Watykańskie źródło Sylwestra, czyli odbieram Wam ostatnią radość świąt pogańskich.

Oczywiście tytuł jest z przekąsem i na wyrost, ale nie letni chrześcijanie w obliczu poniższych informacji przestaną świętować owego Sylwestra i Nowy Rok.

What is the source of this December 31-January 1 breakthrough?

 

“Grecka wróżka – Sybilla przepowiedziała, że w roku 1000 nastąpi koniec świata. Zagłady dokonać mia uwięziony w lochach Watykanu smok Lewiatan. Według ludowych opowieści w roku 317 bestię pokona i ujarzmi papież Sylwester I. Sybilla twierdziła, że potwór wybudzi się z wielowiekowego snu właśnie w nocy z 999 na 1000 rok i zniszczy istniejącą cywilizację.

As the prophesied time for the fulfillment of the divination approached, the Vatican officiated Pope Sylvester II. Not only the people of Rome, but also of the whole of Europe awaited the arrival of the memorable night with tension, fear and terror. The public logically assumed that if Sylvester I imprisoned the dragon, then Sylvester II would be the one to free it. The frightened people awaited the doom. Some hid in their homes, others prayed, and still others performed religious penances.

Midnight had struck. Leviathan had not appeared, and the world still existed. Happy and exultant people ran out into the streets of the cities to celebrate another New Year. Despair turned into boundless euphoria accompanied by singing, dancing and streams of wine. Then, for the first time, the Pope gave the "Urbi et Orbi - To the City and the World" blessing. All the games and balls held in late December and early January are named after this pope.

This is how the tradition of joyful and boisterous welcoming of the New Year was born. Also from this point on, every year the pope blesses the whole world."

 

source: http://www.sylwestrowanoc.pl/ciekawostki/historia-nocy-sylwestrowej-8.htm

 

If someone like the leader of the derogatory church, the pope, blesses the world, and it is from this institution that this holiday comes, then one should think deeply about celebrating these days.

That's what he accomplishes in this blog post.

 

First, if you feel you are a follower of Jesus, should you celebrate the Vatican holiday? Did Jesus celebrate the New Year?

 

Inną kwestią jest “moc” życzeń o północy. Powiem Wam szczerze, że wolałbym usłyszeć kilka błogosławieństw w ciągu roku od oddanych Bogu ludzi na tym blogu, a moich przyjaciół już, braci i sióstr, aniżeli mieć zapchaną skrzynkę smsową z życzeniami od ludzi z tego świata, tudzież życzenia na jakimś balu od pijanych  Jestem pragmatykiem. Jak dla mnie, to co robię musi mieć sens i sprawdzać się w rzeczywistości. Modlitwy i błogosławieństwa od naśladowców Jezusa, mają dla mnie uzasadnienie praktyczne.

Życzenia noworoczne nie mają dla mnie żadnych wartości.

 

Bubbling power.

Even 20 years ago I used to laugh at this day, because everyone agrees that on this very day they have to get drunk. They indulge themselves not only with alcohol but also with morality.

Dochodzi do tego bezmyślne mieszanie szampana z wódką, winem i zatrucie gwarantowane. Efekt? Jeśli ktoś nie zaliczy rozmów z tygrysem, tudzież tzw pawia, to na drugi dzień jego pierwsze słowa będą brzmieć tuz po obudzeniu  mniej więcej tak: “oh..moja głowa”.

May the power alcohol does not will be with you.

 

Zabawy sylwestrowe w Polsce rozpoczęły się dopiero w XIX wieku. Tak więc jak młoda jest to tradycja. Odbywały się one głównie w pałacach i bogatych domach miejskich. Podczas zabawy sylwestrowej wylewano wosk, wypowiadano różnorodne zaklęcia- czyniono to po to by dowiedzieć się co przyniesie nadchodzący rok.

 

Zatem, jeśli tradycja ta jest tak młoda, a ma swe źródło w kościele rzymskim, to czy nie powinniśmy tym bardziej zmienić swych przyzwyczajeń?

Nie chodzi o to, aby chrześcijanin był smutny.

Podczas naszego pierwszego zjazdu czytelników tego bloga, po kilkugodzinnym wykładzie i dyskusji poszliśmy na grilla i kto chciał napił się 1-2 piwa.

Myślałem nawet niedawno, aby zrobić na przekór światowym tradycjom zjazd 30 grudnia 🙂

Chrześcijanin ma nie asymilować się ze światem, bo to wszystko marność.

 

 

Fajerwerki.

 

“Wygląda na to, że pionierami fajerwerków byli szamani, którzy zabarwiali płomienie ziołami dającymi barwne efekty lub wywołującymi silne dymienie. Natomiast ok. 200 lat p.n.e. w Chinach postarano się o dodatkowe efekty dźwiękowe. Prażono bambusy, aby wywołać huk, odstraszający złe duchy”

W Polsce pokazy sztucznych ogni odbyły się po raz pierwszy w 1918 roku, kilka dni po ogłoszeniu niepodległości. Dzisiaj towarzyszą każdemu plenerowemu Sylwestrowi.

http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/168274,Tajemnice-ognia-i-fajerwerkow

 

Następnie:

W 1379 r. przed pałacem Biskupa w Vicenza podczas obchodów tajemnica Zielonych Świąt utworzono z zimnych goni gołębia reprezentującego Ducha Świętego sypiącego iskrami.

Widowisko zrobiło ogromne wrażenie. Publiczność zamarła z zachwytu i przerażenia. Wśród błysków i huku dały się słychać słowa chwalące Boga, który oto nagle objawił swoją moc w postaci zstępującego z nieba płonącego gołębia.

Pirotechnika świetnie sprawdzała się jako narzędzie do budowanie dramaturgii chrześcijańskich spektakli religijnych. Fajerwerki towarzyszyły zstępującym z niebios aniołom, wyłaniającym się z czeluści piekieł diabłom, imitowały gwiazdy i komety. Pirotechnika była więc narzędziem transformacji transcendencji do wymiaru ziemskiego.

 

 

Przedstawiam Wam poniżej grafikę na fajerwerkach jakie oferuje Lidl:

 

Tak żeby było wiadomo, kto jest panem tego święta.

 

Dodajmy do tego zabójstwa poalkoholowe, oraz liczne wypadki przy odpalaniu owych fajerwerków. Dla tych osób na pewno nie będzie udany ten rok.

 

W obliczu powyższych informacji proponuję 31 grudnia pomodlić się przed północą o wszystkich naszych bliskich i znajomych, aby w następnym roku tj 2016 Jezus Chrystus ich poprowadził.