyleję w owych dniach mojego Ducha. (3) I ukażę znaki na niebie i na ziemi, krew, ogień i słupy dymu. (4) Słońce przemieni się w ciemność, a księżyc w krew, zanim przyjdzie ów wielki, straszny dzień Pana.
Piotruś o coś się do tej pory nie spełniło ?
?
Czy coś z pisma się nie spełniło miałem na myśli.
Bardzo dobry tekst, Piotrze.Ktoś może mieć duża wiedzę o spiskach i Biblii, ale jeżeli nie jest na nowo narodzony, to nic mu to nie da.Jezus mówił o tym Nikodemowi.
Musimy pamiętać, że chrześcijaństwo to nie gnoza.Są ludzie, którzy posiedli sporą wiedzę biblijną oraz wiedzą dużo o spiskach, ale traktują innych z pogardą, wywyższają, nienawidzą, są obłudni, cyniczni – to nie są owoce Ducha Św.
hehe Paul Washer jest właśnie Kalwinistą; kalwinizm to nie problem (alekontrowersyjna sprawa), problem to hiper-kalwinizm
od pewnego czasu sytuacja u mnie wygląda odwrotnie… tak, jak bym wcześniej była nawrócona i straciła to. Myślę, że mogłam stracić zbawienie..
elpalmer, co sie dzieje?
Właśnie .. co się dzieje?
jeśli chcesz to napisz na mail. Tak jak będe mógł postaram się pomóc
No ale w końcu, wyniósł ten człowiek śmieci?
Macku to nie ma znaczenia co zrobił ostatecznie ten człowiek. Ta opowieść jest jedynie pretekstem do rozważań czym jest nowonarodzenie.
Maciek żartował to taki dowcip który uwielbiam trochę ironii , sarkazmu. Śmiech jest od Boga ?
si 🙂
? Aleksandra głupia:)
Miało być alem gupia.:) z techniką nie bardzo sobie radzę:)
pewnie z tabletu Ewa stukasz 🙂
Gorzej. Z telefonu.:) mam kompa na wespół z synem, jeśli rozumiecie o czym mówię 🙂
haha rozumiemy 🙂
Ludzie, ja wiem, że wielu z Was ma ciężko – problemy w rodzinie itp.. Ktoś pisze, że bliscy traktują Go okropnie… Ja mam wyjątkowo łatwe i bezstresowe życie i też źle się z tym czuję. Tzn. mam 32 lata i nie wiem/ nie potrafię iść dalej. Nawrócenie, narodzenie na nowo, zrodzenie z ducha, a nie ciała – to powinno być dla Was pocieszenie: “Oznajmiono Mu: Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą. Lecz On im odpowiedział: Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je.” (Łk8) Sióstr i braci szukajcie Tutaj – na Blogu, a dla tych zrodzonych z ciała starajcie się być mili.
Paweł, tak, właśnie tak, zgadzam się z Tobą.
Ach ta nasza policja…Gdy są potrzebni to ich nie ma, a gdy nie są potrzebni to pojawiają się nagle jak spod ziemi….
mandacik? 🙂
Hahah 😀 dobre