Witam wszystkich,siostry i bracia w Chrystusie 🙂 Długo myślałam nad napisaniem tego świadectwa, aż w końcu się zdecydowałam. Mam 16 lat,tak jak większość z was pochodzę z rodziny katolickiej. Czy jest ona na wskroś katolicka? Nie powiedziałabym, tata w teraźniejszym papieżu widzi antychrysta,mama również nie szczędzi słów krytyki w stronę Kościoła Katolickiego i widzi jego błędy,jednak nie chce go opuścić i na moje stwierdzenie,że chcę odejść z KrK też nie zareagowała entuzjastycznie a nawet powiedziała mi,że czyniąc to odchodzę z rodziny. Smutno mi było, ale Jezus jest ważniejszy od rodziców. Jak się zaczęła moja duchowa droga? Tak jak większość ludzi-byłam ochrzczona jako nieświadome,pierwsza spowiedź i komunia również zaliczone. Pamiętam, że kiedy był obiad z okazji mojej pierwszej komunii powiedziałam,że należy grzeszyć jak najwięcej żeby mieć się z czego spowiadać 😀 Wiadomo jak to jest-człowiek wierzy we wszystko,co mu powiedzą czy to w domu,czy w kościele czy na religii w szkole. I tak wierzyłam we wniebowzięcie Marii i w to,że jest królową Nieba i Ziemi,klękałam przed jej obrazami,modliłam się do niej (a tak,jak się do niej modliłam to jak tak z Bogiem wtedy nie rozmawiałam),były różańce,kiedy dziadek stracił przytomność i musieli go zawieźć do szpitala to zmówiłam z siostrą na różańcu jakąś modlitwę za chorych,oczywiście do Maryi,była adoracja rzeźb i obrazów,udział w katolickich świętach,wiara w transsubstancjację itd. Niby wiara była dla mnie ważna,ale nie potrafiłam rozmawiać z Bogiem,modlitwa była co wieczór,ale była mechaniczna,najczęściej Ojcze Nasz i spać a Bogiem na co dzień nie zajmowałam się szczególnie.
W wieku ok.7 lat zaczęłam interesować się pod wpływem serialu “H2O: wystarczy kropla wody” syrenami. No i zechciałam zostać jedną z nich-nie tyle mnie pociągało posiadanie ogona,co moce kontrolowania wody. No i się zaczęło-magia i różne zaklęcia i rytuały. Nie wiedziałam wtedy,że to grzech. W internecie znajdowałam różne praktyki, ale nigdy się nie udało. Później przyszedł czas na fascynację wampirami-filmy o wampirach,sztuczne zęby, przebieranki na Halloween (czego do dziś się wstydzę. Podziwiam pewnego chłopca z mojej klasy z podstawówki który umiał się postawić i powiedzieć,że to wbrew jego wierze. Wychowawczyni go trochę wyśmiała).
Chciałam nawet zbudować sobie trumnę,by w niej spać jak prawdziwy wampir,robiłam do picia sztuczną krew itp. Fascynacja minęła. W wieku ok.12 lat wpadła mi w ręce manga (taki japoński komiks) pt. “Puella Magi Madoka Magica” czy jakoś tak. Były tam przedstawione dziewczyny,które zaprzedały w zamian za spełnienie życzenia takiemu stworzonku i one musiały walczyć z wiedźmami. Machina ruszyła. Zaczęło się od niewinnych porad z internetu,zrobienia różdżki z patyka,robienia dzienniczka, “rozmów” ze zwierzętami itp. Niestety,im dalej w las tym ciemniej jak to mówią. Do mojego życia wkroczyła czarna magia,pentagramy,próby przywoływania duchów itp. Magiczne praktyki poleciłam nawet mojej mamie,aby do jej sklepu przychodziło więcej klientów. Chciałam zdobyć jakieś moce i wykonałam rytuał. Wiecie-świeczki,pentagram,moje zdjęcie,medytacja itp. I to się nie udało. Zrezygnowałam z tych praktyk i dopiero później zaczęło do mnie docierać,co zrobiła. Wiele razy przepraszałam Boga i do dziś tego żałuję.
Pod koniec podstawówki zainteresowałam się mitologią słowiańską. Interesuję się folklorem,legendami,baśniami,pieśniami,zwyczajami słowiańskimi a zwłaszcza polskimi,dalej lubię się dowiadywać czegoś nowego. Wtedy jednak chciałam to wprowadzać w życie. Topienie Marzanny, zostawianie cukierków czy popitki na grobie zmarłego dziadka (dla jego duszy), “podróże” po słowiańskich kanałach na YT i blogach o takiej tematyce,zostawianie wolnego miejsca przy stole podczas Wigilii dla zmarłego przodka i tym podobne. Był nawet moment,że miałam zamiar przejść na rodzimowierstwo,jednak nie była to bardzo silna chęć. Potem pojawiają się wątpliwości-czy Bóg istnieje,jaki jest sens wiary. Chciałam zostać ateistką,jednak szybko zdałam sobie sprawę,że to szatańskie podszepty. Poszłam do spowiedzi,jednak wcześniej starannie wyspowiadałam się Bogu. Co do spowiedzi-nie działała na mnie. Wracałam tam z tymi samymi grzechami. Pewnego razu wyspowiadałam się wprost Bogu i poprosiłam o pomoc w najbardziej dręczących mnie grzechach. Wtedy była to pornografia,masturbacja i pożądliwe myśli (wiem,wstyd). Musiałam się modlić wiele razy i niestety wiele razy upadłam.(kiedyś podczas robienia jednego z tych grzechów pomyślałam sobie,że Bóg mi to wybaczy. Potem zdałam sobie sprawę,jak złe to było,niemal popadłam w depresję bo bałam się,że Bóg mi nigdy tego nie wybaczy. Było to nieświadome) Udało się-nabrałam obrzydzenia do pornografii,masturbacja była coraz rzadsza,pożądliwe myśli ustępowały. Dawniej nie sprawiało mi problemu nazwanie kogoś debilem,idiotą itp. Teraz nawet powstrzymuję się przed tym. Dzisiaj jest naprawdę dobrze. W internecie natrafiłam na strony protestanckie i w końcu również na tego bloga-Detektyw Prawdy. Niektóre artykuły (jak te o transsubstancjacji) były dla mnie trudne,jednak zaczęłam się przełamywać. Byłam obrończynią świąt Bożego Narodzenia. Pytałam się Boga w modlitwach,czy jest to dobre,obchodzić to. Na początku po modlitwach miałam przekonanie,że można obchodzić ale bez pogańskiej otoczki typu drzewko,prezenty. Że należy ten dzień spędzić na czytaniu Pisma,modlitwie i rozmowie z bliskimi o Panu. Dzisiaj nawet od tego się oddalam i myślę,że obchodzenie świąt BN jest grzechem. Starałam się rozmawiać z mamą i tatą o tym. Kiedy podeszłam do tematu chrztu niemowląt,zdenerwowała się. Kazała mi przeczytać Biblię. Wcześniej czytałam fragmenty,ale bez wyciągania wniosków. Zaczęłam z fascynacją czytać,podkreślać ważne kwestie,robić zakładki. Z tatą chciałam porozmawiać,to na mnie nakrzyczał i powiedział,że jak chcę rozmawiać o religii to mogę przejść na islam,wyjść za muzułmanina i razem z nim studiować Koran. Ech… Za propozycję poczytania Pisma zostałam określona mianem “nawiedzonej”.
Potem zaczęły pojawiać się okropne myśli-coś mi mówiło “zabij się,nikt nie będzie za tobą płakać”, wróciły demony z podstawówki,kiedy rówieśnicy na tyle dawali mi w kość,że miałam myśli samobójcze i nawet był epizod z cięciem się. Potem pojawiły się myśli,które namawiały do obrażania Boga a nawet Ducha Świętego. Padł na mnie strach. W ruch poszły modlitwy,Pismo Święte,prośby o modlitwę za mnie a nawet śpiew i słuchanie odpowiedniej muzyki przed snem (np. Te Deum laudamus po polsku). Myśli stały się coraz rzadsze. Nadszedł okres wątpliwości. Na początku chciałam jak najszybciej odejść z Krk (jednak żeby dokonać apostazji trzeba mieć z tego co wiem 18 lat) a potem myśli “a może to katolicy mają rację?” I takie myśli mam nawet teraz, nie wiem co o tym myśleć. Jednak dalej prowadzę dyskusje z katolikami,przedstawiając argumenty biblijne przeciwko ich dogmatom. Już od jakiegoś czasu nie jem wieprzowiny (stosuję zamienniki np. drobiową kiełbasę i szynkę) oraz staram się zachowywać Szabat,nie kłaniam się rzeźbom i obrazom,nie zmawiam różańców,PŚ traktuję jako wskaźnik wiary a nie ludzkie tradycje,nawet mój sposób ubierania się zmienił-kiedyś buntowałam się przeciwko spódnicom,dziś wolę je dużo bardziej od spodni które zakładam tylko kiedy muszę. Mama chyba dalej uważa,że to fanaberie i mi przejdzie,nie wiem. Ostatnio było święto wniebowzięcia NMP. Rozmawiałam o tym z babcią,kiedy jej powiedziałam,że w to nie wierzę to ona i dziadek nie byli z tego faktu zadowoleni. Powiedziała mi,że kiedy będę miała 18 lat,to zwrócę się do Maryi o pomoc. No cóż,tak to jest,jak się nie czyta Biblii,jednak modlę się za nią i za dziadka,aby otworzyli swoje serca na Ewangelię i dostąpili zbawienia. Nieraz Bóg mi pomógł,nawet w taki widoczny sposób. Kiedy na przykład wracałam ze szkoły rowerem,zastała mnie burza. Potężna ulewa,błyskało a ja się bałam. Wtedy poprosiłam Boga,aby przystopował ten deszcz,aby nic mi się nie stało. Bardzo szybko pojawiło się słońce i ciepło 🙂 Były inne przypadki,ale nie muszę opisywać. Cieszę się,że po tylu zakrętach,udało mi się powrócić do Boga. Nadal nie jestem idealna i bez grzechu,jednak walczę z tym.
Pozdrawiam was wszystkich 🙂
PS. Przepraszam,jeśli pojawiły się błędy interpunkcyjne i może być trochę bez składu,pierwszy raz piszę takie świadectwo.
——————————————————————————–
Ważne wątki wytłuściłem.
Mój komentarz.
Po przeczytaniu tego świadectwa uważam – choć jest to oczywiste- za niepokojące jak świat duchowy atakuje dzieci, a trzy jednostki społeczne kompletnie nie zdają egzaminu.
Do trzech grup oblewających egzamin z ochrony dzieci należą:
1. Kościół Rzymsko Katolicki
2. Rodzice
3. Państwo.
Żadne nie odsuwa tego, co jest złe od dzieci pomimo tak bardzo dużej ingerencji w ich los. Zarówno państwo stwarza pozory opieki, jak i kościół imperium Rzymu. Wszyscy padają jak kawki w swym przeznaczeniu.
Dlaczego podstawowa komórka społeczna jaką jest rodzina pada również? Ponieważ tkwi w biblijnym Wielkim Babilonie. Babilon to nie tylko kościół Rzymu, o którym mówił apostoł Piotr. Rzym nazywany za czasów Piotra Babilonem pełnił funkcję religijną, państwową i kulturową.
To dlatego Bóg mówi w 18 rozdziale apokalipsy:
“I zawołał donośnym głosem: Upadł, upadł Wielki Babilon i stał się siedliskiem demonów i schronieniem wszelkiego ducha nieczystego i schronieniem wszelkiego ptactwa nieczystego i wstrętnego. (3) Gdyż wszystkie narody piły wino szaleńczej rozpusty jego i królowie ziemi uprawiali z nim wszeteczeństwo, a kupcy ziemi wzbogacili się na wielkim jego przepychu. (4) I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające,”
Wielu bardzo źle rozumuje ów Babilon przypisując go tylko do jednego znaczenia co jest kardynalnym błędem. Nie mylić z kardynałem :-).
Jedni uważają, że Babilonem jest kościół Rzymu, inni, że USA i nawet oczekują upadku USA jako siedliska zła, tak jakby Watykan był czysty. Może jeszcze czegoś nie wymieniłem, gdyż przez te 6 lat prowadzenia bloga spotkałem się z wieloma interpretacjami Wielkiego Babilonu, ale każdy, kto choćby raz natknął się na opis, charakterystykę Babilonu czasów starożytnych wie, że Babilon był systemem społecznym. Natomiast Wielki Babilon to Watykan wraz z córami, czyli protestantyzmem, prawosławiem itp.
Czy widzicie na ulicach ludzi mówiących o innym świecie, o świecie alternatywnym dla mas pijanych winem Babilonu? Ja raz spotkałem w Gdańsku pastora Bartosiaka, z którym gadałem kolo Neptuna chyba z 40 minut. Było to około 8 lat temu.
Gdzie te gwiazdy internetu pastorzy ratujący ludzi z ciemności? Nie ma?
Można by rzec za słowami zespołu republika: Gdzie oni są?
ci wszyscy kaznodzieje…
zabrakło ich, choć było ich tak niewielu…
Bóg mówi:
“lud mój ginie, bo brak mu poznania”.
oraz
“ludu mój wyjdź z niego”.
On określa jeszcze nienarodzonych swoim ludem i pragnie z całego serca abyśmy wyszli z tego systemu.
Świętosława wyszła.
Watykan, państwo tworzą Babilon, z którego dopiero musimy wyjść czego przykładem jest powyższe świadectwo. To nie kościół ani państwo chronią nas przed demonami. One nas tam sprowadzają. To państwo organizuje koncerty rockowe, zaprasza Dodę. To państwo tak bardzo wspierane przez Watykan zaprosiło do jury w TVP Nergala, naczelnego satanistę Polski.
W tle kolorystyka typowa dla satanistów.
Czy ktoś powie dzieciom katolików o takich sprawach, o których ja piszę? Nie. Oni oglądają namiętnie takie programy. Tu nie chodzi tylko o Voice od Poland, ale o cały system. Można by doktorat napisać na ten temat.
W Kielcach jest szabat czarownic organizowany przez katolickiego prezydenta Lubawskiego.
To jest właśnie katolicyzm – synkretyzm pogaństwa i chrześcijaństwa.
Ludzie! Wyjdźcie z tego systemu. On nie ma nic Wam do zaoferowania. To jest samo zło.
Wyjdźcie z kościoła katolickiego, który ma na swoim koncie grzechy sięgające nieba.
Wyjdźcie z kościołów protestanckich, które drzemią współpracując z Rzymem. Zadaniem obecnego protestantyzmu jest drzemka.
Oni nie chcą ratować ludzi na ulicach. Oni mają za zadanie nie wybijać się przed szereg!
Jeszcze na koniec.
Świętosława zrobiła bardzo mądrą rzecz przeciwstawiającą tradycji: zapytała Boga czy ob chodzić święto Bożego Narodzenia. Nie pastora, nie księdza, nie mnie, ale Boga.
Pytajcie Boga, bo skoro ten jezuita Bergoliolo powiedział, że relacje z Jezusem są groźne, to oznacza, że są groźne, ale dla Rzymu
Brawo. Ja się nawróciłem dopiero jak miałem 30 lat. Ty już w tak młodym wieku. To dobra droga. Studiuj pismo, przestrzegaj przykazań a Adonai już Tobą pokieruje.
ja jeszcze później.
Błogosławieni Ci, którzy wcześnie poznają Pana.
Dziękuję 🙂 Nigdy nie jest za późno na nawrócenie 🙂 “Chodząc” po internecie zauważyłam że nie tylko ja się tak wcześnie nawróciłam,ale to myślę że dobrze.
Gratulacje! Wytrwaj w wierze i przy Biblii 🙂
Odnośnie komentarza admina to wiecie, cokolwiek by się nie okazało, Babilonem, nierządnicą, bestią i antychrystem to rozpoznamy to jeśli żyjemy w czasach ostatecznych. Jedno się zawali, przyjdzie drugie 🙂 Ale napewno ten kto ma Ducha to już się chyba zorientował, że żadna religia chrześcijańska nie wypełnia Ewangelii. Chyba, że ktoś taką zna to poproszę o namiary, bo ja widzę wszędzie mniejsze lub większe odstępstwa.
Pozdrawiam Was wszystkich!
Piękne swiadectwo kochana ?az serce rośnie
Nigdy nie schodz z wybranej Drogi
Cudownie się czyta jak Pan powołuje młodych aby byli w Prawdzie.
Jesteś światłem dla całej twojej rodziny,trzymaj się, a DS wprowadzi Cie we wszelka prawdę.
Niech Cię Bóg błogosławi i strzeże
Zawsze możesz pisać do mnie jak byś miała jakiś problem llena3998@gmail.com
Witam wszystkich. Jestem czytelnikiem bloga od kilku miesięcy . Mam pytanko do Admina . Co trzeba zrobić , żeby zalogować się na forum ? Czy muszę być “wiarygodny” czy wystarczy utworzyć konto , bo około miesiąc temu je założyłem i czekam cierpliwie na weryfikacje a tu klapa. Proszę o odpowiedz i z góry dziękuję. Pozdrawiam
konto jest już aktywowane
Naprawdę dobre świadectwo, trzymaj się dziewczyno!
Zapomniałam dopisać, że teraz będziesz miała test po daniu świadectwa.
Demony mogą cię atakować intensywniej
Bożego błogosławieństwa dla Ciebie