"
Geoffrey Grider
73-letni papież Franciszek przemawiał do tysięcy zgromadzonych w Bazylice św. Piotra podczas swojej jedynej publicznej mszy w święta. Gdy rozbrzmiały dzwony bazyliki, Franciszek rozpoczął mszę od odsłonięcia i delikatnego ucałowania posągu dzieciątka Jezus.
Papież błagał o solidarność z uciekającymi przed wojną i ubóstwem, którzy podróżują „zbyt często w nieludzkich warunkach i nierzadko ryzykując własnym życiem”.
„Wtedy zgromadzę wszystkie ludy; sprowadzę je do doliny Josafata i tam się z nimi rozprawię o Mój lud, o Moje dziedzictwo israelskie, które rozproszyły między poganami, a Moją ziemię rozdzieliły.” Jl 4:2
NOTA REDAKTORA: W trzecim rozdziale Proroctwa Joela czytamy o jednej z podstawowych przyczyn Bożego gniewu podczas bitwy Armageddonu. A jest tak rozgniewany, bo narody pogańskie podzieliły ziemię Izraela, rozproszyły jego ludzi i skradły jego srebro i złoto. Pomyśl o tym, gdy rozmyślasz nad papieżem wzywającym do tego, by Izrael był dziś podzielony. Kielich wypełnia się gwałtownie. Biblia mówi nam, że Bóg popiera koncepcję jednego państwa.
Papież Franciszek posłużył się swym przesłaniem bożonarodzeniowym, by nakłonić Izraelitów i Palestyńczyków, żeby sformułowali koncepcję dwóch państw, zasiadając przy stole negocjacyjnym i uzgadniając porozumienie pokojowe, by pozwolić obu stronom ‘żyć razem w harmonii’.
Mit o ludności palestyńskiej obalony:
Nagranie to obala twierdzenie Palestyńczyków i pokazuje, iż Abbas kłamał o początkach i historii konfliktu. Przywódcy palestyńscy odrzucili plany podziału, które dały by im dużo więcej ziemi dla ich niepodległego państwa, niż zaoferowano Żydom za ich ziemię. Zamiast bycia niewinnymi ofiarami ‘wywłaszczenia’ z rąk Izraelitów, Palestyńczycy odrzucili rozsądny kompromis, zamiast tego dążąc do swojego celu pozbycia się jedynego żydowskiego państwa na świecie.
Prosił, by Izraelici i Palestyńczycy wznowili bezpośredni dialog, który ‘umożliwiłby dwojgu narodów życie w harmonii i zakończenie konfliktu, który wywołał wielki konflikt dla całego obszaru’, przed modlitwą o zakończenie wojny domowej w Syrii i ‘zaradzenie niesłychanie ciężkiej sytuacji humanitarnej jej cierpiących ludzi’.
Przemawiając z lodżii Bazyliki św. Piotra w Rzymie, Franciszek wystosował w piątek bożonarodzeniowy apel o pokój, przeciwko biedzie i atakom ekstremistów.
Powiedział: ‘Tylko miłosierdzie Boże jest w stanie uwolnić ludzkość z wielu form zła, czasami potwornego zła, które tworzy w naszych umysłach samolubstwo. Tam, gdzie jest Bóg, rodzi się nadzieja. On przynosi nadzieję. Tam, gdzie rodzi się Bóg, rodzi się pokój. A tam, gdzie rodzi się pokój, nie ma już dłużej miejsca na nienawiść i na wojnę.’
Papież Franciszek zwrócił następnie swe myśli ku dotkniętym ‘brutalnymi aktami terroryzmu’, wspominając o niedawnych atakach w Egipcie, Paryżu oraz Tunezji, w których zginęły setki ludzi. Wezwał on społeczność międzynarodową, by położyła kres okrucieństwom mającym miejsce w Iraku, Libii, Jemenie i Afryce subsaharyjskiej, jak również wzywał do pokoju i zgody w Afryce i na Ukrainie.
„Niech się zawstydzą i cofną wszyscy, Którzy nienawidzą Syjonu!” Ps 129:5 ”
Translated by Jacek. Thank you.
Moi drodzy próbowałem tłumaczyć poniższy tekst ale jakoś mi tak nie stylistycznie wychodziło. Czy ktoś mógłby przetłumaczyć z góry dziękuję.
An Atheist’s View on Life
I will live my life according to these beliefs
God does not exist
It is just foolish to think
That there is a God with a cosmic plan
That an all-powerful God brings redemption and healing to the pain and suffering in the world
Is a comforting thought, however
It
Is only wishful thinking
People can do as they please without eternal consequences
The idea that
I am deserving of Hell
Because of sin
Is a lie meant to make me a slave to those in power
“The more you have, the happier you will be”
Our existence has no grand meaning or purpose
In a world with no God
There is freedom to be who I want to be
But with God
Everything is fine
It is ridiculous to think
I am lost and in need of saving
A Christian’s View on Life
(read this bottom to top)
Spojrzenie na życie ateisty
Przeżyję swoje życie wierząc, że
Bóg nie istnieje.
Głupio jest myśleć, że
jest gdzieś Bóg z kosmicznym planem.
Wszechmocny Bóg dający zbawienie, kojący ból i ciepienie świata.
Przyjemna myśl jednak
to
jest tylko pobożnym życzeniem.
Ludzie robią to, co uważają za stosowne bez konsekwencji na wieczność.
Myśl, że
zasługuję na piekło
z powodu grzechu
jest kłamstwem mającym mnie zmusić do niewolnictwa na rzecz tej mocy.
“Im więcej masz tym szczęśliwszy jesteś”
Nasze istnienie nie ma wielkiego celu ani znaczenia
W świecie bez Boga jest wolność bycia tym, kim chcę.
A z Bogiem
Wszystko jest dobrze
Żałosne jest myśleć
Jestem zgubiony i w potrzebie ratunku
Chrześcijańskie spojrzenie na życie.
(przeczytaj od dołu do góry)
Śmiesznie/zabawnie jest myśleć*
Tak powinno być, napisałam “żałosne” z rozpędu..
Dziękuję bardzo. To przesłała mi nasza siostra Moon Wind z Google plus. Polecam gorąco ten profil. Niech Ci Bóg błogosławi.
Greetings.