Kilka osób mnie już pytało o to, jak rozwiązać problem ewentualnych rozwodów, oraz o to, czy związek nowo narodzonych bez ślubu jest zgodny z Prawem Bożym.
Może na sam pierw powiedzmy sobie co to jest ślub?
“Ślub – uroczystość zawarcia małżeństwa, podczas której strony składają przysięgę małżeńską w obecności świadków.” Wikipedia.
Przechodzimy do rozpoznania terminu “małżeństwo”.
“Małżeństwo – związek, zazwyczaj mężczyzny i kobiety, zatwierdzony prawnie i społecznie, regulowany zasadami, obyczajami, przekonaniami i postawami, określającymi prawa i obowiązki małżonków ” Wikpedia
Tak więc ślub jest zawarty w obecności świadków. Kwestia świadków w Biblii ma duże znaczenie począwszy od Pierwszych ksiąg ST a skończywszy na apokalipsie w NT.
Ks Liczb
(30) Jeżeli ktoś popełni zabójstwo, skazuje się go na śmierć na podstawie zeznań świadków; jednak zeznanie jednego świadka nie wystarczy do wydania wyroku śmierci.
Ks Pwt P
"(6) Na słowo dwu lub trzech świadków skaże się na śmierć; nie wyda się wyroku na słowo jednego świadka.”
Iz
(2) Następnie znajdź mi świadków godnych zaufania: kapłana Uriasza i Zachariasza, syna Jeberekiasza! –
(Ks. Izajasza 8:2
Ap
(6) I ujrzałem Niewiastę pijaną krwią świętych i krwią świadków Jezusa, a widząc ją zdumiałem się wielce.
Gdybym obecnie żył w konkubinacie, to rozważałbym na poważnie ślub, ponieważ Bóg zawsze zawierał przymierze:
Przymierze z Abrahamem (1 Księga Mojżeszowa 12.1-3, 6-7; 13.14-17; 15; 17.1-14; 22.15-18)
Przymierze z Dawidem 2 Księga Samuela 7.8-16
(8) Teraz tedy tak powiedz memu słudze Dawidowi: Tak mówi Pan Zastępów: Ja wziąłem cię z pastwiska od trzody, abyś był księciem nad moim ludem, nad Izraelem, (9) i byłem z tobą wszędzie, dokądkolwiek się wyprawiłeś, i wytępiłem wszystkich twoich nieprzyjaciół przed tobą, i uczynię wielkim imię twoje, jak imię wielkich na ziemi. (10) Wyznaczę też miejsce memu ludowi, Izraelowi, i zaszczepię go, aby tam bezpiecznie mieszkał, i nie będzie się już trwożył, i nie będą go już gnębić nikczemnicy. A jak to było poprzednio, (11) odkąd wyznaczyłem sędziów nad moim ludem izraelskim, dam ci wytchnienie od wszystkich twoich nieprzyjaciół. Zwiastuje ci też Pan, że wzniesie ci dom, (12) a gdy dopełnią się dni twoje i zaśniesz ze swoimi ojcami, Ja wzbudzę ci potomka po tobie, który wyjdzie z twego łona, i utrwalę twoje królestwo. (13) On zbuduje dom mojemu imieniu i utwierdzę tron królestwa jego na wieki. (14) Ja będę mu ojcem, a on będzie mi synem; gdy zgrzeszy, ukarzę go rózgą ludzką i ciosami synów ludzkich, (15) lecz łaska moja od niego nie odstąpi, jak odjąłem ją Saulowi, którego usunąłem sprzed ciebie. (16) I trwać będzie twój dom i twoje królestwo na wieki przede mną; tron twój też utwierdzony będzie na wieki.
W NT
Hbr 8
(6) Teraz zaś objął o tyle znakomitszą służbę, o ile lepszego przymierza jest pośrednikiem, które ustanowione zostało w oparciu o lepsze obietnice.
"Podobnie i kielich, gdy było po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich, to nowe przymierze we krwi mojej, która się za was wylewa. (Łk 22:20)”
Pan Jezus oficjalnie dokonał przymierza.
Tak więc przymierze jest pewnego rodzaju sojuszem, umową zazwyczaj przy świadkach.
Podczas ślubu kościele katolickim przymierze występuje i są świadkowie, a więc małżeństwo jest ważne. Bóg przy tym był, ale Bóg byl też przy ślubie Mormonów.
Sytuacja się zmienia, kiedy jeden z partnerów staje się narodzonym z wody i ducha. Katolik taką osobą nie jest, co widzimy po owocach.
First ślub katolicki był dla później nowo narodzonego w otoczeniu bałwochwalstwa.
Second udzielony przez kapłanów nierządnicy.
I po trzecie bardzo często, a może zawsze – w trwaniu w grzechu jednego z partnerów (alkoholizm, chciwość, cudzołóstwo w okresie narzeczeństwa lub tuż po ślubie). Wymieniłem tylko kilka grzechów z wielu.
Tak więc jeśli następuje konwersja wiary jednego z partnerów, ślub można uznać za nieważny (później wyjaśnienie dlaczego), jednakże nie wolno opuszczać partnera gdyż:
Kor
" Albowiem mąż poganin uświęcony jest przez żonę (wierzącą) i żona poganka uświęcona jest przez wierzącego męża; inaczej dzieci wasze byłyby nieczyste, a tak są święte”
W związku z tym, dopiero jeśli współmałżonek poganin (nie narodzony z wody i ducha) sam odejdzie, osoba narodzona na nowo może wstąpić w ponowny związek, ale z osobą narodzoną na nowo. Zakaz ponownego małżeństwa dotyczy chrześcijan biblijnych. Jeśli byłoby inaczej, to musielibyśmy postawić znak równości między osobami narodzonymi na nowo, a katolikami. Przecież katolicy mają alergie na Biblię, a więc słowa Pisma nie są dla nich ważne, tylko słowa Papieża. Osoba nie narodzona na nowo może czytać Biblię, ale słów Jezusa nie przestrzega.
1P ” (5) Kto zaś zachowuje Jego słowo, w tym miłość Boga jest naprawdę doskonała. Po tym również poznajemy, że jesteśmy w Nim.6) Kto mówi, że w Nim trwa, ten powinien tak postępować, jak On postępował.”
Example:
“Małżeństwo ich pierwszy związek małżeński. Ona nawraca się i doznaje narodzenia z wody i z Ducha. Mąż przestaje ją akceptować i chce się z nią rozwieść.
W takim wypadku doradzałbym żonie zrobić wszystko, co możliwe, aby utrudnić mężowi odejście (1 Ptr 3,1-2). Gdyby to zdecydowanie nie poskutkowało, doradziłbym siostrze pozwolić mężowi na odejście. Po-nieważ ich związek nie był związkiem chrześcijańskim, a zatem nie połączył ich Bóg, związek ten zgodnie z Prawem mógł się rozpaść. Siostrze radziłbym, dla spokoju jej sumienia, pozostać przez jakiś czas w stanie wolnym, aby mogło się okazać, czy odejście męża jest nieodwo- łalne. Nie nalegałbym na nią, aby wyszła za mąż powtórnie (są przecież inne sposoby na życie), ale gdyby jej było źle samotnie i gdyby znalazła kogoś „w Panu”, nie sprzeciwiałbym się zawarciu związku małżeńskiego. Ceremonia zaślubin mogłaby się odbyć w kościele. Dlaczego nie? Zawierają przecież swój pierwszy, nierozerwalny, chrześcijański zwią-zek.’
źródło owego tekstu jest bardzo profesjonalne biblijnie, traktuje kwestie mieszanych małżeństw i rozwodów:
http://www.zajezusem.com/index.php?num=5222
Polecam osobom przeżywającym problemy małżeńskie w świetle Biblii.
PROBLEM ŻYCIA BEZ ŚLUBU.
Do niedawna byłem zwolennikiem tego tekstu, który umieściłem na starym blogu:
Jest on przychylny związkom bez ślubu. Traktuje on samo współżycie seksualne jako związek. O tyle się z tym zgodzę, że owo współżycie powinno byc zobowiązujące, a nie traktowane tylko jako pożądliwość cielesna. Natomiast z perspektywy czasu, gdybym był w konkubinacie, jak wspomniałem na początku, wolałbym zawrzeć oficjalnie przymierze z narzeczoną. Zwłaszcza, że są wolne związki, w których jeden partner jest nowo narodzony a drugi nie. Jak można żyć w wolnym związku, jako nowo narodzony, z osobą nie narodzoną na nowo? Czekać aż się narodzi na nowo?
Mało tego, są wśród czytelników takie osoby, które chcą iść z partnerem katolikiem na ugodę zgadzając się na ślub katolicki. Nie chcę Was krytykować, ale jest to pewne rozdwojenie. Sami poddajcie ocenie swe zachowanie, gdyż z jednej strony znacie zło kościoła rzymskiego, negujecie, a z drugiej idziecie na kompromis.
Nie mnie za to Bóg oceni.
Co ma wspólnego światłość z ciemnością?
Mam nadzieję, że jakoś pomogłem.
Mnie akurat namieszałeś.
“Jak można żyć w wolnym związku, jako nowo narodzony, z osobą nie narodzoną na nowo? Czekać aż się narodzi na nowo?”
A jakie rozwiązanie proponujesz? Rozstać się i zafundować dzieciom ogromny stres? Czy zmusić partnera do ślubu (szantażem, podstępem)? Bo normalne namowy nie działają.
Tzn to powinienem uscislic Diana. Chodziło mi o związki bez dzieci i bez ślubu
Aha. Ale jak mam dzieci, a ślubu nie, to mogę mówić że mam męża?
No prawnie to konkubinat, ale lepiej mówić per mąż, żona.
Pewnie że lepiej :-).
A czy Adam z Ewą byli malzenstwem?? Byli. Czy mieli jakaś uriczystosc słubna – nie mieli, czy mieli jakichs swiadkow – nie mieli. Ale byli jednak malzenstwem. Akurat jesli chodzi o slub jest to tylko tradycja nic nie znaczac wobec Boga. Stajesz sie małżonkiem partnera od chwili gdy zaczynacie ze soba współżyć. Tak właśnie np ST opisuje powstanie stosunku mąż – żona dla Boga. reszta jest tylko ludzka tradycją.
Dodam jeszcze iż w KK małżonkowie by zostać małżeństwem składają sobie przysięgę, a Jezus zay mówił, by nie przysięgać na nic.
Czy Adam i Ewa płacili podatki?
Czy odmawiali modlitwę pańską?
Czy jedli mięso?
Czy zawarli przymierze jak Abraham?
wkleje tylko jeden cytat ze starego testamentu. Nie kazdy sobie sam odpowie co oznacza pojac za zone czy meza:
„A Izaak wprowadził ją do namiotu Sary, matki swojej. I zaraz pojął Rebekę za żonę i pokochał ją. Tak pocieszył się Izaak po śmierci matki swojej” (1 Mojżesza 24).
Gdyby Izaak i Rebeka żyli współcześnie, to pewnie zostaliby wyklęci przez część tzw. „chrześcijan”, ale w świetle prawa Bożego nie byliby żadnymi przestępcami, grzesznikami.
Owi zaś „chrześcijanie”, którzy przysięgają przed rozmaitymi ludźmi, pastorami, kapłanami, księżmi – nie baczą w ogóle na to, że ich duchowi przewodnicy – nakłaniają do grzechu i łamania Bożych nakazów – czyż nie czytali nigdy:
„A przede wszystkim, bracia moi, nie przysięgajcie ani na niebo, ani na ziemię, ani nie składajcie żadnej innej przysięgi; ale niech wasze “tak” będzie “tak”, a wasze “nie” niech będzie “nie”, abyście nie byli pociągnięci pod sąd” (Jakuba 5:12).
I paradoksalnie za grzeszników uważa się tych, którzy nie chcą czynić grzechu przysięgania
Ja też wkleję 🙂
A trzeciego dnia było wesele w Kanie Galilejskiej i była tam matka Jezusa. (2) Zaproszono też Jezusa wraz z jego uczniami na to wesele. (3) A gdy zabrakło wina, rzekła matka Jezusa do niego: Wina nie mają. (4) I rzekł do niej Jezus: Czego chcesz ode mnie, niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja. (5) Rzekła matka jego do sług: Co wam powie, czyńcie! (6) A było tam sześć stągwi kamiennych, ustawionych według żydowskiego zwyczaju oczyszczenia, mieszczących w sobie po dwa lub trzy wiadra. (7) Rzecze im Jezus: Napełnijcie stągwie wodą! I napełnili je aż po brzegi. (8) Potem rzekł do nich: Zaczerpnijcie teraz i zanieście gospodarzowi wesela! A oni zanieśli. (9) A gdy gospodarz wesela skosztował wody, która się stała winem, (a nie wiedział, skąd jest, lecz słudzy, którzy zaczerpnęli wody, wiedzieli), przywołał oblubieńca (10) i rzekł do niego: Każdy człowiek podaje najpierw dobre wino, a gdy sobie podpiją, wtedy gorsze; a tyś dobre wino zachował aż do tej chwili. (11) Takiego pierwszego cudu dokonał Jezus w Kanie Galilejskiej; i objawił chwałę swoją, i uwierzyli weń uczniowie jego.
Nie ma ślubu nie ma wesela.
ty wciaz nie rozumiesz. nikt nie broni robic wesela i slubu tylko w oczach Boga nie jest to warunek konieczny. Samo współżycie definiuje juz jako męża i żonę zgodnie ze słowami.
“..I będą jednym ciałem”
A przysieganie definitywanie pokazalem jest grzechem
Popisuję się pod Maćkiem. A co do tego fragmentu – to żaden to dla mnie argument. Żydzi byli wtedy przesiąknięci nauką pogańską.
czyli wesele było nauka pogańską i Pan Jezus w tym uczestniczył?
Samo współżycie nie musiało oznaczać ślubu:
“13:1 Po tych wydarzeniach stała się taka rzecz: Absalom, syn Dawida, miał siostrę nader piękną imieniem Tamar, w której zakochał się Amnon, syn Dawida.
13:2 Amnon tak się trapił, że aż zachorował z powodu Tamar, swojej siostry. Była ona dziewicą i Amnonowi się wydawało rzeczą niemożliwą, aby coś u niej wskórać.
13:3 Lecz Amnon miał przyjaciela imieniem Jonadab, syna Szimei, brata Dawidowego. A Jonadab był człowiekiem bardzo przebiegłym
13:4 I rzekł do niego: Dlaczego z każdym dniem wyglądasz coraz gorzej, synu królewski? Czy nie zechciałbyś mi powiedzieć? Amnon powiedział mu: Zakochałem się w Tamar, siostrze Absaloma, mojego brata.
13:5 I poradził mu Jonadab: Połóż się do swojego łóżka i udawaj chorego. A gdy przyjdzie twój ojciec, aby cię odwiedzić, powiedz mu: Pozwól, aby przyszła moja siostra Tamar i przygotowała mi posiłek, aby zrobiła dla mnie na moich oczach potrawę tak, żebym na to patrzył, tobym się posilił z jej ręki.
13:6 Amnon położył się więc i udawał chorego. A gdy przyszedł król, aby go odwiedzić, Amnon rzekł do króla: Pozwól, aby przyszła Tamar, moja siostra, i przyrządziła na moich oczach dwa placuszki, tobym jadł z jej ręki.
13:7 Posłał tedy król do Tamar do jej mieszkania takie polecenie: Idź do domu Amnona, twojego brata, i przyrządź mu posiłek.
13:8 I Tamar przyszła do domu Amnona, swojego brata, a on leżał w łóżku. Wzięła tedy ciasto, zamiesiła je na jego oczach, ugniotła i upiekła te placuszki.
13:9 Potem wzięła patelnię i położyła je przed nim, lecz Amnon nie chciał jeść, ale rzekł: Niech wyjdą stąd wszyscy! Wszyscy więc od niego wyszli.
13:10 Potem rzekł Amnon do Tamar: Zanieś potrawę do komnaty, a ja przyjmę ją z twojej ręki. Tamar wzięła więc placuszki, które upiekła, i przyniosła je Amnonowi, swemu bratu, do komnaty.
13:11 A gdy mu je podawała do jedzenia, on porwał ją w objęcia i rzekł do niej: Chodź do mnie i oddaj mi się, moja siostro!
13:12 Lecz ona mu odpowiedziała: Nie, bracie mój, nie zhańb mnie! Tak się nie robi w Izraelu, nie popełniaj takiego bezeceństwa!
13:13 Co do mnie, to dokąd miałabym pójść z moją hańbą? A co do ciebie, to będziesz jak jeden z nikczemników w Izraelu. Pomów raczej z królem, a on mnie tobie nie odmówi.
13:14 Lecz on nie chciał jej posłuchać, ale zgwałcił ją i zhańbił, gdyż z nią obcował.
13:15 Potem zaś Amnon poczuł do niej bardzo wielką nienawiść, a jego nienawiść ku niej była większa niż poprzednio miłość, jaką do niej żywił; rzekł więc Amnon do niej: Ruszaj stąd!
13:16 Wtedy ona rzekła do niego: Nie tak, bracie mój, gdyż odprawiając mnie w ten sposób, popełniasz większą niegodziwość niż poprzednia, której się dopuściłeś wobec mnie. Lecz on nie chciał jej usłuchać,
13:17 A nawet przywołał swego sługę, który mu usługiwał, i nakazał mu: Wyprowadźże tę precz ode mnie i zarygluj za nią drzwi!
13:18 Miała zaś ona na sobie sukienkę z rękawami, gdyż tak ubierały się od dawien dawna córki królewskie, które były dziewicami. Gdy więc sługa jego wyprowadził ją precz i zaryglował za nią drzwi,
13:19 Tamar posypała popiołem swoją głowę, a sukienkę z rękawami, którą miała na sobie, rozdarła, położyła swoje ręce na głowie i szła głośno szlochając.
13:20 Wtedy rzekł do niej Absalom, jej brat: Czy Amnon, twój brat, był u ciebie? W takim razie, siostro moja, zachowaj milczenie, to twój brat! Nie bierz sobie tej sprawy zbytnio do serca. I zamieszkała Tamar rozgoryczona i samotna, w domu Absaloma, swojego brata.”
I jeszcze inna historia:
“34:1 A Dina, córka Lei, którą urodziła Jakubowi, wyszła, aby rozejrzeć się między dziewczętami kraju.
34:2 Gdy ją ujrzał Sychem, syn Chamora, Chiwwity, księcia tego kraju, porwał ją, spał z nią i zgwałcił ją.
34:3 Przylgnął jednak całą duszą do Diny, córki Jakuba, pokochał tę dziewczynę i czule do niej się odzywał.
34:4 I rzekł Sychem do Chamora, ojca swego: Weź mi tę dzieweczkę za żonę.”
czyli skoro spał z nią i zgwałcił a Sychem powiedział weź mi tę dzieweczkę za żonę, to oznacza, że akt seksualny nie był ślubem.
Możemy jeszcze przyjąć, że aby akt seksualny był ślubem, musi być dobrowolny z obu stron.
jakby też
dokladnie, Adam i Ewa zostali malzenstwem przez akt seksulany, wielu mezów z Biblii rownież. Oczywiscie dzis seks jest wszechobecny i dlatego w Apokalipsa kladzie silny nacisk na to, iz cudzołożnicy ( czyli sex z cudzą żona lub mężem) nie wejda do Królewstwa Boga. Gdyz jest to obrzydlistwo i Boga.
Tak więc jeśli kobieta miała 5 partnerów to miała pięciu mężów tak naprawdę.
Czy Adam i Ewa mieli świadków?
Mieli… całe mnóstwo aniołów oraz Boga… 🙂
A Jezusowi chodziło bardziej o to, żeby nie przysięgać, bo jesteśmy kłamczuchami i nie dotrzymujemy słowa…
Jak kobieta miala 5 parterów to jest cudzołożnica gdyż 1 z nich został jej mężem, pozostali 4 to juz akt cudzołostwa. Gdyby czytala owa kobieta biblie a nie szła ” w mody tego swiata” zapewne zastanowiała by sie wczesniej.
No więc z szóstym ma dziecko. Czy może mąż od niej odejść?
Nie wiem jak to się dzieje, ale ostatnio jak mam jakiś problem, dajesz Piotrze artykuł odnoszący się do moich dylematów. Bardzo pomagasz mi ostatnio w podejmowaniu decyzji. Moc Ducha Świętego?
nie wiem….ale często tak bywa
Tez tak odczułem kilkukrotnie.
Zabrakło odniesienia się do Rodzaju. Tam mamy pierwszy ślub i jego wyjaśnienie przedewszystkim – mężczyzna i kobieta jednym ciałem się stają.
Co Bóg złączył niech człowiek nie rozdziela. To Bóg udziela ślubu a nie kapłan babilońskiego systemu religijno-politycznego.
Ponadto rozwody są w z punktu widzenia Boga niedopuszczalne ,aczkolwiek są ze względu na zatwardziałość serc. Jak ktos chce mieć biblijny ślub to radziłbym wziąć to pod uwagę. A nie, że po 7 latach koniec z nami.
Taki przykład, ostatnia gruba afera w Polsce, te nagrania z restauracji “Sowa i Przyjaciele”: w usa spotykają się przed sową=molochem, http://illuminatiwatcher.com/decoding-illuminati-symbolism-moloch-horns-satan/
sowa-diabeł-patron także naszych elit
Bo ja tez mam taki dylemat…
Mogę siebie dać za przykład do rozważenia.
Z pierwszym moim mężczyzną mam dziecko, ale do ślubu nigdy nie doszło, bo facet do dziś nie dorósł do roli ojca i męża.
Natomiast ja po 7 latach wydałam się za mąż za drugiego, ślub był cywilny, bo nie jestem katoliczką… dzieci z drugiego związku nie ma (?)
Czyją żoną jestem?
moją nie. Bynajmniej nic o tym nie wiem…
🙂 ale ja jestem Aniołek Piotrusia… 🙂
upadły aniołek… 🙂
Aaa mam muzę na tę okoliczność… o sobie…
https://www.youtube.com/watch?v=WfjX3g_mmY8
Hey!
Pozdrawiam Selera!
ja dziękuję za upadłych…
Oj tam, oj tam..
Jak widać ludzkość nie ma monopolu na upadki i błędy…
Pociesze cię, z chwila gdy stalas sie dzieckiem Bożym, jego nowym stworzeniem, którego on był początkiem – i doznalaś objawienia prawdy, odwróciłas sie na Chrystusa Prawdziwego – wszystkie twe grzechy poprzedniego życia zostały ci wymazane.
Pisze o tym apostoł Paweł, który zreszta tez w swym pierwszym życiu był nielada grzesznikiem – jak znajdę to wkleję cytat. Lecz pamietaj teraz wiedząć to – jak poplenisz ten sam grzech miej na uwadze iż nie zostanie ci juz to wybaczone.
Marne to pocieszenie, bo ja Pismo znam od zawsze…
Mówimy o świadomych błędach i ewidentnym nieposłuszeństwie… 🙁
* Może dlatego nie mam więcej dzieci; kara… tudzież brak błogosławieństwa…
u Ciebie Angelika wg mnie jest coś innego
To mi napisz na maila
znac pisamo a rozumiec pismo to dwie rozne rzeczy 🙂
Zgadzam się!
Ale akurat w kwestii cudzołóstwa, rozpusty, wszeteczeństwa niewiele jest do rozumienia… 🙂
Ślub według Krk to parodia, a nawet kpina z obrządku biblijnego.
Nie zapominajcie o formie zawarcia małżeństwa gdyż krk ma tam swoją formułkę przysięgi a jak wiadomo przysięgę słowną zawartą przed Bogiem nie wolno złamać bo ,,świętymi bądźcie jak Ojciec wasz w niebie jest Święty” więc skoro słowo Boga i jego przysięga jest trwała i nie podlega zmiany zdania czyli jeśli twardo i wyraźnie bez żadnych podpunktów i warunków złozył jakąś obietnicę to ona musiała zostać spełniona. Tak samo ma się w przypadku składania przysiąg w krk i nie tylko…
,,puki śmierć nas nie rozdzieli” – więc jest to prawomocna przysięga bez względu gdzie ją wypowiada człowiek oczywiście wierzący, nowonarodzony itd więc tutaj chyba nie ma opcji by pozwolić odejść partnerce/partnerowi i założyć rodzinę z kimś innym nawet jeśli zachodzi związek w stylu wierzący z niewierzącym i coś w tym stylu i w tym czasie zachodzi nadanie przysięgi wypowiedzianej ustami w obecności Boga jeśli jedno z małżonków przyszłych jest wierząca lub nowonarodzona itd.
Więc przez wzgląd na przysięgę i jej rodzaj określone są dalsze kroki także rozwodowe gdzie jak napisałeś Piotrze wierzący może dać odejść niewierzącemu i poślubić kogoś innego wierzącego kiedy wcześniej wiąże go przysięga jego własnych słów.
W Biblii jest dużo o przysięgach i ich formach oraz skutkach ich niedotrzymania.
jezus też wspomina o tym by powstrzymać się od składania przysiąg i pewnie mówi to do wierzących bo wypowiada to w obecności apostołów przecież więc coś to musi znaczyć.
No i jeszcze Paweł sporo pisał o małżeństwie itd ale się nie wypowiem w tej chwili bo trzebaby nad tym przysiąść trochę i rozpatrzeć to we własnym sercu.
No ale lepiej byłoby dla nas nie wchodzić w związki małżeńskie jak radzi Paweł ale Ci którzy w nie wchodzą niechaj w imieniu Jezusa Chrystusa dumnie służą Bogu w całym swoim życiu wspólnie jako jedność 🙂
nie jest prawomocna jeśli jesteśmy nowym stworzeniem w Chrystusie. Tak patrząc, wszystkie nasze grzechy z okresu bycia katolikiem nie powinny sie przedawnić.
Po za tym, jeśli osoba nie narodzona na nowo odchodzi, to nie wolno nam jej zatrzymywać.
Tu 1 Kor. 7:15 się nada na dowód prawdziwości Twego słowa bracie Piotrze… 🙂
A wiesz że dla Chrześcijan przysieganie na cokolowiek jest grzechem?? W listach Jakuba jest to wyraźnie napisane. Poza tym w KK nie przysiegasz przed Bogiem JAHWE tylko przed jakims innym zamieszkującym ich Kościoł.
Aby uniknąć późniejszych trudności, trzeba szukać i wybierać mądrze, albo liczyć na dar od Boga i przeznaczenie… W dużym skrócie – trzeba “patrzyć w serce”, a jeżeli nie to dać sobie spokój i żyć samotnie. Współczuję osobą, które muszą się męczyć w “małżeństwie” i życzę sukcesów w nawracaniu partnerów.
Mi marzy się sytuacja idealna, czyli ślub bez ziemskich, śmiertelnych i omylnych świadków. Tak było jeszcze nawet w czasach średniowiecza, kiedy dwoje wybranków przysięgało sobie wierność przed Bogiem…
Czesc wszystkim. Ja mam pytanie nie na temat a bardzo bym chcial poznac wasze zdanie. Chodzi o chrzest. Podjalem decyzje ze chce sie ochrzcic lecz nie wiem jak to zrobic by bylo prawidlowo. Z tego co zdazylem przeczytac to wazny chrzest jest w imieniu Jezusa, a zbor w ktorym moglbym sie ochrzcic chrzci w imie Ojca i Syna i Ducha Swietego. Niebwiem czy nie lepiej zebym poszukal osoby ktora by tomogla zrobic w imie Jezusa. Przepraszambze tak niedbale i niedokladnie to napisalem ale pisze z fona ila nie jestem przyzwyczajonyb do pisania na nim i mam nadsije ze zrozumiecie o co doklarnie pytam:))
Więc wychodzi na to, że tyczy się to związków, które powstały lecz żadne z małżonków nie było świadome prawdy lub nie było nowonarodzone i w tedy gdy jedno z nich narodzi się na nowo dla Boga to w ten czas zachodzi możliwość ponownego zawarcia małżeństwa i pozwolenie na unieważnienie wcześniejszego jeśli wcześniejszy małżonek lub małżonka odejdzie dobrowolnie.
Jeśli chodzi o nowonarodzonych i tych, którzy znają prawdę mogą się łączyć tylko i wyłącznie z innymi nowonarodzonymi w Jezusie Chrystusie i nie tu żadnego ,,ale”.
więc to chyba tak, prawda?
A co jeśli nowonarodzony/a wyjdzie za mąż za nie nowonarodzonego? Czy Biblia mówi coś o tym, kiedy będąc świadomym swej drogi wybiera się człowieka nie nawróconego? I co jeśli w ten czas nowonarodzony zda przysięgę tej niewierzącej osobie i po jakimś czasie tamta osoba odejdzie a nowonarodzony zechce znaleźć sobie inną i tym razem wierzącą osobę to czy przysięga zawarta po nowonarodzeniu może zostać unieważniona na takich samych zasadach jak ta sprzed nowonarodzenia?
I jest też kwestia tego, że kiedy łączą się np. nowonarodzony z nowonarodzonym a tu nagle jedno z nich upada i odchodzi od drugiej połówki i jedno z nich chce zawrzeć potem ponownie z kimś innym małżeństwo to jak się ustosunkować do takiej sytuacji. Cz w tedy przysięga jest wiążąca bo nastąpiła po nowonarodzeniu z nowonarodzoną połówką czy znajdziesz jakiś haczyk Piotrze?
I kwestia oczywiście samej przysięgi…
Jak ona powinna brzmieć i jaką formę powinna posiadać taka przysięga nowonarodzonych?
Bo jak wiadomo Bóg łączy nie tyle ciała co też i serca.
A wracając do wcześniejszych pytań kiedy nowonarodzony bierze ślub z niewierzącą ( a co nie powinno się wydarzyć chyba) to muszą być obecni świadkowie, a ci chyba również muszą być nowonarodzeni i tak się zastanawiam, że takie małżeństwo jeśli nie powinno być zawarte z powodu niewierzącej połówki to powinno być obwołane lub skrytykowane prze ów świadków, którzy powinni być czujni z kim ich brat lub siostra w wierze chce się połączyć w obecności Boga i w tedy jeśli oni coś zauważą, że jest nie tak to powinni zareagować i nie dopuścić do takiego ślubu a raczej nie powinni w nim uczestniczyć jako świadkowie będący świadomi tego, że jedna z narzeczonych jest nie nawrócona i w jakimś stopniu nie pochyla się nad tym by ten stan się zmienił.
Jak sądzisz??
“I jest też kwestia tego, że kiedy łączą się np. nowonarodzony z nowonarodzonym a tu nagle jedno z nich upada i odchodzi od drugiej połówki i jedno z nich chce zawrzeć potem ponownie z kimś innym małżeństwo to jak się ustosunkować do takiej sytuacji.”
Po pierwsze jesli ktos jest faktycznie nowo narodzony to nie opusci partnera. Podobno takie sytuacje rzadko mają miejsce wg autora tekstu z linku w moim wpisie.
Po drugie nowo narodzeni w związku z tym, że sa chrześcijanami w pelnym, slowa znaczeniu nie moga sie rozwodzić
Gdy nowonarodzony łaczy sie z poganienem np katolikiem to ten drugi jest przed Bogiem uświęcony przez tego pierwszego. I ich dziecki dzieki temu sa świete.
I gdy ten drugi ( wciaz poganian) z jakichs wzgledow chce odejść to Chrześcijanin musi mu na to pozwolic, a sam nie moze łaczyc sie z inna osoba poki tamten żyje, dając tym samym świadectwo prawdzie słowom Boga. Bo gdy to zrobi popelni juz grzech niewybaczalny czyli grzech przeciw Bogu.
Znajdziesz wszytsko w listach Pawła.
A ja jestem tępa dzida i nie rozumiem, co ma nowonarodzenie w Chrystusie z przysięgą małżeńską daną drugiemu człowiekowi?
Obiecałeś/łaś miłość, wierność i uczciwość…?
Obiecałeś/łaś!
To się teraz wywiązuj…!
Tak-tak, nie-nie…
Zadna przysiega nie jest wazna dla Boga, Bóg przez Apostola Jakuba zabranil przysięgać, gdyz wg niego jest to gzrech. Na cokolwiek. Sstosunek sexulany jest w oczach Boga zawarciem związku małźeńskiego. Czyli jedno ciało…kóre staje się swiątynią Boga.
Zazwyczaj jak komus przysiegniesz (nawet nei wiedzac iz jest to grzech) to wczesniej z tym kims milalas stosunek, dzis taki swiat mamy. Sama grzeszna przysiega nic nie zmienia gdyz wy juz jestescie malzenstwem. A nawet jesli nie to zawsze zostaje noc poslubna 🙂
Psalm 15
Panie! Kto przebywać będzie w namiocie twoim?
Kto zamieszka na twej górze świętej?
Ten, kto żyje nienagannie
I pełni to, co prawe,
I mówi prawdę w sercu swoim.
Nie obmawia językiem swoim,
Nie czyni zła bliźniemu swemu
Ani nie znieważa sąsiada swego.
Sam czuje się wzgardzony i niegodny,
A czci tych, którzy boją się Pana.
Choćby złożył przysięgę na własną szkodę, nie zmieni jej.
Pieniędzy swych nie pożycza na lichwę
I nie daje się przekupić przeciw niewinnemu.
Kto tak czyni, nie zachwieje się nigdy.
A piosenki nikt nie zapodał?
https://www.youtube.com/watch?v=UIBA6rONS24
na podsumowanie tematu Marylka śpiewa 🙂
8 Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. 9 A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę – chyba w wypadku nierządu5 – a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo».
Zdrada= rozwód- tak mi się wydaje. Zresztą chrześcijanie nie powinni się nad tym zastanawiać, bo nie to powinno być u nich w głowie- kiedy mogą zostawić połowicę- tylko jak zwalczyć przeciwności, czy wybaczyć.
Jeśli chodzi o przysięgi- Jezus zakazał ich dlatego, że nie zawsze od nas zależy ich spełnienie (różne przeciwności) a nie dotrzymanie owej już jest grzechem.
Mówił więc Mojżesz do wodzów pokoleń izraelskich te słowa: «Oto, co nakazuje Pan: 3 Jeśli mężczyzna złoży ślub Panu albo zobowiąże się do czego przysięgą, nie może łamać swego słowa, ale winien wypełnić dokładnie to, co wyrzekł swymi ustami.
Dlatego chrześcijanin nie powinien przysięgać, a być prawdomównym. Jeśli wszyscy wiedzą, że nie kłamie to nie będą potrzebowali przysięgi, a on nie narazi się na grzech niedotrzymania jej, jeśli z jakiegoś niezależnego od siebie powodu jej nie wypełni- logiczne chyba. poza tym myślę, że ktoś kto składa przysięgę nie jest pewien czy dotrzyma słowa, dlatego wymusza na sobie dodatkową motywację i uwiarygodnienie się w oczach innych. Jak np wiązali się przekleństwami upadli na górze w ks. Henocha
biorąc ślub konkordatowy z moją żoną oddałem cesarzowi co cesarskie, w obliczu prawa panującego na terenie Rzeczypospolitej ( wiemy jakie różne przywileje daje prawo małżeństwom i dzieciom z tych małżeństw) – czy jest to złe, że małżeństwo oprócz duchowej podstawy ma również umocowanie w prawie? Jezus nie kazał zwalczać prawa państwowego o ile pamiętam.- gdybym zginął na pasach np., co moja żona i dzieci otrzymałyby wg. prawa jeśli nie byłoby małżeństwo formalne?
Przysięgę małżeńską złożyłem w kościelnym budynku i przed kapłanem KK, później zacząłem upewniać się o błędach i kłamstwach KK ale przysięgę składałem w obliczu Boga, faktycznie prosiłem Najwyższego o wsparcie “… tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący…” mówiłem to szczerze i świadomie do rozpoznanego Boga Ojca i uważam to za wiążące mnie. Gdybym składał ślubowanie przed latającym potworem spagetti to nie byłoby wiążące bo działałbym w błędzie co do faktu(lps nie jest żadnym bogiem)ale wiedziałem kogo proszę o wsparcie, a skoro tak to jest ważny ślub katolicki.
No i przysięgałeś, że wychowasz dzieci w wierze katolickiej, taką ma fajną zasadzkę KK :).
chyba się mylisz, jest pytanie:
Kapłan: Czy chcecie z miłością przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym Bóg was obdarzy?
Narzeczeni: Chcemy.
to nie przysięga
No ale chrześcijanin musi rzec prawdę, niech twoje tak będzie tak a twoje nie będzie nie.
To co wychodzi z ust pochodzi z serca więc jeśli powiedzą, że chcą to musi to być rodzaj przysięgi bo gdyby powiedzieli że chcą a w rzeczywistości by nie chcieli to okazaliby się kłamcami i to jeszcze przed Bogiem, który zna zamysły każdego serca.
myślę, że na siłę próbujesz się czepnąć.
tak-tak, nie- nie jest czymś innym niż przysięga, co z wersetu możesz wywnioskować- jest rozróżnienie bo inaczej po co miałoby być zestawiane w zdaniu w kontrze do przysięgi? Nie uchylam się od obowiązku wychowania dzieci w wierze, a jeżeli rzeczywiście poznałem się na KK i odszedłem od jego błędnych doktryn to wydaje mi się, że postępuję słusznie i Jezus się z tego kroku cieszy? Nie mi to oceniać. Ważne jest, że miałem świadomość przed KIM mówię. Inaczej bym to traktował gdybym był ateistą czy poganinem modlącym się do peruna i mówił te słowa na pusto lub dla hecy by odbębnić. W tym z mojej perspektywy jest różnica- w świadomości Ojca, który jest w niebie. Tylko tyle. Mogę się mylić co do zasad, praw czy interpretacji ale nie co do Boga. Rozumiesz co chcę przekazać? Poznaję powoli prawdę i dalej wierzę w tego samego Stwórcę co wtedy, z tą różnicą, że teraz wiem ile mam do nadrobienia drogi by znaleźć tę ciasną bramę.
Ja się nie czepiam 🙂
I tak z innej beczki, to powyżej napisałem ja a to jeszcze wyżej ,,No i przysięgałeś, że wychowasz dzieci w wierze katolickiej, taką ma fajną zasadzkę KK :).” inny Piotr pisany przez małe ,,p” tak żeby nie było nieporozumień. 🙂
No dobrze, zapomnijmy na chwilę o przysiędze bo nie potrafisz tego powiązać tak samo jak tego wersu, który sądzisz, że odnosi się do czegoś innego ale nie czepiam się twojego sposobu myślenia. Pokój i radość 🙂 🙂
,,Nie uchylam się od obowiązku wychowania dzieci w wierze, a jeżeli rzeczywiście poznałem się na KK i odszedłem od jego błędnych doktryn to wydaje mi się, że postępuję słusznie i Jezus się z tego kroku cieszy?”
Nie wiem jak było z Tobą ale jak juz wspominał Piotr Admin o tym, że zależy to od czasu w przód lub wstecz od nowonarodzenia. Bo jak już Ci powiedziałem chrześcijanin nie może skłamać a tym bardziej w momencie kiedy chodzi o jego wiarę jeśli to koliduje z tym co siedzi w sercu.
Jeśli powiedziałeś podczas ślubu kapłanowi, że chcesz i zgadzasz się na wychowanie swoich dzieci w wierze katolickiej ale będąc nieświadomym jaką drogą podąża KRK to po nowonarodzeniu oczywiście to nie ma znaczenia że tak powiedziałeś podczas ślubu bo to co było minęło gdyż stałeś się nowy człowiekiem, narodziłeś się na nowo i masz rację pewnie to cieszy naszego Pana niezmiernie jeśli idziemy za nim. Lecz gdy przystępujesz do ślubu po nowonarodzeniu w kościele KRK będąc świadomym jego drogi to jeśli ksiądz zapyta się czy chcesz wychować swoje dzieci w wierze katolickiej a ty powiesz, że chcesz to okażesz się kłamcą i to przed Bogiem ponieważ w ten czas jako nowonarodzony człowiek nie masz chęci wychowywania swych dzieci w wierze katolickiej, lecz w prawdziwej wierze chrześcijańskiej.
Znam takich ludzi, którzy brali ślub z nienowonarodzoną połówką będąc samymi nowonarodzeni i pewnie też przechodzili przez tą formułkę, którą uznajmy dla Ciebie że nie jest formą przysięgi, i w ten czas jeśli powiedzieli ,,chcemy” to ten nowonarodzony człowiek najzwyczajniej w świecie skłamał przed samym Bogiem będąc świadomym tego wszystkiego.
Ciekawi mnie kwestia czy gdy ksiądz zada takie pytanie a małżonkowie powiedzą, że się nie zgadzają by wychowywać w pogańskiej wierze katolickiej swoich dzieci to co w ten czas ksiądz pocznie z taką parą? Wyrzuci ich z kościoła i powie: ,,przyjdźcie jak zechcecie się oddać katolicyzmowi” czy coś w ten deseń? Ciekawe 🙂
Czołem 🙂
“No dobrze, zapomnijmy na chwilę o przysiędze bo nie potrafisz tego powiązać tak samo jak tego wersu, który sądzisz, że odnosi się do czegoś innego ale nie czepiam się twojego sposobu myślenia. Pokój i radość”
– więc wytłumacz mi proszę bo teraz dopiero nie rozumiem, a pisząc tak już się czepnąłeś 😉
przysięga to coś potężnego- jak przekleństwo. Przysięgasz zazwyczaj na coś(np. na swoje życie itp)ale jak o tym mówi Jezus nie masz na to wpływu i nie decydujesz o tym itp
33 Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi14. 34 A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym; 35 ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. 36 Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. 37 Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie15. A co nadto jest, od Złego pochodzi.
z dalszą częścią twojej wypowiedzi się zgadzam- co do tego kapłana i wiary katolickiej.
A metodą zdartej płyty:
temat ma pytanie: czy ślub katolicki jest ważny w oczach Boga?- odpowiadam tak, jak rozumiem pytanie- wziąłem ślub jako osoba wierząca w Boga Prawdziwego ale nienowonarodzona.
Podjąłem się złożenia przysięgi małżeńskiej (działałem w błędzie co do faktu słów Jezusa) ale uważam, że wierzyłem szczerze i dlatego uważam mój ślub za ważny w oczach Boga.- tylko to chce przekazać. Czy jednak źle rozumuję? 😉
Oj tam oj tam 🙂
Byłoby łatwiej porozmawiać na żywo bo tak to się trudno tłumaczy i nawet się nie chce przed tym monitorem ślęczeć 😀
No dobra więc drogi Łukaszu powiem Ci jak ja to widzę tak krótko jak się tylko da i nie mam nic do tego jeśli się nie zgodzisz z tym czy coś 🙂
No więc dajmy coś takiego:
idziesz do pewnego człowieka i ten człowiek się pyta ( tak samo jak ksiądz się pyta w tamtym przykładzie) ,,czy pożyczysz mi wiertarkę i przyniesiesz ją dzisiaj? a ty odpowiadasz swoimi słowami chrześcijanina nowonarodzonego że : ,,tak przyniosę Ci ją dzisiaj”. A potem okazuje się, że jej nie przyniosłeś i tutaj jest rozwidlenie, które określa czy popełniłeś grzech jako chrześcijanin czy nie…twoje słowo dane komuś nawet jeśli nie użyłeś przy tym słowa przysięgam albo obiecuję i tak jest dla Ciebie wiążące bo nie możesz się okazać kłamcą jako chrześcijanin dlatego kiedy mówisz że przyniesiesz to masz przynieść ( twoje tak, tak, twoje nie, nie). I co do tego rozwidlenia: jeśli przyniesiesz wiertarkę to dotrzymałeś danego słowa, które nie było swoistą przysięgą ale było wiążące bo to wymówiłeś a twoje słowa nie mogą być kłamstwem ani nie mogą kogoś zwodzić,
A) Jeśli tą wiertarkę nie przyniosłeś ponieważ Ci się nie chciało, albo uznałeś z własnej woli, że masz ważniejsze sprawy to oszukałeś tamtego człowieka i zgrzeszyłeś nawet jeśli nie dałeś przysięgi to mimo to jako chrześcijanin nie możesz dawać fałszywego świadectwa jak się sprawy mają.
B) jeśli nie oddałeś tej wiertarki ale nie z własnej woli lecz z przyczyn zewnętrzych czyli np. złamałeś nogę albo nagle w pracy kazali Ci zostać po nadgodzinach lub nie daj Boże ktoś z bliskim jest w szpitalu lub wiertarka Ci się popsuła albo ją posiałeś gdzieś i nie wiesz gdzie to w takim wypadku nie popełniasz grzechu bo jak sam stwierdziłeś : ,,)ale jak o tym mówi Jezus nie masz na to wpływu i nie decydujesz o tym itp”
i nie masz wpływu na to co się zdarzy w przyszłości bliskiej lub dalekiej.
Jezus powiedział, nie przysięgajcie więc nie ważmy się tego czynić. ja też miewałem takie sytuacje i mam nadzieję że nigdy takich błędów nie popełnię.
Za to odnośnie danego słowa, który jak Ci ukazałem jest rodzajem przysiegi a raczej jest traktowane jak jaką jej część jest inny werset, który mówi jak mamy władać naszymi słowami i obietnicami słownymi, które nie posiadają zalążka przysięgi a mianowicie :
,, Teraz wy, którzy mówicie: «Dziś albo jutro udamy się do tego oto miasta i spędzimy tam rok, będziemy uprawiać handel i osiągniemy zyski», wy, którzy nie wiecie nawet, co jutro będzie. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika. Zamiast tego powinniście mówić: «Jeżeli Pan zechce, i będziemy żyli, zrobimy to lub owo». Teraz zaś chełpicie się w swej wyniosłości. Każda taka chełpliwość jest przewrotna. Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy. ” BT Jk 4,13-17
Więc odpowiadając tamtemu człowiekowi powinniśmy rzec :
,,jeśli Bóg pozwoli i będę żył to Ci tą wiertarkę dzisiaj przyniosę” i tak nie ma mowy o pomyłce bo los nasz jest niczym wiatr raz wieje tam a raz gdzie indziej.
Dobrze rozumujesz 🙂 Dałeś przysięgę ale szczerą pochodzącą z serca nie będąc świadomym ohydy KRK dlatego po twoim nowonarodzeniu przysięga dalej tkwi w twoim sercu z tym wyjątkiem, ze teraz jesteś świadomy tego jaką drogą powinieneś kroczyć by Bóg był przy tobie.
No i to chyba tyle.
:):):):):):)
Ps. dziwne są te wąskie ramki na odpowiedzi że aż mi paragon ze sklepu przypominają 😀
Zgadzam się z Piotrem pisanej z wielkiej litery :). Mam wrażenie Łukaszu, że szukasz wymówek zamiast przyznać tak popełniłem błąd np. o to że wypowiedziałem słowa o wychowaniu dzieci w wierze katolickiej. Cały czas się tłumaczysz a dobrze wiesz, że zrobiłeś źle. Mam do Ciebie pytanie Łukaszu. W takim razie w jaki sposób można wziąć ślub. Jesteśmy z dziewczyna w takiej sytuacji od niedawna, że już nie wierzymy w takie instytucje jak KK, chcemy się od tego odciąć. Pochodzimy z katolickich rodzin i szczerze jesteśmy w tym pogubieni w jaki sposób zawrzeć małżeństwo. Skoro nie wolno przysięgać na nic to nie mamy już pojęcia w którą strone iść a myśleliśmy, że ślub cywilny może być rozwiązaniem. Drugą kwestia pewnie będą z spiny z rodziną, że zwariowalismy ale co zrobić…
Piotrze pisany z małej litery ( ale niezwykle powieściowo to zabrzmiało, ale nie powiem, że mi się nie podoba, tworzy fajny nastrój 🙂 )
Wiem, że to pytanie było do Łukasza ale ośmielę się na nie odpowiedzieć też i ja jeśli nie poczujesz się urażony.
Odpowiedź jest właściwie w całym poście i komentarzach niektórych jeśli się zechce szukać 🙂
No więc co do twojej dziewczyny i Ciebie to sprawa o dziwo jest prosta i wykazano tu niejednokrotnie więc, idąc dalej wnioskuję, że oboje jesteście szczerze oddani Jezusowi Chrystusowi i chcecie żyć pod jego skrzydłami i kroczyć jego drogą przyjmując go każdego dnia do swego serca. Więc pierwsza część jest załatwiona, gdyż oboje jesteście chrześcijanami nowo narodzonymi.
Masz rację, nie możemy przysięgać ale też nie do końca, bo tu chodzi o formę takiej przysięgi i formy całego ślubu.
Ślub cywilny jest częścią prawną tego związku dlatego jak już ktoś tutaj to napisał, że Biblia nie każe nam się sprzeciwiać prawu nawet temu dotyczącemu związków małżeńskich. Dlatego pierw byłoby fajnie wziąć ślub cywilny, który nie wiem czy już wziąłeś czy nie. Następnie jak stwierdził dobrze Piotr Admin potrzebni są świadkowie dwóch lub trzech, którzy zaświadczą o zawarciu waszego związku i upewnią się, że w obliczu Boga będzie on trwały i nierozerwalny oraz dobrze by było gdyby Ci świadkowie byli również nowonarodzonymi chrześcijanami. no i potem określacie formę ślubu czy chcecie dużą imprezę na dużo gości czy też małą kameralną. Następnie kwestia przysięgi małżeńskiej i odnoszę się tutaj do ,,BT Jk 4,13-17″ więc mogłoby to iść jakoś tak : ,,Moja Ukochana/ukochana ja … biorę sobie Ciebie za męża/żonę w obliczu Boga Najwyższego i jeśli Bóg pozwoli i jeśli będę żył ślubuję Ci uczciwość małżeńską… itd itp oraz w obliczu naszego pana oboje wznosimy do niego prośby by uczynił nasz związek trwałym i nierozerwalnym i by jeśli taka będzie jego wola dał nam liczne potomstwo, które z całego serca pragniemy wychowywać w wierze, pokorze i prawdzie itd itp…
Lub coś podobnego…no i w moich oczach jest to zawarcie małżeństwa ustnie przed Bogiem w obliczu świadków składając przysięgę lub raczej dając słowo takim jakie ono powinno być czyli, że składamy nasz los w ręce Boga i niech się dzieje co Bóg zechce.
W moich oczach nie ma bardziej możliwego scenariusza takiego prawdziwego chrześcijańskiego ślubu, no ale mogę też się mylić.
Może nawet powinniśmy wspólnie ułożyć jakąś formę takiej przysięgi słownej, która byłaby zgodna ze słowem Bożym by każdy mógł z tego korzystać lub zwyczajniej niech Duch Święty przemawia przez nas w takiej chwili.
Cóż począć…trudne czasy, więc na spiny z rodziną też trzeba się przygotować 🙂
Spoko. Tylko wydaje mi się, że nie czytasz ze zrozumieniem moich komentarzy. W całości się z tym co napisałeś wyżej “duży” 😉 Piotrze zgadzam i na potwierdzenie tego odsyłam do poprzednich moich wpisów i wolnego czytania.
Dyskusja się rozpoczęła od stwierdzenia “małego” Piotra, że przysięgałem wychować dzieci w wierze katolickiej. To nie była przysięga tylko okazanie mojej chęci na tamten okres i z tamtą wiedzą.
Nie neguję wcale przykładu danego słowa i obowiązku jego dotrzymania ale sam przyznałeś na przykładzie z wiertarką, że są sytuacje wyłączające odpowiedzialność (wypadki losowe).
Rzecz, przy której się upieram to różnica między prawdomównością, dawaniem słowa itp (rzecz oczywista dla chrześcijanina, że trzeba ich dotrzymać) a przysięgą, która ma niejako większe konsekwencje i- powiedzmy- mniej okoliczności łagodzących jeśli się z niej nie wywiążemy- skoro wiesz, że są okoliczności niezależne od ciebie to po co przysięgasz.-zgoda? 🙂
Tak-tak, nie-nie oznacza obowiązek prawdomówności
przysięga jest też nazywana wiązaniem się klątwą
widzisz tą różnicę? Pozdrawiam
PS
do “małego Piotra”: tak popełniłem błąd i przyznałem się do tego mówiąc o odkryci błędów KK ale dzięki temu, że powoli dochodzę do prawdy wierzę, że Bóg mi to wybaczy bo podświadomie chrześcijańską wiarę miałem na myśli. Tu jest ta okoliczność łagodząca co myślę pozwoli mi nie dotrzymać słowa względem katolickiej wiary moich dzieci.
Nie była to jednak przysięga.
“Duży Piotrze” podobnie brzmi ślubowanie małżeńskie w KK i to w obliczu Ducha Świętego i Boga Ojca.
😀 😀 😀 Wybacz ale te nazwy Duży Potrze i mały Piotrze niezmiernie mnie rozbawiają i wciąż mam niesamowity uśmiech na ustach :):)
Czytałem ze zrozumieniem tylko powiedziałem najzwyczajniej w świecie to co chciałem powiedzieć bez względu na to czy to już zostało czy nie zostało powiedziane i omówione 😉
Widzę różnicę między tą prawdomównością a przysięgą i jestem tego świadom ale widzę też podobieństwa 🙂
Tak, brzmi podobnie…,,Podobnie” 😉
Na szczęście tylko ,,Podobnie” a nie tak samo 😉
Bo nie wiążemy się ,,klątwą” tylko niejako przysięgą złożoną w ręce Najwyższego, który sam określa przebieg i stan obecny i przyszły tej słownej obietnicy.
Poza tym to tylko propozycja, nic na siłę 🙂
wydaje mi się, że chyba dochodzimy do porozumienia. Okropnie nie lubię rozmawiać pisząc(dlatego nie cierpię smsów odkąd je wynaleziono)-słowa nie ogarną myśli, tym bardziej pisane.
Przysięga odwołuje się do czegoś, kogoś- mocy sprawczej silniejszej od nas( np. Boga), może być obwarowana klątwą (np. łamiąc ją niech spłonę w piekle, lub umrę itp) w Biblii wymienna jest z przekleństwem nierzadko. Powpisuj słowa przysięga,klątwa przekleństwo pogoogluj i wtedy słowa Jezusa jeszcze wyraźniejszymi się staną. Kończę temat ze swojej strony i usuwam się w cień… 🙂
No widzisz, Bóg nas wspiera skoro nasze rozmowy prędzej nas łączą niż dzielą 🙂
Też tak mam, że jeśli trzeba podjąć jakiś temat długi i głęboki to wolę oko w oko bo czasami coś się powie albo pomyśli a nim się to zapisze wszystko się ulatnia 😀
Masz rację i się z tym co napisałeś zgadzam. lecz ja widzę jak już to napisałem nieco szerzej tą kwestię. Tak się zastanawiając bardziej nad tym mogę stwierdzić pewien fakt, że dzisiejsze słowo chrześcijanina nie jest przysięgą lecz podległym Bogu słowem Prawdy i obietnicą, na którą możemy mieć wpływ lub nie w zależności od tego co wpływa na tą obietnicę (dane słowo nie będące przysięgą) nasza wola czy czynniki zewnętrzne nad, którymi władzę sprawuje Bóg.
Ale tak czy owak u chrześcijan nowonarodzonych przysięga jest już martwa i nie istnieje bo nie możemy przysięgać ani nie możemy przeklinać nawet swych wrogów.
I co do wersetów o przysięgach to znam wiele z nich i mam tego świadomość i wiem jak to postrzegasz, lecz jak pamiętasz, prawo Miłości i łaski było do samego początku stworzenia świata obecne śród ludzi, i było też obecne w 10 przykazaniach lecz mimo to Izraelici jak i później Faryzeusze tego nie dostrzegali bo za głęboko to wszystko badali i za głęboko wchodzili w tą przepaść wiedzy i poznania prawdy zamiast spojrzeć ogółem na całość by dostrzec to co najważniejsze i to staram się czynić.
A czemuż to w cień? Lepiej odejdź ku światłu a przynajmniej uspokoisz moje serce 🙂
Z Bogiem Łukaszu 🙂
Przysięga druga powinna być odmówiona podczas jakiejś uroczystości oficjalnie , czy jakoś na luźno nie wiem np. gdzieś na świeżym powietrzu w lesie? 🙂 Tak mi się wydaje, że ta druga opcja skoro mają być osoby nowonarodzone myślę, że co niektórzy znajomi pomyśleli by że zwariowalismy jesli mialoby to byc zaraz po slubie cywilnym :D.
To już należy to twojej inwencji twórczej gdzie Cię serce poniesie by tą uroczystość wykonać.
Aż mi się przypomniał fajny werset o lesie właśnie:
,,Zawrę z nimi przymierze pokoju, a dzikie zwierzęta wytępię z kraju, tak iż będę mogły [owce] bezpiecznie mieszkać na stepie i spać w lasach.” Ezehiel 34,25
Nie wiem co pomysleliby sobie inni ludzie bo czyż ich zdaniem powinniśmy się kłopotać czy też powinniśmy zaufać zdaniu i woli Boga? poza tym bez względu na to jak rodzina by Cię potraktowała to chyba warto też i ich zaprosić na ślub i zdać przed nimi świadectwo twej wiary 🙂