Kiedy oglądam tego typu filmiki jak poniżej, jestem pewien, że Bóg tworząc ludzi i zwierzęta umieścił gen radości z życia. To grzech przeszkodził w panowaniu pełnej szczęśliwości, a Szatan stara się uparcie nam zabrać jej resztki. Zabiera poprzez problemy finansowe, zdrowotne, małżeńskie. Zabiera także dlatego, że nie czepiliśmy się Jezusa.
https://www.youtube.com/watch?v=YJOB0sKRbMQ
Dlatego też, winniśmy się chwycić Jezusa, nie jako jakiegoś bożka, ale jako Syna Boga Najwyższego, Najsilniejszego. Jezus Chrystus, to nasz wybawiciel od zła tego świata.
Łk 10
(19) Oto dałem wam władzę deptania po wężach i skorpionach i ujarzmiania wszelkiej siły wrogiej. Nic wam nie zaszkodzi. (20) Nie cieszcie się jednak, że duchy są wam posłuszne, ale cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie.
Hb12
(1) Dlatego też i my, otoczeni tak wielkim zastępem świadków, zrzuciwszy z siebie wszystko, co krępuje swobodę ruchów, a zwłaszcza obciążający nas grzech, biegnijmy wytrwale do czekającej nas walki. (2) Spoglądajmy na Jezusa, który wprowadził nas na drogę wiary i przewodzi na niej aż do końca, który wolał raczej przyjąć krzyż aniżeli ofiarowaną Mu radość, nie lękał się niesławy i zasiadł na tronie po prawicy Boga. (3) Rozważcie, że On tak wiele wycierpiał od zbuntowanych przeciwko Niemu grzeszników, abyście nie osłabli i nie upadli na duchu.
Tak, serce się raduje 🙂 . Dzieci to niesamowite błogosławieństwo!
“Radośnie śpiewajcie Bogu, naszej Mocy, wykrzykujcie Bogu Jakuba! Zacznijcie śpiew i w bęben uderzcie, w harfę słodko dźwięczącą i lirę!”
Adorujmy Boga Ojca piękną muzyką! Dziękujemy Ci Boże Ojcze, że stworzyłeś muzykę radującą duszę! Hallelujah!
Ja, to jestem szczęśliwym człowiekiem.
Wiem, kto na mnie dybie i dlaczego.
Wiem, kto myśli o mnie przychylnie a kto z niechęcią.
Kto chce wzbudzić we mnie zazdrość, pychę i pazerność.
Kto mnie okłamuje i okrada a komu jestem obojętny.
Kto torturuje mnie, abym miał poczucie grzechu i wyrzuty sumienia.
Kto nie spełnia swoich obietnic i nie ma na to usprawiedliwienia.
Kto jest fałszywym drogowskazem.
Los mnie nie rozpieszcza ale równo kopie, ja jemu oddaje jak mogę.
Wiem komu przebaczyć winę a kto fałszywą skruchę
okazuje, by się przypodobać.
Nie nadstawiam, jak głupiec drugiego policzka, bo człowiekiem jestem nie Bogiem i obydwa są mi potrzebne a i w mordę dać potrafię.
Nie zatapiam się w lekturze pism i rozpamiętywaniu ukrytych znaczeń słów, gdy uznam, że to mi zbyteczne.
Nie modlę się wypowiadając utarte formuły.
Rzadko bywam w kościele.
Woda święcona nad którą duchowny wypowiada święte formuły jest taka sama, jak w rzece a poświęcony samochód ulega takim samym wypadkom, jak nie poświęcony.
Papież je i defekuje tak samo, jak każdy inny człowiek i swą osobą służy instytucji i celebrze.
Święci wyznaczeni przez Watykan nie wiadomo, czy naprawdę są Świętymi, bo może nie.
Wiem na pewno, że nie chciałbym żyć jeszcze raz i przez to wszystko przechodzić co wydarzyło się w mym życiu.
Wiem, że uczyniłem głupio płodząc potomstwo, które spłodzi następne potomstwo na ten Świat ale się nie zastanowiłem.
Wiem, że lubię spać i jedzenie mi smakuje.
Wiem, że otaczają mnie piękne formy, dźwięki i kolory.
Wiem, że największym zagrożeniem i źródłem cierpienia są dla mnie inni ludzie.
Innych źródeł porównywalnych jeszcze nie spotkałem.
Nie boję się niczego ale życiem bezsensownie nie szafuję. Raz już byłem prawie po jego drugiej stronie.
Cieszy mnie wiele rzeczy i chwil ale są zbyt małe, by je wymieniać. Dużo tego.
Uwielbiam spokój.