Ok roku temu rozpocząłem lekcje z zakresu demonologii. Zrobiłem to na podstawie przeczytanych książek i w małej części na podstawie przeżyć własnych. Wówczas tematy te były tylko dla zarejestrowanych czytelników. Dlatego, że tematyka ta była dla mnie nie komfortowa. Dziś jednak w obliczu zbliżającego się zwiedzenia oraz postępujących ataków demonicznych postanowiłem napisać to co wiem, a nie wiem wcale dużo jak na ten temat, ale wiem bardzo wiele jak na przeciętnego chrześcijanina a już kosmicznie dużo w porównaniu z przeciętnym katolikiem.
One nie lubią kiedy chrześcijanin zaczyna być świadomym ich istnienia. Wtedy zaczynają się dziać różne historie. Zanim zacząłem się tym interesować napisałem trzy częściowy tekst. Oto pierwszy z nich
http://detektywprawdy.blogspot.com/2013/02/demony-sa-wsrod-nas-czyli-armia-szatana.html
Na początek przedstawiam klasyfikację demonów:
– demon wojny
– demon chciwości
– demon okultyzmu
– demon nienawiści
– demon pożądliwości
– demon kłótni
– demon nekromancji
– demon tajemny
– demon samozniszczenia
– demon strachu
– demon morderstwa
– demon brutalności
– demon sadyzmu
– demon obłędu
– demon gniewu
– demon buntu
– demon gwałtu
– demon wandalizmu
– demon niszczenia
– demon złośliwości
– demon obmowy
– demon dywersji
– demon konfliktu
– demon malarz snów
– demon choroby
– demon zwodzenia
– demon samozadowolenie
– demon kłamstwa
– demon niepokoju
– demon rozpaczy
– demon bezprawia
– demon śmierci[
– demon zazdrości
– demon gorączki
– demon oszustwa
– demon przemocy
– demon uzależnień
– demon plotkarstwa
– demon szaleństwa
– demon chaosu
– demon czarnoksięstwo
– demon wróżenie
– demon swaru
– demon obżarstwa
– demon pijaństwa
– demon perwersji
– demon zarazy
– demon moru
– demon smutku
– demon rozczarowania
– demon krytycyzmu
– demon bluznierstwa
– demon masturbacji
– demon senności
– demon pychy
– demon lenistwa
– demon depresji
– demon brawury
– demon lekceważenia
– abstynencji seksualnej w małżeństwie
– cukru
– dumy
Wiele z demonów ma swoje działy, specjalizacje.
Ktoś powie, to są cechy charakteru, wady psychologia. Jeśli tak to gdzie są demony? Biblia wyraźnie mówiła o nich w czasach Jezusa a także w czasach końca. Czyżby od zmartwychwstania Jezusa poszły spać i przez 2000 lat szatan nie działał? żarty.
Zacytuje Pawła z Efezjan celem uświadomienia powagi sytuacji:
"
12 Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich3. 13 Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. 14 Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość4, 15 a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju5. 16 W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. 17 Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże6 – 18 wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych 19 i za mnie, aby dane mi było słowo, gdy usta moje otworzę, dla jawnego i swobodnego głoszenia tajemnicy Ewangelii, ”
Kochani od 6000 lat żyjemy w stanie walki, ale większość z nas jest jeńcami wojennymi. Pora iść do boju!!!
W imię Jezusa Chrystusa.
“One nie lubią, kiedy chrześcijanin jest świadomy” – masz całkowitą rację. Krąży powiedzenie – Szatan skutecznie przekonał świat, że nie istnieje. Metodą działania jego i jego współpracowników jest podstęp. Najgorsza rzecz! Nieświadomy człowiek wszelkie złe rzeczy i działania demonów przypisuje sobie. Dodatkowo jeszcze wykorzystują to wzmacniając poczucie winy, beznadziei i itp. To one przedstawiają Boga w jak najgorszym świetle lub podsuwają myśli, że On nie istnieje. To one pchają człowieka do samobójstwa, pozbawiają ludzi sensu życia itd.itd. Łatwiej jest wtedy, gdy człowiek jest świadomy tego co się dzieje – wtedy zaczyna się walka i moim zdaniem /wbrew pozorom/ jest łatwiej. Dlatego tak ważną rzeczą jest modlitwa, zwłaszcza za tych, którzy nie do końca wiedzą co się z nimi dzieje i w jak żałosnym znajdują się stanie. Dlatego, jak zauważyliście, kładę szczególny nacisk na modlitwę. Niech Was Bóg błogosławi i strzeże i mnie oczywiście też. Niech Bóg strzeże wszystkie swoje dzieci.
Niech tak się stanie.. w Imię Jezusa Chrystusa..
Oglądam cykl tych wykładów od pierwszego odcinka. Polecałam je już wcześniej, nie wiem czy ktoś oglądał czy nie. Ten polecam szczególnie, jest wyjątkowo wartościowy. Daje też wiele odpowiedzi na zadawane przez nas pytania. – https://www.youtube.com/watch?v=laXqYPVAm9M. Ciekawa jestem waszej opinii.
Na Florydzie, tam gdzie jawnie szerzy się satanizm ? Czyżby to Bóg zaczął grzmieć ? -http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/deszcz-meteorow-nad-floryda-slyszano-glosne-gromy-dzwiekowe
nie zapominajmy że demony potrafią zwodzić, wszelkie nałogi potrafią być bardzo “przyjemne”. Który homoseksualista che się przyznać że jest chory , a jego postępowanie jest nienormalne?. Podobnie z alkoholikami, miałem sąsiada, bardzo miły facet… BYŁ !. Jak to mówili :” można go było od @#$% wyzywać i nic ci nie zrobił. Ale wystarczyło powiedzieć “alkoholiku”, to trzeba było uciekać i to daleko !!. Nikt nie używał w jego obecności tego wyrazu bo dostawał nerwów. To samo się dzieje z każdym nałogowcem. Demony potrafią się wściekać, śmiem twierdzić że 90 % przypadków : “zrobiłem to i nie pamiętam” to działanie właśnie tych podłych istot.
Demon cukru?
Może źle to Piotrze ukazałaś bo nie wiem co mam o tym myśleć i w jaki sposób bo równie dobrze mogę wymienić demony każdego rodzaju pożywienia, które nie kala naszej duszy jeśli nie jest składana bożkom w ofierze.
Chyba, że chodziło Ci o cukier w kwestii prawienia przesłodzonych i fałszywych komplementów czy też uzależnienie od słodyczy co objawia się jedynie pożądliwością pod którą można by podciągnąć dany rodzaj demona nie rozczłonkowując go.
to nie moja teoria, ale się z tym zgadzam. Wystarczy wejść na jakąkolwiek stację paliw aby zobaczyć co szkodzi człowiekowi. Oni to właśnie dają. Czy spozycie cukru w ostatnich dekadach nie przybiera na sile? czy cukier nie uzależnia? znam osoby tak samo uzależnione od cukru jak od alkoholu.
ps Dziękuję Ci Piotrze za mądrą obronę i postawę chrześcijańską na tym nie do końca chrześcijańskim forum na którym pisujesz. Ten człowiek jest mocno zgorzkniały. Przestrzega przede mną a codziennie mnie odwiedza. Mowa o veteranie. Ja go odwiedzam o tyle o ile linkuje do mnie i obmawia mnie. Szkoda mi tego człowieka. Tak wygląda dzisiaj chrześcijaństwo. Szukanie haka na kogoś kto szerzy Słowo Boże. Czepił się tylko tego – cukru. Przecież to jakieś kuriozum. Zgadnij dlaczego akurat się czepił cukru.
Czy zastanawiałaś się kiedyś jakie owoce daje veteran? jak wielu ludziom pomógł? jak bardzo szerzy Dobrą Nowinę?
Polecam książkę “Wyzwól się chrześcijaninie” Grahama Powella. Mówi o demonach i o tym jak się od nich uwolnić.
A ja jeszcze polecam Ksiazki: Neil Anderson “Kruszący kajdany ” oraz “Zwycięstwo nad ciemnością”.Dwie naprąwde baaardzo cenne, zrównoważone ksiazki.
tutaj o Andersonie
http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=12756
Do Piotra.
Tak, masz rację jeśli chodzi o pożądliwość łaknienia słodkości i nie tylko co staje się ludzką pożądliwością lecz nadal musimy pamiętać, że mamy wolną wolę i żaden demon nie może nam jej odebrać więc to też nasza wina, że dajemy się omamić pokusom i idziemy śladami naszych pożądliwości.
Admina napisał: ,,ps Dziękuję Ci Piotrze za mądrą obronę i postawę chrześcijańską na tym nie do końca chrześcijańskim forum na którym pisujesz. Ten człowiek jest mocno zgorzkniały. Przestrzega przede mną a codziennie mnie odwiedza. Mowa o veteranie. Ja go odwiedzam o tyle o ile linkuje do mnie i obmawia mnie. Szkoda mi tego człowieka. Tak wygląda dzisiaj chrześcijaństwo. Szukanie haka na kogoś kto szerzy Słowo Boże. Czepił się tylko tego – cukru. Przecież to jakieś kuriozum. Zgadnij dlaczego akurat się czepił cukru.
Czy zastanawiałaś się kiedyś jakie owoce daje veteran? jak wielu ludziom pomógł? jak bardzo szerzy Dobrą Nowinę?”
Nie dziękuj mi Piotrze bo nie ma też ku temu powodu. Prawda wymaga tego byśmy sprawiedliwi wobec każdego człowieka. Sam dobrze wiesz, że jestem jeszcze młody i chłonny tego co prezentują różnorodne fora chrześcijańskie i niestety bywa też u mnie sporo wątpliwości i przez to nie wiem już komu ufać kiedy każdy człowiek występuje przeciw człowiekowi mimo, że oboje kochają Jezusa równie mocno.
Z tego co wiem to przestrzega przed niektórymi twoimi poglądami a nie przed tobą jako człowiekiem co pewnie możesz zauważyć na jego forum wertując posty.
Tak, jest zgorzkniały i twardy niczym skała ale on również podąża w stronę Jezusa Chrystusa i umieścił na swoim forum mnóstwo ciekawych wykładów, które są warte tego by nad nimi trochę posiedzieć i pomyśleć. Tak samo jeśli chodzi o Ciebie i o twoje forum Piotrze to też wiele dobrych rzeczy z niego wyniosłem i poznałem mnóstwo wspaniałych ludzi, którzy stali się dla mnie wzorem lecz i u Cb zauważam błędy i rzeczy z jakimi się nie zgadzam ale szanuję twoją pracę tak samo jak i szanuję Veterana choć bywa, że nie możemy dojść do porozumienia.
To jest zbędne moim zdaniem Piotrze bo odsłaniasz pytania jakie i on odsłaniał przeciwko tobie…nie chcę by brat występował przeciwko bratu ale jak Św. Paweł napisał każdy ma prawo do własnego zdania i powinno się przy nim pozostać by ukazać tą sprawę przed Bogiem, który ukaże nam czy się myliliśmy czy też mieliśmy rację gdyż niepotrzebne są zaczepki ani przepychanki co kieruję również do Veterana bo o wiele miłosierniejszą opcją będzie dla nas szukać rozwiązań i słów budujących niż dzielących dom, który staramy się stworzyć wspólnie.
Dlatego nie dziękuj mi Piotrze bo nie jestem przeciwko żadnemu z was ale w obu was widzę skazę tak samo jak i ja jestem jej pełen bo jesteśmy tylko ludzki, którym przychodzi tak łatwo często upaść.
Z Bogiem 🙂
“Z tego co wiem to przestrzega przed niektórymi twoimi poglądami a nie przed tobą jako człowiekiem”
otoz przestrzegal nie tak dawno, nie przede moimi poglądami, ale stronami: detektywprawdy.pl i przed forum-chrzescijan.pl. Pomijając mój blog, gdzie prezentuje swoje poglądy. W perfidny sposób zaszufladkował wszystkie osoby z forum.
Jak chcesz dam Ci linki.
On tez, ten sam veteran calkowicie przekresla Henryka Kubika nazywając go heretykiem. Jak wiedzą moi czytelnicy nie zgadzam się z Heńkiem w kilku sprawach. Zasadniczo w kwestii Pawła. Jednakże to ilu ludzi dzięki Heńkowi się nawróciło, pozostaje w sferze marzeń zgorzkniałego veterana.
Według mnie ten człowiek daje złe owoce, zepsute. Nigdy o nim tak nie napisałem mimo że prześladuje mnie dwa lata. Koniec tego. Wchodzi codziennie na mój blog a przestrzega wszystkich. Nie chce tego nazywać nawet. Niech Bóg to oceni.
“Nie dziękuj mi Piotrze bo nie ma też ku temu powodu”
Oceniłem sprawiedliwą postawę Twoją, ale widzę że się tego boisz żeby czasem on nie przeczytał. Tak samo się boi ta dwójka która się ostała: Kesja i Seler. Mam wrażenie że was sterroryzował. Czym? nie wiem…Domyślam się tylko.Zamknijmy ten temat.
Mam o wiele bardziej ciekawsze tematy niż waśnie między osobami szukającymi haków na chrześcijan.
,,Oceniłem sprawiedliwą postawę Twoją, ale widzę że się tego boisz żeby czasem on nie przeczytał.”
Nie chodzi o to, że się boję bo tak nie jest. Jestem chwiejny i nie chcę by to zbudowało we mnie coś w rodzaju pychy.
Zauważ, że już to napisałeś więc jak mógłbym bać się o to że to ujrzy kiedy to już tu jest i jest duże prawdopodobieństwo że to zobaczy? 🙂
Nie sądź, że wiesz co myślę i dlaczego piszę to co pisze bo to tylko spekulacje.
,,Tak samo się boi ta dwójka która się ostała: Kesja i Seler. Mam wrażenie że was sterroryzował. Czym? nie wiem…Domyślam się tylko.Zamknijmy ten temat.”
hmmm…Rozmawiałeś z tą dwójką, że wiesz iż pęta ich strach? Jak sam wiesz nie boję się ukazywać swoich racji i nie raz wynikła kłótnia z tego powodu a ja nie chcę się z nikim kłócić, nawet z veteranem bo wiem, że czego bym nie robił to i tak pozostanie przy swoim.
Mówię za siebie…nie sterroryzował nas, a przynajmniej mnie bo to nie droga jaką wskazał nam Jezus i nie sądzę by veteran zapomniał kierować się w życiu miłością.
Poza tym cóż może mnie spotkać złego z jego strony a czego nie byłbym w stanie znieść kiedy to nadejdą straszniejsze chwile od tych, które teraz leniwie przechodzimy spacerkiem?
Jak uważasz Piotrze. Zamknijmy.
Z Bogiem bracie.
demony to inaczej egregory (obserwatorzy). wszystkie kościoły mają swoje egregory, a nawet jest egregor patriotyzmu 🙂 tzn jak ludzie się zbierają to nie wolno ich tak samopas zostawić, tylko trzeba im dać jakiegoś zarządce (pasterza) żeby im przypadkiem woda sodowa nie uderzyła do głowy i przypadkiem nie stali się wolni i nie stworzyli raju na ziemi.
ludziom to ma być tylko jako tako, ewentualnie źle, trzeba wytresować w nich wdzięczność za miskę ryżu, i wtedy jak przyjdzie Jezus i da nam cukierka to wtedy dosłownie będzie koniec świata
Bety
Jesteś zagubiona. Już więcej nie potrafię Ci pomóc. Rozmawialiśmy wiele razy.
Kiedyś miałam wiele przeżyć demonicznych…miałam chłopaka, który był opętany. Widziałam wszelkie przejawy demonicznej manifestacji: mówił językami, demony mówiły mi o wszystkich moich grzechach, o których nikt nie wiedział, przewidziały nawet przyszłość… Obecnie jako osoba, która zna się na temacie w kwestii demonów mogę jedynie napisać, że najbardziej niebezpieczne są dla chrześcijanina wątpliwości co do Biblii i prawd w niej zawartych, mnie demony chciały zwieść podały się za zmarłą ukochaną mi osobę i nauczały nauk, które są całkiem sprzeczne z Biblią – głównie reinkarnacji. Do wszystkich wierzących mogę napisać, nigdy nie wątpcie w to, że Bóg istnieje i toczy się bój z aniołami ciemności
Demony znają przyszłość tylko nienarodzonych na nowo osób.