To co się dzieje na rynku walutowym, to próg wprowadzenia obrotu bezgotówkowego oraz jednej waluty światowej.
Nie wiadomo co będzie pierwsze.
Najpierw stworzyli problem, aby go jakoś rozwiązać. Ludzie niebawem będą wdzięczni za jego rozwiązanie. W Polsce tylko jest około 700 000 osób zadłużonych we Franku. Te osoby będą zdesperowane i otrzymają “światło” pomocy od bankstersów a być może nawet od samego antychrysta.
Może się mylę, ale tak to widzę
Tak daleko nie zapędzałbym się. Jeżeli podobne problemy walutowo – finansowe będą miały miejsce w innych częściach świata, to wtedy można brać tą teorię pod uwagę.
Wydaje mi się, że to typowa sinusoida finansowa. Możliwe, że tak jak 24.10.1929 roku zatrzęśli rynkiem w wiadomych celach, tak samo teraz przyszedł na to czas.
Pamiętajcie, że wczoraj też był czwartek.
Czyli albo III WŚ, albo zmiana systemu monetarnego, albo po prostu zwykły ucisk ludzi i chęć zarobienia na nas.
wcale bym się nie zdziwił gdyby po skoku dolara przyszedł jego krach…
To drążenie pieniędzy z naszych porfeli